Nie mam konta na FB i nie prowadzę żadnej sprzedaży.

niedziela, 11 maja 2025

Cecylia ...

Mamy w Polsce skarb ogromny, czyli jedyny obraz Leonarda da Vinci, namalowany olejno na desce orzechowej. Od dawna bardzo chciałam zobaczyć ten obraz, ponieważ z jego bohaterką łączy mnie imię.  Obejrzeć go można  w Muzeum Książąt Czartoryskich w Krakowie, które odwiedziłam w listopadzie jako jedna z miliona odwiedzających Muzeum w  2025 roku. Wierzcie lub nie, ale szłam w jego kierunku bardzo podekscytowana i wzruszona... 

Obraz  liczy prawie 530 lat, a główna bohaterka tego portretu nadal skrywa wiele tajemnic. Cecylia Gallerani żyła w latach 1473-1536.  Obraz wielkości 54,7 x 40,3 cm. został namalowany około 1490 roku, kiedy Cecylia miała zaledwie 17 lat.  Pochodziła z bardzo dobrego inteligenckiego domu, rodzice zapewnili jej bardzo dobre wykształcenie. Należała do najbardziej światłych i oczytanych kobiet na dworze Sforzów w Mediolanie. Znała literaturę, łacinę i grekę, prowadziła dysputy filozoficzne, pisała  poezję, miała  do tego urodę i urok osobisty. Zapewne dlatego dwukrotnie od niej starszy Ludowico Il Moro zwrócił na nią uwagę.

Leonardo da Vinci namalował Cecylię w chwili, gdy jej związek z Ludowikiem musiał być ukrywany, ponieważ książę  był zaręczony z kimś innym, a Cecylia już  nosiła pod sercem syna Cesare, którego urodziła  kilka miesięcy po ukończeniu portretu.

Dlaczego Cecylia trzyma zwierzątko? Historia ciekawa, ponieważ była w ciąży, zwierzątko zakrywało jej brzuszek i symbolizowało  właśnie Ludowica, który  był nazywany ermellino, czyli po włosku gronostaj, a  zwierzątko było jego symbolicznym  godłem.  Można przypuszczać, że Cecylia tuli do serca ukochanego Ludowico,  poza tym gronostaj był nawiązaniem do jej  błogosławionego stanu. Nieznajomość wagi i znaczenia  tego zwierzątka spowodowała, że obraz zwyczajowo był nazywany "Damą z łasiczką".


Nasuwa się kolejne pytanie: Jakimi drogami  obraz Leonardo da Vinci dotarł do  Polski? Jego najwcześniejsze dzieje nie są znane. Wiadomo natomiast, że około 1800 roku nabył go książę Adam Jerzy Czartoryski i przekazał do Domu Gotyckiego w Puławach, gdzie  uznany został za portret kochanki  króla Francji Franciszka I.

Muzeum Czartoryskich w Krakowie trzeba odwiedzić, bo ma fantastyczne zbiory. Portret Cecylii ogląda się w małej salce o przyciemnionych światłach, co wpływa na efekt niezwykłej bliskości dzieła. Nie doświadczyłam tego efektu w Luwrze, oglądając wśród ogromnych  tłumów portret Mony Lisy.  
 Zdjęcia są słabe , ale moje.:))


                          Miłego tygodnia wszystkim odwiedzającym życzę.

Za tydzień wybory. Trza iść !!!!

