Dzisiejszy post można nazwać "Cudze chwalicie, swego nie znacie". Lubię odwiedzać miejsca, o których się nie słyszy na co dzień, a które mają ciekawą historię. Jeśli w dodatku mają zamek otoczony fosą to warto tu zajrzeć. Zamek powstał na sztucznie usypanym wzgórzu na skraju nadrzecznego stromego cypla na zachód od dzisiejszego miasta. Położenie zachwyca i zachwycają widoki z zamkowego wzgórza. Jednak najciekawsza jest historia, która wydarzyła się w tym zamku na początku XVII wieku.
Czy słyszeliście, żeby jakikolwiek car moskiewski kiedykolwiek trafił do niewoli? A jednak..
Gostynin to niewielkie miasteczko z ogromną i interesującą historią. W 1382 roku miasteczko otrzymało prawa miejskie. W 1462 roku nastąpił akt wcielenia ziemi gostynińskiej do korony polskiej, nadano gostynińskim mieszczanom przywileje i złożono przysięgę na wierność królowi Kazimierzowi Jagiellończykowi. Starosta Krzysztof Szydłowiecki w latach 1508-1532 rozbudował zamek gostyniński i doprowadził go do świetności. Historię Gostynina można prześledzić na fresku pokrywającym ścianę głównej sali zamkowej.
W 1610 roku wojska polskie pod wodzą hetmana Żółkiewskiego odniosły zwycięstwo nad armią rosyjską w bitwie pod Kłuszynem. 11 grudnia 1611 roku car Wasyl Szujski wraz z braćmi Iwanem i Dymitrem oraz jego żoną Katarzyną zostali uwięzieni właśnie w zamku gostynińskim.
Zanim car moskiewski został przywieziony do Gostynina, 29 października 1611 roku złożył polskiemu władcy Zygmuntowi III hołd, bijąc niskie pokłony. Wydarzenie z października 1611 roku przedstawił nadworny malarz polskich królów dynastii Wazów, pochodzący z Włoch Tomasz Dolabella.
Car zmarł w Gostyninie w niejasnych okolicznościach w 1612 roku. Wkrótce po nim swój żywot zakończył również Wielki Kniaź Dymitr wraz z żoną. Wszyscy zostali pochowani obok zamku, później przez jakiś czas ich ciała spoczywały w kaplicy moskiewskiej w Warszawie, a w 1625 roku wykupili je posłowie, którzy przybyli zza wschodniej granicy. Szujskich uroczyście pochowano w moskiewskim Soborze Archangielskim
W piwnicach zamku można obejrzeć piękne freski przeniesione z pobliskiej cerkwi.
Zamku pilnuje kamienny rycerz. Widoki roztaczające się z zamkowego wzgórza zachęcają do spacerów, zamek można obejść dookoła na poziomie budowli, jak i wokół wzgórza.
Zamek pełni funkcję hotelu, dysponuje 20 miejscami noclegowymi w 10 pokojach, w tym dwoma stylowymi apartamentami.
Przy okazji można odwiedzić inne ciekawe miejscowości, w, których dwory pełnią rolę budynków użyteczności publicznej. Wejść do nich nie można, ale można podziwiać z zewnątrz.
LUCIEŃ
W Lucieniu znajduje się neoklasycystyczny pałac z drugiej połowy XIX wieku, jest murowany z cegły otynkowany dwukondygnacyjny. Wewnątrz wystrój architektoniczny z drugiej połowy wieku XIX. Wokół pałacu znajdują się resztki parku krajobrazowego z XIX wieku z okazami starodrzewu. Pałac został wzniesiony w 1865 roku dla rodziny Luttichau, starego niemieckiego rodu. Później wielokrotnie zmieniał właścicieli, ostatnim był Kazimierz Łysakowski. W 1940 roku majątek przeszedł pod administrację niemiecką, a w 1945 nastąpiła parcelacja posiadłości dziedzica Łysakowskiego. W pałacu utworzono Państwowy Dom Dziecka. W tej chwili mieści się tu Szkoła Podstawowa. Obok pałacu wybudowano nowoczesny kościół, który skojarzył nam się z dobranocką o Żwirku i Muchomorku.
CZARNÓW
Murowany z cegły dwór w Czarnowie zbudowany został w 1882 roku dla rodziny Łęczyńskich. Przed II wojną właścicielem folwarku był dziedzic Teodor Kozłowski, uczestnik strajków szkolnych1905 roku. Był też prezesem Spółki Wodnej, został zastrzelony przez Niemców w 1940 roku.
Po wojnie w budynku zamieszkiwali ludzie, którzy służyli w majątku i dostali działki przyzakładowe z reformy rolnej. Od 1947 roku mieści się tu Powiatowy Dom Pomocy Społecznej.
SKRZESZEWYSkrzeszewy to majątek po dawnej rodzinie ziemiańskiej Grzybowskich. Zabytkowy pałac z XIX wieku został zaprojektowany z rozmachem w typie włoskiej, renesansowej willi.
W 1945 roku po rocznej, wojennej tułaczce przywędrowały do Skrzeszew siostry z grupą 115 dzieci ze zburzonego w czasie Powstania Warszawskiego zakładu wychowawczego przy ulicy Chełmskiej. W 1956 roku dzieci zabrano, a zakład przeznaczono na dom pomocy społecznej. Od 1990 roku mieści się w pałacu zakład opiekuńczo-leczniczy dla dorosłych,
Na stronie opisującej Gostynin jest adnotacja "nie mylić z Gostyniem"
Tak wiele mamy w Polsce takich małych miejscowości, na które nie zwrócilibyśmy uwagi, a które będąc przejazdem, warto odwiedzić. Tym bardziej, że często oferują nie tylko lokalne pomniki przeszłości, ale i bardzo dobre hotele, gdzie można zaznać trochę spokoju pośród pięknych warunków przyrody.
Wkrótce przedstawię część drugą.
Pozdrowienia Wam zostawiam i życzenia miłego tygodnia.:))
BBM: I wciąż się człowiek czegoś nowego dowiaduje.😉
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za tą podróż i historyczny rys. Myślę, ze w wielu miejscach Polski można znaleźć takie historyczne perełki.
OdpowiedzUsuńJak zaczęłam czytać, to się zastanawiałam, dlaczego ja tego nie widziałam. No tak, nie pomyl, ja byłam w Gostyniu. Też uważam, ze jest wiele miejsc ukrytych tu i ówdzie, a warto nawet nadrobić trochę drogi, żeby je zobaczyć.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Celu za wspaniałą wirtualną wycieczkę. Pozdrawiam cieplutko z Gostynia, u nas niestety nie ma tak pięknych obiektów.
OdpowiedzUsuńOgromnie dziękuję Celu za tę garść interesujących informacji z naszej historii. Piękne obiekty i bardzo interesujące, ale najbardziej zachwycił mnie ten kościół, rzeczywiście jego kształt jest wyjątkowy i niespotykany.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie i czekam na dalszy ciąg :)
Pięknie..i tu celnie napisałaś...swego nie znacie , cudze chwalicie. Nasza Polska jest piękna a my uciekamy daleko,....zawsze mówiłam , że mamy co zwiedzać i podziwiać u nas... historię....cudowności...Wystarczy jechać nad morze, w góry a po drodze można tyle spotkać ...ogromna...tylko mieć czas na to wszystko...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post! Też uwielbiam podróże po Polsce i zatrzymuję się w różnych miejscach po drodze. :)
OdpowiedzUsuńNa Kujawach wiele takich pałaców na skutek zaniedbań legło w gruzach. A szkoda, bo wcześniej też były zamieszkane przez ludzi pracujących w PGR-ach, mieściły się w nich przedszkola, sklepy ... no ale przyszło nowe.
