Kochani, dziękuję Wam bardzo za miłe komentarze. Jeszcze niedawno zastanawiałam się, czy już wypada startować z ozdobami świątecznymi, a już pierwsza niedziela Adwentu za nami.Co prawda ciągle się przemieszczam, ale wolne chwile wykorzystuję na kolejne dekoracje. Przede wszystkim stroik adwentowy, bardzo skromny, wręcz surowy, w którym wykorzystałam szyszki, liście mahonii i dębu, oraz zrobione z pomarańczy ślimaki. Na trzecim zdjęciu pokazałam, jak je zrobić. Z pomarańczy usunęłam miąższ, nożyczkami wycięłam paski, zwinęłam je w spiralę, przebiłam szpilką i ususzyłam.
W zeszłym roku pokazałam stroiki adwentowe w czterech wersjach.
Zgodnie z zapowiedzią ciąg dalszy moich tworków z muszelek, podpatrzonych w internecie. Anioły, dzisiaj przedstawiam moją wersję, bardzo domyślną. Mam nadzieję, że przypadnie Wam do gustu.
Jeszcze tylko szopka w muszli.
Mamy naszą podwórkową wiewiórkę, udało mi się zrobić jej zdjęcie przed tygodniem, kiedy mżyło okrutnie. Bardzo sprytne zwierzątko, skacze z gałęzi orzecha włoskiego na orzech laskowy, a ja widząc to, drżę, że może zrobić sobie krzywdę.
Dziękuję Wam za odwiedziny i komentarze, witam nowych obserwatorów i zapraszam ponownie, bo ciągle powstają nowe ozdoby.
Pozdrowienia przesyłam.:)
Lubie takie bardziej surowe akcenty ozdobne więc Twój stroik Celino przypadł mi bardzo do gustu.
OdpowiedzUsuńA aniołki są cudne...nawet nie bardzo trzeba się domyślić czym są te ozdoby.
Jestem nieustannie pod wrażeniem Twojej pomysłowości weny twórczej.
Pozdrawiam ciepło i serdecznie w ten Adwentowy czwartek.
Bardzo dziękuję za tak miłe słowa, :))
UsuńChylę czoło przed twoimi aniołkami ...umiesz patrzeć na przedmioty i je wykorzystywać.
OdpowiedzUsuńA do nas wiewiórka nie chce przyjść
Pozdrawiam
Nasz orzech był porośnięty bluszczem, w którym się chowała, bluszcz usunęliśmy i mamy widok na wiewiórkę. :))
UsuńJejku, te muszelkowe aniołki są przeurocze. Ty jesteś mistrzynią tworzenia dekoracji z darów natury:-)
OdpowiedzUsuńKiedy widzę, jak zalewa nas chińszczyzna, wybieram naturalność, ale nie do końca to się udaje.:))
UsuńWianek piękny, uwielbiam takie naturalne:)
OdpowiedzUsuńMiło mi , Gosiu.:)
UsuńCelu , wianek prześliczny, a aniołki niesamowite. Świetny pomysł na wykorzystanie muszelek w ten sposób, nie wpadłabym na to :))
OdpowiedzUsuńŚciskam serdecznie, Agness <3
Pisałam, że pomysł podpatrzyłem w internecie, wiec to nie moje odkrycie,. Bardzo się cieszę, że Ci się podobają tworki z muszli. :)
UsuńMuszelkowa szopka rewelacja, piękna. : )
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. :)
UsuńSwietne te slimaczki ze skorki pomaranczowej, no wogole piekny caly wianek adwentowy. Aniolki przeurocze,szczegolnie te proste, co maja perelkowa glowke:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńW prostocie jest najwięcej piękna, a czasami trzeba zaszaleć.:))
UsuńCelu Twoja pomysłowość nie zna granic. Szopka rozłożyła mnie na łopatki :) Pomysł z pomarańczowymi ślimakami muszę koniecznie zapamiętać.
OdpowiedzUsuńTylko wykonałam to, co podejrzałam, i warto było było, żeby przeczytać tyle pochwał.:))
UsuńTymi aniołkami i szopką przekonałaś mnie do świątecznych muszli,śliczne!Wiewiórki są sprytne jak zauważyłaś,krzywdy sobie same nie zrobią.Fajne ujecie.licjaA
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za te słowa, bardzo mnie podbudowały. :)
UsuńO jejciu! Te ślimaczki z pomarańczy super pomysł! świecznik przepiękny, prosty ale śliczny! ♥
OdpowiedzUsuńWszystko do wykorzystania, dziękuję. :)
UsuńCecylio,
OdpowiedzUsuńnie potrafię a właściwie nie chcę oderwać oczu od Twoich przepięknych aniołków z muszli. Są wspaniałe i bardzo oryginalne. A stroik? w skromności widzę niezwykłą elegancję. Ślimaczki bardzo ciekawe. Cecylio, czy mogę skorzystać z Twojego pomysłu?
Serdecznie pozdrawiam:)
Wszystko co trafia do internetu zyskuje drugie życie i tak rozumiem, ze po to tu trafia. Sprawisz mi przyjemność, jeśli skorzystasz z pomysłu.Serdecznosci przesyłam.:))
UsuńŚliczny stroik, a pomysł na ślimaki z pomarańczy świetny i z pewnością z niego skorzystam:) Ostatnio jestem w ciągłym niedoczasie i ani kalendarza ani stroika adwentowego nie zrobiłam, jednak stroik bożonarodzeniowy, przynajmniej ten na drzwi, zrobię z pewnością. Pozdrawiam Cię serdecznie!
OdpowiedzUsuńStroik bardzo ładny:)))a aniołki z muszelek niesamowite:)))fantastyczny pomysł i cudne wykonanie:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńPiękny stroik, lubię elementy suszone w takich stroikach :)
OdpowiedzUsuńZapraszam-Mój blog
Odwdzięczam się za każdą obserwacje :)
Aniołki z muszelek - extra! :) Zakochałam się !
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twoje muszelkowe wytwory, są super! A stroik adwentowy uroczy. Pozdrowienia ślę.
OdpowiedzUsuńJaki piękny wieniec adwentowy......może w przyszłym roku? :)
OdpowiedzUsuńszopka w muszelce - mistrzostwo :-)
OdpowiedzUsuń