Nie mam konta na FB i nie prowadzę żadnej sprzedaży.

środa, 30 listopada 2022

O nie-cnotach niewieścich i robótkach ręcznych...


Od pewnego czasu czytam, a właściwie słucham  powieści Falconesa Ildefonso "Katedra w Barcelonie" Akcja książki dzieje się I połowie  XIV wieku, a losy bohaterów łączą się z budową kościoła Santa Maria del Mar.
  Jest w niej  taki fragment, gdy nauczający księża tłumaczą wychowankowi trudne sprawy, a który bardzo mnie zadziwił i rozbawił. Aby chłopiec nie uległ pokusom doczesnego świata i nie zszedł z drogi cnoty przytaczali takie oto poniższe argumenty:
 "Przewrotność to jedna z czterech naturalnych chorób człowieka, które za sprawą grzechu pierworodnego towarzyszą nam od chwili  narodzin,  a   kobieca przewrotność jest najgorsza ze wszystkich. Pozostałe choroby to  skąpstwo, ciemnota i obojętność, czyli niezdolność do czynienia dobra.
 Kobiety to z natury istoty przewrotne, lubują się w sprowadzaniu mężczyzn na złą drogę
-  primo: są  niczym  powiew wiatru, są w ciągłym ruchu zupełnie jak powietrze 
- secundo: ponieważ kobietom brakuje zdrowego rozsądku i tym samym ich wrodzona przewrotność jest niepohamowana
 Mędrcy głosili, iż kobiety są z natury oziębłe i gnuśne, a jak wiadomo zimne przedmioty, gdy się już zajmą płoną gwałtownie.
 Według znawców tematu kobieta jest antytezą mężczyzny, a co za tym idzie istotą niedorzeczną i niespójną.  Dowodem jest chociażby fakt, że kobiece ciało wąskie na górze rozszerzające się ku dołowi stanowi całkowite  przeciwieństwo zwężającego się od torsu w dół  ciała prawidłowo zbudowanego  mężczyzny. 
 Pierwszą literą wymawianą przez  nowonarodzoną  kobietę jest głoska "e"  wyrażająca złość, natomiast mężczyzna zaraz po narodzeniu wymawia "a" czyli samogłoskę otwierającą alfabet i przeciwstawianą samogłosce "e"



Dzisiejszemu postowi towarzyszą prezenty od Małgosi, która takie piękne, kolorowe i cieplutkie bransoletki wykonuje szydełkiem i ozdabia koralikami. Dziś występują jako ozdoby na świecach, bo lubię mieć je na widoku, kiedy zdejmuję je z przegubu ręki. Zrobienie zdjęcia bransoletki na dłoni graniczyło z cudem.  

 Od Aldonki dostałam zrobione szydełkiem dynie. Takimi oto pracami potwierdzam umiejętności rąk naszych niewieścich, które zaprzeczają opinii XIV -wiecznych mnichów, żeśmy istoty gnuśne i przewrotne. Wytworem moich rąk jest poniższe ciepłe ponczo, które powstawało w trakcie słuchania powieści. Najważniejszym i kluczowym  słowem jest  "cieplutkie", bo czuję chłodny powiew zimy.
  
 

Bardzo jestem ciekawa Waszego zdania co do argumentów nauczycieli Joaneta. Chociaż minęło od akcji powieści sześć stuleci, to ciągle jeszcze mam wrażenie, że nadal wiele musimy udowadniać. :( 

                                 Miłego tygodnia życzę wszystkim odwiedzającym.:))

35 komentarzy:

  1. To są bardzo stare wpisy. Tak wtedy mówiono. Polecam lekturę "Proboszcz z Ars"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akcja książki dzieje się w XIV w. Zainteresowana jestem Twoją lekturą.
      Pozdrawiam.:)

      Usuń
  2. Ciekawa książka. Zadumałam się nad tym opisem kobiet i mężczyzn...bardzo ciekawe. Śliczne prezenty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, ze niezupełnie się zgadzasz z przytoczonymi opiniami.
      Pozdrawiam.:)

      Usuń
  3. Kobiety zawsze były postrzegane jako gorsze istoty i czasem mam wrażenie, że niewiele się od tamtych czasów zmieniło... Niestety... Szydełkowe robótki są słodkie, a ponczo wygląda rewelacyjnie i z pewnością jest bardzo cieplutkie :) Pozdrowienia ślę serdeczne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie bulwersuje, jak postrzegane jesteśmy nawet dzisiaj, czyli te kobiety do 25 lat itd. Mam uczulenie na chłód, więc zimą ważne są cieplutkie ubranka.
      Pozdrawiam..:)

      Usuń
  4. Oglądałam ten film, ale książka jest zawsze ciekawsza, chociażby dlatego, żeby wyłowić takie cytaty perełki. Masz rację, kobiety ciągle muszą coś udowadniać, ale gdyby nie one to świat by chyba przestał istnieć. To mężczyźni są i to coraz bardziej, nieporadni, niezorganizowani i...i....i jeszcze za prawdę o sobie obrażeni. Robótki są piękne. O tych bransoletach to pomyślałam, że to specjalnie dla ozdobienia świec zrobione. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elu, nie wiedziałam, ze jest wersja filmowa, dziękuję za info.
      Pozdrawiam.:)

      Usuń
  5. To, że mężczyźni uważają (uważali) kobiety za gorszy gatunek, świadczy chyba głównie o ich niskim poczuciu własnej wartości, kompleksach i obawach przed siłą kobiet. Tak uważam. Silni i mądrzy mężczyźni nie poniżają kobiet, nie uwłaczają im, nie krytykują.
    Celu, śliczne te bransoletki i świetnie się sprawdzają jako ozdoby na świecach :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje za miłe słowa. Coraz mniej tych mądrych i silnych mężczyzn zwłaszcza wśród rządzących.
      Pozdrawiam.:)

      Usuń
  6. mnie te opinie rozbawiły i bardzo i tylko, jak ci uczniowie księdza patrzyli potem na kobiety, ksiądz ok..nie powinien na kobiety patrzeć a z takimi przekonaniami to raczej na przeciwną płeć nie powinien mieć chętki, ale ci chłopcy ? to takie idiotyczne moje myślenie. a ja wiem że my kobiety jesteśmy ponad rodzajem męskim...powiedziałam!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze byłyśmy szyjami, które kręciły głową i to się nie zmienia. To jest piękne , że tak ciekawie się różnimy od mężczyzn i wzajemnie się uzupełniamy. Mamy zupełnie inną wrażliwość...
      Pozdrawiam.:)

      Usuń
  7. Droga Cecylio!
    Ponczo jest prześliczne i fantastyczne spełni się jego rola zimową porą. Bransoletki rewelacyjnie prezentują się na świecach.
    W pewnym okresie byłam zafascynowana katedrami gotyckimi. Czytałam, oglądałam, poszukiwałam wszystkiego co się ich dotyczyło. Czytałam "Katedrę w Barcelonie". Byłam nią oczarowana. Było to niesamowite, że mieszkańcy skromnej, ubogiej dzielnicy Ribera, w XIV w. postanawiają własnymi rękami wybudować wspaniałą katedrę maryjną – kościół Santa Maria de la Mar. Domyślam się, że "Katedra w Barcelonie" przypomina Ci powieść, słynne „Filary Ziemi“ Kena Folletta, którego też doskonale znasz i domyślam się, że bardzo lubisz.
    Serdecznie pozdrawiam:).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łucjo, jak zwykle trafiasz w sedno. Folletta znam wszystko, co napisał, ale już do niego nie wrócę. Staram się sięgać po różne tematy, często słucham audiobooków, w tym roku poznałam dużo literatury polskiej.
      Pozdrawiam.:)

      Usuń
  8. Mędrcy nad męrcami a i tak perpetum mobile nie wymyślili.
    Jak widzę sporo ręcznej pracy i wspaniałe jej efekty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Samo życie jest najlepszym perpetuum mobile.
      Pozdrawiam.:)

      Usuń
  9. Trzeba być facetem żeby używać takich argumentów. Myślę, że i dzisiaj nie brakuje takich "mędrców":) My kobiety znamy swoją wartość. Te świece w szydełkowych ubrankach wyglądają cudnie! Serdeczności Cecylko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, pewna kategoria ludzi nie może się pogodzić z niezależnością kobiet.
      Pozdrawiam.:)

      Usuń
  10. Cieplutkie to dla mnie bardzo wazne a do tego ładne czego chcieć więcej .No masz nie czytałam ksiazki ale ciekawe skąd ci mnisi czerpali te swoje "mądrosci" ?😉 Miłego weekendu😊😊😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skąd czerpali te mądrosci to jedno, ale dlaczego one pokutują nadal?
      Pozdrawiam.:)

      Usuń
  11. Ja się nieźle ubawiłam. :D Ja im tam dam takie stwierdzenia, bezczelność. ;D Podchodzę do tego na luzie. Jak i faceci, tak i kobiety, jedni są wspaniali drudzy wręcz potworni. Znam okropne kobiety, paskudne, szkaradne sercem... Znam cudowne, ciepłe, naprawdę niesamowite. Takich samych znam facetów i tyle. Ja mogę odpowiadać tylko za siebie i na tym się skupiam. :) 
    Panczo jest przepiękne i ja bardzo je lubię. Mam białe panczo i co je ubiorę, to czuję się jak wolny człowiek, nie pytaj czemu, bo ja naprawdę nie mam pojęcia. ;D Te wełnowe ozdoby na świeczkach też mi się podobają, noż ile tu utalentowanych kobiet. Co tam będziemy udowadniać, róbmy swoje, bo kto nie zechce to i tak nic nie dostrzeże. My jesteśmy super kobiety, bądźmy z siebie dumne i to się liczy, a opinia innych... zawsze będzie podzielona.
    Pozdrawiam Cię przepiękna, cudowna, kochana, przyjacielska, utalentowana, dobra kobieto. :********

