Nie mam konta na FB i nie prowadzę żadnej sprzedaży.

wtorek, 15 września 2015

O czym zapomniałam i o książkach...

Między relacjami z podróży trochę o tym, o czym zapomniałam. Nie zdążyłam pokazać robótek, które powstały jeszcze w czasie wakacji, bieżnik już dawno pokazywałam, a z czasem   doszyłam do niego podkładki,  w końcu trzeba je zaprezentować. Na mniejszym stole wystarczą same podkładki, ale na większym ładniej wyglądają z bieżnikiem, całość jest wypikowana.
Jesień wyczuwam leciutko, to chyba ostatnie takie dni, kiedy można posiedzieć pod orzechem, chociaż mam nadzieję, że sprawdzą się prognozy z 30 stopniami, wrzesień lubi zaskakiwać. Czy Wy też czekacie jeszcze na upalne dni?
Pod koniec lata  nagle się pojawiają, by przypomnieć  mi o jego  końcu. Zimowity.
Kwiaty języczki pomarańczowej wreszcie wychylają się spod  ogromnych liści, winogrona w tym roku oddają całe bogactwo smaku  i zapachu łowione podczas upalnego lata,

MKC
Starałam się  nie zapominać o zobowiązaniu przeczytania 10 książek i praktycznie z końcem wakacji ten warunek spełniłam, tylko nie miałam kiedy książek opisać. Trochę mnie przeraża fakt, że większość z nich to kryminały, kupione za małe pieniądze, ale chyba letnia pora mnie usprawiedliwi.

Joanna Chmielewska, Romans wszech czasów. Nie wiem, czy można wyrosnąć z książki? Tak właśnie się czułam, czytając ukochaną Chmielewską, jakbym nagle wskoczyła w nie swoje buty, momentami sama na siebie się denerwowałam za ten wybór, a byłam pewna, że lektura będzie łatwa i przyjemna. Nic podobnego, dialogi dawniej odbierane jako bardzo dowcipne, teraz okazały się nie do śmiechu, to, co sprawiało, że czytało się kryminały tej autorki z uśmiechem na ustach, teraz powodowało lekką irytację.
Mam nadzieję, że tylko u mnie i naprawdę przepraszam wszystkie wielbicielki tej autorki.

 Harlan Coben , Zostań przy mnie. Autor jest megagwiazdą w dziedzinie kryminałów, trzykrotnie nagradzany prestiżową Edgar  Poe Award i musiałam sprawdzić, jaka to literatura.
Każdego roku, tego samego dnia zgłaszane są zaginięcia  mężczyzn, nie udaje się ich odnaleźć, ale każdy z nich ma na sumieniu brzydkie postępki. Czy to znaczy, że ktoś eliminuje zło?
Głównymi bohaterami są  policjant Broome,  utalentowany fotografik, kobieta, która wiele lat temu zmieniła tożsamość z nadzieją, że potrafi sprostać życiu,  zapominając o niechlubnej przeszłości. Czy nadejdzie moment, w którym zaryzykuje utratę kochającej rodziny w imię prawdy?
Bardzo dobrze napisana książka, wciągająca, z bardzo ciekawą wielowątkową intrygą, rozwiązanie też jest zaskakujące. Z pewnością wrócę do książek Cobena, polecam.

Rosa Ventrella, Ogród oleandrów
Niedawno na którymś  z blogów przeczytałam, że jeśli książka ma w tytule nazwę kwiatka to na pewno jest to ckliwe romansidło. Otóż pozwolę się z tą opinią nie zgodzić. Książka ukazuje życie rodziny w południowych Włoszech. Ta opowieść jest  o stosunkach panujących miedzy piękną matką Margialą i córkami, o trudnym czasie dorastania, o śmierci, która towarzyszy bohaterkom.  Znalazłam też bardzo ciekawe wątki feministyczne, to jak traktowane były  dziewczęta w tym regionie budziło wręcz mój sprzeciw, podobnie, jak autorki książki. Bardzo osobista opowieść z elementami autobiograficznymi, przesycone zapachami potraw cudownej włoskiej kuchni , smakiem ciastek z ricottą, cartellate, zeppole, calzone z cebulą, itp.
Kilka zasad  włoskich kobiet
 Wszyscy faceci są tacy sami.
Trzeba żartować z nich tak, żeby jeszcze byli z tego zadowoleni.
Mężczyznom nie można mówić prawdy. Nie zrozumieliby jej.
Życia ta książka nie zmieni, ale przeczytać warto.
 
