"Możemy narzekać, że różane krzewy mają ciernie lub cieszyć się, że cierniste krzewy zakwitają różami" to słowa Abrahama Lincolna.
Do ubiegłego roku należałam do pierwszej grupy, bałam się kolców, ale teraz to się radykalnie zmieniło. Mogę śmiało napisać, że róże podbiły moje serce i zapanowały na specjalnie dla nich przygotowanej rabacie. W zeszłym roku napisałam pierwszy post o różach Róże ...i ja. Najbardziej lubię te o pastelowych kolorach i pięknym zapachu. Staram się wybierać też takie, które mają ADR, czyli certyfikat zdrowotności. Miłośnicy róż wiedzą o co chodzi, nowe odmiany róż są obserwowane przez trzy lata bez środków ochrony i żadnego dozoru, po czym te, które przeżyją w dobrym stanie dostają punkty odporności. Są ro róże najtwardsze, mają piękne kwiaty, zapach, zdrowy wygląd, obfite kwitnienie i długą żywotność.
Augusta Luiza podczas pierwszego kwitnienia wyglądała cudnie i pachniała obłędnie, ma kilka przenikających się kolorów. Rośnie tuż przed tawułą o fioletowych kwiatach
Playfull rokoko to wspaniały okaz róży, która ma malutkie kwiatki, ale połączone w wiele pęków, jest zachwycająca i bardzo wytrzymała, bo było sporo deszczu i upał, a na niej nie widać zmęczenia. Do tego jest piękna i wytrzymała w wazonie . W ogrodzie rośnie na tle czarnego bzu Black lace Eva
Zachęcona wyglądem róż posadzonych w ubiegłym roku zamówiłam dwie kolejne w szkółce Rosa Ćwik. Dotarły w idealnym stanie i jestem z nich bardzo zadowolona. Herzogin Christiana to róża o pięknym zapachu i białym kolorze, tak piszą o niej w szkółce
Pachnąca piękność na początek w swojej linii głowy wabi niezwykłą owocową nutą cytryny, ekscytująca, lekko przypominająca szampana z odrobiną czarnego bzu i dojrzałą maliną. Zostawia ona jednak miejsce na świeżość linii serca. Chłodne wrażenie świeżych jabłek w ogrodzie, po letnim deszczu dominuje w okrągłych koszyczkach kwiatów, zaopatrzonych w raczej delikatną nutę bazową o lekkiej słodyczy i klasycznym bukiecie różanym. Maksymalną intensywność zapachu osiąga w południe i wieczorem.
Bardzo pociągająca, mocno pachnąca róża rabatowa o pomponiastych kwiatach. Wspaniała zdrowotność liści, pionowy krzaczasty wzrost. Kwiaty mocno wypełnione.
Przyznam się, że nie po drodze mi było z różami w ogrodzie. Większość krwi przelanej w ogrodzie im zawdzięczała... i tak jakoś wzajemnie (z jednym wyjątkiem) nie przepadałysmy za sobą ;)
OdpowiedzUsuńTwoje róże są oszałamiające piękne! Gdyby nie to, ze moj ogrod jest minimalizowany, pewnie uleglabym pokusie nabycia tych piękności.
Pozdrawiam gorąco!
Wszystkie Twoje róże są przepiękne. Zachwyca mnie jak cudownie wyeksponowała swoje różane piękności. Zestawienie ich z fioletowa tawułą, czy czarny to świetny pomysł, bowiem na ich tle delikatne, pastelowe kolory róż są jeszcze bardziej podkreślone. Jak zwykle śliczne fotki. Pozdrawiam cieplutko ☀️.
OdpowiedzUsuńWitaj porannie Celu
OdpowiedzUsuńRóże lubię od zawsze. Te Twoje są piękne. A ta różowa, to tak jakby pochodziła z mojego ogrodu. Kiedyś było tam więcej róż. Teraz panowanie przejęły hortensje.
Pozdrawiam serdecznie i czekam na więcej..:)))
To na Święcie Róży ,organizowanym w dn.3-5 września w Kutnie, nie może Cię zabraknąć.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za imprezami plenerowymi, ale dla wystawy róż, naprawdę warto.
Bardzo lubię róże i mam ich kilka ale nie są tak piękne jak twoje. Podziwiam pracę i troskę jaką je otaczasz :) wszystkiego dobrego :)
OdpowiedzUsuńRóże to królowe wśród kwiatów piękne i dumne. Miłego dnia:(
OdpowiedzUsuńHerzogin Christiana...to moja faworytka! przepiękna, o jej sklepowy opis to romantyzm doskonały, któż to ma taki polot!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Pięknie się prezentują, uwielbiam takie delikatne, pastelowe kolory :)
OdpowiedzUsuń„Zapraszam także do siebie na nowy post - KLIK
Przepiękne!
OdpowiedzUsuńJa również kocham róże i mogę śmiało powiedzieć, że mój ogród różami stoi :) :)
Tu pisałam o tych w moim ogrodzie: https://wokolciebie.blogspot.com/2020/07/pani-roza.html
Miłego weekendu Celu...
Celu, Twoje róże są zachwycające i tak pięknie skomponowane z innymi roślinami, że tworzą bajeczne obrazy. To niezaprzeczalne królowe kwiatów. Ja już kiedyś Ci pisałam, że mi z nimi nie po drodze, miałam 70 krzaczków, a zostało może z 8, reszta poszła do innych ogrodów. Ale z ogromną przyjemnością podziwiam je w innych ogródkach :)Twoje naprawdę zachwycają <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Agness:)
Piękne są Twoje róże i wiele o nich wiesz:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam nic, że istnieje jakieś ADR, stąd nie pytałam w Centrum Ogrodniczym podczas zakupu o to. Dzięki, Celu, za te informacje. Twój ogród powiedziałby raczej, że jesteś hodowca róż od lat, tak piękne okazy w nim się znajdują. Masz rękę i serce do kwiatów Co ja wypisuję... nie tylko do kwiatów...
OdpowiedzUsuńSłodkich snów :)
Kupowałam co mi w oko wpadło, ale po latach potrafiłabym określić, które z moich mają ADR. Kocham róże.
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię róże, ale takiej wiedzy o nich mogę Tobie pozazdrościć. Może gdybym miała ogród.... Serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMam taki plan, żeby hodować róże na balkonie. Zobaczymy, co z tego wyjdzie :)
OdpowiedzUsuńCecylio!
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam róże i mam sporą kolekcję. Twoje są przecudne. Augusta Luiza skradła moje serce. Róże kochają słońce, ciepło jednak nawałnice mają na nie zgubny wpływ. Mam obawy o jedną z moich róż. Zastanawiam się czy nie jest porażona przez czarna plamistość. Spryskałam ją dwukrotnie Suminem. Mam nadzieję, że preparat będzie skuteczny.
Serdecznie pozdrawiam:)
Witj Celu. Z przyjemnością zawitałam do Twojego ogrodu. Ja też lubię róże. Twoje są przepiękne. I co godne podkreślenia znasz ich nazwy i dużo o nich wiesz. Ja z moich znam tylko Chopina, a reszta to róże, po prostu, kupowane bez nazwy. Kilka lat temu nie przywiązywałam do tego wagi, a teraz żałuję.
OdpowiedzUsuńPiękne kwiaty, ale wymagające w uprawie, trzeba mieć dużo cierpliwości do nich, pozdrawiam. ;)
OdpowiedzUsuńAle piękne kwiaty! Róże mają w sobie tyle uroku, chociaż ich uprawa wcale do najłatwiejszych nie należy. Pierwszy raz słyszę o tym certyfikacie. Przy koljenych zakupach krzaczków zwrócę na niego uwagę :)
OdpowiedzUsuńRóżę są trudne w hodowli. Ale nie ma się czemu dziwić - w końcu królowe mają duże wymagania.
OdpowiedzUsuń:-)
Twoje róże są pełne wdzięku i uroku. Twoje starania i cierpliwość zostały wynagrodzone!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina
Fajne masz odmiany. Wszystkie o takich nostalgicznych kształtach. Cudne w ogrodzie i do bukietów.
OdpowiedzUsuńWow, przepiękne róże! W końcu róża to ponoć królowa kwiatów, po tych zdjęciach chyba rozumiem dlaczego. Można pozazdrościć :D Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńRóże są przepiękne.the fairy też lubię... I mamy. Cudnie się rozrosły po latach sa niezawodne i niezniszczalne. Z resztą wszystkie są przepiękne... W końcu to róże... Ja też czekam na powtórne kwitnienie... Już coś tam się dzieje. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDroga Cecylio!
OdpowiedzUsuńTo do Ciebie niepodobne abyś przez miesiąc nic nie publikowała i pozostawiła nas w niepewności. Bardzo się martwię.Mam nadzieję że u Ciebie wszystko w porządku.
Przesyłam moc pozdrowień:)
Kocham róże, a szczególnie te odcienie, są takie piękne, dlatego czesto są motywem moich haftow.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń