Kochani, dziękuję z całego serca za komentarze, na które nie mam czasu odpowiadać, bo pracy ciągle mam dużo, ale dziś i tematów mam dużo, kwiaty, nowy nabytek i o zwierzątkach trochę, czyli o faunie i o florze, nawet "momenty" będą i dlatego pocięłam post na kawałki.
Gladiole czy mieczyki? Chyba już kiedyś próbowałam je uprawiać, nie udało się, bo żyłam w szalonym pędzie i zapomniałam, że wymagają wykopania i posadzenia na wiosnę. W tym roku wiosną kupiłam kilka cebulek bezpośrednio od hodowcy, który oferował je w pełnej feerii barw, ale nie do końca wierzyłam w to, że mi się uda i coś z nich wyrośnie. Na szczęście efekt mnie zachwyca i na pewno będę je hodować . Kto wie, może w następnym roku odważę się na kilka dalii?
Prawda, że gladiole zachwycają urodą i kolorami? Płatki mienią się w słońcu, czasami pokrywa je aksamitny meszek, przyniesione do domu nagle zmieniają barwę, jestem pod wrażeniem ich uroku.
Proste meble z Ikei uratowały nas przed zaginięciem pod stosem książek, myślałam, że wystarczą, ale książki nadal na strychu kłębią się i chyba rozmnażają , bo co tam zajrzę to jakby ich przybywało. Na razie nic nie zmieniamy, bo są inne priorytety.
Wiele rzeczy nas dziwi w nowym miejscu, dużo czasu spędzamy na powietrzu, podpatrujemy przyrodę, zobaczcie, krowy czyszczą łąkę z trawy ładniej niż kosiarka, trawa jest równiutko przycięta.
Bardzo różne stworzonka odwiedzają nas bez zaproszenia, a wtedy trzeba takiego delikwenta delikatnie wyprosić. Z szacunkiem.
Sarenki tworzą całą rodzinkę, wpadają na pole rolnika na kapustkę, czują się jak u siebie.
Pierwszy raz oglądaliśmy miłosne uściski ślimaków, aż czuliśmy się lekko zażenowani, że wkraczamy w ich intymność, ale naprawdę była to czysta piękna erotyka. A że na starym plastikowym wiadrze? Namiętność miejsca nie wybiera.
Chłodnik już jedliście? Na upały nie ma nic lepszego.
Witam nowych obserwatorów, życzę zaglądającym do mnie cudnego bezpiecznego wypoczynku, uważajcie na siebie. :))
Wszystko piękne! nawet miłość na plastikowym wiadrze :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTaka prosta refleksja mi się nasunęła po przeczytaniu: Jak się kocha, to miejsce jest nieistotne;-) Zauroczona jestem mieczykami, raczej kojarzyłam je do tej pory z rabatką mojej babci z niepisanym tytułem "na cmentarz" a tu proszę jakie bogactwo. Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńMieczyki masz piękne, biblioteka przytulna, aż chce się usiąść i złapać książkę :-) marzę o takim leniuchowaniu:-)
OdpowiedzUsuńZ książkami mam to samo - są wszędzie! :)) Kochana, pięknie się urządzacie, więc nic się nie martw, że Ciebie teraz mniej, my poczekamy! :) Masz teraz urwanie głowy, ale fajne, ja takie lubię. ;)
OdpowiedzUsuńTrzymaj się cieplutko
Piękna biblioteczka. A mieczyki wspaniałe, te ostatnie mają piękna dwubarwnosc. Ja w tym roku zakupiłam ok 50 sztuki plus z ubiegłego roku tak więc ponad setkę mam posadzonych w różnych kolorach. Najwięcej czasu schodzi na sadzeniu i jesienią na wykrywaniu i oczyszczaniu. Widoki za oknem cudne z tymi sarenkami. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńBiblioteka piękna i zasobna:))mieczyki to śliczne kwiaty:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńPiękne mieczyki, w takich barwach jak prezentujesz(z wyjątkiem białych i łososiowych) to nie widziałam. U mnie właśnie zakwitają białe. Dalie polecam pomponowe. W tym roku posadziłam na próbę jedną i jestem zachwycona. W przyszłym roku będzie więcej 😉 pięknie tam macie!!!!zazdraszczam tego sielskiego klimatu. Pozdrawiam😘
OdpowiedzUsuńPrzepiękne mieczyki. U mnie niestety po roku zawsze dostawały jakieś choroby grzybowej, więc przestałam je sadzić :(
OdpowiedzUsuńCudowne miejsce. Krówki kocham. Kwiaty piękne i biblioteczka ślicznie się prezentuje. Ze zdjęć emanuje szczęście. Pozdrowienia i uściski:)
OdpowiedzUsuńJakie piękne mieczyki udało Ci się wyhodować !!! Biblioteczka urocza. Mnie też czeka niebawem układanie książek, bo większość jeszcze w kartonach( od dwóch lat ).Jakoś nie możemy uporać się z tym remontem... Ślimaki mnie kompletnie "powaliły na łopatki". Jestem zaskoczona ! Cudnie u Ciebie !!! Buziaki :)))
OdpowiedzUsuńUwielbiam mieczyki. Brawo. Wierzę, że i Dalie pięknie Ci wyrosną. :) Niby proste meble, ale stworzyłaś bardzo przyjemny nastrój. Bardzo mi się podoba. Ślimaki chyba nie były zawstydzone. ;D Chłodnik zjadłabym. Jadłam w tym roku tylko raz, truskawkowy.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci i Twoim bliskim bardzo udanego weekendu. :)
Przepiękne mieczyki! Super, że się udało :))) I jaki uroczy kącik czytelniczy...
OdpowiedzUsuńMieczyki nie są kłopotliwe a nawet mogę powiedzieć, że przy ciepłej zimie potrafią juz w naszym klimacie przezimować. Kiedy się zdecydujesz na nie, to posadź je na glębokość około 10-12 cm to nie będą się przewracać.
OdpowiedzUsuńPiękne kolorki masz. Czytając o książkach to aż sobie westchnęłam, ja przed kupnem regału na moje... Pozdrawiam :D
Zachwyciła mnie Twoja biblioteka, marzy mi się taka na całą ścianę, jednak niestety, nie mam na to miejsca, a książki mam rozparcelowane na mniejszych regałach w każdym pokoju.
OdpowiedzUsuńMieczyki przepiękne, uwielbiam te kwiaty, jednak ich nie uprawiam, bo nie mam miejsca na rośliny, które trzeba sadzić i wykopywać, kłębowisko korzeni nie pozwala ;) Ale każdego roku kupuję bukiet na targu. Dalie sadź śmiało, to całkowicie niekłopotliwe rośliny :)
Pozdrawiam ciepło, Agness :)
Piękne okazy udało Ci się wychodować. One są takie dostojne, ale przy tym ładne i wdzięczne w dekoracji domu.
OdpowiedzUsuńCecylio, przecudne są Twoje gladiole a biblioteczka wypadła super.
OdpowiedzUsuńPodziwiam widoki z Twoich okien, Zazdroszczę saren. Ja jestem załamana.
Przepadła moja Basia z maleństwem. Wyłapano wszystkie bażanty. Ludzie są okrutni.
Brak mi słów.
Serdecznie pozdrawiam:)
Tyle wspaniałych rzeczy , roślin, zwierząt Cię otacza. Miło się o tym czyta. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńMieczyki jedne z moich ulubionych kwiatów.Piękne masz kolory.Zachwycaja widoki.Jaka duża masz ilość książek.Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCelu, z Twoich zdjęć wynika, że jesteś prawdziwą panią na włościach:)
OdpowiedzUsuńZdjęcia są takie romantyczne i rustykalne.
Biblioteczka jest imponująca:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Ja też kocham mieczyki. Zachwycają mnie swą urodą, ale i siłą. Podpieram je, bo się uginają.
OdpowiedzUsuńBiblioteczka...znam to:) Już też nie wiem, gdzie te książki układać:) Pięknie u Ciebie:) Jak dobrze spotkać ludzi, chociaż w sieci, którzy dostrzegają piękno w przyrodzie. Tak się cieszę:)))
Pozdrawiam z całego serca:)
Biorąc pod uwagę jak wiadro potrafi być śliskie to chyba dla nich wielkie wyznanie miłości :))))))
OdpowiedzUsuńmiłego dnia życzę :D
Uwielbiam mieczyki....Super zdjęcia... Pozdrawiam pa...
OdpowiedzUsuńUrokliwe miejsce na ziemi wybraliście....mieczyki zachwycaja, ja nie mam nigdy tak okazałych, może trzeba trafić jak Ty na hodowcę prawdziwego:))
OdpowiedzUsuńPrzepiękne kwiaty! Moje gladiole niestety zapomniałam wykopać, ale na szczęście w większości przeżyły ten eksperyment :).
OdpowiedzUsuńWspaniała biblioteka, z tym ślicznym fotelikiem tworzy uroczy kącik do czytania :)
Zachwycające zdjęcia, mieczyki pięknie się prezentują :)
OdpowiedzUsuńMieczyki zachwycają paletą barw, są cudowne!!! W takiej bibliotece można siedzieć i czytać, i czytać i .... Fauna i flora widzę, że ma się dobrze:). Pozdrawiam serdecznie i życzę Celu wspaniałego tygodnia:).
OdpowiedzUsuńAleż te mieczyki cudne.....
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci Celu tej klimatycznej aury jaką wytwarzasz, w którą tak wspaniale wkomponowała się Twoje śliczna biblioteczka.
Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę duzo dobra w nowym miejscu....
Pięknie tam mieszkasz...co za widoki..;) pozdrawiam serdecznie Ania
OdpowiedzUsuńMieczyki cudnie pachną - a prezentują się jeszcze lepiej.
OdpowiedzUsuńA biblioteczka - fantastyczna - uwielbiam takie!
Kochana Cecylio!
OdpowiedzUsuńJak mogę nie pamiętać o tak niezwykłej, wiernej, wirtualnej Przyjaciółce.
I chociaż nie prowadzimy pokrewnych blogów, to trwasz przy mnie wiernie od października 2014 roku. Nigdy Ci nie pisałam ale jestem tym faktem bardzo podbudowana.
Cecylko, bardzo Ci za to dziękuję!!!
Serdecznie pozdrawiam:)