Jesienne nastroje i moja złość...

 

Taki łagodny i ciepły listopad budzi moje zaniepokojenie, nawet liście na drzewach nie chcą jeszcze spaść i trwając niepokojąco na gałęziach dowodzą nieuchronnych zmian klimatycznych. Jaki świat zostawimy naszym wnukom?  Zamiast działać  nad rozbudową linii  przesyłowych dla energii pozyskanej z fotowoltaiki  czy wiatraków i myśleć o zielonej energii główny zarządca kraju kpi z kolejnych grup zawodowych i wyzywa nas od nierozgarniętych wykształciuchów. Zamiast być przywódcą stał się naczelnym stand- upperem kraju. 

Nie słyszę o sposobach wyjścia z kryzysu, nie słyszę słów nadziei dla ludzi, słyszę, że to partia jest najważniejsza. Pamiętam takie słowa z PRL-u  i miałam nadzieję, że to się już nigdy nie powtórzy. Teraz człowiek, który nie ma swoich dzieci,  jawnie naśmiewa się z młodych kobiet, które dają w szyję i nie chcą dzieci rodzić . Czyżby na tej sali nie było przedstawicielek naszej płci, żadnej uczestniczki spotkania nie oburzyły te chamskie słowa? Żadnego okrzyku protestu? Nie słyszały? Przeraził mnie ten rechot, to grubiaństwo ze strony takiej persony, która zamiast zajmować się naprawdę ważnymi zagadnieniami pluje na nas jadem...dzieli naród na lepszy i gorszy sort i stale szuka nowych wrogów. 

Jestem nauczycielem z zawodu, jestem Polką, jestem matką, jestem  żoną i czuję się źle w takim kraju, gdzie  kłamstwo i potwarz staje się normą. 

Tak się denerwuję tym, co się wokół nas dzieje, że nawet te kwitnące róże nie są w stanie mnie uspokoić.  Nawet ukochane ciemierniki nie pozwalają oderwać myśli od realiów. 

Czasami uda mi się jakaś jesienna dekoracja z dyniek Baby boo i hortensji, ale radości przy tym nie mam za dużo.

Kochani, wiem, że dzisiejszy post jest bardzo niepoprawny, bo nie piszemy o polityce, ale uświadomiłam sobie, że nie można odgrodzić się od polityki, bo ona dotyczy nas wszystkich. Od naszych głosów zależy,  kto będzie rządzić w naszym imieniu. Mam nadzieję, że myślicie podobnie.

Dzisiejsze Święto Niepodległości ma wyjątkowo gorzki smak.

Pozdrawiam.