Mamy w Polsce skarb ogromny, czyli jedyny obraz Leonarda da Vinci, namalowany olejno na desce orzechowej. Od dawna bardzo chciałam zobaczyć ten obraz, ponieważ z jego bohaterką łączy mnie imię. Obejrzeć go można w Muzeum Książąt Czartoryskich w Krakowie, które odwiedziłam w listopadzie jako jedna z miliona odwiedzających Muzeum w 2025 roku. Wierzcie lub nie, ale szłam w jego kierunku bardzo podekscytowana i wzruszona...
Obraz liczy prawie 530 lat, a główna bohaterka tego portretu nadal skrywa wiele tajemnic. Cecylia Gallerani żyła w latach 1473-1536. Obraz wielkości 54,7 x 40,3 cm. został namalowany około 1490 roku, kiedy Cecylia miała zaledwie 17 lat. Pochodziła z bardzo dobrego inteligenckiego domu, rodzice zapewnili jej bardzo dobre wykształcenie. Należała do najbardziej światłych i oczytanych kobiet na dworze Sforzów w Mediolanie. Znała literaturę, łacinę i grekę, prowadziła dysputy filozoficzne, pisała poezję, miała do tego urodę i urok osobisty. Zapewne dlatego dwukrotnie od niej starszy Ludowico Il Moro zwrócił na nią uwagę.
Leonardo da Vinci namalował Cecylię w chwili, gdy jej związek z Ludowikiem musiał być ukrywany, ponieważ książę był zaręczony z kimś innym, a Cecylia już nosiła pod sercem syna Cesare, którego urodziła kilka miesięcy po ukończeniu portretu.
Dlaczego Cecylia trzyma zwierzątko? Historia ciekawa, ponieważ była w ciąży, zwierzątko zakrywało jej brzuszek i symbolizowało właśnie Ludowica, który był nazywany ermellino, czyli po włosku gronostaj, a zwierzątko było jego symbolicznym godłem. Można przypuszczać, że Cecylia tuli do serca ukochanego Ludowico, poza tym gronostaj był nawiązaniem do jej błogosławionego stanu. Nieznajomość wagi i znaczenia tego zwierzątka spowodowała, że obraz zwyczajowo był nazywany "Damą z łasiczką".
Miłego tygodnia wszystkim odwiedzającym życzę.
Wybieram się obejrzeć i wybieram, i wybieram. A lata mijają 🙃😉
OdpowiedzUsuńLeonardo da Vinci był geniuszem a jego dzieła zachwycają do dziś. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńByłam, widziałam. Urocze muzeum i rzeczywiście emocjonalne przeżycie.
OdpowiedzUsuńByłam, widziałam, podziwiałam. Muzeum Czartoryskich warte zobaczenia.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Ten obraz Leonarda da Vinci jest przepiękny i dobrze, że Polska ma w swoim zabytku tak obraz :) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńWidziałam, widziałam! a jeszcze jako ciekawostkę dodam od siebie, że było podejrzenie, że tam, za nią, jest jakieś tło. Podczas szczegółowych badań, które Cecylia przeszła ostatnimi laty, kiedy Muzeum było w nieustającym remoncie - okazało się, że tła nie ma, żadnego konkretnego, Tyle, że oryginalne tło, które wyszło spod ręki Leonarda, jest różowo, fiołkowe, z przebłyskiem szarości... Aż trudno to sobie wyobrazić. Ale tradycja ciemnego tła dla portretu jest tak duża, że nie zdecydowano się na zdjęcie najprawdopodobniej XIX "domalówki"... Pozdrawiam wszystkich blogowiczów. (AS)
OdpowiedzUsuńMam to muzeum w planach, ostatnio jak byłam w Krakowie, to niestety było zamknięte... Przy okazji, polecam książkę "Najdroższa. Podwójne życie Damy z gronostajem". :)
OdpowiedzUsuńCiekawa historia.
OdpowiedzUsuńA na wybory trza koniecznie!
Byłam,widziałam i podziwiałam ten obraz 🙂
OdpowiedzUsuńTo wstyd, ale nie widziałam Cecylii w Krakowie. Muszę ten błąd szybko naprawić.
OdpowiedzUsuńA na wybory koniecznie trza iść :-)
Ciekawa historia
OdpowiedzUsuńNa wybory. Oczywiście
Jak pięknie opisałaś to wyjątkowe spotkanie z Cecylią – wzruszające i pełne ciekawostek, które rzucają nowe światło na ten słynny portret. To prawdziwy skarb nie tylko dla muzeum, ale i naszej kultury. Dziękuję za tę podróż w czasie i sztuce. Zapraszam do wspólnej obserwacji! 🎨✨
OdpowiedzUsuńSporo ciekawostek dotyczących portretu nam przekazałaś. Dziękuję i serdecznie pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńMasz wspaniałą imienniczkę.
OdpowiedzUsuńNiby słyszałam, ale opisałaś historię Cecylii z takim wdziękiem, że utkwi w pamięci.
OdpowiedzUsuńWitaj pourlopowo Celu
OdpowiedzUsuńPiękny obraz Twojej imienniczki. Jeszcze bardziej zaciekawiłaś mnie tym portretem.
Tak, na wybory trza iść. Tylko dlaczego komputer nie zna słowa trza?
Pozdrawiam zapachem akacji
Witaj Celu. Bardzo lubię to muzeum i ten obraz. W ogóle lubię malarstwo Leonarda da Vinci, człowieka światłego i wszechstronnie wykształconego. Czytałam gdzieś, że był pierwszym, który potrafił przeprowadzić sekcje zwłok oczywiście dzięki doskonałej znajomości anatomii. W zeszłym roku byłam u Czartoryskich aż dwa razy choć kolejki są ogromne i trzeba rezerwować termin żeby wejść z dużym wyprzedzeniem. O Cecylii Galeriani czytałam w pewnej książce historycznej i z niej się dowiedziałam, że była kochanką Ludwika Sforzy, który ponoć był niezłym czortem, a jego siostra Katarzyna była znana z tego, że robiła trucizny. Córka papieża Borgii tak samo. Obraz jest przepiekny i aż miło się na niego patrzy. Dobrze że trafił właśnie do Polski.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam i życzę spokojnej nocy
Spora garść ciekawostek o Twojej imienniczce, z ciekawością i zainteresowaniem przeczytałam. Nie miałam okazji oglądać obrazu na żywo, ale zachęciłaś mnie bardzo do naprawienia tego błędu.
OdpowiedzUsuńByłam, trzasnęłam i... niestety :(
Byłam i również z wielkim przejęciem oglądałam obraz. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuń