Witam cieplutko wszystkich, którzy mają odrobinę albo całkiem dużo czasu, żeby mnie odwiedzić.
Lubię robić porządki, ale wtedy kiedy ja chcę, a nie zmuszona przedświątecznym obowiązkiem, największy kłopot mam z oknami. Na szczęście dość długo trwało załamanie pogody i okna mogły poczekać. W końcu nie było wyjścia, musiałam się nimi zająć, na szczęście przypomniałam sobie o cudnej dwudziestoletniej (sic!) ściereczce, która służy do czyszczenia wszystkich szklanych powierzchni bez użycia detergentów, a którą bardzo oszczędzam, bo wkrótce pozostaną w niej same dziury. Dzięki niej pokonałam połowę okien i wszystkie lustrzane powierzchnie, a mam ich trochę. Cała reszta sprzątania to już bagatelka.
Lubię robić porządki, ale wtedy kiedy ja chcę, a nie zmuszona przedświątecznym obowiązkiem, największy kłopot mam z oknami. Na szczęście dość długo trwało załamanie pogody i okna mogły poczekać. W końcu nie było wyjścia, musiałam się nimi zająć, na szczęście przypomniałam sobie o cudnej dwudziestoletniej (sic!) ściereczce, która służy do czyszczenia wszystkich szklanych powierzchni bez użycia detergentów, a którą bardzo oszczędzam, bo wkrótce pozostaną w niej same dziury. Dzięki niej pokonałam połowę okien i wszystkie lustrzane powierzchnie, a mam ich trochę. Cała reszta sprzątania to już bagatelka.
Niedziela Palmowa to zdaniem niektórych najkrótsza i najbardziej przewidywalna Msza w roku. Na ogół zawsze jest konkurs na najpiękniejszą palmę i zwykle wygrywa najwyższa. Do tej pory kupowałam pod kościołem jakiś wiecheć, ale tak się w tym roku rozszalałam, że zrobiłam palmę samodzielnie, oczywiście tonacją główną w tym roku jest róż, bo oprócz różyczek w nadmiarze mam jeszcze kwiatki piwonii. Nie, nie, do konkursu na najpiękniejszą palmę nie przystąpiłam, nawet nie wiem, czy jajka można umieszczać na palmie. Od razu zrobiłam też stroik do świecy i jeszcze inny stroik i wyszło na to, że całe święta będą pod znakiem różowości. Mam też różowe wianki z poprzedniego posta. I kto to pisał tak niedawno, że nie przepada za różowym?!
Kolejne aranżacje mojego świecznika, mogę na nim dowolnie zmieniać dekoracje i ciągle mieć coś innego.
Zauważyłam na wielu blogach, że najmodniejszą tendencją jest minimalizm, ale ja mam w dalszym ciągu do pokazania kilka powstałych dawniej ozdób, więc pozwolicie, że pokażę kilka rozbuchanych wianków. Na usprawiedliwienie dodam, że każdy wianek był ćwiczebny i ich popełnienia nie żałuję, przy każdym czegoś się nauczyłam. Żadnego z nich już nie mam, zdjęcia zrobiłam w zupełnie przypadkowych miejscach na tzw. pamiątkę...nie przypuszczając, że kiedyś je pokażę. Naprawdę świetnie się bawię przy robieniu wianków.
Obiecuję koniec różowości
U góry moja magnolia gwiaździsta przed dwoma tygodniami po przymrozku i u dołu już prawie kwitnąca.
Kochani, miłego tygodnia Wam życzę, dbajcie o zdrowie i uważajcie na siebie, pozdrawiam Was wiosennie.
Kurde blaszka każdy ma już dekoracje świąteczne a ja jeszcze nawet jajec nie kupiłam ;) Dziś miałam ambitny plan zrobić dekoracje z masy solnej, zrobiłam nawet kolorową, ale jakoś nie miałam pomysłu co z niej wyczarować, więc ostatecznie wylądowała w lodówce i czeka :D
OdpowiedzUsuńNie masz się czym martwić, bo na pewno pomysł powstanie, a i masa się doczeka...
UsuńCzasami wena potrafi zaskoczyć.
Pozdrawiam i życzę ciekawych realizacji. :))
Uwielbiam magnolie o tej porze roku! Mam nadzieję Celu, że pokażesz niebawem swoje drzewko w pełnym rozkwicie :)
OdpowiedzUsuńBuziaczki i pozdrowienia!
