Nie mam konta na FB i nie prowadzę żadnej sprzedaży.

niedziela, 26 lipca 2020

Oczko wodne

w nowym ogrodzie musiało powstać. To nie jest nasza odpowiedź na pomysły PAD-a, bo  mieliśmy już oczko w poprzednim ogrodzie. Pomysł zrodził się z głębokiego przekonania, że chcemy mieć więcej własnej wody na własnym poletku, tak naprawdę to oczko jest dziełem mojego M. Woda działa  świetnie na mikroklimat, ułatwia życie małym zwierzątkom, bo przecież mieszkamy wśród pól i lasów, tworzy wspaniałą aurę wokół nas. Przymknijcie oczy na pewne niedoróbki, ale tak się cieszę oczkiem, że musiałam Wam je pokazać natychmiast.
Pisałam niedawno o podwyższonej rabacie, oczko jest nią otoczone w trzech czwartych. Tutaj rosną liliowce, trawy, rumianki i jeżówki, a z tyłu irysy. Teraz króluje fioletowa liatra.
Wykorzystaliśmy biały gruby podkład i EPDM folię, która bardziej przypomina gumę niż folię. Brzegi oczka podnieśliśmy i wzmocniliśmy pustakami, więc jest stabilnie i bezpiecznie. Na razie mamy trzy rybki, które przewieźliśmy z leśnej działki brata, (dziękujemy, Zygmunt). Złowienie trzech rybek ze stawu, który ma już własny ekosystem było dość trudnym zadaniem, trwało dwie godziny... Oswajanie się rybek w nowym środowisku trwa nadal, są płochliwe, ale to dobrze, bo nasz ogród odwiedzają koty, a i większe drapieżniki  też tu zaglądają.

wtorek, 14 lipca 2020

Ogrodowe kompozycje

Dzisiaj o kolejnych roślinach, a właściwie o ich łączeniach. Zmienność pór roku daje nam możliwość podziwiania ogrodu w różnych konstelacjach. Teraz przyszła pora wzrastania  traw, najbardziej lubię rozplenicę japońską , tzw.  piórkówkę.  W zeszłym roku jedną z nich podsadziłam rumiankami,  do drugiej dodałam białe jeżówki, obie kompozycje wyglądają pięknie. Wysunęły się teraz na pierwszy plan, zasłaniając przekwitające liliowce. 
Każdy z nas ma swój pomysł na sadzenie bylin, ciekawa jestem, czy macie swoje ulubione kompozycje, czyli co z czym , a może idziecie na żywioł?
Zachwycają mnie kwiaty kwitnące na biało, nie rozumiem, dlaczego dopiero w nowym ogrodzie mam takie byliny. Może zabrakło mi miejsca, a przede wszystkim serca do nowych nasadzeń? Odkrywam całe mnóstwo nowości bylinowych i próbuję je łączyć, żeby w każdej chwili coś ciekawego przyciągało wzrok


niedziela, 5 lipca 2020

Liliowce

Początek lata to kwitnienie liliowców. Dwie odmiany mam jeszcze z poprzedniego ogrodu, ale w nowym posadziłam je z trawą i dokupiłam nowe. To grupa roślin długowiecznych o ogromnej ilości odmian, prawdopodobnie jest ich około 30 tysięcy!!! i ciągle powstają nowe. Prawdziwy zawrót głowy. Roślinki nie wymagają pracy,  ich liście wyglądają atrakcyjnie przez większość roku i przed kwitnieniem można je pomylić z trawami.
Te rośliny wiążą się z małym smuteczkiem, bo każdego dnia usuwam przekwitłe  kwiatki. Z jednej strony ta czynność każe mi się zastanowić nad przemijaniem, ale z drugiej daje nadzieję, że następnego dnia pojawi się kolejny kwiatek, po prostu samo życie. A potem nie pojawia się już żaden kwiatek i na kolejne trzeba poczekać do następnego roku. Nie wiem, czy liliowce budzą w Was podobne odczucia?
Pierwsza pojawia się lekko pomarańczowa odmiana, potem całkowicie żółta i dwie nowości o bordowym i różowawym kolorze.
//Pinterest widget