Bardzo dawno nie pokazywałam patchworków, ponieważ nie mam czasu na szycie, chociaż pomysłów jak zawsze mnóstwo. To jest ostatni patchwork z takich naprawdę wielkich, kiedy jeszcze miałam siły i chęć na takie gabaryty, czyli sprzed trzech lat. Powstał z lnianych materiałów grubych i ciężkich, wewnątrz ocieplina, a pod spodem jest delikatna bawełna.
Wykorzystałam 5 rodzajów materiałów, jak widzicie możliwości ułożenia kwadratów było kilka, ale ciągle nie byłam zadowolona
Cięłam i układałam różne wzory, ale nic mi się nie podobało, oczywiście przystąpiłam do pracy spontanicznie, bez planu licząc na przypływ natchnienia. W końcu patchwork nabrał ostatecznego kształtu
Ponieważ główny materiał był bardzo wzorzysty, ma wzór iście królewski, pikowanie zastosowałam tylko na białym obramowaniu, środek przepikowałam po szwach.
Widać wielkość patchworka, pasuje na duże łóżko, albo na kanapę, mam nadzieję, że otulenie się nim też sprawia przyjemność.
Kochani, witam cieplutko nowego obserwatora i serdeczności moc Wam zostawiam. Od następnego posta zaczynam robić jaja, ręce same rwą się do pracy, a zrealizowałam już kilka pomysłów.:))