Witajcie kochani, moi stali i nowi goście.
Narzekałam ostatnio na rozleniwienie, na szczęście przechodzi, tylko strefa działalności mi się zmieniła. Rozszalałam się z patchworkami, powstają małe formy, żebym miała na czym ćwiczyć pikowanie. Miałam dwa materiały o takim dziwnym zgniło-zielonkawym kolorze, na które nie miałam pomysłu od kilku lat, po prostu do niczego mi nie pasowały.
Aż tu pewnego ranka po obudzeniu wyciągnęłam je z przepastnych półek, dodałam trochę kropek oraz delikatnych różowości i zaczęłam je po prostu układać, zajęło mi to naprawdę mało czasu. Niesamowite uczucie, bo nagle wszystko staje się proste i wszystko idealnie do siebie pasuje. Na pewno też tak macie ze swoimi poczynaniami, to chyba właśnie jest ta sławna w e n a, o której często słyszę, a tym razem sama jej przypływu doznałam.
Może nie widać, jak pięknie się zgrały kolory, ale bardzo jestem zadowolona z efektu. Quilt ma wymiary 104x104 i jest w całości wypikowany.
Oczywiście jakieś różowo-zielone aranżacje musiały powstać. A jeszcze niedawno grymasiłam przy różowym kolorze.
Jestem pod wrażeniem, bo ja za uszycie zwykłych "jaśków" nie mogę się zabrać :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Pocieszę Cię, bo ja za "jaśki" też nie mogę się wziąć, pozdrowienia ślę.:)
UsuńAleż wspaniała narzutka! Kolory świetnie się zgrały
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
Miło mi, rzeczywiście udało mi się.
UsuńUściski przesyłam.:))
No, no, no chylę czoła quilt wyszedł cudeńko prawdziwe. Dobór kolorków bardzo mi odpowiada, a te pikowanki niesamowite. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńAż się zawstydziłam od takich miłych słów.
UsuńSerdeczności.:))
No no cudeńka wspaniałe...świetna narzuta jak dla mnie idealne kolorki i hortensje przecudne! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHortensje trochę karłowate się zrobiły, ale to chyba przez pogodę.
UsuńPozdrawiam gorąco.:)
CUDNY!!! Quilt, pieknie polaczylas zielen z rozem , a to pikowanie to bajka, tez mam plany na zrobienie quilta, materialy czekaja, tylko boje sie, ze nie wyjdzie. A pikowania to reczne u ciebie, czy masz maszyne do tego? Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMam najsłabszą maszynę elektroniczną Janome, do której mam też specjalną stopkę do pikowania, ale do mechanicznych maszyn też można taką dokupić. W USA szycie quiltów to potężny przemysł, wszystko jest, nawet pocięte gotowe materiały.
UsuńNie bój się zacząć, nawet jeśli miałabyś coś popsuć, zacznij od naprawdę małych rzeczy. Powodzenia, serdecznie pozdrawiam.:)
Tak, ja mam juz sporo przyrzadow i materialow kupionych, nawet mam jakies magazyny z instrukcjami, chyba mnie zmobilizujesz:) Buziaki:)
UsuńKamillo, koniecznie zajrzyj na ten blog quiltandsmile.pl, to jest najlepszy motywator. Pozdrawiam.:))
UsuńSzacun ... takie pikowanko to dla mnie kompletna magia. Chociaż baaardzo mi się podobają quilty...
OdpowiedzUsuńJak to dobrze, że się tak różnimy, ja z kolei nie mam talentu do malowania. Takiego pikowania się uczę od kilku miesięcy i każde miłe słowo to balsam na serce.
UsuńUściski serdeczne.:))
Podziwiam Twój talent:)))pięknie wyszło:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńCieszę się. Pozdrowienia ślę.:)
UsuńMuszę przyznać, że kompletnie nie znam się na pikowaniu, ale widząc te wszystkie kształty i zawijaski równiutkie, mogę tylko podziwiać. Kolory idealnie dobrane :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Super, że Ci się podoba.:)
UsuńLubię róż, pięknie połączył się z tą zielenią. Pikowanie to dla mnie czarna magia, wygląda to świetnie:)
OdpowiedzUsuńKto spróbuje pikowania, ten wsiąka.
UsuńUściski.:)
Absolutnie, całkowicie i totalnie chylę czoła:))) Ten patchwork jest mistrzowski! Oj męczyłabym Cię o taki sam:) Przepiękne faktury, kolorystyka śliczna. Wyszło bogato, przytulnie i po prostu wspaniale!
OdpowiedzUsuńUściski!:))
Tyle pochwał, spuchłam z dumy, dziękuję.:)
UsuńNieźle się napracowałaś. Kiedyś marzyłam o takiej kapie w pastelowych kolorach, ale jak zorientowałam się ile to wysiłku i cierpliwości kosztuje to ochłonęłam z pomysły uszycia. Pozostaje tylko gdzieś zamówić.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię szyć i pikować, wtedy właśnie cierpliwość trenuję.
UsuńSerdeczności.:)
Nie wiem co piękniejsze Quilt czy hortensje :))
OdpowiedzUsuńWiem, że kochasz hortensje.
UsuńPozdrawiam gorąco.:)
Wspaniały !!! a to pikowanie - po prostu mistrzostwo !!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Mistrzostwo to Wiesia z quiltandsmile.pl prezentuje, ja dopiero się uczę.
UsuńUściski.:)
Kochana Celu!
OdpowiedzUsuńPatrząc na Twoje patchworki nie mogę oczu oderwać. Tworzysz prawdziwe cudeńka.
Kolory fantastyczne. Zawsze Cię podziwiałam i podziwiam.
A co do różowego koloru ostatnio zapałałam do niego miłością. Wczoraj oglądałam różowe świece. Jeszcze ich nie kupiłam ale to kwestia godzin. Hortensje to moja kolejna miłość. Też kwitną w moim ogrodzie. Czy zdążę pokazać je na swoim blogu? ostatnio na wszystko brakuje mi czasu.
Celu, życzę miłego, relaksującego tygodnia.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Podziwiam Cię, że zawsze pamiętasz o swoich czytelnikach, a różowy w takim bladym odcieniu jest piękny, chyba tylko do fuksji nie dorosłam.
UsuńSerdeczności ślę.:)
Piękny, podziwiam. Serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło.
UsuńPozdrowienia.:)
Nie przepadam za różem, ale w Twoich ładnie wygląda.....
OdpowiedzUsuńCieszę się, że powróciłaś do starej skórki....w tamtej kiepsko mi się poruszało....
Mnie też męczyła ta poprzednia skórka i nareszcie się udało.
OdpowiedzUsuńSerdeczności.:))
Witaj :)
OdpowiedzUsuńPiekne pikowanie, naprawdę, podziwiam bardzo :)
Połączenie różu i zieleni dało bardzo spokojny, przytulny efekt. Wena zadziałała :)
Pozdrawiam :)