Słonecznego tygodnia Wam życzę, kolejnych pięknych dni wypełnionych zapachem konwalii i piwonii, bo już chyba bez bzu. W ostatniej chwili zerwałam kilka gałązek, dodałam żółtą smagliczkę i w domu przez wiele dni gościł cudny zapach. Dzięki pisaniu bloga na nowo zachwycam się kwitnieniem moich roślin i odkrywam wiele zapomnianych zapachów.
Połączenie dwóch kolorów. Ciekawa jestem, czy tak został zaszczepiony, czy po prostu obok siebie rosną dwa różne krzewy, praktycznie są to ogromne drzewa.
Mój własny bez, który był wielokrotnie przeze mnie przesadzany, aż wreszcie znalazł ostateczne miejsce. Po przekwitnięciu trzeba wyciąć przekwitłe kwiatostany, za rok bez nam się odwdzięczy pięknym kwieciem.
Obawiam się, że to najczęściej przytaczany wiersz o tej porze roku, ale urywek z Kwiatów polskich Juliana Tuwima bardzo mi tutaj pasuje i nie mogłam się powstrzymać przed jego przytoczeniem.
A polski bez jak pachniał w maju
W Alejach i w Ogrodzie Saskim,
W koszach na rogu i w tramwaju,
Gdy z Bielan wracał lud warszawski!
Szofer nim maił swą taksówkę
Frajerów wioząc na majówkę,
Na trawkie, pifko i muzykie;
Gnał na sto jeden, na rezykie;
A wiózł śmietankie towarzyskie:
Kuchtę Walercię, tę ze Śliskiej,
Burakoszczaka z Czerniakowskiej
I Józia Gwizdalskiego z Wolskiej.
Byli spocone i zziajane
I wszystka trzech w drebiezgi pjane,
I jak jechali bez Pułaskie,
Fordziak w latarnię wyrżnął z trzaskiem,
I przebiegł (tyż pod gazem krzynkie)
Flimon szarpany za podpinkie.
Szofer czarował go natralnie,
Że on zapychał leguralnie,
I "Niech ja skonam, niech ja skonam
(Zawsze dwa razy! Rzecz stwierdzona),
Skoro jeżeli znakiem tego
Nie jest to wina bzu danego,
Któren cholernie się uwietrzniał
I mocny zapach uskuteczniał;
Ciut, ciut mnie z niego zamroczyło
I właśnie bez to się zdarzyło".
Policjant mówił: "Ja nie frajer
I pan nie weźmiesz mnie na bajer,
Pan się zatrudniasz anhoholem" -
I nagle krzyk : "To ja chramolę!"
I "Nie bądź pan tu za szemrany!"
A kuchta w pisk: "Zabiją! Rany!"
A Józio w pysk, z Józia w mordę,
I już w powietrzu pachnie mordem,
I wszyscy do komisariatu,
A z winy - majowego kwiatu.
Potem to ślicznie Wiech uwieczniał,
Z daleka więc do pana Wiecha
Pełen wdzięczności się uśmiecham...
I cóż pan też uskutecznia?
I tak pan Tuwim uskutecznił, a wyszukiwacz błędów podkreślił bardzo dużo nieregulaminowych słów.Kochani, dziękuję Wam za każdą wizytę i każde dobre słowo. Ucałowania.
U mnie w domu 2 bukiety bzu, jasny fiolet i biel.
OdpowiedzUsuńMąż przytargał :)
Bez, jaśmin i konwalie to zapachy mojego dzieciństwa-uwielbiam.
Pozdrawiam Cię Cela serdecznie
Skoro mąż przytargał to podejrzewam, że to ogromne bukieciska, aż zazdroszczę takiej ilości.
UsuńPozdrowionka.:)
U mnie też bez w domu... mogę bo męża nie ma. Jemu intensywny zapach przeszkadza :)
OdpowiedzUsuńPrawda, jakie to dziwne? Ale nawet rozumiem.
UsuńPozdrawiam.:)
U mnie w domu też jedna, skromna gałązka białego bzu, zerwana po kryjomu, aby się sąsiadom nie narażać ;) ale pachnie jakby była wielkim bukietem :)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia :)
Sąsiedzi sami powinni się podzielić, u mnie by tak było, bo mam cudownych sąsiadów. Najważniejsze, że masz zapach w domu.
UsuńPozdrawiam.:)
Nasze bzy jeszcze kwitną, a wieczorem ogród cały przepełniony jest zapachem bzu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Żeby jeszcze pogoda była łaskawsza, żeby móc nacieszyć się zapachami.
