Susza nie odpuszcza, nawet trawy na razie nie chcę kosić, zasiliłam ją trochę, ale czy to pomoże, nie wiem. Nie jestem odosobniona, z tym problemem boryka się dużo moich koleżanek. Trzeba się cieszyć tym, co jest, na szczęście znalazłam sposób na urozmaicenie ogrodu.
Mam w ogrodzie kilka plam purpury, można je też nazwać bordo i uważam, że niesamowicie ożywiają widok, różnicują dojrzałą zieleń, zdecydowanie rzucając się w oczy.
Tego zakątka jeszcze nie pokazywałam. Na pierwszy ogień idą ostróżki, zostały mi tylko w niebieskim kolorze, fioletowe i białe nie uchowały się, niestety. Na dalszym planie widać rododendrony w opłakanym stanie, w tym roku nie zdążyły rozwinąć kwiatów, a już przekwitły.
Widoczny purpurowy krzew, to berberys, okrutnie kłujący, ale o pięknej barwie, młode przyrosty są wręcz czerwone.
Moją uwagę zawsze przyciągają rośliny o purpurowym kolorze. Na żurawki już dawno miałam ochotę, ale dopiero teraz zaczęłam się im przyglądać pod kątem przydatności w ogrodzie. Trochę brakuje na nie miejsca, ale będą świetnie wyglądać wśród moich ulubionych host.
Roślinka wyjątkowa, czyli języczka pomarańczowa, , ale to nie dla pomarańczowych kwiatów ją hoduję, tylko dla pięknej purpurowej barwy liści, widać ją pod spodem liści. Z funkiami i malutką hortensją pięknie wygląda. W głębi najmocniejszy akcent, czyli leszczyna, która już zaczyna zmieniać kolor z purpurowego na zielony.
Największą moją ogrodową miłością, niestety nieodwzajemnioną są klony japońskie. Kilka pięknych klonów już zmarnowałam i zrezygnowałam na jakiś czas z kupowania. Pomyślałam, że nic na siłę i pozostało mi tylko robienie zdjęć takim cudnościom w innych miejscach. Klony palmowe są tak delikatne, łączą w sobie wszystkie zalety krzewów i piękno kwiatów. Różnorodność kolorystyczna od zielonych przez żółte aż do czerwieni powoduje, że dla mnie są to absolutnie mistrzowie nr 1 roślinnego świata.
Zapraszam Was serdecznie do mojej zabawy. Ucałowania!
Witam śliczny ogródek:) u nas też strasza susza trawnik ucierpiał...troszku popadało ale słabo.
OdpowiedzUsuńLubie ostróżki, kocham róże.Hosty funkie uwielbiam a rarytas wśród nich mnie zafascynował;)klony przepiękne.Rośliny są wyjątkowe na tle zieleni za intensywny kolor;)
Pozdrawiam
Mimo suszy niektóre roślinki wyglądają nieźle, miło, że Ci się podobają.
UsuńPozdrawiam i deszczu życzę.:))
Wstyd się przyznać, że gdy czytam Twoje posty to połowy nazw nie znam, choć z widzenia rośliny wyglądają znajomo. Podziwiam Twoją wiedzę równie mocno jak ogród. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńTo kwestia lat pracy w ogrodzie, nazwy same zostają w głowie, tak często się je powtarza.
UsuńPozdrawiam cieplutko.:)
kocham berberysy:)))a u nas dziś deszcz:)))
OdpowiedzUsuńMimo, że kłują, prawda? Mam jeszcze kolumnowe, które najładniej wyglądają jesienią. Pozdrawiam.:)
UsuńWspaniały masz ogród :)) Zachwycam się każdym zakątkiem ,który mam pokazujesz :))Życzę obfitego deszczu ,niech roślinki odżyją .U nas popadało i jest dużo lepiej:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło:)
No więc czekam na ten deszcz i czekam...
UsuńCieszę się, że ogród się podoba, jest mi bardzo miło.
Pozdrawiam cieplutko.:))
Cudny masz ogród:)))podziwiam z całego serca:))u nas tak bardziej prosto,jak najmniejszym kosztem pracy:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńU mnie najwięcej pracy wymaga modelowanie roślin, bo bardzo się rozrosły i muszę je przycinać.
UsuńPozdrawiam cieplutko.:))
Cela Twój ogród sporych rozmiarów jest.