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak zwykle Twój komentarz jest piękny i taki czarujący, Ty potrafisz wszystko zaczarować. A że jesteśmy super- kobietami , z tym się zgadzam całkowicie.
    Pozdrawiam.:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Że też ze śmiechu oczek nie pogubiłaś! Owszem, udowadniamy cały czas. Taki chyba nasz los, bo końca nie widać. ale walczymy. Ja wieki temu zrobiłam sobie na drutach kamizelę i też mnie cały czas ociepla. Pogody ducha, pozdrawiam Celinka:)))

    OdpowiedzUsuń
  14. Cnotę wymyślił człowiek, rzymska kultura propaguje dalej zniżanie statusu kobiety, tak jak to było dawno dawno temu, a kobieta wg. Biblii, na której księża nie opierają swojego życia a powinni, głosi, że kobieta jest dopełnieniem mężczyzny a nie żadną antytezą.
    To tak odnośnie książki. ;P

    Śliczne te poncza, podoba mi się ich kolor, nie tylko wzór.

    OdpowiedzUsuń
  15. Tak się przez te wieki ułożyło, że kobiety wciąż są atakowane przez mężczyzn. Wszak najlepszą obroną jest atak. Co chcą przez to udowodnić? Raczej zapytam, co takiego chcą ukryć? Przykładów znalazłaby się cała lista. Ogólnie to słaba płeć, ale wygrywa z nami z jednego powodu mimo, że jesteśmy super kobietami - braku 100% więzi między kobietami. Zawsze znajdzie się jakaś "nadgorliwa". Było tak kiedyś, jest tak i teraz. Przykład - aborcja. Bardzo ważne pytanie zadałaś Droga Celo - dlaczego opinie sprzed wieków wciąż pokutują? To pytanie skierowane do nas i tylko do nas. Sorry że tak poważnie, ale temat poważny.
    Bardzo mi się podobają "ubrane" świece, a ponczo świetne.
    Pozdrawiam Cię Celo i ściskam... miłego...

    OdpowiedzUsuń
  16. Czytałam tę książkę już parę lat temu i jestem nią oczarowana. Jakoś ten fragment mnie chyba tak nie ubawił, bo go nie zapamiętałam. Z pewnością do niej wrócę. Tylko zakompleksieni panowie uznają się za lepszych. Niestety tym nam szkodzą, ale i panie nie są bez grzechów. Jest wielu mężczyzn szanujących kobiety. Spotkałam ich wielu w swoim życiu. Celu ozdoby bardzo mi się podobają, a Takie ponczo chętnie bym założyła. Muszę pomyśleć nad czymś takim. Pozdrawiam serdecznie:):)

    OdpowiedzUsuń
  17. Najgorsze, że niektórzy nadal mają takie poglądy.
    Ja już chyba nawet nie mogę czytać nic na podobny temat, bo ręce same się w pięści zaciskają.
    Gorzkie streszczenie łagodzi widok bransoletek i jakże urocze i praktyczne pończoch.

    OdpowiedzUsuń
  18. O...to ja, jak nic, byłabym w owych czasach uznana za czarownicę i spalona na stosie ;)))))
    P.S. Rękodzieło zdolnych rączek Twoich-- piękne!
    Pozdrawiam gorąco :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Witaj już adwentowo Celu
    Widzę, że nie tylko ja uznana byłabym wówczas za czarownicę. Ale przecież, jak czasem piszę, jestem nią:)))
    Nieustająca zazdroszczę manualnych zdolnośći
    Życzę aby te grudniowe dni otuliły Cię radością oczekiwania i spokojem

    OdpowiedzUsuń
  20. Eeeee... (ciężko się nie złościć czytając te mnisie mądrości) skąpstwo i obojętność - przypadłościami? oj to bardzo chora jest instytucja kościoła, od zawsze dopatrywała się w kobietach wszystkiego co najgorsze... nic się nie zmienia, wystarczy posłuchać krakowskiego arcyduchownego:/ Ponczo piękne, świetny splot i kolorek, a prezenty od Małgosi urocze. Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Oj nie będę nawet wchodzić w te tematy... Ale robótki ręczne lubię tak jak i Ty 🙂. Pozdrawiam i zapraszam do flowersblossominthewintertime.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  22. Nieustannie jako kobiety walczyć musimy ze stereotypami, ale odnoszę wrażenie, że na przestrzeni lat i do mężczyzn przylgnęło ich wiele ;-))
    To piękne rękodzieło to dowód, jak zdolne, pracowite i pełne pasji potrafimy być i w jak kreatywny sposób spędzać swój wolny czas!
    Z czułym pozdrowieniem - Anita :-))

    OdpowiedzUsuń
  23. Będę czytać tę książkę...

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze. Pozdrawiam serdecznie.

//Pinterest widget