UsuńPozdrawiam.:)
Moje bzy już sypią płatkami, w zakątku ogrodu pachnie konwalia. Następnym ogrodowym zapachem będzie piwonia, która w tym roku u mnie sypnie kwiatami. Dziś słoneczko zaprasza do ogrodu, będzie miło i trochę pracowicie. Pozdrawiam : )
OdpowiedzUsuńMój zbiór piwonii też się powiększył, ale posadziłam je w tamtym roku, więc w tym jeszcze nie zakwitną.
UsuńPozdrawiam.:)
Też zachwycam się bzem, piękne kompozycje:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, bardzo chciałabym mieć porządny aparat, ale nie wiem, jaki kupić.
UsuńSerdeczności.:)
U mnie jeszcze bez w całkiem dobrej kondycji, ale podziwiam tylko w ogrodzie (ja migrenowiec i intensywne zapachy nie dla mnie :( Konwaliami w tym roku się nie nacieszyłam bo ślimory objadły kwiatki a nawet o zgrozo zabrały się za moje ukochane irysy.
OdpowiedzUsuńTwoje kompozycje prześliczne. Pozdrawiam serdecznie:)
Na ślimaki mam jedną radę aksamitki, zawsze je sadzę w pobliżu funkii i hortensji. Na migrenę jeszcze leku nie znaleziono, więc naprawdę się nie dziwię, że unikasz intensywnych zapachów.
UsuńUściski.:)
Piękny jest bez i jego zapach! Ostatnio miałam w domu fioletowe i białe. Te pierwsze zerwałam sobie jak wracałam z pracy...a co! Takie same i bezpańskie sobie rosły to pomyślałam, że je przygarnę :) Białe dostałam od męża! Szkoda, że tak szybko marnieją w wazonach :(
OdpowiedzUsuńMożna powiedzieć "bzie, trwaj" Rzeczywiście w domu nie wytrzymuje zbyt długo, ale i tak warto wstawić do wazonu.
UsuńSerdeczności.:)
Cudownie skomponowałaś bez i dodatki. Uwielbiam jego zapach. U mnie jest w pełni kwitnienia bo rośnie w cieniu. Jego cudowny zapach unosi się po całym domu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)*
U mnie niestety tylko zapach został, bo z wyglądem krucho. Teraz muszę jeszcze wyciąć kwiatostany.
UsuńPozdrawiam majowo.:)
Magia bzu ogarnia chyba wszystkich - jego widok , kolor i zapach sprawia, że tak chętnie gości w naszych domach - szkoda, że tak krótko stoi w wazonie - Celu, obraz wygląda fajnie i ma ciekawą ramę - pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńKolejny etap wiosny to konwalie i piwonie, ja czekam na resztę różaneczników.
UsuńPozdrawiam serdecznie.:)
Witaj:) Widzę zmiany:) Uwielbiam bez i dopóki kwitnie stale mam w wazonie . Ogród zaczyna eksplodować paletą barw i zapachów, wystarczy uchylić okno, by poczuć nieziemskie zapachy, nacieszyć oczy kolorami, lubię ten czas:) Przejrzałam poprzednie posty i bardzo mi się spodobały Twoje "relacje" ogrodowe i przyjemny kącik z huśtawką:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Miło mi to czytać, tym bardziej, że rośliny domagają się opieki i tak miło po pracy odpocząć.
UsuńPozdrawiam cieplutko.:)
Uwielbiam bez, maj zawsze ma moje skojarzenia bez i konwalie.
OdpowiedzUsuńMasz cudowny bez.
buziaki
Zdecydowanie po magnoliach bez i konwalie.
UsuńSerdeczności. :)
Tez lubie bez, szkoda, ze tak krotko kwitnie, a nie cale lato, takze trzeba sie cieszyc poki jest:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNa szczęście wkrótce będą kwitły następne roślinki.
UsuńPozdrawiam.:))
A ja w tym roku się tak zapędziłam....że bez bzu, a nawet bez konwalii...
OdpowiedzUsuńI właśnie aż mi się smutno z tego powodu zrobiło, bo oba kocham i od lat trzydziestu to pierwsza taka wiosna u mnie w domu, bez ukochanych zapachów. To daje trochę do myślenia...
Kicz w dawce umiarkowanej to nawet jest mile widziany, zwłaszcza w "shabby chicowych" klimatach. Nic na to nie poradzę , sama mam też takie zapędy. :) :) :)
Pozdrowionka serdeczne, Kochana. :)
Do czego ten pracoholizm prowadzi, ale ja tak miałam przez ostatnie dwa lata, więc Cię doskonale rozumiem.
UsuńKochana, usiądź i odpocznij!
Buziaki.:)