19 komentarzy:

  1. Wybieram się obejrzeć i wybieram, i wybieram. A lata mijają 🙃😉

    OdpowiedzUsuń
  2. Leonardo da Vinci był geniuszem a jego dzieła zachwycają do dziś. Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Byłam, widziałam. Urocze muzeum i rzeczywiście emocjonalne przeżycie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Byłam, widziałam, podziwiałam. Muzeum Czartoryskich warte zobaczenia.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten obraz Leonarda da Vinci jest przepiękny i dobrze, że Polska ma w swoim zabytku tak obraz :) Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Widziałam, widziałam! a jeszcze jako ciekawostkę dodam od siebie, że było podejrzenie, że tam, za nią, jest jakieś tło. Podczas szczegółowych badań, które Cecylia przeszła ostatnimi laty, kiedy Muzeum było w nieustającym remoncie - okazało się, że tła nie ma, żadnego konkretnego, Tyle, że oryginalne tło, które wyszło spod ręki Leonarda, jest różowo, fiołkowe, z przebłyskiem szarości... Aż trudno to sobie wyobrazić. Ale tradycja ciemnego tła dla portretu jest tak duża, że nie zdecydowano się na zdjęcie najprawdopodobniej XIX "domalówki"... Pozdrawiam wszystkich blogowiczów. (AS)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam to muzeum w planach, ostatnio jak byłam w Krakowie, to niestety było zamknięte... Przy okazji, polecam książkę "Najdroższa. Podwójne życie Damy z gronostajem". :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawa historia.
    A na wybory trza koniecznie!

    OdpowiedzUsuń
  9. Byłam,widziałam i podziwiałam ten obraz 🙂

    OdpowiedzUsuń
  10. To wstyd, ale nie widziałam Cecylii w Krakowie. Muszę ten błąd szybko naprawić.
    A na wybory koniecznie trza iść :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawa historia
    Na wybory. Oczywiście

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak pięknie opisałaś to wyjątkowe spotkanie z Cecylią – wzruszające i pełne ciekawostek, które rzucają nowe światło na ten słynny portret. To prawdziwy skarb nie tylko dla muzeum, ale i naszej kultury. Dziękuję za tę podróż w czasie i sztuce. Zapraszam do wspólnej obserwacji! 🎨✨

    OdpowiedzUsuń
  13. Sporo ciekawostek dotyczących portretu nam przekazałaś. Dziękuję i serdecznie pozdrawiam:):):)

    OdpowiedzUsuń
  14. Masz wspaniałą imienniczkę.

    OdpowiedzUsuń
  15. Niby słyszałam, ale opisałaś historię Cecylii z takim wdziękiem, że utkwi w pamięci.

    OdpowiedzUsuń
  16. Witaj pourlopowo Celu
    Piękny obraz Twojej imienniczki. Jeszcze bardziej zaciekawiłaś mnie tym portretem.
    Tak, na wybory trza iść. Tylko dlaczego komputer nie zna słowa trza?
    Pozdrawiam zapachem akacji

    OdpowiedzUsuń
  17. Witaj Celu. Bardzo lubię to muzeum i ten obraz. W ogóle lubię malarstwo Leonarda da Vinci, człowieka światłego i wszechstronnie wykształconego. Czytałam gdzieś, że był pierwszym, który potrafił przeprowadzić sekcje zwłok oczywiście dzięki doskonałej znajomości anatomii. W zeszłym roku byłam u Czartoryskich aż dwa razy choć kolejki są ogromne i trzeba rezerwować termin żeby wejść z dużym wyprzedzeniem. O Cecylii Galeriani czytałam w pewnej książce historycznej i z niej się dowiedziałam, że była kochanką Ludwika Sforzy, który ponoć był niezłym czortem, a jego siostra Katarzyna była znana z tego, że robiła trucizny. Córka papieża Borgii tak samo. Obraz jest przepiekny i aż miło się na niego patrzy. Dobrze że trafił właśnie do Polski.

    Serdecznie pozdrawiam i życzę spokojnej nocy

    OdpowiedzUsuń
  18. Spora garść ciekawostek o Twojej imienniczce, z ciekawością i zainteresowaniem przeczytałam. Nie miałam okazji oglądać obrazu na żywo, ale zachęciłaś mnie bardzo do naprawienia tego błędu.
    Byłam, trzasnęłam i... niestety :(

    OdpowiedzUsuń
  19. Byłam i również z wielkim przejęciem oglądałam obraz. Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze. Pozdrawiam serdecznie.

//Pinterest widget