Nie mam konta na FB i nie prowadzę żadnej sprzedaży.

środa, 17 maja 2023

Magiczna Noc Muzeów.

 

Po raz pierwszy skorzystaliśmy z bogatej oferty stolicy podczas Nocy Muzeów. Większość dostępnych w Warszawie atrakcji można zwiedzać w dogodnym czasie, a chodziło mi o to, żeby zobaczyć coś niecodziennego, czyli miejsce, które nie jest dostępne na co dzień nawet za gotówkę, bo nie sposób kupić do niego bilet. Co wybrałam? Miejsce, które widujemy codziennie w TV, w którym pracują wybrańcy narodu,  którzy mają bezpośredni wpływ na nasze życie.

Co prawda gmachy Sejmu i Senatu można zwiedzać w grupach zorganizowanych i w określonych ściśle sytuacjach, ale chciałam poczuć atmosferę Nocy Muzeów i udało mi się to całkowicie. 

Żeby dostać się do gmachu Sejmu musieliśmy odstać swoje w półtoragodzinnej kolejce, ale nie żałuję.  Trzeba było się wylegitymować dowodem. Następną przeszkodą było sprawdzanie przez służby, czy nie mamy ze sobą groźnych materiałów lub urządzeń, czyli procedura lotniskowa. 

SEJM

Parter budynku to oczywiście ogromna Sala Posiedzeń i kolisty korytarz wokół niej,  z wejściami do  poszczególnych sektorów sali. Na przeciwległych ścianach znajdują się lustra, w których niektórzy posłowie powinni się często przeglądać i szukać swoich prawdziwych twarzy. Widok,  który oglądamy przez zamknięte drzwi robi na mnie ogromne wrażenie, przede wszystkim wielkość tej sali jest imponująca. Sufit rzadko widujemy w telewizji, a to też dzięki niemu sala wydaje się po prostu ogromna. Pod świetlikiem podwieszono szklany plafon o łamanych płaszczyznach, który poprawia słyszalność i powoduje rozpraszanie się światła.
Z poziomu parteru widać kolumny galerii przeznaczonej dla prasy i gości. 




Na parterze gmachu Sejmu znajduje się też Sala Kolumnowa oraz pokój odpoczynku z niewygodnymi kanapami i telewizorem.

Sala Kolumnowa jest największą, po Sali Posiedzeń, salą w Sejmie - ma powierzchnię 600 metrów kwadratowych. Swoją nazwę zawdzięcza dwóm rzędom zwężających się ku dołowi, charakterystycznych dla twórczości Bohdana Pniewskiego, wykończonych stiukiem, lekkich kolumn dźwigających stosunkowo nisko osadzony strop. Sufit nigdy nie doczekał się - zakładanego w projektach - malowanego plafonu, który miał stanowić główny element dekoracji sali.  Pierwotnie sala umeblowana była jedynie zabytkowymi kompletami lekkich mebli do siedzenia, obecnie zazwyczaj służy posiedzeniom komisji sejmowych i klubów parlamentarnych lub poselskich- dlatego posadzkę zastawiają stoły i krzesła. W Sali Kolumnowej odbywają się również konferencje i spotkania oraz różnego rodzaju oficjalne uroczystości. 

Po obejściu całego korytarza wracamy do holu głównego  skąd można wejść na pierwsze piętro. Uwagę zwraca gablota z czterema laskami marszałkowskimi. Moją uwagę przykuła tablica z pięknymi słowami Jana Pawła II


"Dziś w, w tym miejscu, w jakiś sposób szczególny uświadamiamy sobie zasadniczą rolę, jaką w demokratycznym państwie spełnia sprawiedliwy porządek prawny, którego fundamentem zawsze i wszędzie powinien być człowiek, jego niezbywalne prawa i prawa całej wspólnoty, której na imię Naród."

Jeśli skierujemy się  na prawo, trafimy na ścianę z tablicami poświęconymi ofiarom II wojny światowej. Po wejściu lewą częścią schodów widać  stanowiska różnych stacji telewizyjnych i radiowych. Na półpiętrze znajduje się nisza z tablicą poświęconą  Marszałkowi Sejmu Maciejowi Płażyńskiemu.

Tablica upamiętniająca posłów którzy stracili  życie podczas  II wojny światowej. Na kolejnej ścianie jest też tablica poświęcona ofiarom katastrofy smoleńskiej.



