Skoro na razie wiosny nie widać i nie czuć, tworzę sobie wiosnę w domu, czyli różne aranżacje z wiosennymi kwiatami, a oferta jest bardzo duża, więc korzystam i mam wiosnę w domu. Hiacynty i kalanchoe to konieczność o tej porze roku. Potem wylądują w ogrodzie, żeby cieszyć nas następną wiosną.
Czy chodzicie do sklepów ze swoimi torbami? My zakupy zawsze pakujemy we własne siatki i koszyk, w których dodatkowo zawsze mamy używane foliówki, w które pakujemy owoce. Wykorzystujemy je po kilka razy w ramach działań ekologicznych. Byliśmy w sobotę na pobliskim bazarku i tam kupione owoce zapakowano nam w woreczki uszyte z firanek, które przynoszą do gminy mieszkańcy, po czym szyte są przez ochotników. Kapitalny pomysł wart rozpropagowania, sama też podobne woreczki uszyję. Oczywiście, siatki są bardzo lekkie i wytrzymałe.
Pozdrowionka przesyłam i życzę przyjemnego oczekiwania na wiosnę.
Chyba już pora, żeby pomyśleć o Świętach.:))
Droga Cecylio!
OdpowiedzUsuńTwoje poszewki są rewelacyjne, przecudne, niezwykle ciekawe i oryginalne!!!
W tym temacie też jesteś artystką. Wybacz, ale ogarnia mnie ogromna ciekawość. czy policzyłaś ile uszyłaś poszewek w ciągu ostatnich pięciu lat?
Od kilku lat chodzę do sklepu ze swoimi koszyczkami, torbami i siatkami na owoce. Masz rację, że ta odmiana ciemierników jest bardzo wytrzymała. Ścięte do wazonika wytrzymują przeszło tydzień, a nawet dłużej. Prześliczny kolor mają Twoje hiacynty i kalanchoe.
Przesyłam Ci moc uścisków i serdecznych pozdrowień:)
Masz wiele talentów które z powodzeniem wykorzystujesz:)))ja też już tęsknię za wiosną:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńPoszewki piękne, ogromnie mi się spodobały. Są wyjątkowe i niepowtarzalne. Cudna wiosna u Ciebie w domu, jak ja to rozumiem, też lubię się otaczać tą wiosną w domu, tym bardziej, że na zewnątrz wciąż nie bardzo ją widać :) Do sklepu chodzę ze swoimi torbami... uważam, że ten pomysł z firankowymi woreczkami jest świetny i wart rozpropagowania. Uściski, Celu...
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają te Twoje poszewki na poduszki. Są niezwykle oryginalne i niepowtarzalne. Mam dwie płócienne siatki, z którymi chodzę do sklepu, ewentualnie zakupy wrzucam do plecaka, jeżeli wracając z uczelni zahaczam o sklep. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńZachwycające kwiaty, i zaaranżowane przepięknie :) Podusie również wykonałaś na medal, bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńCo do torebek wielorazowego użytku, używam, bowiem moje stowarzyszenie realizowało kiedyś takie dwa eko-projekty. Uszyłyśmy w jednym 200 i w drugim 200 toreb, a potem rozdawałyśmy ludziom pod jednym z supermarketów wraz z uświadamiającymi ulotkami i eko długopisami Tu filmik z akcji:
https://www.youtube.com/watch?v=2eh-Pu24n1I
Wspaniale, że o tym wspomniałaś Celu, bo to temat ważki, a tych plastików wciąż dużo za dużo...
Serdeczności zostawiam :)
Bardzo ładne i oryginalne poduszki uszyłaś. Pomysł szycia siatek woreczków z firanek wspaniały i to jeszcze przez gminę ogłoszony to brawo dla gminy!. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńJuż kilka lat temu nadziergałam dla mych Dziewczyn po kilka toreb na zakupy. Sama mam wiele płóciennych, które piorę na okrągło. Twoje hiacynty są piękne!
OdpowiedzUsuńRewelacyjne poduszki! I przepiękne kwiatki. Też nie mogę się doczekać wiosny :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o zakupy, to mam wózeczek z którym popylam. Mieści się w nim więcej i lżej jest ciągnąć zakupione towary.
same śliczności, ciemierniki takie delikatne, hiacynty różowe, w tamtym roku wsadziłam różowe do miniogródka i też ciągle wychodzę sprawdzam ..i...już mają różowe pączuszki, także pierwiosnek pączkuje, wiosna Celu!
OdpowiedzUsuńIdea toreb z firanek genialna;;;
Fantastyczny pomysł w tymi firankowymi siateczkami. Muszę to wykorzystać. Mimo wszystko pozdrawiam wiosennie:)))
OdpowiedzUsuńWiosenne kwiaty wnoszą do domowych wnętrz uśmiech i powiew świeżości... a poszewki szyjesz cudne! Te, które otrzymałam od Ciebie Celu, stanowią piękną pamiątkę i zaprezentuję je kiedyś wraz z pokojem gościnnym, który zdobią ;-))
OdpowiedzUsuńCo się tyczy zakupów, to zawsze mam w torebce tekstylne torby - ekologiczne i wytrzymałe...
W prognozach pogody widać wiosnę na horyzoncie i upragnione słońce, więc budzi się we mnie energia do działania! Dziś było pochmurno, ale tak ciepło, że po pracy pogimnastykowałam się nieco przy ogrodowych porządkach ;-))
Ślę moc uścisków i serdeczne pozdrowienia!
Anita
Ależ piękne te poszewki
OdpowiedzUsuńŚwietne poszewki! Też używam toreb wielkokrotnego użytku i koszyków. :)
OdpowiedzUsuńPoszewki są cudne. Pięknie dekorują.
OdpowiedzUsuńTak, do sklepu chodzę z torbą wielokrotnego użytku, ale jakoś nie mogę się obejść bez torebek foliowych. Tu cytrynki do torebki, tam mandarynki czy fistaszki. W sklepie dostępne są papierowe torebki tylko na pieczywo. Przydałyby mi się takie siateczkowe na drobnicę.
Pozdrawiam:)
Uwielbiam hiacynty, ale tym razem stoją na parapecie od zewnątrz. Cudny zapach był tak duszący, że tym razem nie wytrzymałam.
OdpowiedzUsuńTwoje poszewki patchworkowe są tak starannie wykonane! Ja zrobiłam tylko jedną i...brakło cierpliwości.
Na zakupy zawsze zabieram swoje torby. Staram się w miarę możliwości nie pakować niczego do foliòwek. Na ogół nawet koszyka sklepowego nie biorę.
Jak zwykle Celu.... u Ciebie pięknie i artystycznie... I czuć wiosnę:-))
OdpowiedzUsuńStokrotka
Witaj końcówką przedwiośnia Celu
OdpowiedzUsuńMoje hiacynty już przekwitły.
A poduszki... Tylko się do nich przytulić.
Życzę szybkiego nadejścia kolorowej Pani Wiosny
Twoje zdjęcia ogłaszają już wiosnę. Miłe ciepłe światło.
OdpowiedzUsuńPoszewki świetne!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWygląda super :)
OdpowiedzUsuńZapraszam też do mnie :)
youtube.com/@veronicalucyart
Przepiękne poszewki wyczarowujesz z tych różnokolorowych kawałków materiału. Do tego piękne aranżacje kwiatowe.
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądają te poduszki, piękne zdjęcia, te kwiaty ach! Bardzo ciepło, energicznie i wiosennie tu jest! :)
Pozdrawiam cieplutko ♡