Zamilkłam na trochę, ponieważ po przeżyciach kardiologicznych w grudniu postanowiliśmy szukać zdrowia w sanatorium i nasz wybór padł na Ustroń. Rzeczywiście, baza zabiegowa ogromna i warunki bardzo dobre, do tego jest to świetna baza wypadowa do wielu interesujących miejscowości. Nigdy nie byliśmy w tej części kraju na dłużej, więc połączyliśmy pożyteczne z przyjemnym i zaproszę Was jeszcze na 2 lub trzy wycieczki. Starałam się czytać Wasze blogi, nie zawsze zdążyłam zostawić po sobie ślad, ale jestem na bieżąco, doszłam do wniosku, że blogowanie uzależnia.
Ustroń to niewielkie miasto, ale mnie urzekł widok tzw. piramid, które wyglądają bardzo ciekawie, błyszczą w słońcu, oświetlane przez cały dzień jego promieniami. W innym miejscu wyglądałyby jak socrealistyczne maszkarony, a tutaj zatopiły się w zboczach górskich i zachęcają do odwiedzenia licznych kuracjuszy. Jest tych piramid 17, chociaż w planach miało ich powstać 28.
Wszystko zaczęło się w 1960 roku, kiedy w Katowicach postanowiono, żeby Ślązakom zafundować kompleks miejscowości wypoczynkowych, Wisła miała się stać centrum odpoczynku weekendowego i wakacyjnego, Szczyrk - stolicą sportów zimowych, a Ustroń miejscowością leczniczo-uzdrowiskową.
Dla zainteresowanych podaję link
Wyjątkiem wśród piramid jest sanatorium Równica, która od strony Domu Uzdrowiskowego przypomina potężny statek., niestety nie wszystkie zdjęcia zdążyłam zrobić.
Wszystko zaczęło się w 1960 roku, kiedy w Katowicach postanowiono, żeby Ślązakom zafundować kompleks miejscowości wypoczynkowych, Wisła miała się stać centrum odpoczynku weekendowego i wakacyjnego, Szczyrk - stolicą sportów zimowych, a Ustroń miejscowością leczniczo-uzdrowiskową.
Dla zainteresowanych podaję link
Wyjątkiem wśród piramid jest sanatorium Równica, która od strony Domu Uzdrowiskowego przypomina potężny statek., niestety nie wszystkie zdjęcia zdążyłam zrobić.
W samym Ustroniu znaleźliśmy kilka zaskakujących obiektów. Czy widzieliście gdziekolwiek bibliotekę znajdująca się na zewnątrz budynku ? Imponującej wielkości mural ma 500 m., znajduje się na ścianie budynku Miejskiej Biblioteki Publicznej i przedstawia bibliotekę w Dublinie z jej łukowatym sklepieniem i wysokimi na kilka metrów regałami zapełnionymi książkami. Obrazy na ścianach dostawionego budynku nawiązują do wnętrz biblioteki w Edynburgu. Wrażenie niesamowite!
Kolejny ciekawy pomysł naprzeciwko Ratusza, złudzenie starej uliczki z zabytkami?
Nad Ustroniem góruje góra Równica, można na nią wejść lub wjechać. Zatrzymać się można w starym, niezwykłym Schronisku Równica, w nowoczesnym na góralską nutę Skibowym Dworze, albo w Zbójnickiej Chacie z kominkiem i góralskim klimatem.
Obowiązkowo trzeba się przejść zboczem góry do Parku Niespodzianek. Całe zbocze góry przeznaczono dla zwierząt, dziki, żubry, rysie, świnki wietnamskie mają swoje kojce, ale kozy, muflony przemieszczają się całkowicie bez dozoru, są przyjacielskie i ufne. Dzieci bawią się tu doskonale, chociaż mnie zawsze na widok ptaków zamkniętych w klatkach robi się bardzo smutno. Na szczęście niektóre ze zgromadzonych okazów wypuszcza się na wolność, a nawet są specjalne pokazy.
Udało nam się przeżyć kilka razy atak zimy, ale wyjeżdżaliśmy już wiosną. Ustroń polecam, oczywiście wolałabym, żebyście odwiedzili to miejsce tylko jako zdrowi w ramach zwiedzania. :))
Kochani, serdeczności moc Wam zostawiam i zapraszam, wkrótce obiecany ciąg dalszy jaj.:)))
Oj, jak bardzo zazdroszczę wam takiego wypadu. Piękne miejsce, jeszcze nigdy tam nie byłam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Naprawdę mam w zanadrzu jeszcze kilka pięknych miejsc, więc zapraszam.
UsuńPozdrawiam ciepło.:)
Cudowny wyjazd, piękne miejsce :)
OdpowiedzUsuńJa tam byłam jako dziecko, niewiele pamiętam , niestety...
Ściskam cieplutko Celu <3
W końcu na pewno trafisz tam ponownie i tego Ci życzę.
UsuńCieplutko pozdrawiam.:)
Witaj Cecylio!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że już jesteś. Mam nadzieję, że odpoczęłaś i dobrze spędziłaś czas. Ustroń to dobre miejsce na wypoczynek i rehabilitację.
Bardzo dziękuję za pamięć.
