Nie mam konta na FB i nie prowadzę żadnej sprzedaży.

sobota, 23 stycznia 2016

Dlaczego cebulaki?

Witajcie, moi stali i nowi goście.
Dzisiaj o porcelanie kobaltowej, którą bardzo lubię, a dawno nic nie pokazywałam. Dodam tylko, że nie jestem znawcą, ani kolekcjonerem, nie wchodzę też w kompetencje moich blogowych koleżanek.
Na pewno część z Was jest zdziwiona, dlaczego ten wzór nazywany jest cebulowym. Wbrew pozorom  wzór cebulowy z cebulą ma niewiele wspólnego. Kiedy do Europy po raz pierwszy dotarła chińska porcelana z tym wzorem (około 300 lat temu), wzięto namalowane na naczyniach owoce granatu za cebulę.
Cebulaki (to potoczna nazwa) podbiły serca europejskiej arystokracji w XVIII wieku. Mniej więcej w tym czasie powstała słynna manufaktura w Miśni i  w 1739 roku zaczęła produkować porcelanę z cebulowym wzorem. Ostateczną formę ornamentowi nadał malarz Johann Kretzschmar: na brzegach talerzy zostawił cebule, ale na środku  umieścił chryzantemę z pnącymi się pędami i ząbkowanymi liśćmi.


Zdjęcia z pojemnikami zrobiłam  już jakiś czas temu, ale ciągle nie nadążam  z umieszczaniem ich na blogu. Żeby zachować  porządek w kuchni,   często przestawiam moje  kobaltowe  drobiazgi i aranżuję nowe kąty. Najlepszym sposobem,  żeby zachować je w czystości   jest używanie ich na co dzień.
Kilka migawek z kuchennego parapetu.


Pokazuję jeden z  moich śniadaniowych kompletów, używany codziennie , możliwe, że już kiedyś mignął na blogu, ale bardzo go lubię, więc pokażę jeszcze raz.  
Stylistykę wyrobów miśnieńskich naśladowała cała Europa. Jak widać, moje cebulaki to wyrób angielski, a to, że nie pochodzą   z Miśni nie wpływa na szczęście na smak wypijanej kawy czy  herbaty.


Wymieniłam podkładki na stole, zadomowiły się, wprowadzając  różnorodność  kolorów, chociaż nadal niebieski jest kolorem przewodnim. Jestem w gorącej wodzie kąpana, czasami pomysły w mojej głowie rodzą się tak szybko, że natychmiast muszę siąść do maszyny i szyć, na pewno coraz lepiej sobie radzę, ale ciągle  dostrzegam błędy.




Zimą zawieszamy na naszych drzewach słoninkę, tym razem dodałam ptaszkom smakołyki, czyli smalec z lekko startymi słonecznikami. Do zrobienia tego specjału wykorzystałam komplet serc z podstawką i nakładką, dzięki temu nie miałam problemu z wydobyciem gotowych serduszek z formy.

Kochani, życzę Wam miłego weekendu  i do następnego razu.:))

40 komentarzy:

  1. Przecudowny zestaw pojemników na parapecie. Niebieskie niebo w domu :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W kuchni więc mam niebo w gębie i niebo dla oczu.:)

      Usuń
  2. Celu ależ masz cudny ten komplet pojemników, coś wspaniałego, a i zastawa stołowa powala <3 Jestem zachwycona :)
    Nie miałam pojęcia o pochodzeniu nazwy wzoru, bardzo ciekawe :)
    Podkładeczki śliczne, kolorowe i wesołe, śniadanko w takiej scenerii musi być niezwykle przyjemne :)
    Fajny pomysł na jedzonko dla ptaków, super wyglądają te serduszka :)
    Pozdrawiam serdecznie, Agness<3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aż się zaczerwieniłam od tylu pochwał, bardzo mi miło. Pozdrawiam.:)

      Usuń
  3. Imponująca kolekcja! Nie jestem miłośniczką niebieskiego koloru,ale filiżanki bardzo mi się podobają. Gdyby tak jeszcze miały wzór w jesiennych barwach;)
    U mnie sikorki zjadają słoninkę. Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słoninkę też wywiesiłem, a wiesz, że nie spotkałam cebulaków w kolorach jesieni, chyba to niemożliwe.
      Pozdrawiam ciepło.:)

      Usuń
  4. Cudowne skorupki! Wszystko co niebieskie uwielbiam,czy to kobalty, błękity, turkusy.... Echhhhh... Niebieskościom jestem wierna jak pies Burek... hihi!;) Połączenie z bielą, to duet idealny! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie też jest to idealne połączenie, chociaż kocham różową porcelanę, te dwa kolory są moimi ulubionymi.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  5. Cudne niebieskosci, a te podkladki rewelacja, odrobina zoltego tylko dodaje uroku:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa.
      Pozdrawiam cieplutko.:)

      Usuń
  6. Piękna kolekcja. Podkładki idealnie pasują do zestawu.
    No a te serduszka dla ptaszków wyglądają bardzo apetycznie ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi, serduszka posmakowały ptaszkom, na szczęście.
      Pozdrawiam.:)

      Usuń
  7. Ojejej cóz za cudeńko. Porcelana niczym z dworskiej zastawy. Cudowna. Uwielbiam takie cacuszka. Twoje podkładeczki zachwycaja doborem kolorów i oczywiscie sztuka szycia. Nie dostrzegam zadnych błedów.Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze znajdę coś, co można jeszcze poprawić, ot, taka skaza.
      Pozdrowienia przesyłam.:)