Wchodzimy na galerię. To tu znajduje się loża prezydencka, czyli fotel dla Prezydenta i jego gości. Stąd i z każdego miejsca na galerii rozciąga się widok na Salę Posiedzeń. Rzędy foteli zajmują kilka stopni, dość niewygodnych zresztą 






Reprezentacyjny korytarz łączy główny budynek Sejmu z salą posiedzeń senatu. Nazwa pochodzi od przyległych sal, których patronami są marszałkowie Sejmu II Rzeczypospolitej. Po obu stronach korytarza mieszczą się duże sale nazwane imionami Konstytucji 3 Maja, Wojciecha Trąmbczyńskiego, Ignacego Daszyńskiego oraz Macieja Rataja. To tu odbywają się posiedzenia komisji sejmowych. Do korytarza przylegają też gabinety prezydenta RP i Prezesa Rady Ministrów.

Korytarz komisji senackich jest jednym z najdłuższych korytarzy w budynkach parlamentu zbudowanych w latach 1948- 1952 według projektu Bogdana Pniewskiego.  Do 1989 roku znajdowały się tu między innymi redakcje czasopism związanych z pionem ideologicznym komitetu centralnego PZPR , a później również  Trybunał Konstytucyjny. Obecnie znajdują się tutaj sekretariaty i gabinety przewodniczących komisji senackich oraz część biur Kancelarii Senatu.
Sala obrad Senatu nie robi tak wielkiego wrażenia jak sala sejmowa, jest niezbyt duża, ale przytulna.  Mieszczą się tu fotele senatorów,  stoły i siedzenia dla gości. Okazuje się że gościem może być każdy z nas  po uprzednim złożeniu chęci obserwowania obrad. Nie mogłam sobie odmówić przyjemności,  żeby zasiąść w jednym z takich gościnnych foteli.



I to już prawie koniec wycieczki po sejmowych i senackich salach.  Na dół schodzimy  krętymi schodami i wychodzimy z budynku Senatu.  Jeszcze ostatni rzut oka na gmach sejmu.
Nie wszędzie mogliśmy wejść, ale zwiedzanie całkowicie zaspokoiło moją ciekawość. Z prawdziwą przyjemnością polecam Wam do zwiedzenia budynki Parlamentu. To co mnie zaskoczyło, to bardzo miła obsługa pracujących tu strażników i urzędników. Zaskoczyły mnie ogromne ilości pomocy dydaktycznych za symboliczne 5 złotych lub za darmo.
Jako typowa kobietka musiałam zajrzeć również do toalet   dla posłanek i dla senatorek. 



Kochani, życzę Wam przyjemniejszej pogody i cieszenia się ciepłym majem.:)))

30 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawa fotorelacja:)))Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Byłam tam na wycieczce z młodzieżą i co ciekawe, jedynym posłem, który zainteresował się młodzieżą był... nieżyjący już Andrzej Lepper. Przyjemnie porozmawiał z uczniami, a oni skorzystali z chwili, by poprosić o autograf. Dzisiaj jest pewnie sporo wart...
    Pozdrawiam gorąco i życzę ciepła nie tylko w sercu ale również na termometrze [u mnie nadal zimno]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie spotkałam w sejmie żadnego posła ale widuję ich podczas marszów protestacyjnych.
      Pozdrawiam.:)

      Usuń
  3. Gratuluję wytrwałości. Byłam w tym samym czasie w Warszawie i na widok wijącej się na wieleset metrów kolejki, odpuściłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten wybór był przemyślany i byłam gotowa na to, żeby odstać swoje półtorej godziny w kolejce.
      Pozdrawiam.:)

      Usuń
  4. Ale dziwnie to zobaczyć. Fajowa wyprawa, też bym tam polazła. Nie wiem, czy wytrwałabym tyle w kolejce, ale z przekąskami to może. hehe Tak, zdecydowanie niektórzy powinni przyjrzeć się swoim twarzom...no ale pewnie nawet to robiąc, widzą swoje. Muszę dodać, że się całkowicie ucieszyłam Twoją osobą na zdjęciach. Piękny uśmiech, no piękny i dobre oczęta. Podoba mi się, jak się ubrałaś, moje klimaty. :) Też usiadłabym tam i nawet by mi się chciało przemowę wygłosić, ale to na bank nie było możliwe...choć w wyobraźni, to już żem to poczyniła. :D Super post. Posyłam wielkie tulu tulu. :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Usiadłam tylko w fotelu dla gości senackich ale z przyjemnością zasiadłabym na prawdziwym fotelu senatorskim.
      Agnieszko, bardzo ci dziękuję za miłe słowa. Buziaki.:)