Całuję i pozdrawiam:)
Łucjo kochana, mój M. dostał wiele praktycznych wskazówek, jak żyć po zawale, a rehabilitacja też wpłynęła pozytywnie na stan zdrowia.
UsuńUściski serdeczne przesyłam.:))
Piękne miejsce wybraliście na odpoczynek:)
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia:*
Odpoczynek wiązał się z powrotem do zdrowia, jesteśmy zadowoleni z pobytu.
UsuńBardzo ciepło pozdrawiam.:)
Ten mural jest cudny. Takie jest moje wyobrażenie o bibliotece. W dużym mieście brakuje mi biblioteki w starym stylu, takiej jaka była w moim rodzinnym mieście.
OdpowiedzUsuńMural wręcz rzuca się w oczy i robi ogromne wrażenie, ja też lubię takie klimatyczne biblioteki.
UsuńSerdeczności przesyłam.:)
No to odpoczęłaś i myślę, że w doborowym towarzystwie:) cudne widoki i trochę świeżego powietrza...
OdpowiedzUsuńBuziaki:)
Aga z Różanej
Odpoczynek, rehabilitacja i zwiedzanie, nic więcej nas nie interesowało. Prawie wczasy.
UsuńPozdrawiam cieplutko.:)
Pamiętam, że kiedyś już to pisałam - uwielbiam Twoje podróże Celu! Nawet jeśli są one do miejsc, które znam to zawsze czytam Twoje relacje z wielką przyjemnością. Przywołujesz wiele miłych wspomnień :) A zdjęcia zwierzaków są po prostu cudne!
OdpowiedzUsuńŻyczę dużo zdrówka!
Ulka
Dziękuję, miło czytać pochwały, a i zdrowie bardzo nam się przyda. Pozdrawiam serdecznie.:)
Usuńpiękne miejsce i widoki...a ten mural cudny:))
OdpowiedzUsuńMural rzuca się w oczy natychmiast, rzadko spotyka się takie "inne" wykończenie budynku.
UsuńSerdeczności.:)
Z tego co widzę na zdjęciach pogoda dopisywała. Mam nadzieję, że kuracja sanatoryjna jak najbardziej udana, a kuracjusze pełni werwy i sił powrócili do codzienności, no i oczywiście blogowania:)
OdpowiedzUsuńWiele się nauczyliśmy, kuracja więc bardzo udana, a czasami tak miło się wraca do domu, chociaż niekoniecznie do codzienności.
UsuńSerdecznie pozdrawiam.:)
Na Ciebie zawsze można liczyć ,potrafisz przekazać klimat miasta i zachęcić do takiego wypadu:)))Zdrówka dla M .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*)
Bardzo dziękuję za życzenia zdrowia, aż się zapłoniłam od pochwał.
UsuńPozdrawiam cieplutko.:)
Oj faktycznie - mural jest cudowny ja już tam byłam jakiś czas temu... ale widzę że nizmiennie jest taki sam cudowny! :)
OdpowiedzUsuńRobi wrażenie na każdym, kto go zobaczy.
UsuńPozdrawiam cieplutko.:)
Wpadłam w odwiedziny i zostanę na dłużej, jeśli pozwolisz...
OdpowiedzUsuńA moja córka rzeczywiście ma na imię Cecylia. To piękne imię! Zbieram znajome kobiety i dziewczyny o tym imieniu, bo jest Was mało, a szkoda. MAm sąsiadkę Cecylię, bardzo się przyjaźnimy. Pierwsza nauczycielka harfy mojej Celi też miała na imię Cecylia, znam jeszcze 14- sto i 2-letnią Cecylkę. Pięknie u Ciebie!
Pozdrawiam serdecznie.
Asia
Rozgość się, Joasiu.Mamy podobne klimaty, a Celinka to śliczna dziewczynka i muzykalna jak nasza patronka.
UsuńZnam 4 Cecylie i zapisuję się do grona Cecylianek, jest nas zatem ponad 10.
Ucałowania:))
Zdrówka i cudownego wypoczynku życzę a za piękną wirtualną wycieczkę dziękuję :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, pozdrawiam.:)
UsuńAle pięknie, a te murale - genialne :)
OdpowiedzUsuńSuper taka wyprawa...Dziękuje za cudny spacerek....fajne zdjęcia i opisy informacyjne...Zdrowia życzę...Pozdrawiam pa...
OdpowiedzUsuńCelu, kochana pięknie pokazałaś Ustroń. Muszę uwzględnić to miejsce w planach wakacyjnych. Buziaki i dziękuję :-)
OdpowiedzUsuńJak ja tam dawno nie byłam, a jest pieknie, Ustroń, WIsła, Cieszyn, wszedzie wspaniale, ale zadziwiłas mnie tą biblioteką i uliczką ...może latem mogłabym sie wybrać chociaż na weekend to będę pamietac o tym...pa pa
OdpowiedzUsuńPo pierwsze, życzę Ci zdrowia, a po drugie zachwycam się zdjęciami. Fajna ta piramida i zwierzątka:) Też na widok ptaków w klatkach nie jestem jakaś szczególnie wesoła:/
OdpowiedzUsuń