Kochani, święta coraz bliżej, robi się nastrojowo i klimatycznie. Na razie nie robię żadnych bożonarodzeniowych ozdób, a nastawiłam się na kwitnące roślinki. Najbardziej popularną roślinką, oczywiście obok choinki, bo to ona jest królową Bożego Narodzenia jest poinsecja, czyli gwiazda betlejemska lub wilczomlecz piękny. Główną ozdobą rośliny są liście rosnące tuż pod kwiatostanami, czyli przykwiatki, to właśnie one tak pięknie się przebarwiają. Same kwiatostany są niepozorne. W mieszkaniu wymaga jasnego i ciepłego stanowiska oraz wilgotnego torfowego podłoża. Nie można jej przelać ani przesuszyć.
Można spróbować dać jej odpocząć przez kilka tygodni, kiedy już liście opadną, ale nie próbowałam, jeśli macie jakieś dobre sposoby to proszę, napiszcie.
Drugą popularną roślinką jest grudnik, czyli zygokaktus lub kaktus Bożego Narodzenia. Bywa też nazywana szlumbergerą. Ozdobą są kwiaty w różnych kolorach, ale po przekwitnięciu zostają zielone spłaszczone łodyżki złożone z wielu członów. Kiedy pojawią się pąki kwiatowe nie wolno zmieniać mu miejsca. Lubi jasne, ale nie nasłonecznione miejsca, glebę wilgotną , raczej kwaśną. Po przekwitnięciu odstawiam grudniki w ciemniejsze miejsce aż do jesieni.
Moją ulubioną zimową rośliną są ciemierniki, helleborusy, czyli zimowe róże
Odpowiada im ziemia przepuszczalna, próchnicza, stale wilgotna. Zdobią dom przez kilka tygodni, a po przesadzeniu do ogrodu mogą zdobić uśpione rabaty przez całą wiosnę, po opadnięciu kwiatów ozdobą pozostają zimozielone liście. To są prawdziwe zimowe roślinki, bo znoszą temperatury do -15*
Ucięłam kilka kwiatków do wazonu, bo zakwitły w tym roku już jesienią, ale w wazonie postały dwie doby i padły. Widoku takich padniętych Wam oszczędzę.:(
W ogrodzie na tle zielonych tui wzrok przyciągają czerwone gałązki derenia (cornus alba) Sibirica. To najpiękniejszy dereń zimą. Przyćmił wszystkie inne, może gdy będzie jeszcze chłodniej to popiszą się kolorami inne derenie.
Oczko wodne wygląda pięknie, pompa nadal pracuje, żeby nie zabrakło tlenu. Nasze rybki jeszcze nie śpią, pływają pod lodową pokrywą...
U nas w domu jest bardzo radośnie i gwarno, bo przyjechały dzieci na czas remontu, nie ma to jak bezpieczna przystań. u rodziców.:))
Kochani, życzę Wam miłych dni Adwentu, życzę dużo zdrowia i do następnego napisania.:))
Pięknie kwitną Twoje grudniki. Mój zakwita dopiero na przełomie stycznia i lutego. Ja wyjątkowo w tym roku nie czuję zbliżających się Świąt i prawdopodobnie z powodu pandemii nie będę miała gości. Nie chcę eksperymentować. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńW tym roku lepiej się wystrzegać gości, nawet tych najukochańszych.
UsuńPozdrawiam.:)
Ciekawa opowieść o grudniowych kwiatach, ogrodzie i taka ciepła, rodzinna puenta :-))
OdpowiedzUsuńNiech to będą cudowne, radosne chwile wśród najbliższych! Wszystkiego dobrego Celu!
Dołączam moc serdecznych pozdrowień!
Anita
Rodzina przed przyjazdem była na dobrowolnej kwarantannie, a teraz mamy wesoło.
UsuńPozdrawiam.:)
Miałam grudnik, dałam mamie na przechowanie i prawie zdechły. Nastąpiła drastyczna zmiana klimatu, bo po przyjeździe ze Szwajcarii gdzie rosły i kwitły, od razu wstawiłam je do mamy do bloków. Powietrze zmieniło się o 180 stopni.
OdpowiedzUsuńAle chyba odżywają, bo coś puściły.
Trzymam kciuki za odrodzenie się grudnikow, cud, że przeniosłas również kwiaty w nowe miejsce.
