Są ludzie, dla których nie ma ogrodu bez róż i są ludzie, dla których bez wody nie ma ogrodu. W poprzednim ogrodzie mieliśmy oczko wodne i trudno nam było wyobrazić sobie nowy ogród bez wodnego zbiornika. Z powstałego wykopu w ziemi uformowałam podwyższoną rabatę. Powstała mniej więcej cztery lata temu. Najważniejszym i największym drzewem jest na tej rabacie purpurowy klon. Pod nim rosną azalie i rododendrony, ciemierniki i mnóstwo funkii, dalej trawa rozplenica. Jest też od dwóch lat klon palmowy Atropurpureum, któremu służy stanowisko nad wodą. Nad rabatą rozpościera swoje piękne listki wiąz Gejsza, który wiosną świeci jasnym kolorem jak świeczka.
Pod wiązem Gejsza rosną irysy w kilku odmianach, cięte jak niwaki żywotniki (a jakże, w stylu japońskim !) i piwonia. Jest tez żurawka o purpurowych liściach. W tle rośnie purpurowy perukowiec i klon Red sunset. Moje zamiłowanie do takiego koloru liści znajduje odzwierciedlenie w wielu roślinach. Mam to szczęście, że wokół naszego domu jest mnóstwo zieleni, a mój ogród wprowadza trochę innych barw i urozmaica krajobraz.
Irysy mają w naszym kraju bardzo długą tradycję, są piękne kiedy rosną pojedynczo, a w grupie tworzą bardzo efektowne obrazy. Do tej pory miałam najwięcej żółtych, ale w ubiegłym oku trochę je przetrzebiłam i wzbogaciłam o nowe odmiany. Zamierzony efekt uzyskam w następnych latach, ale już teraz zachwycają.
Po lewej stronie oczka znowu mam miniaturowe żywotniki, rozplenicę i duży krzew czerwonego berberysu, a przy samym oczku czerwieni się klon palmowy Garnet. Zdjęcia pochodzą z wiosny, toteż widać sporo floksów. Znowu pojawia się kolor purpury.
Oczko w ogrodzie to życie dla wielu zwierzątek i ratunek dla ptaków, które chętnie przylatują do wody. Jest trochę pracy w związku z oczkiem, ale ogród dzięki niemu tętni życiem.
Kochani! Wszystkiego dobrego Wam życzę na najbliższy czas
Piękne miejsce. W moim ogrodzie nie ma oczka wodnego i już nad tym ubolewam, a jak patrzę na to Twoje, to podwójnie żałuję :) Cudowny klimat i wspaniale dobrane rośliny. Gratuluję pomysłu i wykonania. Super!!!
OdpowiedzUsuńGratuluję pięknego ogrodu. Pracy dużo, ale jeśli się lubi, co się robi, to jest to wielka przyjemność!
OdpowiedzUsuńPozdrowionka:)))
Katalogowo! To kolejne przepiękne miejsce w Twoim ogrodzie Celu :) To wielka sztuka i ogrom czasu zaangażowanego, aby utrzymać tak wspaniały ogród. Chyba spędzasz tam cały swój czas...Ściskam...
OdpowiedzUsuńIrysy zachwycają! Piękne.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Witaj drugą połową roku Celu
OdpowiedzUsuńWiem, ze masz problemy z dodawaniem komentarzy. Chociaż jak widzę u innych też nie jest łatwo, chociaż czasem widzę tam Twoje żale na bloga
Kiedyś specjalnie kupiłam sobie książkę o irysach. Byłam zakochana w tych kwiatach. Niestety w moim ogrodzie wyginęły. A Twoje są piękne
Spokojnego lata życzę i pozdrawiam już z wędrówki "nowymi, starymi" ścieżkami
no i nie ma komentarza??????
OdpowiedzUsuńKochana Ismeno, znajduję Twoje komentarze w schowku jako spam, wyobraź
Usuńsobie. Przykro mi, ze tak się dzieje, ale blogger naprawdę szwankuje.
Najważniejsze, że są. Ja często czyszczę spam
UsuńPozdrawiam końcówką tenisowego maratonu
Śliczny zakątek ogrodu:)))wszystko wokół oczka przemyślane i dopracowane:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńPrzepięknie. Chciałabym się tam znaleźć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do obejrzenia mojego najnowszego obrazu!^^
Uroczy zakątek . Piękne rododendrony. Masz rację, w ogrodzie powinna być woda. ja co prawda chciałabym mieć wszystko, ale to prawda, że jeśli jest oczko, to do ogrodu przychodzą zwierzęta. To dobre dla ogrodu, ale też możliwość podglądania z bliska. Pozdrawiam weekendowo.
OdpowiedzUsuńPięknie powiedziane. Ogród to przecież nasza własna namiastka raju. ;)
OdpowiedzUsuńZawsze marzyłam o oczku wodnym w ogrodzie i był w planach ale ostatecznie plany zmieniliśmy. Chyba tego jednego mi w ogrodzie brakuje:) Wspaniały zakątek stworzyliście, wygląda to bajecznie. Twój ogród jest taki japoński po polsku. Świetnie połączyłaś różne rośliny, jest klimatycznie i urokliwie. Jestem oczarowana! Miłej niedzieli Cecylko:)
OdpowiedzUsuńOczka wodne są śliczne. Warto wpuścić do niego jakieś żyjątko wodne żeby pozbywało się larw komarów.
OdpowiedzUsuńMoje komentarze też się nie publikują.:((
UsuńU mnie na blogu często ktoś wpada w spam. Ale ogarniam to i w jak tylko mogę, "wypuszczam".
UsuńZanim nie przeczytałam że to Twój ogród to myślałam patrząc na zdjęcia że to ogród botaniczny. Przepięknie u Ciebie. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńAle cudnie. Nie mogę oczu oderwać od Twoich piękności. Ubolewam nad tym, że u nas nie ma oczka wodnego i pewnie nie będzie. Tym bardziej mi żal, że natura sama stworzyła na nie miejsce i to naprawdę duże, Jednak my już młodzi inaczej nie podołamy. Z wielką przyjemnością więc wpadam do Ciebie, by nacieszyć oczy. Moje rododendrony niestety też nie dały rady w naszym ogrodzie. Twoje są piękne i niech tak zostanie. Co do komentarzy mam tak, kiedy dodaję z telefonu. Spróbuj wchodzić przez Google Chrome lub EDGE. Mój komputer właśnie odebrałam od informatyka i powiedział mi, żeby nie korzystać z przeglądarki Firefox, bo ona już nie jest już uaktualniana. Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńCwku. magiczne miejsce stworzyłaś, takie delikatne w kolorach i kwiatach a to oczku dodaje mu tyle urody!!
OdpowiedzUsuńZmijowca już zamieściłam na blogu. Sciskam serdecznie
Miało być "Celu"
OdpowiedzUsuńAleż cudnie u Ciebie...
OdpowiedzUsuńSzaleństwo kolorów I pewnie zapachow.
OdpowiedzUsuńMoje uznanie Celu....wyobrażam sobie ile czasu i siły poświęcasz swojemu ogrodowi...
Ja pamiętam, że ty dawno temu pisałaś, że lubisz ogrody japońskie i mam nadzieję, że się nie mylę. Tak czy owak, to o Tobie myślę, jak jestem w ogrodzie japońskim. hehe :D Twoje oczko wodne, nosz toż to japońska baśń, idealne miejsce, niesamowicie bajkowe!!!!! Ja również mam słabość do purpurowych liści, ogólnie do tej barwy. No, a jak słońce oświetla te liście, ach pewnie obie stajemy z rozmarzonymi oczyma. :) Piękne zdjęcia, ogród w którym, bym poczuła się, jak w baśni, to pewniak. Dziękuje, że dzielisz się jego magią z nami. Miej dużo radości każdego dnia, przytulam. <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńOczko wodne jest wspaniałym miejscem w Twoim ogrodzie, wszystko pięknie dobrane i skomponowane! Dla mnie woda jest takim dopełnieniem ogrodu i bardzo żałuję że nie mam jej w ogrodzie. Widać, jak wiele pracy wkładasz w ten swój "kawałek raju", a rośliny się odwdzięczają i ślicznie rosną - piękne masz irysy, różaneczniki, azalie, hosty i wszystkie inne, które tu pokazałaś. Też lubię rośliny z purpurowymi liśćmi i mam ich trochę u siebie. Serdecznie pozdrawiam :)))
OdpowiedzUsuńAleż u ciebie pięknie... Oczko wodne wspaniałe i roślinność wkolo niego. Masz mnóstwo pięknych kwiatów. Pięknych... I taka różnorodność. Piękne zdjęcia a ogrodniczka widać ma rękę do kwiatów i pięknych nasadzeń. Wiąż gejsza przecudnej urody. Przecudnej... Nie spotkałam. Pozdrawiam. I również wszystkiego dobrego kochana.
OdpowiedzUsuńDroga Cecylio!
OdpowiedzUsuńNie widzę mojego komentarza chociaż pisałam go na smartfonie zaraz po opublikowaniu postu. Miałam nadzieję, że Blogger już nie płata figlów, a jednak.
Prześlicznie jest w Twoim ogrodzie. Oczko wodne tworzy w ogrodzie mikroklimat sprzyjający roślinom oraz zwierzętom. W sąsiedztwie wody przepięknie prezentują się irysy, paprocie, hosty, azalii czy różaneczników.
Serdecznie pozdrawiam:)
Cudowności. Pięknie zestawiłaś kolory tworząc rabaty. Bardzo zadbany jest Twój ogród Celu, podziwiam... bo wiem, że to jest ogrom włożonej pracy. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńCelciu przepiękne! Ja uwielbiam takie oczka, szum wody to jest to!
OdpowiedzUsuń