 Kochani, dziękuję Wam za każdą wizytę i każdy komentarz, zapraszam i serdeczności przesyłam.

24 komentarze:

  1. Pięknie przyozdobiony stół
    i jaki smakowity winogron ja już swój opędzlowałam ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze nigdy winogrona nie były takie słodkie, jak w tym roku.
      Miłego dnia. :)

      Usuń
  2. Piękny komplet uszyłaś, te pikowanki mistrzostwo. Ostatnią książką mnie zaciekawiłaś. Bardzo mi się podoba serwis na pierwszym zdjęciu. : )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety jest bez płaskich talerzy.
      Pozdrawiam.:)

      Usuń
  3. Pięknie na stole az zaprasza...a winogronka zjadlabym :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno masz w ogrodzie winogrona, jeśli nie, to polecam.
      Uściski.)

      Usuń
  4. Celu, już się do Ciebie wpraszam do ogrodu na popołudniową herbatę.
    Bardzo lubię stół pięknie nakryty. Świetnie wykonane podkładki.
    Widzę, że u Ciebie też ktoś podjada, przepraszam, próbuje winogronka.
    Pozdrawiam serdecznie:)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie tylko podjada, a całkowicie wyjada, a tak poza tym winogrona tak nierównomiernie dojrzały.
      Serdeczności.:)

      Usuń
  5. Piękne kadry. Zachwyciły mnie szczególnie zimowity, wyglądają jak krokusy i przywołują wiosenny klimat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet dziennikarze potrafią napisać, że ponownie zakwitły krokusy, a to tylko zimowity.
      Pozdrawiam.:)

      Usuń
  6. Piękny bieżnik i podkładki i kwiaty cudowne! :)
    Pozdrawiam cieplutko i słonecznie ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak miło, że Ci się podoba.
      Pozdrowionka. przesyłam cieplutkie.:)

      Usuń
  7. Podkładki prześliczne. Jestem pełna podziwu dla talentu i cierpliwości przy szyciu.
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo, ale ja na razie ciągle się uczę i widzę, ze ta nauka nie ma końca.
      Pozdrawiam.:)

      Usuń
  8. Ogród oleandrów mam i nawet przeczytałam :) Nie mam czasu na czytanie a jak już mam to nie mogę się skupić.Jakieś ADHD mam
    Podkładki ładnie zrobiłaś.Zdolna jesteś
    Jesień nieubłaganie się zbliża chociaż dzisiaj piękny dzień jest

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też pięknie, chociaż kwiatki powysychały przez upały.
      Pozdrawiam.:)

      Usuń
  9. Jak zawsze Twoje zdjęcia zachwycają :)) Ja z czytaniem utknęłam ,mam nadzieję nadrobić jak przyjdą jesienne szarugi :))
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic na siłę, przyjdzie słota, to książki same wpadną w ręce. Bardzo mi miło, że zdjęcia Ci się podobają.
      Miłego dnia życzę.:)

      Usuń
  10. Pięknie nakryty stół, podkładeczki prezentują się świetnie. U mnie też zimowity się pokazują a winogrona znikają ;) A czytanie musiałam odłożyć na później, doba zrobiła się za krótka, jak to we wrześniu u belfrów.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Śliczny jest ten pikowany komplet:)))na upały już nie czekam ale ładna kolorowa jesień mi się marzy:)))Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  12. U nas teraz pogoda całkiem , całkiem niczego sobie , ale latem to wam zazdrościłam tych polskich upałów. Miłych jesiennych posiedzeń po orzechem życzę! Śliczne podkładki na pewno jeszcze posłużą :) Uściski !

    OdpowiedzUsuń
  13. Podkładki wyszły cudnie!!! Ja bardzo lubię jesień i to słońce co już innymi promieniami świeci....

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękny stół! Uszyłaś wspaniałe rzeczy. U mnie na upał się nie zapowiada, a wręcz przeciwnie. Coraz chłodniej jest.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze. Pozdrawiam serdecznie.

//Pinterest widget