Prace w ogrodzie się skończyły, więc coraz częściej poszukuję zajęcia w mojej pracowni. Zawsze zaczynam od przejrzenia szuflad. Tym razem podczas przeszukań natknęłam się na serwetki ręcznie robione, a ponieważ sporo ich się zebrało postanowiłam je zagospodarować w bardziej pożyteczny sposób niż leżenie w pudełkach. Szkoda mi efektów żmudnej ludzkiej pracy, więc może warto je wyeksponować? W domu preferuję krótkie firanki, a w pracowni nie mam żadnych firanek, bo z pierwszego piętra mogę swobodnie obserwować co się dzieje na polach. Może więc warto to zmienić? Te dwie myśli naprowadziły mnie na taki pomysł. Sama nie umiem robić takich piękności szydełkiem, ale zawiesić je na obręczy, a potem na szybie przy pomocy prostych przyklejanych zawieszek okazało się czynnością wykonalną.
Mam nadzieję, że pomysł na nietypowe firanki Wam się spodoba. Bardzo lubię mieć coś innego, chyba stąd moje zamiłowanie do przerabiania i kombinowania. Z takimi firankami jeszcze się nie spotkałam, ocieplają wnętrze, nie przesłaniają widoku, no i są inne, niż wszystkie. Poza tym w te smutne dni aż się uśmiecham patrząc na okno.:))
Wkrótce jeszcze jeden pomysł na wykorzystanie serwetek.
Kochani, dziękuję za każdą wizytę i każdy komentarz. Cieplutko witam nowych gości.
Zyczę wam miłych dni i do następnego razu.:))
Twój pomysł na wykorzystanie serwetek bardzo mi się podoba. Zazdroszczę pięknego widoku z okna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Dziękuję, a widoki mam piękne z każdego okna.
UsuńPozdrawiam.:))
Cecylio!
OdpowiedzUsuńToż to przecież łapacze snów. Są cudne, to nic, że brakuje im kolorowych piórek, koralików, kamyczków. Twoje nietypowe firanki są niezwykle efektownie prezentują wspaniale.
Serdecznie Cię pozdrawiam:)
Właśnie o to mi chodziło, żeby to nie były tak oczywiste łapacze snów.
UsuńPozdrawiam.:)
Wspaniałe łapacze snów.:) Na jakich obręczach je robiłaś? Pozdrawiam milutko i życzę dobrych dni.:)
OdpowiedzUsuńWykorzystalam metalowe pojedyńcze obręcze. Dziękuję za miłe słowa.
UsuńPozdrawiam.:))
Nowe firanki są świetne:-))) To strzał w dziesiątkę:-))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:-)))
Jakie one są piękne! Masz złote ręce i doskonałe pomysły!
OdpowiedzUsuńFiraneczki - łapacze snów :D pomysł niezwykle oryginalny i przepiękny. Wspaniale się serweteczki prezentują w ten sposób. Może bym nawet pomysł podkradła ale przy moim kocie długo by nie pożyły. Już z firanek rezygnuję właśnie przez tego urwisa :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają Twoje łapacze snów jako firanki. Ja też myślę nad wykorzystaniem serwetek jako firanki, ale ja mieszkam na parterze i muszę trochę przysłonić okno, bo codziennie przechodzi pod nim sporo osób.Twój pomysł jest fantastyczny. Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńWspaniała i bardzo niecodzienna dekoracja okna:))super pomysł:))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńSliczne"_ Masz cudny widok za oknem, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńOzdobione tak okno wygląda na prawdę magicznie.
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowe wykorzystanie dziergadełek. Też nie lubię firanek przysłaniających okna .
OdpowiedzUsuńŚwietnie wykorzystałaś serwetki, pięknie wyglądają i cieszą oczy :D A pomysł na umieszczenie ich jako dekorację okna super, u mnie też nie ma firanek, kocham oglądać świat i przez odsłonięte okna zapraszam przyrodę do domu :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Agness:)
Świetny pomysł na wykorzystanie serwetek, okno wygląda bardzo efektownie. Zazdraszczam okna świat :)) U mnie nie dość, że za oknem z każdej strony "coś" to mąż mi każe wieszać firanki ;) Pozdrowionka :*
OdpowiedzUsuńCudne firanki romantyczne, trochę magiczne no i widoku nie zasłaniają. Ja niestety mam brzydkie okna więc całe muszę firankami zasłaniać a teraz na dodatek czeka mnie przedświąteczne pranie i upinanie tych firanek:-( Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńPatrzę na Twoje dzieło i żałuję, że zrywałam się z zajęć makramy. Przecudowne
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają łapacze snów. Super dekoracja okna. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPomysłowe i śliczne! Zastanawiałam się nad wykorzystaniem małych serwetek jako wstawek w zazdrostkach, ale Twój pomysł jest chyba ciekawszy :).
OdpowiedzUsuńI już świetny klimacik robi się w mieszkaniu:) Mały dodatek może sporo zmienić jak widać. Ja postawiłam u siebie na stylowe firany Kłobuck - w połączeniu z ciekawymi zasłonami dają super efekt.
OdpowiedzUsuń