Nie mam konta na FB i nie prowadzę żadnej sprzedaży.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą quilt patchwork. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą quilt patchwork. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 23 stycznia 2022

Piękne święto

 

więc świętujmy. Wszystkim Babciom i Dziadkom życzę dużo zdrowia, dużo szczęścia i dużo radości z wnuków. Nasze wnuki już nas uradowały swoją obecnością, kwiatami  i pięknymi życzeniami.  
To święto dało mi kopa, żeby zajrzeć na bloga, bo jakoś wcześniej nie potrafiłam się zmobilizować. Dzisiaj wiec zaległe prace, które w zeszłym roku  powstały z myślą o wnukach. Duży quilt na łóżko dzieci i poszewki ze świetnego  materiału,  są na nim okręty pirackie, zamki i skrzynie ze skarbami, więc tematyka bardzo akuratna, jak  mawia  nasz Janek. Łóżko ma dolny materac  dla Idy wysuwany na noc, a na górze śpi wnuczek,  więc tematyka raczej chłopięca. Wszystko wypikowałam lotem trzmiela i była to dość duża praca.

czwartek, 17 września 2020

Patchwork, gladiole i słów kilka o nowym bloggerze

Gladiole, czyli mieczyki zakwitły w tym roku niesamowicie, po raz pierwszy nie żałowałam, ze musiałam je wykopać jesienią i w czerwcu posadzić na nowym miejscu. Chociaż robię to od kilku lat, w tym roku mieczyki dały taki popis i tak wybujały, że musiałam je podpierać, żeby się nie połamały. Patrząc na nie postanowiłam w następnym roku zaopatrzyć się w dalie, za jednym zamachem będę miała i dalie i gladiole. Najładniej wyglądały jednak w wazonie. Wartością dodaną było to, że  pięknie kwitnące mieczyki miały kolor powtarzający się w powstałym już dość dawno quilcie. Dzisiaj więc pokazuję je razem.

czwartek, 30 lipca 2015

Patchwork - słodziak

Witajcie kochani, moi stali i nowi goście.
Narzekałam ostatnio na rozleniwienie, na szczęście  przechodzi, tylko strefa działalności mi się zmieniła. Rozszalałam  się z patchworkami,  powstają  małe formy, żebym miała na czym  ćwiczyć pikowanie. Miałam dwa materiały o takim dziwnym zgniło-zielonkawym kolorze, na które nie miałam pomysłu od kilku lat, po prostu do niczego mi nie pasowały.
Aż tu pewnego ranka po obudzeniu wyciągnęłam je z przepastnych półek, dodałam trochę kropek oraz delikatnych różowości i zaczęłam je po prostu układać, zajęło mi to naprawdę mało czasu. Niesamowite uczucie, bo nagle wszystko staje  się proste i wszystko idealnie do siebie pasuje.  Na pewno też tak macie ze swoimi poczynaniami, to chyba właśnie jest ta sławna w e n a, o której często słyszę, a tym razem sama jej przypływu doznałam.

Może nie widać, jak pięknie się zgrały kolory, ale bardzo jestem zadowolona z efektu. Quilt ma wymiary  104x104 i jest  w całości  wypikowany.

Oczywiście jakieś różowo-zielone aranżacje musiały powstać. A jeszcze niedawno grymasiłam przy różowym kolorze.
Hortensje  z mojego ogrodu dla Was wszystkich z podziękowaniem za Waszą obecność  i najlepszymi życzeniami na sierpień. Wszystkiego dobrego Wam życzę, uważajcie na siebie.
//Pinterest widget