Dziękuję Wam serdecznie za wszystkie komentarze i pozytywną ocenę moich tworków z muszelek z nadzieją, że Was nimi nie zanudzam. Bardzo chciałam Wam pokazać, jak "reanimować" stare bombki, ale jestem poza domem i nie mam kontaktu ze zdjęciami. Dzisiaj więc ciąg dalszy choinek, tym razem pierwsza z drewna znalezionego na plaży, idealnie pasuje do tej z kory brzozowej.
Dwie następne są z muszelek, które dostałam i zagospodarowałam po swojemu, wykorzystałam też pot- pouri, które od dawna zalegały w szufladach.
To tyle na dzisiaj i chyba wyczerpałam temat choinek na ten rok. Witam nowych obserwatorów i zapraszam na kolejny wpis. Pozdrowienia załączam dla wszystkich zaglądających do Bibeloteki.
Masz teraz całą kolekcję cudnych i oryginalnych choineczek. Pięknie wyglądają parami i w grupach:)
OdpowiedzUsuńAleż wyczarowałaś choineczki.Ta z drewna plażowego w komplecie z brzozową wygląda,ach...cudnie.Już je widzę na moim kominku.Zdolne te rączęta,ach zdolne.Pozdrawiam licjaA
OdpowiedzUsuńA ja nie wiedziałam że tyle ciekawych rzeczy można zrobić z muszelek! A tu kolejny wspaniały pomysł!
OdpowiedzUsuńOczarowały mnie choinki są cudowne.Super pomysły.Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTwoje choinki mnie zachwyciły, wszystkie;-) Chociaż moje faworytki to brzozowa i ta z plażowych drewienek. Kocham takie klimaty. Znad morza wiozę zawsze całe wielkie pudła patyków obmytych przez fale, muszelek, kawałków poszarpanych rybackich sieci i innych cudów absolutnie przecież niezbędnych;-))) Pozdrawiam serdecznie i gratuluję pomysłowości.
OdpowiedzUsuńChoinka pachnąca nie całkiem lasem jest moim faworytem : )
OdpowiedzUsuńTwoje choinki są piękne i niezwykłe:))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńCECYLIO,
OdpowiedzUsuńCHOINKA Z DREWIENEK JEST BARDZO ORYGINALNA I PIĘKNA. OD RAZU ZDOBYŁA MOJE SERCE.
SERDECZNIE POZDRAWIAM:)
Celko, Twoje dekoracje zachwycają, bardzo mi się podoba ta choinka z drewienek, pierwszy raz taką widzę, a i ta z potpourri śliczna. Wykonujesz z taką wprawą i precyzją, że artysta plastyk by się nie powstydził takiego rękodzieła.
OdpowiedzUsuńO matko!!!! Ta choinka z drzewa znalezionego na plaży jest cudowna!!!! W życiu bym nie wpadła zeby zrobic choinke z pot- pouri - ta również jest sliczna i na dodatek pachnąca pewnie ;) ♥
OdpowiedzUsuńNiesamowite pomysły, brawo!!! :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam kreatywność! Zaszalałaś z tymi drzewkami... hihi!;)U mnie też rozpędziłam się z choineczkami na tyle, że nawet nie przewidywałam prawdziwej choinki, ale... Jednak będzie, bo bez tej prawdziwej nie wiem czy bym wyrobiła... ;)
OdpowiedzUsuńSerdeczności!
Twoja kreatywność nie zna granic, Celu. Na choinkę z muszelek bym nie wpadła :) Cudne wszystkie ale z drewna NAJ!!! :)
OdpowiedzUsuńChoinki z patyków urzekły mnie na dobre. Pozostałe tez są bardzo oryginalne. Podziwiam Cię Kochana, oj podziwiam. Buziaki pogodne przesyłam :-)
OdpowiedzUsuńPomysłowo i ślicznie....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam w sobotę, która dzisiaj raduje nas słoneczkiem aż żal, że nie moge wyjść z powodu choróbska na pole.
Choinka z patyków pewnie wyrzucanych przez morze jest cudo:)
OdpowiedzUsuńŚliczne i pomysłowe choineczki :)
OdpowiedzUsuńI very much like your pattern it's beautiful,thank for sharing good i dea !
OdpowiedzUsuńดูหนังออนไลน์