OdpowiedzUsuńI jaka różnorodność w nim panuje.
Cały czas podziwiam , że pamiętasz wszystkie nazwy :)
Pozdrawiam serdecznie
Danielko, to raczej ogródek, nie ogród, nie jest duży, a z czasem nazwy same wchodzą do pamięci.
UsuńSerdeczności ślę.:)
Masz rację, pięknie wyglądają te czerwone akcenty, muszę o tym pomyśleć u siebie
OdpowiedzUsuńA ostróżkę uwielbiam, moja babcia miała piękne okazy, ja nie mam
Klon palmowy posadziłam tej wiosny i drżę co by go psy nie unicestwiły
Cudny ogród
Miłego czasu w nim!
W kwestii klonów nie pomogę, zawsze daję za bogatą glebę i nie chronię przed zimnem, a od piesków swoich ślicznych musisz jakoś chronić. Ostróżki, jak i inne kwiatki z babcinych ogródków wracają na salony i to jest cudowne, że wraca na nie moda.
UsuńPozdrawiam cieplutko.:)
Piękny ogród. Miłego dnia:)
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu Ci życzę.:))
UsuńKlony są rzeczywiście niesamowite, mają przepiękną barwę!!!
OdpowiedzUsuńCałkowicie się z Tobą zgadzam i pozdrawiam.:)
UsuńMasz piękny ogród i cudne niebieskie w nim akcenty, które bardzo lubię - fajnie, że uchwała się róża - ja co roku sądzę je kolo świerków ale nie chcą tam rosnąć , na pewno przeszkadza im sąsiedztwo iglaków - uściski i pozdrawiam Celu serdecznie
OdpowiedzUsuńGleba przy świerkach jest kwaśna, dlatego niemiła dla róż.
UsuńPozdrawiam cieplutko.:)
Bogactwo roslin w Twym ogrodzie. U nas tez sucho, choc nawet popadlo..ale za malo.
OdpowiedzUsuńTeż kochasz ogrody i serce usycha jak kwiatki roślinkom.
UsuńPozdrawiam cieplutko.:))
Cudny masz ogród ...Mój w tym roku trochę zaniedbany....Pozdrawiam pa...
OdpowiedzUsuńSerdecznie Cię pozdrawiam, mój ogród nie wymaga dużo pracy.
UsuńSerdeczności.:)
Twój ogród jest jak zaczarowany, bo nie jest pod linijkę wszystko tylko z pomysłem i bardzo naturalnie wygląda. Bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia:)
Bardzo mi miło czytać takie słowa. Cieplutkie pozdrowienia ślę.:))
UsuńPiękny jest Twój ogród. Zachwycam się ostróżkami. Też miałam białe, fioletowe i niebieskie.
OdpowiedzUsuńSądziłam, że są wieczne. Ubiegłorocznej wiosny nie pojawiły się na rabacie. Miałam do nich szczególny sentyment. Rosły w ogrodzie mojej Babci.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Ostróżki fioletowe i białe wymagają więcej niż niebieskie, ale jeszcze nie wiem, czego potrzebują. Pozdrawiam serdecznie.:))
UsuńPodziwiam ten Twój ogród i nie mogę się napatrzeć...cudnie i zadbany bardzo. :)
OdpowiedzUsuńJa nie ogarniam niestety, już sie trochę poddałam. :) Ale muszę się pochwalić - mam bordowego perukowca. Jest absolutnie fantastyczny! Wbrew pozorom też bardzo łatwy i wytrzymały. Bardzo polecam, jeśli lubisz takie kolory. Wygląda ślicznie cały rok. )
Pozdrawiam, Kochana, buziaki. :)
Znam perukowce, ale boję się, że będzie trochę za duży i tak wszystko muszę przycinać. Serdeczności Ci przesyłam.:))
UsuńSiły nieczyste przyciągnęły mnie tu, żeby podziwiać Twój piękny ogród i kwiaty;) Kiedyś też miałam taką samą ostróżkę, ale nie wiem kiedy i jak - po prostu zniknęła... Kocham wszystkie kwiaty, dlatego pewnie dominują w moich pracach;) Pozdrawiam Cię cieplutko i dziękuję za miłe odwiedziny;) Buziaczki;)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście Twoje porcelanowe kwiaty są cudne.
UsuńCieplutko pozdrawiam.:)