UsuńPozdrawiam.:)
A miałam je zostawić? :)
UsuńPrzenosząc się w nowe miejsce nie wszystkie kwiaty zdołałam zabrać, tym bardziej Ciebie podziwiam.:))
UsuńCudny wazon a raczej dzbanek :) Pięknie u Ciebie...
OdpowiedzUsuńPięknie i bardzo kwitnąco:))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałem, że mamy tyle kwitnących grudniowych roślin.
UsuńPozdrawiam.:)
Mój grudnik był cały obsypany pąkami , przyszło parę slonecznych dni i mial za gorąco. Kilka kwiatków zakwitla, reszta spadła. Rośliny mogę stawiać tylko na poludniowym oknie.Muszę się zainteresować ciemiernikami. Wyglądają atrakcyjnie.
OdpowiedzUsuńNajlepsze miejsce dla grudnikow to okno północne. W trakcie kwitnienia nie znosi zmiany miejsca.
UsuńPozdrawiam.:)
Zaskoczyłaś mnie ciemiernikami - u mnie po prostu rosną na okrągło przez cały rok w ogrodzie, nie sądziłam, że można trzymać je w domu. Zresztą ze względu na trujące właściwości rośliny i uczulenie mojego męża na wszystko - sama nie wiem, chyba bym nie chciała - ale kwiaty mają przepiękne, więc miło by było mieć je blisko "na widoku" :). Czy wykopujesz je co roku po przekwitnieniu i przenosisz do domu?
OdpowiedzUsuńMałgosiu, do domu przyniosłam ucięte kwiaty z ogrodu. Dwa ciemierniki kupiłam zimą w zeszłym roku i stały ponad miesiąc w domu. Nie lubią przesadzania w ogrodzie i rzeczywiście są trujące, ale przecież nie trzeba ich dotykać.
UsuńPozdrawiam.:)
Pozdrawiam, Agnieszko.:)
OdpowiedzUsuńPięknie i w domu i w ogrodzie :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne naturalne ozdoby :). Piękne kwiatuszki, sama bym chętnie nad nimi pomyślała ale zbyt dobrej ręki do roślin nie mam i zwykle wybieram te najprostsze. Tu mam pewne obawy :P. Jednak tworzą piękny świąteczny nastrój :)
OdpowiedzUsuńPiękne rośliny ! U mnie w ogrodzie jest jeszcze o tej porze kapusta ozdobna. Natomiast w tym roku zamiast gwiazdy betlejemskiej kupiłam drugiego zygokaktusa - tym razem w jasnym, delikatnym kolorze ( prawie białym ). Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńNie zazdraszczam kwiatków w domu... Bo ja nie mam chyba ręki do grudniaczkow... U mnie tylko aloes się trzyma hihi. Śliczne kwiaty. O tak napisze.zime widzę już macie, magiczne zdjęcia z lodem w roli głównej. Tak pompa musi chodzc, szkoda żeby rybki... A tak sobie pójdą spać tylko że coś mi się zdaje że tak szybko nie pójdą. Hihi. Pozdrawiam gorąco. Dużo śmiechu, zabaw dla was. Macie teraz wesoło. I wogole fajnie, fajnie. Pa
OdpowiedzUsuńDroga Cecylio!
OdpowiedzUsuńZachwycam się Twoimi kwiatami. Podziwiam prześliczne grudniki. Kupiłam w końcówce listopada trzy różne sadzonki z małymi pąkami. Po kilku dniach z dwóch roślin wszystkie opadły. Jeden biały z bardzo delikatnym odcieniem różu rozwija się pięknie i cieszy nasze oczy. Wiem, że nie należy ich przestawiać ale jak dostarczyć je do domu? Na początku listopada w ogrodzie zakwitły białe ciemierniki. Na bieżąco zrywam je do małych flakoników bo uwielbiam "róże Bożego Narodzenia”.
Serdecznie pozdrawiam:)
Delikatne i ładne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Aldona
Witaj przedświątecznie
OdpowiedzUsuńMoje grudniki już przekwitają.
Boże Narodzenie tuż tuż...
Spokojnych, a przede wszystkim zdrowych Wesołych Świąt
i wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku.
Niech w tych dniach Twój Anioł Stróż otuli Cię swoim skrzydłem
Szczęśliwego 2021 roku!
OdpowiedzUsuń