OdpowiedzUsuńCelu pozdrawiam serdecznie :)
Droga Cecylio, bardzo piękny post i zdjęcia. Ja jestem w w swoim kraju zakochana. Polska jest piękna i taka różnorodna i bogata we wszelkie atrakcje. Zapisuję Gostynin w Notesiku Marzeń.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Dziękuję za piękne zdjęcia i ciekawe informacje:))))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńBogata historia, Cela. Zastanawiam się, kto podejmuje decyzję o przeniesieniu kogoś takiego po pochówku. Może księża? Wydaje się, że to bardzo poważna sprawa. Dziękujemy, że podzieliłeś się z nami tą wizytą. Teraz czuję się jakbym była w Polsce! Co oznacza tulipan nad krzyżem na znaku SKRZESZEWY?
OdpowiedzUsuńSon lindos lugares que me gustaría conocer. Tienes un pais muy bello. Te mando un beso.
OdpowiedzUsuńTakie mniej znane miejscowości kryją w sobie bardzo ciekawe zabytki I historię.
OdpowiedzUsuńJuż dawno się o tym przekonałam. A w Gostyninie byłam kiedyś i to cały dzień...Mieliśmy wspaniałego przewodnika.
Serdeczności Celu.
Stokrotka
Tyle ciekawych miejsc wokół nas- tak jak piszesz- cudze chwalicie swego nie znacie. Ten nowoczesny kościół naprawdę zaskakuje formą :)
OdpowiedzUsuńWitaj porankiem Celu
OdpowiedzUsuńJak zawsze ciekawa opowieść. Tyle nowych dla mnie informacji. Polska jest warta zwiedzania....
Pozdrawiam zapachem lawendy
Byłem kilka lat temu w Gostyninie i widziałem na własne oczy ten urokliwy zameczek z intrygującą historią. Do piwnic jednak nie udało mi się dotrzeć, były chyba wtedy nieczynne...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie! :)
Superpost! Bardzo lubię takie historie i uwielbiam dowiadywać się o ciekawych miejscach, zwłaszcza, jeśli (jeszcze) ich nie znam! Mamy pod Bolesławcem zamek Kliczków, też oferujący świetny hotel - wspaniałe są takie miejsca retro.
OdpowiedzUsuńMiałam fazę na zagranicę, a potem się okazało, że lepiej znam Paryż i Londyn, niż Kraków i Gdańsk - i tu się właśnie kłania to "cudze chwalicie". Nadrabiam od kilku lat zaległości w zwiedzaniu naszego kraju. Uściski i moc serdeczności Celinko, pozdrawiam ciepło.
Celu, Gostynin to ciekawe miejsce, z bardzo ciekawą historią. Dziękuję Ci za wszystkie informacje i piękne zdjęcia. W Polsce jest wiele wyjątkowych miejsc, które warto odwiedzić. Dlatego my od kilku lat wędrujemy po różnych zakątkach naszego kraju i ciągle jeszcze przed nami wiele miejsc, które chcemy odwiedzić. Serdeczności przesyłam :)))
OdpowiedzUsuńByłaś tak blisko mojego domku. Do Skrzeszew mam jakieś ...7-8 km.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem czy po drodze wpadł Ci w oko niesłychanie piękny, drewniany kościół w Pleckiej Dąbrowie ( DK 92) i skansen w Maurzycach. Ach! piękna nasza Polska cała.
Też lubię się szwendać po niezbyt znanych perełkach.
Mieszkasz w pięknym miejscu. Wszystkie te miejsca odwiedziłam z zorganizowaną wycieczką. Kościół drewniany odwiedziliśmy w Sokołowie, niestety o skansenie dowiaduję się od Ciebie, czyli tam nie byłam.
OdpowiedzUsuńPlanuję jeszcze jeden post z Twoich okolic.
Pozdrawiam.:))
Piękne miejsca odwiedziłaś. Też lubię zwiedzać Polskę. Tyle jeszcze jest do obejrzenia. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuń