lub zadarniające. Posadź i zapomnij- tak mogę o nich powiedzieć. Niepozorne, malutkie a pomagają w zasłanianiu miejsc pomiędzy dużymi roślinami. Dają mi czas na zastanowienie się, bo wykorzystuję je na zakrycie takich partii rabat, na które jeszcze nie mam pomysłu, albo pomysł czeka na realizację, a w ogrodniczych nie ma akurat roślin, które chcę kupić. Mój ogród dopiero powstaje, więc miejsca mam jeszcze trochę do zagospodarowania.
Każde puste miejsce obsadzam okrywowymi, nie tylko chronią glebę przed przegrzaniem, chociaż tej wiosny o to trudno, przed erozją i utratą wilgoci, ograniczają rozwój chwastów, mogą też być pięknym obramowaniem dla rabaty. Po przekwitnięciu nie ścinam, tylko dzielę na pół i przesadzam w inne miejsce
Niezapominajki rozrosły się bardzo, tworzą niebieski dywan, a jeszcze w zeszłym roku ich tu nie było.
Floks szydlasty dorasta do 10 cm wysokości, tworzy zwarte kobierce, rozrasta się dzięki płożącym się silnie rozrastającym pędom.
Żagwin dorasta do 10 cm , kwitnie obficie od kwietnia do czerwca, u mnie odmiana variegata
Rozchodnik w każdej postaci jest mile widziany w moim ogrodzie. Jesienią każdą taką kępę dzielę na pół i sadzę w innym miejscu, tak jak pozostałe zadarniające
Te roślinki wędrują ze mną od kilkunastu lat, zielona i niebieskawa, to są również rozchodnikiRunianka japońska( pachysandra terminalis) każdej wiosny trzeba ją przyciąć, co spowoduje zagęszczenie. Na stanowisku słonecznym trzeba podlewać.
Kopytnik lubi cień, ma błyszczące liście pięknego kształtu. Sadzić go trzeba płytko, bo kłącza płożą się blisko pod powierzchnią ziemi. Rośnie dość wolno.
Dąbrówka rozłogowa lubi miejsca zacienione, ale u mnie radzi sobie wszędzie, chociaż purpurowe liście w słońcu zielenieją , na szczęście kwiatki ma niebieskie, kwitną długo.
Karmnik ościsty to zielone, gęste, żywotne maleństwo. Jest doskonałą alternatywą dla trawy, bo można po nim deptać, na razie rozrasta się powoli, a w słońcu wysycha, więc muszę podlewać.
Dereń kanadyjski dorasta do 10-20 cm. Kwiaty ma nieciekawe, ale są otoczone czterema podsadkami, które udają płatki (na zdjęciu mam jeden taki biały kwiatek) Roślina przypomina derenie cousa w wersji mini.Nie mam barwinka i bluszczu, rogownicy i gęsiówki, a to dlatego, żeby nie przedobrzyć z ilością...
Kochani, bardzo Wam dziękuję za miłe komentarze, mam nadzieję, że w końcu zawita do nas ciepło, czego Wam i sobie życzę .
Serdeczności moc Wam przesyłam. :-)
Trudno uwierzyć, że ten ogród dopiero powstaje, bo już czaruje kolorami i oryginalnymi roślinami. Podziwiam delikatne i urokliwe "zielone kołderki" oraz cudowne orliki i niezapominajki tak wspaniale przez Ciebie sfotografowane.
OdpowiedzUsuńSama jestem w trakcie zakładania dużej rabaty z bylinami, więc zakupiłam już co nieco oraz prowadzę cierpliwe poszukiwania kolejnych okazów na ryneczku i w okolicznych centrach ogrodniczych.
Pozdrawiam serdecznie życząc upragnionego słonka i ciepła :-))
Anita
Piękne kwiatuszki... Śliczne łany.az się się spodobało. Mnie coś ostatnio właśnie wzięło na roślinki zadarniające... By mieć spokój z chwastami. Mam nadzieję że pomogą. Pozdrawiam i życzę dużo słonka.
OdpowiedzUsuńInteresują mnie wszelkie "posadź i zapomnij". Od przyszłej wiosny będę miała pole do popisu... a właściwie ogród, gdyż będę mogła zająć się kawałkiem ziemi. Mam w planach to, o co troszczyć się nie trzeba a będzie atrakcyjne. I Twój post sobie zapamiętam.
OdpowiedzUsuńDroga Cecylio!
OdpowiedzUsuńRabata na pierwszym zdjęciu jest zjawiskowa, wyglądająca jak dywan z kwiatów i jest ozdobą Twojego ogrodu. Masz wiele roślin zadarniających, szczególnie pięknie prezentują się jak zawsze niezapominajki. Ogród pełny zimozielonych roślin okrywowych nie tylko cudownie wygląda, ale jest też funkcjonalny.
Życzę cudownego weekendu i serdecznie Cię pozdrawiam:)
Uwielbiam takie kwitnące poduchy, to urocze i praktyczne rozwiązanie. Mam ich sporo ale już nie dzielę i nie przenoszę - no, czasem same wędrują:) Skupiam się raczej na ich przycinaniu i regulowaniu bo rosną w jednym miejscu wiele lat.
OdpowiedzUsuńZachwycająco wygląda rabatka z niezapominajkami!
Miłej niedzieli Cecylio:)
Mam jeszcze dwie okrywówki, których u Ciebie nie widziałam, jedna tera kwitnie biało i ma srebrne listki, a druga ma ozdobne, srebrzyście zakończone listki i kwitnie skromnie na fioletowo.
OdpowiedzUsuńCudowny masz ogród, a ja czytając Twojego bloga w końcu nauczę się rozpoznawać wszelkie roślinki:-)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:-)
Celu, przepiękny ogród! Utrzymanie takiego ogrodu w ładzie i porządku kosztuje zapewne wiele czasu i pracy. Warto się potrudzić bo efekt zachwycający ❤ Niebieski dywan z kwiatami dookoła to prawdziwy raj dla oczu! Widać, że kochasz ogród , a i wiedza też ogromna. Podziwiam!!!❤
OdpowiedzUsuńTak, też lubię te kolorowe poduchy i mam ich sporo, rzeczywiście są bezobsługowe, tylko staram się pilnować żeby się nie "kłóciły" ze sobą. Pozdrawiam😊
OdpowiedzUsuńPiękne dywaniki <3 takie wypełniania tylko upiększają ogród. Floks szydlasty bardzo mi się podoba :) Piękne kwiatuszki. Czekam na to ciepełko, czekam i Tobie też go życzę :*
OdpowiedzUsuńPrzepięknie wszystko ci rośnie.Prześliczne są te kolorowe dywany. Małe jest piękne!!!
OdpowiedzUsuńJak cudnie. Twój ogród wygląda tak, jak mój po ośmiu latach. Zachwyciły mnie rośliny zadarniające. Takie dorodne. U mnie na tej marnej ziemi nie wszystkie sobie radzą, ale kilka z nich mam i rosną. Miło jest u Ciebie pospacerować. Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuń