Bajecznie kolorowy obrus tym razem w malowane kwiatki, pasuje do niego japoński komplet porcelanowy na małą europejską kawę i piwonie i irysy z mojego ogrodu.
To tutaj przysiadam, żeby rzucić gospodarskim okiem na ogródek, chociaż czasami nie chce się patrzeć.
To co dzieje się w ogrodzie mogę nazwać usychaniem i moje serce też usycha z żalu, bo przegapiłam moment, kiedy mogłam rododendrony ratować, teraz jest już za późno! Nigdy nie wyglądały tak smutno, niby mają kwiatki, ale zanim na dobre rozkwitły już zaczęły usychać. Krzewuszka też obrodziła pięknie
Z lekkim opóźnieniem prezentuję czwartą pozycję w ramach MKC, ale to tylko dlatego, że czytam symultanicznie.
Książka Anne Tyler
"Przypadkowy turysta" opowiada o mężczyźnie, którego pracą jest pisanie
przewodników dla często podróżujących biznesmenów, z czym wiążą się
nieustanne podróże. Macon bardzo krytycznie podchodzi do swojego zajęcia, w ogóle jest
bardzo krytyczny, zasadniczy i pryncypialny. Nie lubi rozmawiać, nawet z
żoną, z którą ma do przepracowania tragedię, jaka ich dotknęła. W
końcu niemożność porozumienia się doprowadza do separacji, zaczyna się
życie bez potrzeb i z minimalnym wysiłkiem. Zamiast prania można zmoczyć
ubranie pod prysznicem, zamiast porządnych posiłków, można jedzenie
ograniczyć do minimum, itp.
Co zrobić
z psem syna, kiedy trzeba wyjechać w kolejną podróż? Trzeba udać się do
hotelu dla psów, a tam czeka dziewczyna, która ma irytujący styl bycia,
ale może wpłynie na życie naszego bohatera?
Polecam z czystym sumieniem, co prawda powstał film na podstawie książki, ale na szczęście nic z niego nie pamiętam.
pięknie, słonecznie i kolorowo :)
OdpowiedzUsuńTak jak lubię, lato ma być kolorowe. :)
UsuńFajnie mieć kilka kącików do relaksu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
I żeby było dużo czasu do relaksowania się.:)
UsuńŚwietny kinkiet.
OdpowiedzUsuńU mnie póki co ogród dopiero "rośnie" cienia póki co brak. Także jak jest 30+ to patelnia straszna.
Altanki brak :( bo zawsze coś innego jest do zrobienia/kupienia. I tak się już bujamy 4rok ...
Pozdrowienia serdeczne ślę
Ani się obejrzysz, a wszystko urośnie, najszybciej rośnie pęcherznica, może być koloru żółtego lub czerwonego. Rozumiem, ze chciałabyś mieć już wszystko, ale ogród uczy cierpliwości i pokory. :))
UsuńPieknie na Twoim stole, bardzo letnie i radosnie. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDzisiaj tylko pogody brakuje, ale weekend ma być gorący. :))
UsuńPiękna aranżacja stołu.
OdpowiedzUsuńA co do suszy ... u mnie to koszmar! Nie pada od wielu tygodni, a w naszej studni wody jak na lekarstwo - nie podlewamy bo nie mamy czym, więc możesz sobie wyobrazić mój ogród!
Takiego suchego roku nie pamiętam, ale pewnie jak zacznie padać, to aż do uprzykrzenia, coś się dzieje z pogodą niedobrego. Jednak nie traćmy ducha.:))
UsuńWłaśnie zapomniałam napisać, że ainteresowałaś mnie książką :)
UsuńPiękne zdjęcia, zaciekawiłaś mnie opisem książki. Żal rododendronów ale inne roślinki Cię pocieszą. : )
OdpowiedzUsuńJuż pocieszają, a książkę warto przeczytać, a ja teraz szukam filmu, żeby porównać.:))
UsuńW takim otoczeniu wszystko smakuję wyjątkowo:)))nasze miejsce wypoczynku trochę poturbowane,bo syn postanowił powiększyć oczko wodne:)))z racji że nie mieszka w domu,pracuje i ma wiele różnych zajęć,prace trwają i trwają:)))))))))))))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńMusisz się uzbroić w cierpliwość, a nad oczkiem będziesz się rozkoszować szumem wody i pływającymi rybkami.:))
UsuńZarówno kącik, jak i pięknie nakryty stół zachęcają do chwili wytchnienia i smakowania obiadków:) Pięknie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Bardzo lubię gromadzić całą rodzinkę przy ładnie nakrytym stole, ale zdarza się to zdecydowanie za rzadko.:))
Usuńwykukałam cudny wianek nad stołem...Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńPolinko, ja kocham wianki, a ten zrobiłam z materiałowych różyczek.:))
OdpowiedzUsuńJak zawsze......klimatycznie i uroczo! :) Wianek cudny!
OdpowiedzUsuńBuziaki przesyłam. :))
UsuńOj wprosiłabym się na kawkę do Ciebie. Uroczy kącik.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Zapraszam, truskaweczki i kawka czekają.:))
UsuńU Ciebie zawsze nastrojowo. W takim miejscu aż chce się relaksować, posmakować truskawek i wypić filiżankę kawy. Wianuszek prześliczny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)*
Zapraszam więc serdecznie.:))
UsuńPięknie :)
OdpowiedzUsuńWitaj, dziękuję.:))
UsuńPiękny ten ogród Twój i dopieszczony...aż mi wstyd. :) A oczy też nieraz zamykam, ale z powodu nierównej walki z chwastami. Coś czuję, że w tej walce to juz zawsze będę na przegranej pozycji. :)
OdpowiedzUsuńA wiesz, ze miałam kiedyś taki obrus? Niestety w jakimś praniu miałam awarię i nie udało mi się go uratować. A taki kolorowy i radosny był.. :) Pozdrowionka serdeczne. :)
Wczoraj trochę popadało, widać, jak roślinki odetchnęły, ale to ciągle za mało. Jest upalnie i cudnie, trzeba się otaczać wesołymi barwami i dobrym humorem.
UsuńSerdeczności.:)
Taki spokój i cisza panuje w tym Twoim zakątku :))U nas też susza okropna , ratuję co się da , ale i tak roślinki tylko wegetują :(( Muszę nabyć to parzydło leśne , podoba mi się:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Parzydło też szybko przekwitło, wczorajsza ulewa nie pomogła, w studni nawet nie ma wody.
UsuńCieplutko pozdrawiam.:))
Wypoczynek w takim kaciku zagwarantowany, wszystko pachnie i śpiewa i pyszna herbatka.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Masz absolutną rację. Serdeczności zalaczam. :))
UsuńBardzo fajna orientalna zastawa. A tego schronienia pod drzewkiem i śniadania niemalże na trawie to Ci bardzo zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńI tak najlepsze jest Śniadanie u Tiffany'ego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.:)
It was very useful for me. Keep sharing such ideas in the future as well. This was actually what I was looking for, and I am glad to came here! Thanks for sharing the such information with us.
OdpowiedzUsuń