Kochani, nie za bardzo mogłam odpowiedzieć na Wasze komentarze, dlatego niniejszym bardzo za nie dziękuję i cieszę się, ze mój pomysł z lejkiem Wam się spodobał. Mogę się przyznać, że przedtem do wkładania przetworów do słoików wykorzystywałam odpowiednio przyciętą szyjkę od 5litrowej butli wody mineralnej.
Dzisiaj wracam myślami do Rumunii i Was też zapraszam.
Mam takie dziwne wrażenie, że za moich szkolnych czasów bardzo mało uczyliśmy się o I wojnie światowej, może dlatego, że dla nas rozliczenie się z I wojną światową nadal jest trudne, bo Polacy jako
bezpaństwowcy, podzieleni między wrażymi obozami często walczyli przeciwko
sobie. Teraz często widzę drogowskazy prowadzące do miejsc upamiętniających wydarzenia sprzed 100 lat. To tak jakbyśmy dopiero odzyskiwali nową tożsamość i świadomość historyczną.
Wrażenia tego doznałam również w Karlibabie nad grobem polskich legionistów, którzy tutaj oddali życie w walkach przeciwko Rosjanom podczas I wojny światowej. Tak jak ożywają i stają do apelu cisi bohaterowie II wojny, tak nareszcie odzyskują tożsamość żołnierze sprzed 100 lat.
To było bardzo miłe zobaczyć za granicami troskę o nasze polskie groby, a odnaleźć w Rumunii mały skrawek ojczyzny, w dodatku zadbany, to było wzruszające. Symbolicznemu zapaleniu znicza przypatrywał się zza płotu piękny konik.
Kolejny polski akcent - Sanktuarium Czarnej Madonny Kaczyckiej w Cacicy. Kościół katolicki Najświętszej Maryi Panny wybudowany został w 1904 roku w stylu neogotyckim, drewniane wyposażenie wnętrza pochodzi z I połowy XX wieku. Widok pomnika przed kościołem nie dziwi.
W głównym ołtarzu znajduje się obraz Matki Bożej Kaczyckiej- patronki Bukowiny. Ten uchodzący za cudowny obraz, trafił tu około 1810 roku. Z zachwytem słuchał naszej głośnej modlitwy ksiądz
Największe święto odbywa się 15 sierpnia, uroczysty odpust gromadzi katolików wielu narodowości z północno-wschodniej Rumunii.
Takie piękne, różnobarwne róże rosną obok.
Kolejnym polskim akcentem jest częściowo zrekonstruowany zamek książęcy w Suczawie, który oparł się wojskom Jana Olbrachta. Miasto Suczawę dwukrotnie podczas wypraw mołdawskich zajmował Jan III Sobieski.
Nie tylko polskie akcenty znaleźliśmy w Rumunii. Wyobraźcie sobie, że to tu na wzgórzu poza miastem, znajduje się najważniejsze miejsce dla wszystkich wierzących Ormian. Tym, czym dla nas jest Częstochowa, tym dla Ormian jest Hagigadar ormiańska świątynia spełnionych życzeń, która powstała w 1512roku. Jest tak nazywana, ponieważ posiada cudowną moc spełniania życzeń wierzących. Większość z nas zostawiła kartki z własnymi życzeniami z cichą nadzieję, że chociaż część z nich dojdzie do skutku.
Taki zaskakujący widok ujrzeliśmy u stóp góry, na której znajduje się ormiański klasztor.
Hagigadar jest celem pielgrzymek, wielu Ormian pielgrzymuje z odległych zakątków świata, aby modląc się gorąco na kolanach
dotrzeć do szczytu wzgórza, na którym znajduje się ich świątynia. Mieliśmy prawdziwe szczęście i udało nam się wejść do
środka. Wewnątrz również panuje niesamowita atmosfera skupienia i cisza.
A tym ulubionym zdjęciem po cichutku kończę post i pozdrawiam Was cieplutko.
Śliczne zdjęcia. Oj tak, zawsze fajnie zobaczyć polskie ślady zagranicą:)
OdpowiedzUsuńUściski!:)
Masz rację, dziękuję za miłe słowa.
UsuńPozdrawiam.:)
Zawsze wzruszam się gdy gdzieś daleko na świecie widzę polskie symbole.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam weekendowo
Nie zawsze trafiają się tak zadbane miejsca, tym bardziej trzeba o nich pamiętać.
UsuńPozdrawiam.:)
Kolejny ciekawy post
OdpowiedzUsuńDziękuję Cela
Pozdrawiam :)
Życzę miłego, ciepłego weekendu.
UsuńPozdrawiam.:)
Celu, wszystkie Twoje zdjęcia są przepiękne ale ostatnie? zachwycające.
OdpowiedzUsuńMyślę, że byłaś zaskoczona i wzruszona widząc polską wioskę w dalekiej Rumunii.
Byłam w Suczawie ale nie dotarłam do klasztoru ormiańskiego. Widzę, że wiele straciłam.
Kilka dni w Rumunii to zbyt mało. Ten kraj mnie oczarował.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Zobaczyliśmy zaledwie cząstkę Rumunii, tym razem jechaliśmy z wycieczką PTTK w Rzeszowie, dlatego dla nas taka wyprawa to rodzaj wypoczynku, o nic nie musimy się martwić.
UsuńWygodnie, bez wysiłku, ale też nie ma czasu na indywidualne potrzeby, było kilka miejsc, przy których z chęcią bym się zatrzymała.
Łucjo, bardzo mi miło, że Tobie również podoba się modlące zdjęcie, dla tego zdjęcia warto było pojechać do Rumunii.
Pozdrawiam.:)
Wspaniały post! Poruszylaś ważny temat (I wojny swiatowej).
OdpowiedzUsuńDziekuję... ostatnie zdjęcie jest zachwycające.
Pozdrawiam gorąco!
Uważam, że to jedno zdjęcie oddaje cały nastrój tego miejsca, dziękuję za miłe słowa. Pozdrawiam.:)
UsuńTo niezwykle miłe i wzruszające, trafić gdzieś w świecie na polskie ślady :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia.
Pozdrawiam cieplutko, Agness:)
Agnieszko, Twoje słowa są bardzo miłe, rzeczywiście przeżyliśmy wzruszające chwile. Pozdrawiam.:)
UsuńPiękny post, dziękuję : )
OdpowiedzUsuńMiłego tygodnia życzę i pozdrawiam.:)
UsuńTo bardzo miło że dbają o groby Polskich żołnierzy:)))piękne zdjęcia:))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńPonoć nie zawsze tak było, ale teraz już dbają. Miłego tygodnia życzę i pozdrawiam.:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne miejsca.....śliczne fotki!
OdpowiedzUsuńCoś dla odmiany - pokazanie polskich źródeł między zagranicznymi miejscami. Jakoś nikomu nie przychodzi do głowy, aby odszukać polski pomnik lub grób. Może wpis uświadomi nas o przeplatanej historii z innymi narodami.
OdpowiedzUsuń