Serdecznie Was witam i od razu wyjaśniam, że
odpowiadam na Wasze komentarze z opóźnieniem, ponieważ mamy cudownych gości (ale też
trochę zamieszania), bo jednym z nich jest wnusia, którą uwielbiamy się
zajmować i przypominamy sobie chwile naszego rodzicielstwa. Zrozumiałe
jest, że w czytaniu postów też mam zaległości, ale postaram się wszystko
nadrobić w następnym tygodniu.
Takie zdjęcie zrobiłam w sierpniu. Gipsową płaskorzeźbę Matki Boskiej
kupiłam na targu, podobnie jak owalny kawałek drewna, potem wystarczyło
je połączyć, dodałam jeszcze dwa dekory i mam swoją Opiekunkę w
sypialni. Sama nie wierzę, że napisałam "wystarczyło", musiałam poprosić o pomoc mojego M., który wywiercił
trzy dziury w drewnie i w gipsowej figurce i połączył kołkami w całość, żeby się trwale
trzymały. Słyszałam przy tej czynności jakieś dziwne słowa w stylu, po
co takie badziewia kupować , można przywieźć z Częstochowy itp., ale
może mi się tylko wydawało? Owszem, można, ale jak zobaczyłam Tę,
wiedziałam, że jest moja. Musiałam nadać Jej swój rys, czyli
postarzyłam lekko i nawoskowałam, a wszystkie te czynności wykonałam z należytym nabożeństwem.
Storczyki odkryłam niedawno, kiedyś nie miałam czasu, żeby się nimi opiekować, a teraz dojrzałam, nauczyłam się, jak o nie dbać i ten akurat w ciągu roku zakwitł dwa razy.
Nie wiem, czy to litografia Madonny Sykstyńskiej Rafaela Santi, czy zwykła odbitka, ale pochodzi z 1910 roku. Była w stanie rozpadającym się, tak obrazek, jak i ramka, papier dosłownie kruszył się w dłoniach, zamówiłam więc pass - partou i zamknęłam wszystko w innych porządnych ramach. Teraz trochę żałuję, bo to było prawdziwe vintage, ale chyba długo by nie wytrzymał. Na środku widać linię, która nie wiem skąd się wzięła,wszystko mi się odbija w szkle na tym zdjęciu.
Jeden z najbardziej znanych motywów stosowanych również w decoupage, zamyślone dwa aniołki. Santi namalował ten obraz w latach 1513-1514, w połowie XVIII w. zakupił go August III Sas i od tamtej pory jest ozdobą muzeum w Dreźnie. Warto zobaczyć oryginał, bo na mnie wywarł ogromne wrażenie.
Muszę też pokazać drewniane pudełeczko z pierwszego zdjęcia już po przemalowaniu i dodaniu pięknej gałki.
Kochani, życzę Wam słoneczka i wiosennej pogody.
Oj, jak ja bardzo lubię maryjne figurki. Mam ich całkiem sporo. Twoja jest śliczniutka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Bardzo chciałabym mieć taką, jaką miała moja babcia, ale jeszcze takiej nie spotkałam.
UsuńPozdrawiam wiosennie.
Maryjka bardzo ładnie teraz wygląda.
OdpowiedzUsuńU mnie też storczyk zaczyna kwitnąć.
No i te niebieskie jajeczka z poprzedniego posta, po prostu piękne!
Pozdrawiam
Miło mi bardzo czytać takie słowa, Ewo.
UsuńCieplutko pozdrawiam.
Pięknie wymyśliłaś z tą figurką. Bardzo mi się podoba
OdpowiedzUsuńMój Storczyk niestety nie kwitnie i jak go dostałam to bardzo szybko zgubił kwiaty... myślę , że był przemarznięty. Nie wypuszcza kwiatów już 3ci rok.....
chyba czas się już z nim pożegnać a szkoda mi trochę bo dostałam go od męża na 30ste urodziny ;)
Storczyki wymagają nawożenia i nie znoszą nieodstanej wody, dałaś mu szanse przez trzy lata, może w końcu ruszy go sumienie i sobie przypomni, po co istnieje.
UsuńPozdrawiam serdecznie.:))
Madonna jest przepiękna, nie dziwię się, że wzięłaś Ją w swoje ręce. Warto było posłuchać własnego serca. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńTak już mam, ze jak coś mi się podoba, to zdecydowanie kupuję.
UsuńWiosenne pozdrowienia przesyłam.:))
Fajnie oprawiłas tę płaskorzeźbę :) Ale moją uwagę zwróciło pudełko, piękne po prostu :)
OdpowiedzUsuńPudełko trudno się otwierało, bo nie miało uchwytu, ale kształt ma cudnie opływowy i jest takie inne.
UsuńPozdrawiam cieplutko.:)
Bardzo podobają mi się figurki Maryi:)))storczyki u mnie marnie rosną,coś muszę robić źle:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńZ moich obserwacji: co dwa tygodnie moczę storczyki w odstanej wodzie przez dwie godziny, po czym wycieram doniczkę do sucha, raz w miesiącu nawożę dolistnie. Reniu, życzę Ci powodzenia w uprawie tych pięknych kwiatów.
UsuńSerdecznie pozdrawiam.:)
Patrz, a ja ledwo zdążyłam skomentować ostatni post:)
OdpowiedzUsuńMoje posty pojawiają się co 3-4 dni, a Ty Paulinko jesteś bardzo zajętą kobietą. Tym bardziej doceniam, że się odezwałaś.
UsuńPozdrawiam wiosennie.:)
Piękna figurka, bardzo dobrze, że ja kupiłaś!
OdpowiedzUsuńA co do storczyków, to zobaczymy jak mój będzie się trzymał ze mną, bo chyba nie mam ręki do kwiatów :) Albo o nich zapominam, albo nadmiernie dbam :)
To właśnie storczyki są dla Ciebie idealne, podlewać je można co dwa tygodnie.
UsuńPozdrawiam.:))
Twoje Madonny są piękne a cherubinki Santi'ego przeurocze.
OdpowiedzUsuńWarto odwiedzić Galeria Obrazów Starych Mistrzów w Dreźnie aby zobaczyć.
Też bardzo lubię storczyki. Niestety, zbyt często są atakowane przez tarczniki.
Te zaś bardzo trudno wytępić. Zniszczyły mi sporą kolekcję storczykjów.
Pozdrawiam serdecznie:)
Aż mi szkoda Twojej kolekcji kwiatków, wyobrażam sobie, co przeżyłaś.
UsuńPozdrawiam Cię serdecznie.:))
Madonna śliczna, takiej z Częstochowy chyba byś jednak nie przywiozła....
OdpowiedzUsuńJa też mam swoje Madonny...bez nich dom byłby pusty.....
Storczyk ślicznie kwitnie.......moje też ładnie kwitną, ale muszę o nie zadbać lepiej ....
Uśmiechy zostawiam....
Właśnie tak jest z Madonnami, że nie wszystkie łapią za serce, tym cenniejsze są te, które zachwycą.
UsuńPozdrawiam cieplutko.:))
Mam kilka storczyków, ale własnie przekwitły, muszę chyba zatem poczekać na ponowne kwiaty.
OdpowiedzUsuńTwoja Madonna rzeczywiście piękna :)
Cieszę się, że Ci się podoba.
UsuńPozdrawiam wiosennie.:)
Matka Boska jest przecudna a storczyki uwielbiam niestety długo mi się nie trzymają to chyba wina nieumiejetnego opiekowania się nimi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam
Miło mi Cię poznać, storczyki nie znoszą nieodstanej wody z kranu. Warto spróbować hodowli.
UsuńPozdrawiam.:)
Witaj:)
OdpowiedzUsuńZ dużym poślizgiem się tu zjawiam, niestety:) Bardzo lubię maryjne figurki, Twoja Mateczka piękna:) Madonnę Sykstyńską także posiadam, tylko moja ma trochę kolorów i bardzo duże rozmiary, ok. 90cm długości i ok 45/50cm szerokości, zamknięte w starej drewnianej, złoconej ramie, bez szkiełka:) Storczyki pięknie kwitną.
Pozdrawiam ciepło
Moja rama ma wymiary 50x60 i wydaje mi się ogromna, więc wyobrażam sobie Twoją.
UsuńNa razie poluję na swoją figurkę maryjną, bo nie wszystkie mi się podobają.
Pozdrawiam serdecznie.