Nie mam konta na FB i nie prowadzę żadnej sprzedaży.

wtorek, 25 lipca 2017

Pierwszy kącik.

Dziękuję Wam za komentarze o roślinkach, które znacie i macie w swoich ogrodach. Mój nowy ogród jest bardzo nasłoneczniony, brak dużych drzew, oj, pracy mnóstwo
Wszystko mi się sypie z powodu pośpiechu, bardzo szybka przeprowadzka spowodowała to, że nie wiem, w co " ręce włożyć"    Żyjemy na pudłach, ale już wkrótce zapanujemy nad bałaganem, najgorsze jest to, że rzeczy zmieniają miejsce swojego pobytu, wychodzą z jednego pudła i nagle wyłaniają się z zupełnie innego stojącego w innym pokoju. Działa prawo Murphy' ego i złośliwość przedmiotów martwych, które potrafią się tak schować, że zajęci  szukaniem znajdujemy rzeczy, o istnieniu których już zapomnieliśmy. Te których szukamy pojawiają się w najmniej spodziewanym momencie , pomyślicie, moja wina, ale nie zdążyłam opisać zawartości wszystkich pudeł, bo w  ciągu 2 tygodni trzeba było spakować dobytek i ruszać na NOWE. A tutaj brak szaf, kuchni, ale o tym następny m razem
Mogę Wam pokazać pierwszy kącik, który nadaje się  do pokazania, szafkę na buty pokazywałam , zakupione jeszcze na naszym starym targu gotowe okno z lustrzanymi szybami pomalowałam kredową farbą i na razie postawiłam na szafce, wchodząc do domu już jest jakoś milej. Nie mogę się nadziwić, że idealnie pasują w wiatrołapie, a przecież oba mebelki kupiłam  tak dawno.

Ciągle mam łąkę w ogrodzie i jestem zachwycona niektórymi roślinkami, powstają wiązanki do domu, które oswajają nowe lokum.





Kochani, dziękuję Wam za życzliwość, życzę lepszej pogody i dużo uśmiechu mimo wszystko.:)))


niedziela, 9 lipca 2017

5 niezawodnych roślin do ogrodu.

Bukiet dla Was z kwiatków, które rosną na łące w moim ogródku.


Do nowego miejsca udało mi się przewieźć kilka większych roślin, ale tak naprawdę najbardziej zależało mi na kilku bylinkach, bez których mój ogród nie mógłby funkcjonować, ba, nie byłby moim. Niektórym do życia  wystarczy odrobina wody i słońca i o takich dzisiaj, może to  tylko u mnie tak dobrze się sprawdzają, ale na razie są jak pięć palców u jednej ręki. W starym ogrodzie wszystkie były ogromnymi okazami, a tutaj mimo, że wyglądają jeszcze niezbyt pięknie, muszę je pochwalić za wytrzymałość w nowych warunkach. Nie mogę pokazać zbyt wiele, bo na razie mam nie ogród, tylko tymczasową przechowalnię. Wybaczcie więc chwasty, którym też się chce żyć.
Najważniejsze są funkie, zwane hostami, lubią wodę i miejsca zacienione,  wystarczy im niewiele, a są tak różnorodną grupą, że same potrafią w ogrodzie stworzyć ciekawy klimat. Rozmnażam je poprzez podział większych kęp,  czyli wbijam szpadel i wykopuję część. Jedyną wadą host są ślimaki, które przyciągają do siebie jak magnes.



Równie proste w uprawie są pęcherznice, moje to Diabolo o czerwonych liściach, w cieniu mogą stać się zielone. Lubią cięcie i dzięki temu szybko się zagęszczają, bez cięcia nie  wyglądają tak efektownie.

Trzmieliny to fantastyczne rośliny, mam odmianę żółtą i biało zieloną, wkrótce utnę pojedyncze gałązki, żeby się zagęściły, z krzewów powstaną kulki.


Moja  kolejna żelazna roślinka to bergenia, która wiosną ma piękne różowe kwiaty, a przez cały rok ma ogromne liście, z czasem liście przy ziemi mają tendencję do brązowienia (zdjęcie jeszcze ze starego ogrodu) 
Weigela, a bardziej swojsko krzewuszka, która odradza się  w tempie błyskawicznym, sama jestem zaskoczona, że tak jej tu dobrze.

  

Jestem bardzo ciekawa, czy znacie te roślinki, a może macie je u siebie ? A może znacie inne bardzo wytrzymałe roslinki? Na kilku blogach widziałam piękne egzemplarze. Już myślę o berberysach, które też powinnam tu dołączyć.
Dziękuję Wam pięknie za odwiedziny i komentarze,  życzę słonecznej  pogody, gdziekolwiek jesteście.


 
//Pinterest widget