      Usuń
  5. Fajnie sobie tak wejść gdzie normalnie nie wolno. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę było fajnie i było warto.
      Pozdrawiam.:)

      Usuń
  6. Ale miałaś zwiedzanie ! 👌 Zazdroszczę, ale dzięki za fotki.
    Podróżniczka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę się cieszę z tego zwiedzania.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  7. O jaaa, to była dopiero gratka nocy muzeów! U mnie będzie relacja jutro, mniej widowiskowo, bo jednak Sejm robi wrażenie, ale do Warszawy jednak za daleko, może kiedys? Fajna jest możliwość skorzystania z obejrzenia miejsc, które zazwyczaj są niedostępne dla osób postronnych 😃.
    Super relacja!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gmach sejmu i senatu można zwiedzić w wycieczkach zbiorowych i w konkretnie podanych terminach po uprzednim zarejestrowaniu. Więc może kiedyś.
      Pozdrawiam. :)

      Usuń
  8. Bardzo ciekawa relacja, przeczytałam z przyjemnością :) Nigdy nie byłam i raczej nie będę, więc tym bardziej, dzięki Twoim zdjęciom i opisowi, zaspokoiłam swoją parlamentarną ciekawość :) Przy okazji stwierdzam, że jesteś bardzo fotogeniczną modelką i pasujesz do tych sejmowo-senackich klimatów. Uściski :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Witaj majową zielenią Celu
    Zazdroszczę tej pięknej wycieczki. W Warszawie byłam tylko dwa razy.... Pora to nadrobić.
    Pozdrawiam szumem deszczu za oknem

    OdpowiedzUsuń
  10. To był przemyślany wybór, gdybym mogła też chciałabym tam być. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajnie zobaczyć od środka, to co na co dzień widzimy w telewizji:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajne miejsce do zwiedzania wybrałaś, warto było to wszystko zobaczyć " od kuchni " !

    OdpowiedzUsuń
  13. Przypomniałaś mi, jak w 1 klasie liceum byłam na wycieczce w Warszawie, w tym także w Sejmie i Senacie RP. Dla mnie to było niesamowite przeżycie, zwłaszcza wizyta na sali obrad Sejmu (bo senatowa nie zrobiła na mnie już takiego wrażenia). Cieszę się, że wybrałaś to miejsce, a przy okazji nam je pokazałaś. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  14. Kiedyś byłam na wycieczce w Warszawie. To było dawno temu a wiem że warszawa bardzo się zmieniła od tego czasu więc przydałoby się znowu ją odwiedzić :-).

    OdpowiedzUsuń
  15. Dziękuję pięknie za spacer z Tobą! :-))))

    OdpowiedzUsuń
  16. Super, że mogłaś na żywo zobaczyć :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Miałaś świetny pomysł aby poznać salę obrad Sejmu, miejsce gdzie powstają ewidentne buble ustawowe. Chętnie bym zobaczyła. Świetnie się prezentujesz jako dziennikarka parlamentarna.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Celu, ciekawy pomysł na noc muzeów!
    Fotorelacja rzetelna i profesjonalna... życzyłabym sobie, by takie też akty prawne wychodziły z obu izb: sejmowej i senackiej ;-))
    Życzę Ci pięknego, słonecznego tygodnia!
    Anita

    OdpowiedzUsuń
  19. Taką Noc Muzeów to ja rozumiem :)

    OdpowiedzUsuń
  20. No proszę Celu nawet nie wiedziałam, że sejm można zwiedzać. Aaaa to niespodzianka. Bardzo ciekawa relacja. Ja w tym roku przegapiłam noc muzeów i trochę mi żal, ale cóż przepadło.

    Miłego weekendu Celu, buziaki. Dziękuję za pamięć.

    Kasinyswiat

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze. Pozdrawiam serdecznie.

//Pinterest widget