Nie mam konta na FB i nie prowadzę żadnej sprzedaży.

piątek, 15 marca 2024

Ostatnie chwile Arkadii

 

Kto z nas nie marzył o Arkadii-  krainie wiecznej szczęśliwości, sielskości, radości i zbliżenia z naturą. Kiedy przekraczam drzwi wystawy, za lustrzanymi taflami, nagle znajduję się w zupełnie innym świecie. Jestem  pomiędzy pasterzami, nimfami i faunami, w krainie obdarzonej łagodnym klimatem i wiecznie zieloną i kwitnącą przyrodą. Panuje w niej zmysłowa miłość, króluje muzyka i poezja. Oglądam obrazy tworzące wizję miejsca rozkosznego odpoczynku, który stanowi ucieczkę od zgiełku miasta i działalności społecznej. Obrazy szczęśliwego bytowania stanowią bardzo przyjemny widok, ale wiem, że to są obrazy utopijnej sielanki

wtorek, 13 lutego 2024

Czy ❤️ musi być czerwone

 


Serce jest symbolem płomiennych uczuć, chociaż w niczym nie przypomina tego, które znajduje się w naszej klatce piersiowej. Niektórzy sądzą, że ten symbol został zainspirowany splecionymi szyjami łabędzia, niektórzy twierdzą, że jest odzwierciedleniem kształtu liścia, ale to zostawiam do rozważań na inny czas.  Serce zawsze utożsamiane jest z miłością,  bo, jak wmawiano nam od dawnych czasów,  jest ono siedzibą uczuć.

niedziela, 28 stycznia 2024

Piękna niespodzianka w hotelu-zamku

 

Ostatnimi laty podróżuję z firmą turystyczną, która zapewnia mi spokojny dojazd, nocleg, sporo czasu wolnego i oczywiście najważniejsze- zwiedzanie. Tym razem wieczorem przyjechaliśmy do hotelu Zamek na skale.  Rozlokowaliśmy się na parterze,  wieczorem skorzystaliśmy z pysznej kolacji, potem zmęczone ciała nabrały sił w SPA.  W tym samym obiekcie posłuchaliśmy trochę muzyki, był to  koncert ukraińskiego artysty i zmęczeni poszliśmy spać. Rano idąc na śniadanie zerknęliśmy na klatkę schodową, która prowadziła na piętro pierwsze, zerknęłam i oniemiałam, sami zobaczcie. Bogato rzeźbiona drewniana klatka schodowa nawiązuje układem przestrzennym do "dojrzałego baroku wiedeńskiego"

poniedziałek, 15 stycznia 2024

Stary kredens,

 czyli stary mebel  w nowym domu. Dawno temu już go pokazywałam, ale  stał wtedy w innym mieszkaniu. Długo  nie mogliśmy się zdecydować na przewiezienie go do naszego domu, bo wydawał się za wielki  i za ciężki. W końcu znaleźliśmy   chęci i czas, no i w końcu stoi  w jadalni. 

Kredens kupiliśmy na bazarze w Kaliszu, zdarliśmy brzydką brązowa farbę  i z pomocą białego wosku  doprowadziliśmy go do obecnego  stanu. Pracy było sporo, ale teraz bardzo nam się podoba. Świetnie się wpisał w klimat naszej jadalni, a ponieważ jest nie dość, że masywny, to bardzo pojemny, jestem bardzo zadowolona. Zmieściłam w nim wszystkie naczynia, które do tej pory nie mogły znaleźć dla siebie miejsca. 
//Pinterest widget