Nie mam konta na FB i nie prowadzę żadnej sprzedaży.

wtorek, 1 listopada 2022

Dzieła dla króla...

Jeśli wybieracie się do Łazienek  na wystawę Arcydzieła dla króla to ten post nie  jest dla Was, bo to byłaby musztarda przed obiadem.  Szczerze przyznaję, że jestem rozczarowana, nie, nie obrazami, bo te są naprawdę zachwycające, ale tym, że jest ich tylko pięć (sic!) Piękne reklamy, że arcydzieła te  pochodzą ze zbiorów Dulwich Picture Gallery nie były w stanie mnie udobruchać, czuję niedosyt, po prostu chciałoby się więcej i więcej... Arcydzieła dla króla, które miały lub mogły być zakupione do kolekcji Stanisława Augusta Poniatowskiego, lecz nigdy nie zostały jej częścią i do naszego kraju z różnych powodów nie dotarły. 

Jeśli chcecie     zobaczyć tę wystawę - trzeba się spieszyć, bo można ją obejrzeć w Podchorążówce tylko   do 1 grudnia 2022r.  Tutaj znajdziecie jej  szczegółowy opis,  którego fragmenty cytuję. Wybaczcie jakość zdjęć robionych komórką

David Teniers Młodszy, 
 Rozmawiający wieśniacy na tle pejzażu z kościołem
Autor obrazu to jeden z najbardziej cenionych flamandzkich malarzy XVII w. 
" Dwaj widoczni w środkowym planie obrazu wieśniacy  pogrążeni są w rozmowie i żywo gestykulują. Trzeci, odwrócony tyłem -siusia. Ta malownicza, niepozbawiona humoru scenka wpisuje się w otaczającą ich, niezwykle przekonująco ukazaną naturę."


Adriaen van der Werff, 
Sąd Parysa

"W jego obrazach odnajdujemy liczne cytaty zaczerpnięte ze słynnych starożytnych rzeźb, obrazów Rafaela, Guida Reniego czy włoskich rycin. "Sąd Parysa" jest tego znakomitym przykładem. Wysmukłe ciała, gesty i taneczne pozy Junony, Minerwy i Wenus- bogiń, których urodę ma ocenić Parys- a także postać samego pasterza, trzymającego złote jabłko, które za chwilę wręczy najpiękniejszej z nich, bogini miłości, przypominają antyczne posągi."

Salvator Rosa, 
Żołnierze grający w kości
"Obraz z Dulwich uważany jest za jeden z najlepszych w dorobku Rosy i wyjątkowy, gdyż ukazane tu postaci żołnierzy nie są dopełnieniem pejzażu, lecz stanowią temat obrazu same w sobie."

Anthony van Dyck,
                                                       Madonna z Dzieciątkiem
"Spowita w bogato udrapowane fałdy jedwabnych tkanin, wznosząca oczy ku niebu Madonna podtrzymuje stojącego na jej kolanach małego Jezusa. Dziecko wspiera się na piersi Matki, wzruszającym, naturalnym gestem chwytając rączką tkaninę jej sukni. Jest to jedna z najsłynniejszych religijnych kompozycji van Dycka."

                                                                   Peter Paul Rubens,
                                                                    Portret damy


"Modelka pozostaje nierozpoznana, nie ma jednak wątpliwości, że to przedstawicielka najwyższych arystokratycznych sfer. Nosi wytworną, dworską suknię wedle paryskiej mody. Ramiona i kibić damy zdobią bogate sznury pereł, gors sukni- rozeta z klejnotem. Obraz pozostał nieukończony w partii stroju; znakomicie namalowana została natomiast głowa portretowanej. Rozwichrzone  płowe włosy oddane są po mistrzowsku delikatnymi pociągnięciami pędzla, a świetlista karnacja wdzięcznie uśmiechniętej twarzy o pełnych policzkach- subtelnymi, wyrafinowanymi odcieniami różów i cielistych bieli"

W drugiej sali znajduje się  wystawa prac bułgarskich twórców, która dotyczy tematyki wojennej pod wiele mówiącym tytułem "Nie nosiłem broni. Miałem plecak i sztalugę"

Mnie najbardziej wzruszył obraz z kobietami i dziećmi na pierwszym planie. To one  nie biorą bezpośredniego udziału w walkach, zostają w domu, wychowują dzieci, troszczą się o nie, starają się przetrwać  mimo wojennej zawieruchy. Modlitwa niesie pocieszenie i nadzieję, a w sercach tych kobiet na stałe zagościł strach o siebie, dzieci i mężczyzn, którzy swoje życie oddadzą w imię interesów przywódców. Tak jak piszą kuratorzy wystawy wojna po 24-tym lutego stała się tematem bardzo aktualnym  i bliskim.

Kochani, wszystkim odwiedzającym Bibelotekę życzę miłego tygodnia.:))

23 komentarze:

  1. Zdecydowanie wystarczy mi twoja prezentacja :) Dzięki .

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę zadowolić się Twoim postem, bo do Łazienek mam za daleko.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za ten Twój przegląd. Łazienki są ode mnie zbyt oddalone :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję za prezentację, bo dzięki niej mogłam poznać te piękne obrazy. Łazienki są za daleko. Pozdrawiam serdecznie 🍁🍂

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda, że do Łazienek mam tak daleko... :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Dla mnie do Łazienek to wyprawa, a w obecnej mojej sytuacji niestety nie mogę sobie na nią pozwolić, więc dziękuję za post. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kocham malarstwo. Kiedyś przechodziłam przez wystawy obrazów w sekundę, teraz już nie. :) Te obrazy są tak przepełnione duszą, są pełne przekazu, krzyczą, chcą coś uświadomić, nauczyć, chcą być widziane i zrozumiane, no tak ja je widzę. :) Malarstwo mnie zachwyca, tak, dla mnie w obrazach malarz wkłada część siebie i przelewa to, co przelać potrzebuje, dla mnie obrazy żyją. :) Dziękuje za piękny post i również życzę dobrego tygodnia. :))))

    OdpowiedzUsuń
  8. Właśnie tego rodzaju malarstwo lubię. Dziękuję, że tym obrazom i temu wydarzeniu, poświęciłaś post. Najbardziej podoba mi się ten pierwszy obraz, nie znam go ani autora. Czy pozwolisz, że umieszczę go u siebie w blogowej Galerii?
    Pozdrawiam serdecznie Celo... i Tobie miłego tygodnia...

    OdpowiedzUsuń
  9. Byłam tam tak dawno, że nawet nie pamiętam. Dzięki za ten post. Pozdrawiam😊

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękna prezentacja:)))Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
  11. Na wystawę na pewno się nie wybiorę, dlatego dziękuję Celu za relację!
    Mnie urzekł pierwszy obraz jako przedstawiciel malarstwa flamandzkiego.
    I podzielam Twoje odczucia, że niezwykle skromne (w ilości) te dzieła dla króla...
    Z najcieplejszym pozdrowieniem - Anita

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja też nie wybiorę się na wystawę. Bardzo żałuję bo lubię malarstwo flamandzkie. Na portrecie Petera Paul Rubensa ( Portret damy)być może jest jego żona Hélène Fourment ale jest też bardzo podobna do Lady Katherine Manners.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Do Łazienek sie nie wybieram, a za artykuł o wystawie malarstwa dziękuję. Miło się czytało, a ja ostatnio w muzeach w ogóle nie bywam :-(

    OdpowiedzUsuń
  14. Celinko, pięć obrazów, ale jakich! I jakich autorów! To takie małe pocieszenie, choć rzeczywiście chciałoby się więcej:)))

    OdpowiedzUsuń
  15. Rzeczywiście można mieć niedosyt, bo prace zachwycające i chce się więcej... Pozdrawiam ciepło :))

    OdpowiedzUsuń
  16. Wspaniała galeria, lubię oglądać malarstwo czarami jest źródłem moich inspiracji... Może uda mi się kiedyś obejrzeć tą konkretnie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Jak to wystawa i tylko 5? Mogli ją o cos poszerzyć, tak trochę... niedosyt byłby...

    OdpowiedzUsuń
  18. Z pewnością będzie niedosyt....ale jako miłośniczka Łazienek Królewskich w których jestem kilka razy w miesiącu... obejrzę te dzieła....

    OdpowiedzUsuń
  19. Piękne. Tak oglądam obrazy i faktycznie niedosyt.

    OdpowiedzUsuń
  20. Sami sławni malarze. Znane nazwiska, piękna wystawa...
    Zazdroszczę pozytywnie, bo do WaWy się nie wybieram najbliższym czasie....
    Serdeczności...

    OdpowiedzUsuń
  21. Wspaniałe dzieła... godne samego króla, nic dziwnego, że poczułaś niedosyt:) Pozdrawiam i dobrego tygodnia życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Dziękuję za ten ciekawy wpis. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Obrazy są cudowne. Uwielbiam sztukę, szczególnie malarstwo. Wybitnie trafiłaś w mój gust Celu. Najbardziej spodobał mi się pierwszy obraz. Pozdrawiam serdecznie

    Kasinyswiat

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze. Pozdrawiam serdecznie.

//Pinterest widget