Nie mam konta na FB i nie prowadzę żadnej sprzedaży.

sobota, 23 sierpnia 2025

Co babie do pędzla?!

 

 Jak piszą kuratorzy wystawy na Zamku Lubelskim: "Nadszedł czas, aby  artystki wydobyć z zapomnienia", a kto jeszcze w Lublinie nie był, ma czas do 5 października. Wystawa "Co babie do pędzla?! jest przepiękna i naprawdę ogromna,  dzisiaj przedstawię Wam  zaledwie malutki ułamek tego, co zobaczyłam w jednej sali i co mnie zachwyciło. Jest co oglądać, to kilkaset cudownych prac. Następna sala zawiera dzieła z XX wieku

 Czy wiecie, że przed II wojną światową działało w Polsce ponad 800 profesjonalnych artystek. ale wiele z nich nie doczekało się nigdy wystawienia własnych prac, a były to nie tylko malarki, ale graficzki i rzeźbiarki. 
Kuratorzy podzielili te wystawę na kilka tematów,  ja natomiast postanowiłam Wam pokazać przegląd twórczości tylko kilku  wspaniałych, uzdolnionych kobiet bez owych podziałów.

 W podzielonym na trzy strefy kraju wiek XIX był okresem gwałtownych przemian, których istotnym elementem były ruchy emancypacyjne w dziedzinie sztuki. Pionierki od lat 70-tych przecierały szlaki dla profesji artystycznej Polek. Mogły pobierać naukę tylko w prywatnych pracowniach i szkołach takich jak Warszawska klasa rysunkowa Wojciecha Gersona i krakowski Wydział artystyczny na wyższych kursach dla kobiet założony przez Adriana Baranieckiego. Na dalszą naukę młode adeptki musiały wyjeżdżać za granicę, najczęściej do Paryża, często do Monachium, Wiednia lub Petersburga. Wybór takiej drogi życiowej uznawano za sprzeniewierzanie się powołaniu kobiety, wymagał więc odwagi , siły i determinacji. 

W taki sposób zwrócił się młody artysta młodopolski Kazimierz Sichulski do malarki Olgi Boznańskiej.


Olga Boznańska
 1865-1940
 Rok 2025 to rok Olgi Boznańskiej. To jedna z najwybitniejszych przedstawicielek modernizmu w malarstwie. Jej obrazy malowane smutkiem, melancholijne, nostalgiczne portrety w tonacji brązów i szarości przyniosły jej największą sławę. Kogo wymieniamy, jeśli myślimy lub mówimy o malarkach z przełomu wieków? Założę się, że Olgę Boznańską.
Autoportret 
Autoportret z lampą 

Portret Józefa Czajkowskiego,1894

Pani w fotelu, 1900-1905


Aniela Pająkówna 
1864-1912

Autoportret z córką, 1907
Córka to Stanisława Przybyszewska, nieślubny owoc związku malarki z młodopolskim twórcą-gwiazdą krakowskiej bohemy Stanisławem Przybyszewskim.

Maria Dulębianka, 
1861-1919
Jest uznawana za najważniejszą  postać w historii polskiego ruchu  emancypacyjnego i feministycznego.

                                                               Portret, 4.cw. XIXw.

Portret Marii Konopnickiej, 1908
Od dawna wiemy, że Maria Dulębianka  była długoletnią towarzyszką życia Marii Konopnickiej.

                                Portret kolegi jako poborowego do wojska.  około 1914


Ave Maria, 1891


Mela Muter
1876-1967
Bardzo charakterystyczne malarstwo artystki, która była samoukiem, a pochodziła ze spolonizowanej żydowskiej rodziny.

Portret poety Leopolda Staffa 1903

Autoportret w świetle księżyca, ok 1899-1900

Macierzyństwo (błękitne) około 1909

Portret ojca 1907

Anna Bilińska
 1854-1893
"W realistycznych, dopracowanych wizerunkach malarka skupiała się  na odtworzeniu charakteru postaci, uchwyceniu fizycznego i psychicznego stanu modeli.  "

Modelka, 1884
Portret kobiety w żałobie 1883

Portret dziewczynki o blond włosach 1892

Szczęście matczyne (Hucułka z dzieckiem na kolanach)1891

Maria Chmielowska
 1867 -1929
Praca z nagim modelem długo nie była dostępna dla kobiet z powodu niestosowności , dopiero na Kursach Baranickiego w Krakowie stała się możliwa.
Akt kobiety stojącej tyłem

Akt kobiety siedzącej tyłem

Leokadia Łempicka 
1865- 1913
Zbieżność nazwiska z Tamarą jest przypadkowa.


Chłopiec na krześle – Waciu

Maria Koźniewska 
1875-1968
Dziewczyna i kwiat, pierwsza połowa XX wieku
Jak piszą kuratorzy: "Akt dziewczyny osłaniającej intymną część ciała. wpatrującej się w trzymany  biały kwiat, można rozumieć  jako symboliczne wyobrażenie  przemiany dziewczyny w kobietę..."

Portret Józefa Jankowskiego, literata
 
 Co skłaniało młode kobiety do zainteresowania się rzeźbiarstwem? Ta dyscyplina należała wyłącznie do mężczyzn, bowiem wymagała wysiłku fizycznego oraz pracy w kurzu i brudzie. W dodatku prywatne szkoły nie gwarantowały nauki rzeźby, zdolne kobiety wyjeżdżały (jeśli miały pieniądze lub sponsora) więc za granicę, tak jak malarki. 
Jestem pełna podziwu dla wszystkich artystek, które zamiast robótek ręcznych odkryły w sobie talent i nie bały się przeciwstawić utartym schematom, nie zważając na to, co wypada realizowały swoje marzenia.
Amelia Łubieńska 
1878-1945
Popiersie modelki włoskiej Teresiny




Tola Certowicz,
 1862-1918

Akt siedzącego mężczyzny, około 1888


Natalia Andriolli
1856-1912
Śpiący anioł, 1896

 Luna  Drexler, 
     1882-1933   
Popiersie dziewcząt, około 1910   
Prace tej rzeźbiarki można właśnie oglądać w warszawskiej Królikarni  na wystawie   " Kierunek Paryż. Polskie artystki z pracowni  Bourdelle'a ."     
                   


Nina Aleksandrowicz-Homolacs 
1878-1945
Popiersie kobiety, 1906

O artystkach z początku wieku XX napiszę w następnym poście.

 Jestem bardzo ciekawa, czy znalazłyście artystkę, która szczególnie przypadła Wam do gustu? Podzielcie się, proszę, Waszymi wrażeniami.
Bardzo serdecznie pozdrawiam wszystkich gości i dziękuję za komentarze,
Życzę miłych dni. :)))

33 komentarze:

  1. Szkoda, że nie odwiedzę, lubiłam zamek. Nie mogę powiedzieć, że nazwiska mi znane, chociaż niektóre gdzieś tam dzwonią. Podoba mi się Maria Chmielowska.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście trudno by ci było przyjechać, a szkoda.
      W następnym poście będą jeszcze inne prace.
      Pozdrawiam.:))

      Usuń
  2. Bardzo ciekawa wystawa , Szkoda, że tak daleko od nas, chętnie bym obejrzała. Podoba mi się Aniela Pająkówna. Jest moc w tym autoportrecie. Pozdrawiam serdecznie !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trudno sobie wyobrazić, jaki skandal był związany z kobietą, która ma nieślubne dziecko, w dodatku maluje obrazy i jest niezależną kobietą. Trudne życie.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  3. Olga Boznańska jest mi szczególnie bliska. Widziałam kiedyś kilka jej dzieł w Kozłówce na wystawie różanej. Myślę, że wystawę odwiedzę, dziękuję za info:)
    W Lublinie bywam czasami:) Serdecznie Cię pozdrawiam Celu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Boznańskiej będzie poświęcona kolejna wystawa w Muzeum Narodowym w Krakowie od 5 września. Podejrzewam, że będzie kolejnym sukcesem. To najbardziej znana malarka spośród setek nieznanych do tej pory artystek.
      Pozdrawiam

      Usuń
  4. Trudny wybór, bo każda z artystek na swój sposób interesująca. Jedne ogólnie znane, o innych w ogóle się nie słyszało- a szkoda, bo to ciekawe postacie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powszechnie znaną jest Olga Boznańska. To wyjątkowa okazja, żeby zobaczyć tyle przepięknych prac naszych zdolnych, acz zapomnianych artystek.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  5. Znam tylko Boznańską a widzę tyle wybitnych artystek. Szkoda że tak mało się mówi o kobietach tworzących dawniej. Piękne te akty i anioł śpiący. Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie również zaskoczył fakt, że takiej ciężkiej pracy, jak rzeźbiarstwo podejmowały się słabe kobiety. Prezentowane na wystawie rzeźby są naprawdę zachwycające.
      Pozdrawiam

      Usuń
  6. No i pierwszy wpis poszedł w kosmos... Na wystawie w Zamku Lubelskim byłam już trzy razy - to nie pomyłka! Za pierwszym razem poraziła mnie ta nieprzebrana ilość artystek. A samej pierwszej sali, tej "zaborowej" naliczyłam, sprawdzając potem notatki, aż 104 nazwiska... Zawrót głowy, nie spodziewałam się, że taka rozmaitość tematów, ekspresji twórczej, sposobów malowania i przeżywania świata, może być pokazana na wystawie. Lubię Boznańską, Muter cenię, zachwycam się Bilińską. Odkryciem były obrazy inne niż portrety Konopnickiej Marii Dulębianki (ach, te "Nasturcje" przy wyjściu z pierwszej sali)... A Stryjeńska, a Jarema, a Aneri, a Łada - Maciągowa, a Michalina Krzyżanowska, a Cybisowa, a Roszkowska?... I naprawdę setki innych... Mających swój styl, swoje temety, swoje widzenie świata, często lepsze od znanych mężczyzn. Kto pamięta portret Manghi Jasieńskiego pędzla Wyczółkowskiego, czy się nie zachwyci portrtetem pędzla Aneri? Uważam, że to powinna być pozycja obowiązkowa w letnich wojażach po Polsce. Żeby zobaczyć zbiór obrazów, rzeźb, bo i one są tu licznie remrezentowane, jakiego nigdzie potem i nigdzie nie zobaczymy! A kawał dobrej historii sztuki - jest w Lublinie i jeszcze można o odwiedzeniu pomyśleć. Na szczęście Lublin jest dobrze kolejowo skomunikowany z resztą Polski.../AS/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aldonko, bardzo ci dziękuję za piękny komentarz, który dopełnia mój post.
      Bardzo chciałabym zobaczyć tę przepiękną wystawę w innych miastach, bo naprawdę te wspaniałe artystki zasłużyły na to, żeby zostały w naszej pamięci.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  7. Z wielką przyjemnością obejrzałam te wszystkie dzieła i chociaż wcześniej znałam tylko dzieła Olgi Boznańskiej, to z pokazanego przez Ciebie zbioru najbardziej przypadły mi do gustu prace Anny Bilińskiej. Ten portret dziewczynki o blond włosach jest niesamowity. Wielka dbałość o szczegóły sprawiła, że jego detale są doskonałe, a portret wygląda jak zrobione zdjęcie. Ogromnie mi się podoba.
    Chętnie obejrzałabym całą wystawę. Lubię w ogóle klimat takich wystaw... panująca w nich cisza i skupienie oraz możliwość podziwiania z bliska tych wszystkich, doskonałych prac, to dla mnie super relaks i wielka przyjemność.
    Pozdrawiam serdecznie, Celu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anna Bilińska była niezwykle zdolną malarką i rozwijała swój talent we Francji i w kraju. Niestety jej życie trwało krótko z powodu problemów z sercem.
      Zapewne nigdy nie poznalibyśmy tych artystek, gdyby nie wystawa w Lublinie.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  8. Nie znam tych nazwisk ale wystawa bardzo ciekawa! Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do mnie 🙂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, że dopiero wystawa na zamku lubelskim pokazuje , ile mieliśmy fantastycznych, zdolnych artystek.
      Pozdrawiam

      Usuń
  9. Ciekawa wystawa, no i ciekawy post, bo do Lublina raczej nie pojadę / byłam kiedyś/ a dzięki temu wpisowi dowiedziałam się ciekawych rzeczy. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obawiam się że to jedyny sposób, żeby poznać utalentowane polskie artystki. Kuratorzy wystawy naprawdę włożyli mnóstwo pracy w jej zorganizowanie.
      Pozdrawiam

      Usuń
  10. Jestem zachwycona Twoją relacją z lubelskiej wystawy. Szkoda, że nie dotrę w tym czasie do Lublina. Troszeczkę zazdroszczę, że miałaś możliwość oglądać prace artystek, które nigdy nie były prezentowane w naszym kraju. Chciałabym zobaczyć mało znane i właściwie niepokazywane płótna Meli Muter.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nela muter miała bardzo charakterystyczny sposób malowania i zostawiła ogromny dorobek.
    Była jedną z najdłużej żyjących malarek, niestety, zmarła w biedzie i zapomnieniu.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Każdy z obrazów wygląda na niesamowicie dopracowany i przenoszący piękne przesłanie o kobiecości, życiu i codzienności. Każdy z nich nie ujmuje niczym dziełom światowej sławy malarzy.. Piękne i ogromnie mi szkoda, że tak mało znane.. Obaz "Macierzyństwo" Meli szczególnie przypadł mi do gustu i od kiedy sama zostałam Mamą szczególnie sa bliskie memu sercu ❤️ Pozdrawiam ❤️

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękna wystawa. Można oglądać i oglądać, tak malowano codzienność naszą ludzką. Coś pięknego.

    OdpowiedzUsuń
  15. That sounds like an absolutely incredible and important exhibition! 🎨✨ It's high time these talented artists were brought into the spotlight. Thanks for sharing a glimpse of it—I can only imagine how powerful it must be to see so many works gathered in one place. Hopefully, many get to experience it before October 5th! 👩‍🎨🖼️

    OdpowiedzUsuń
  16. What a powerful and necessary exhibition! ✨🖼️ It's inspiring to see such a vast collection celebrating women artists who have been overlooked for far too long. Thanks for sharing this glimpse — hoping many can experience it before it closes! 👩‍🎨

    OdpowiedzUsuń
  17. Doskonała wystawa Celu. Super relacja z wystawy. Miło, że przedstawiłas te mniej znane artystki i ich dzieła. Dziękuję . Kocham malarstwo dawne i współczesne. Zamierzam teraz częściej chodzic po wystawach, żeby jak najwięcej sztuki uszczknąć.

    Najserdeczniejsze pozdrowionka Celu

    OdpowiedzUsuń
  18. Witaj jeszcze sierpniowo Celu
    Olgę Boznańską znam. Czytałam nawet jej biografię. O pozostałych artystkach nie słyszałam. A przecież warte są poznania. Dobrze, że je przypominasz.
    Lubię to dawne malarstwo. Muszę bliżej je poznać.
    Pozdrawiam końcówką wakacji. Ale czy na pewno się kończą?

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie dość, że wspaniała wystawa, to jeszcze we wspaniałym lubelskim zamku.!!! Kobiety zawsze miały gorzej. A jeśli chodzi o malarki czy rzeżbiarki to zawsze były niedoceniane a nawet lekceważone.
    Podobają mi się wszystkie dzieła...

    OdpowiedzUsuń
  20. Świetna inicjatywa. Ogólnie chyba mało się mówi o kobietach-malarkach. Chociaż Olgę Boznańską znam, cenię i lubię. Zdecydowanie panowie są tutaj bardziej faworyzowani. A szkoda, bo jak widać kobiety też mają talent. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. Kobiety od zawsze próbowały pokazywać swoją siłę, mądrość i talent, ale niestety nie zawsze im to umożliwiano... Piękna wystawa, "Dziewczynka o blond włosach" Bilińskiej zwróciła moją uwagę wyjątkowo.
    Pozdrawiam serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Niepokorne dusze zawsze pchały ten świat do przodu... Wspaniała wystawa, ja mam sentyment do Olgi Boznańskiej... może dlatego, że to Krakuska? Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze. Pozdrawiam serdecznie.

//Pinterest widget