Witajcie, moi stali i nowi goście.
Dzisiaj o porcelanie kobaltowej, którą bardzo lubię, a dawno nic nie pokazywałam. Dodam tylko, że nie jestem znawcą, ani kolekcjonerem, nie wchodzę też w kompetencje moich blogowych koleżanek.
Na pewno część z Was jest zdziwiona, dlaczego ten
wzór nazywany jest cebulowym. Wbrew pozorom wzór cebulowy z cebulą ma
niewiele wspólnego. Kiedy do Europy po raz
pierwszy dotarła chińska porcelana z tym wzorem (około 300 lat temu), wzięto namalowane na naczyniach owoce granatu za cebulę.
Cebulaki (to potoczna nazwa) podbiły serca europejskiej arystokracji w XVIII wieku. Mniej więcej w tym czasie powstała słynna manufaktura w Miśni i w 1739 roku zaczęła produkować porcelanę z cebulowym wzorem. Ostateczną formę ornamentowi nadał malarz Johann Kretzschmar: na brzegach talerzy zostawił cebule, ale na środku umieścił chryzantemę z pnącymi się pędami i ząbkowanymi liśćmi.
Cebulaki (to potoczna nazwa) podbiły serca europejskiej arystokracji w XVIII wieku. Mniej więcej w tym czasie powstała słynna manufaktura w Miśni i w 1739 roku zaczęła produkować porcelanę z cebulowym wzorem. Ostateczną formę ornamentowi nadał malarz Johann Kretzschmar: na brzegach talerzy zostawił cebule, ale na środku umieścił chryzantemę z pnącymi się pędami i ząbkowanymi liśćmi.
Zdjęcia z pojemnikami zrobiłam już jakiś czas temu, ale ciągle nie nadążam z umieszczaniem ich na blogu. Żeby zachować porządek w kuchni, często przestawiam moje kobaltowe drobiazgi i aranżuję nowe kąty. Najlepszym sposobem, żeby zachować je w czystości jest używanie ich na co dzień.
Pokazuję jeden z moich śniadaniowych kompletów, używany codziennie ,
możliwe, że już kiedyś mignął na blogu, ale bardzo go lubię, więc
pokażę jeszcze raz.
Stylistykę wyrobów miśnieńskich naśladowała cała Europa. Jak widać, moje cebulaki to wyrób angielski, a to, że nie pochodzą z Miśni nie wpływa na szczęście na smak wypijanej kawy czy herbaty.
Wymieniłam podkładki na stole, zadomowiły się, wprowadzając różnorodność kolorów, chociaż nadal niebieski jest kolorem przewodnim. Jestem w gorącej wodzie kąpana, czasami pomysły w mojej głowie rodzą się tak szybko, że natychmiast muszę siąść do maszyny i szyć, na pewno coraz lepiej sobie radzę, ale ciągle dostrzegam błędy.
Zimą zawieszamy na naszych drzewach słoninkę, tym razem dodałam ptaszkom smakołyki, czyli smalec z lekko startymi słonecznikami. Do zrobienia tego specjału wykorzystałam komplet serc z podstawką i nakładką, dzięki temu nie miałam problemu z wydobyciem gotowych serduszek z formy.
Przecudowny zestaw pojemników na parapecie. Niebieskie niebo w domu :-)
OdpowiedzUsuńW kuchni więc mam niebo w gębie i niebo dla oczu.:)
UsuńCelu ależ masz cudny ten komplet pojemników, coś wspaniałego, a i zastawa stołowa powala <3 Jestem zachwycona :)
OdpowiedzUsuńNie miałam pojęcia o pochodzeniu nazwy wzoru, bardzo ciekawe :)
Podkładeczki śliczne, kolorowe i wesołe, śniadanko w takiej scenerii musi być niezwykle przyjemne :)
Fajny pomysł na jedzonko dla ptaków, super wyglądają te serduszka :)
Pozdrawiam serdecznie, Agness<3
Aż się zaczerwieniłam od tylu pochwał, bardzo mi miło. Pozdrawiam.:)
UsuńImponująca kolekcja! Nie jestem miłośniczką niebieskiego koloru,ale filiżanki bardzo mi się podobają. Gdyby tak jeszcze miały wzór w jesiennych barwach;)
OdpowiedzUsuńU mnie sikorki zjadają słoninkę. Pozdrawiam serdecznie:)
Słoninkę też wywiesiłem, a wiesz, że nie spotkałam cebulaków w kolorach jesieni, chyba to niemożliwe.
UsuńPozdrawiam ciepło.:)
Cudowne skorupki! Wszystko co niebieskie uwielbiam,czy to kobalty, błękity, turkusy.... Echhhhh... Niebieskościom jestem wierna jak pies Burek... hihi!;) Połączenie z bielą, to duet idealny! :)
OdpowiedzUsuńDla mnie też jest to idealne połączenie, chociaż kocham różową porcelanę, te dwa kolory są moimi ulubionymi.
UsuńPozdrawiam :)
Cudne niebieskosci, a te podkladki rewelacja, odrobina zoltego tylko dodaje uroku:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa.
UsuńPozdrawiam cieplutko.:)
Piękna kolekcja. Podkładki idealnie pasują do zestawu.
OdpowiedzUsuńNo a te serduszka dla ptaszków wyglądają bardzo apetycznie ;)
Pozdrawiam
Miło mi, serduszka posmakowały ptaszkom, na szczęście.
UsuńPozdrawiam.:)
Ojejej cóz za cudeńko. Porcelana niczym z dworskiej zastawy. Cudowna. Uwielbiam takie cacuszka. Twoje podkładeczki zachwycaja doborem kolorów i oczywiscie sztuka szycia. Nie dostrzegam zadnych błedów.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńZawsze znajdę coś, co można jeszcze poprawić, ot, taka skaza.