      Usuń
  8. Cecylio, kolekcja porcelany jest prześliczna. Bardzo lubię wszystkie twoje niebieskości. Podkładki też bardzo piękne.
    Moje sikorki jakoś nie przepadają za słoninką. Uwielbiają słonecznik i knedle tłuszczowe z Lidla.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę sprawdzić te knedle z Lidla, nie słyszałam o nich, na każdym kroku coś nowego poznaję. Pozdrawiam cieplutko.:)

      Usuń
  9. Celu, okienna ekspozycja pojemniczków rewelacyjna. Jak wiesz ja też jestem maniaczką niebieskiej porcelany. Preferuję scenki rodzajowe i wzory floralne w angielskim i skandynawskim stylu. Podkładki przepiękne.
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem co lubisz. Scenki rodzajowe uwielbiam w różu i też mam trochę porcelany w tym kolorze. W MM widziałam piękną sesję z Twojej kuchni.
      Pozdrawiam cieplutko.:)

      Usuń
  10. Piękne cebulaki i podkładki pasują wyśmienicie. Ale przed wszystkim ładne zdjęcia. Jakim aparatem fotografujesz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od pewnego czasu mam Nikona i jestem bardzo zadowolona. Miło mi, że doceniłaś moje zdjęcia. Pozdrawiam cieplutko.:)

      Usuń
    2. Jakość zdjęć jak w magazynie wnętrzarskim Celinko:)

      Usuń
  11. Muszę przyznać, że Twoje podkładki na stół, wprowadzają do kuchni nie tylko angielski ale również mauretański klimat. Uwielbiam tego typu porcelanę, a przechowywanie w takich cudeńkach przypraw - to musi być czysta przyjemność. Właśnie tego typu detale potrafią zdziałać cuda w naszym otoczeniu.
    Ślicznie i klimatycznie. Pozdrawiam po angielsku:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za miłe słowa, Mario.
      Uściski.:)

      Usuń
  12. Podobnie jak Ty uwielbiam taką porcelanę :)))pojemniki na Twoim parapecie robią wrażenie:)))śliczna musi być Twoja kuchnia:))))Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jedno Ci powiem, mam bardzo dużo kobaltowych drobiazgów, które przestawiam i bawię się, jak dziecko.
      Serdeczności.:)

      Usuń
  13. Cudowne te cebulaki a Twoja kolekcja pokaźnych rozmiarów jest :)
    i fajnie, ze ptaszki dokarmiasz w tak pięknej formie
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Danielko, zawsze mnie chwalisz, aż się zapłoniłam.
      Serdeczności.:)

      Usuń
  14. Szczękę zbieram do teraz Twój kobalt mnie powalił...jest przecudny...ja również co nieco mam swojego kobaltowego, ale Twoje cebulaki ufff.... nic nie dodam, bo dech min zaprało...
    Buziaki:)
    Aga z Różanej

    OdpowiedzUsuń
  15. Agnieszko, to tylko mały skrawek moich kobaltów, ale nie powiem, że nie jestem mile połechtana, cha,cha...
    Serdeczności przesyłam.:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Kolekcja imponująca! A tu czytam, że to tylko kawałek! Cebulaki są fantastyczne, mają w sobie to coś.
    No i szyciowo szalejesz, że ho, ho. :))

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękny ten zestaw pojemników z cebulowym wzorem, ślicznie prezentują się razem na parapecie.
    Te serduszka dla ptaszków sprawiły, że szczęka mi opadła. Ale masz pomysły kochana!:)))

    OdpowiedzUsuń
  18. Wspaniałą kolekcje zgromadziłaś :)Bardzo podobają mi się skorupki biało -niebieskie i też kilka posiadam ,ale to pojedyncze sztuki wygrzebane gdzieś na starociach :))Wspaniałe podkładki uszyłaś:))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. Piękna kolekcja! Ja niedawno odkryłam kolor niebieski do kuchni i jestem nim zauroczona.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  20. Wspaniała kolekcja!!!!! - lubię ten kolor w kuchni - filiżanki i talerzyki też cudne - przyjemnie je się z takiej porcelany i na pewno lepiej jedzonko smakuje - pozdrawiam Celu serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  21. Piękna jest Twoja kolekcja porcelany. Podziwiam podkładki, są śliczne i pasują do cebulaków. Masz bardzo klimatyczną kuchnię.
    Ja też wieszam słoninkę dla sikorek, ale wieszam ją za drzwiami balkonowymi. Sikorski od rana przylatują na śniadanko, a mój kocur schowany za firanką uwielbia je podglądać.
    Pozdrawiam cieplutko :))

    OdpowiedzUsuń
  22. Śliczne te Twoje cebulaki. I podkładki pasowne do nich. W ogóle ładnie u Ciebie. :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Oj Kochana!!! Jakie piękne te pojemniczki i talerzyki i filiżanki! Nie znałam tej nazwy 'cebulaki':)) Podkładki są mistrzowskie!!! Też takie chcę:))) Słoninka serduszkowa genialna:D Czarujesz po prostu!

    OdpowiedzUsuń
  24. Komplet porcelanowych pojemników wygląda świetnie! Bardzo lubię naczynia zdobione niebieskimi wzorami. W swoich zbiorach póki co mam angielską porcelaną tranzytową w kolorze niebieskim.

    Pozdrawiam serdecznie!
    Kasia

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze. Pozdrawiam serdecznie.

//Pinterest widget