Żałuję, ze magnolie gwiaździste przekwitają i potem są tylko zielone, ale moment kwitnienia na pewno pokażę.
UsuńMiłego tygodnia życzę i pozdrawiam.:))
Nie jestem minimalistką i też lubię jak się dzieje.A u Ciebie ładnie się dzieje.
OdpowiedzUsuńMagnolii nie mam :( ale podziwiam u innych
Pozdrawiam cieplutko
Mam jeszcze magnolię pośrednią, ale kwitnie trochę później.
UsuńPogodnego tygodnia Ci życzę i pozdrawiam wiosennie. :))
Wszystko pięknie ze sobą współgra. Róż taki delikatny i pastelowy a nie "walący" po oczach ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dzięki, bo do tej pory miewałam kakofonię kolorów.
UsuńPozdrawiam Cię różowo, pastelowo i kolorowo.:))
Piękne będą takie różowe święta.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Po raz pierwszy mam taką różową Wielkanoc, a święta będą piękne, bo będziemy mieć dużo gości i wnusię.
UsuńWiosennie Cię pozdrawiam.:)
Dzięki Tobie przekonałam się do wianków. W przyszłym roku i ja spróbuję. Wesołych Świąt. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt Tobie również życzę, pogody słonecznej i wszystkiego dobrego. Pozdrawiam.:))
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńBardzo rzadko dekorowałam dom w kolorach różu, teraz wiem, że to duży błąd. Cudownie to wygląda. Muszę się przyznać. mamy coś wspólnego. Obie bardzo lubimy sprzątać.
OdpowiedzUsuńJednak przez te porządki zaniedbałam wszystkie znajome blogi. Ja też będę miała na święta Braciszka z Rodzinką. Już się cieszymy.
Pozdrawiam serdecznie:)
Łucjo, cieszę się, że różowe dekoracje przypadły Ci do gustu, bo ja też do tej pory nie gustowałam w tym kolorze.
UsuńLubię sprzątać, boję się, że dokonałam pewnego nadużycia z tym lubieniem, ale ...dzisiaj naprawdę się zdenerwowałam, bo deszcz zostawił ślady na moich oknach, zawiesiłam firanki i udaję, ze nic się nie stało. A na deszcz się obraziłam.
Pozdrawiam Cię wiosennie.:)
Cudne różowości! Ja się po przerwie w różu strasznie zakochałam! Twoje dekoracje bardzo piękne i żadne rozbuchanie wcale ich nie psuje, a nawet przeciwnie. Co tam, można czasem zaszaleć! Minimalizm to chyba nie jest dla mnie...za mało jestem chyba nowoczesna. :) :) :)
OdpowiedzUsuńA taki róż w towarzystwie bieli i szarości...cudny jest i już. :)
Miło mi, że róż został zaakceptowany, z szarością też bardzo lubię.
UsuńCo do nowoczesności, to chyba lubimy wiele rzeczy etapami, teraz nie mam chęci na minimalizm, bo wiele lat byłam minimalistką, ale może się to wkrótce zmienić. Poza tym jesteś bardzo nowoczesna, bo ciągle czegoś się uczysz, piszesz bloga, nawet FB opanowałaś, nikt nie może Ci zarzucić, że nie jesteś nowoczesna.:))
Pozdrowienia Ci ślę wiosenne, kolorowe, wszystkiego dobrego.:)
Ach jak slodko:) I ladnie:)
OdpowiedzUsuńDziekuej za inspiracje, bede dekorowac wianuszek:) Tylko na razie czekam az sie wiatr uspokoi, bo pewnie by szybko odlecial..
Czyli wszędzie wiatr, a u nas jeszcze śnieg z deszczem. Kasiu, życzę Ci lepszej pogody i miłego oczekiwania na święta.
UsuńPozdrawiam.:))
Róż ładnie wpasował się w Twoje wnętrza:) Ja do tego koloru przekonuję się głównie za sprawą różowej , angielskiej porcelany:) Piękne dekoracje:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Dziękuję. Może i u mnie zaszedł podobny proces, bo naprawdę polubiłam ten kolor, a angielską różową porcelanę lubię bardzo.
UsuńPozdrowienia przesyłam serdeczne.:))