UsuńPozdrowienia przesyłam.:)
Cecylio, kolekcja porcelany jest prześliczna. Bardzo lubię wszystkie twoje niebieskości. Podkładki też bardzo piękne.
OdpowiedzUsuńMoje sikorki jakoś nie przepadają za słoninką. Uwielbiają słonecznik i knedle tłuszczowe z Lidla.
Pozdrawiam serdecznie:)
Muszę sprawdzić te knedle z Lidla, nie słyszałam o nich, na każdym kroku coś nowego poznaję. Pozdrawiam cieplutko.:)
UsuńCelu, okienna ekspozycja pojemniczków rewelacyjna. Jak wiesz ja też jestem maniaczką niebieskiej porcelany. Preferuję scenki rodzajowe i wzory floralne w angielskim i skandynawskim stylu. Podkładki przepiękne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Wiem co lubisz. Scenki rodzajowe uwielbiam w różu i też mam trochę porcelany w tym kolorze. W MM widziałam piękną sesję z Twojej kuchni.
UsuńPozdrawiam cieplutko.:)
Piękne cebulaki i podkładki pasują wyśmienicie. Ale przed wszystkim ładne zdjęcia. Jakim aparatem fotografujesz?
OdpowiedzUsuńOd pewnego czasu mam Nikona i jestem bardzo zadowolona. Miło mi, że doceniłaś moje zdjęcia. Pozdrawiam cieplutko.:)
UsuńJakość zdjęć jak w magazynie wnętrzarskim Celinko:)
UsuńPiękna kolekcja...
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że Twoje podkładki na stół, wprowadzają do kuchni nie tylko angielski ale również mauretański klimat. Uwielbiam tego typu porcelanę, a przechowywanie w takich cudeńkach przypraw - to musi być czysta przyjemność. Właśnie tego typu detale potrafią zdziałać cuda w naszym otoczeniu.
OdpowiedzUsuńŚlicznie i klimatycznie. Pozdrawiam po angielsku:)
Bardzo dziękuję za miłe słowa, Mario.
UsuńUściski.:)
Podobnie jak Ty uwielbiam taką porcelanę :)))pojemniki na Twoim parapecie robią wrażenie:)))śliczna musi być Twoja kuchnia:))))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńJedno Ci powiem, mam bardzo dużo kobaltowych drobiazgów, które przestawiam i bawię się, jak dziecko.
UsuńSerdeczności.:)
Cudowne te cebulaki a Twoja kolekcja pokaźnych rozmiarów jest :)
OdpowiedzUsuńi fajnie, ze ptaszki dokarmiasz w tak pięknej formie
Pozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję, Danielko, zawsze mnie chwalisz, aż się zapłoniłam.
UsuńSerdeczności.:)
Szczękę zbieram do teraz Twój kobalt mnie powalił...jest przecudny...ja również co nieco mam swojego kobaltowego, ale Twoje cebulaki ufff.... nic nie dodam, bo dech min zaprało...
OdpowiedzUsuńBuziaki:)
Aga z Różanej
Agnieszko, to tylko mały skrawek moich kobaltów, ale nie powiem, że nie jestem mile połechtana, cha,cha...
OdpowiedzUsuńSerdeczności przesyłam.:)
Kolekcja imponująca! A tu czytam, że to tylko kawałek! Cebulaki są fantastyczne, mają w sobie to coś.
OdpowiedzUsuńNo i szyciowo szalejesz, że ho, ho. :))
Piękny ten zestaw pojemników z cebulowym wzorem, ślicznie prezentują się razem na parapecie.
OdpowiedzUsuńTe serduszka dla ptaszków sprawiły, że szczęka mi opadła. Ale masz pomysły kochana!:)))
Wspaniałą kolekcje zgromadziłaś :)Bardzo podobają mi się skorupki biało -niebieskie i też kilka posiadam ,ale to pojedyncze sztuki wygrzebane gdzieś na starociach :))Wspaniałe podkładki uszyłaś:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękna kolekcja! Ja niedawno odkryłam kolor niebieski do kuchni i jestem nim zauroczona.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Wspaniała kolekcja!!!!! - lubię ten kolor w kuchni - filiżanki i talerzyki też cudne - przyjemnie je się z takiej porcelany i na pewno lepiej jedzonko smakuje - pozdrawiam Celu serdecznie
OdpowiedzUsuńPiękna jest Twoja kolekcja porcelany. Podziwiam podkładki, są śliczne i pasują do cebulaków. Masz bardzo klimatyczną kuchnię.
OdpowiedzUsuńJa też wieszam słoninkę dla sikorek, ale wieszam ją za drzwiami balkonowymi. Sikorski od rana przylatują na śniadanko, a mój kocur schowany za firanką uwielbia je podglądać.
Pozdrawiam cieplutko :))
Śliczne te Twoje cebulaki. I podkładki pasowne do nich. W ogóle ładnie u Ciebie. :)
OdpowiedzUsuńOj Kochana!!! Jakie piękne te pojemniczki i talerzyki i filiżanki! Nie znałam tej nazwy 'cebulaki':)) Podkładki są mistrzowskie!!! Też takie chcę:))) Słoninka serduszkowa genialna:D Czarujesz po prostu!
OdpowiedzUsuńKomplet porcelanowych pojemników wygląda świetnie! Bardzo lubię naczynia zdobione niebieskimi wzorami. W swoich zbiorach póki co mam angielską porcelaną tranzytową w kolorze niebieskim.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Kasia
piękny!
OdpowiedzUsuń