Kotlinę Kłodzką odwiedzaliśmy wielokrotnie, tym razem zatrzymałam się w Dusznikach. Jest to najmniejsze uzdrowisko kłodzkie, ale z tak niepowtarzalną atmosferą, że na pewno warto tu przyjechać. Przy dworku Chopina można posłuchać jego muzyki, pospacerować po pięknym, starym i zadbanym parku. Niestety, kiedy pada, robi się szaro i smutno, a w parku subiektywne odczucie chłodu jest zawsze większe niż poza nim.
Teatr Zdrojowy im. Fryderyka Chopina (tzw. Dworek Chopina) to drewniany dworek wybudowany w latach
1802-1805 jako „dom towarzyski”. W 1826 koncertował w nim młodziutki
Chopin. Obecnie odbywają się w nim liczne koncerty fortepianowe,
przedstawienia teatralne i koncerty zdrojowe, a także Festiwal
Chopinowski
Pomnik Fryderyka Chopina został wzniesiony w 1976 roku, a jego autorem jest Jan Kucz. Przy tym kontrowersyjnym pomniku, który ukazuje pianistę z nienaturalnie długimi i potężnymi dłońmi, domyślamy się "co autor chciał przez to powiedzieć" , usłyszałam dość obrazoburcze określenia, których nie wypada przytaczać.
Ciekawostka! W parku zdrojowym można sprawdzić aktualną datę, codziennie zmienianą wczesną porą.
Muzyka Chopina rozbrzmiewa również przy fontannie, przy której gromadzą się ludzie, by podziwiać feerię barw i posłuchać muzyki. W czerwcu kwitną tu piękne i ogromne rododendrony
Centrum miasta stanowi unikatowy średniowieczny rynek położony na zboczu wzniesienia. Można tu zobaczyć figurę wotywną Matki Bożej z Dzieciątkiem, którą postawiono w 1725roku jako votum za uratowanie miasta od zarazy, oraz pręgierz, przy którym stracono kata, zbytnio zainteresowanego mężatkami.
Kogut, albo kokot. Symbol miasta dodany do św.Piotra, który (z powodu starości zapewne ) kilka razy przegapił nadchodzące zagrożenie i w porę nie ostrzegł mieszkańców. Prawdopodobnie teraz śpią obydwaj, bo Duszniki w 1998 roku nawiedziła powódź .
Koniecznie trzeba odwiedzić Kościół parafialny pw. śś. Piotra i Pawła, wybudowany w XVII w. w stylu renesansowo-barokowym z bogatym wystrojem wnętrz Na szczególną uwagę zasługuje unikatowa ambona z 1730 roku w kształcie wieloryba z rozwartą paszczą, autorstwa prawdopodobnie M. Kösslera.
Duszniki oferują wiele tras pieszych. Zapewne część z Was pamięta, jak się zarzekałam, że po górkach nie chodzę, bo brak mi sił i chęci. Jak to się mówi, dla towarzystwa Cygan dał się powiesić, tak było i ze mną. Nawet nie podejrzewałam, że znajdę tak doborowe towarzystwo (dziękuję, Teresko!), które zachęci mnie do spacerów, ba, nawet do podboju Śnieżnika, ale o tym w następnym poście.
Tymczasem mijamy Zielony staw.
Spacerkiem docieramy do posiadłości Stalowy Dwór, który należał do rodziny wybitnego muzyka Mendelssohnów, a w której bywał również młody Fryderyk.
Kolejna trasa prowadzi obok Czarnego stawu do Centrum polskiego biathlonu na Jamrozowej Polanie.
Trochę inny kierunek. Pustelnia, do której prowadzą strome schody, niestety zamknięta, ale z ciekawą historią o żołnierzach sowieckich, którzy ponoć uciekli z tego miejsca, bo zobaczyli człowieka leżącego w trumnie, a nie zorientowali się, że pustelnik poprzedniego dnia nadużył napoju wyskokowego i w tej trumnie zasnął.
Rezerwat Torfowisko pod Zieleńcem z roślinnością typową dla tundry. Ciekawostka kolejna, żyją tu rosiczki, nie widziałam ich co prawda, ale słowu pisanemu wierzę.
Z tej wieży na torfowisku widać Zieleniec - to miejsce, które warto odwiedzić również zimową porą, mnóstwo tras zjazdowych i biegowych, wyciągów, z których można korzystać po wykupieniu łączonego karnetu. Z Zieleńca można wjechać kolejką lub wejść na granicę polsko czeską i w Masarykowej Chacie spróbować czeskiego napoju, oraz podziwiać takie piękne widoki.
Z pobliskiej Orlicy widoków nie ma, ale jest pomnik upamiętniający wizyty sławnych ludzi.
Tymczasem bawcie się dobrze, korzystajcie z uroków wakacji i pogody. Pozdrawiam i do następnego razu:))
Byłam już kiedyś, a dzisiaj drugi raz dzięki Tobie:) Piękne miejsce, piękne zdjęcia:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękny post,żaden przewodnik tak pięknie nie przedstawił Dusznik:)))bardzo mi sie tam podoba ambona niezwykła:))):)))Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce. Ścieżki, którymi nas oprowadziłaś są zachwycające.
OdpowiedzUsuńCudnie tam. Z przyjemnością bym pospacerowala:-=
OdpowiedzUsuńPięknie pokazane. Świetne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Przepięknie pokazałaś Duszniki - oj tak dawno tam nie byłam troszkę się zmieniło - dziękuję i pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńByłam tam rok temu, ale jakos z Twojej perspektywy Duszniki wydaja mi sie piekniejsze:))
OdpowiedzUsuńByłam niedaleko tego miejsca w sanatorium i którejś niedzieli wybraliśmy się do Dusznik samochodem , aby pozwiedzać :) Ziemia Kłodzka mnie osobisie zachwyciła :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspaniałą wycieczkę:))
OdpowiedzUsuńCecylio, kolejny raz zaczytuję się w Twoim poście. Wiele razy byłam w Dusznikach bo to wyjątkowe, zachwycające miejsce. Powinnam odświeżyć wspomnienia. Cecylio, jak zwykle przepiękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Byłam wieki temu....to już inne miejsce
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bylam tam, bylam. Zaskoczyla mnie "ladnosc" tego miejsca:) Choc nie wiem dlaczego, bo przeciez te okolice sa przepeikne i dobrze o tym wiem:) dzieki za spacer:)
OdpowiedzUsuńJa też lubię zwiedzać Dolny Śląsk. W sierpniu planuje wypad do Polanicy Zdroju.Do Dusznik też się wybiorę. Bardzo ładna Twoja fotorelacja. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper fotorelacja! Dziękuję za spacer po Dusznikach i okolicy z kawą w ręce :)
OdpowiedzUsuńCelinko wysłałam maila zerknij proszę. Pozdrawiam serdecznie:)
Byłam tam jak miałam osiemnaście lat, czyli bardzo dawno temu i prawie nic nie pamiętam - dzięki za przypomnienie - piękne zdjęcia - pozdrawiam Celu serdecznie
OdpowiedzUsuńByłam tam jak miałam osiemnaście lat, czyli bardzo dawno temu i prawie nic nie pamiętam - dzięki za przypomnienie - piękne zdjęcia - pozdrawiam Celu serdecznie
OdpowiedzUsuńŻałuję, że miejsca które pokazujesz są tak daleko od nas bo są bardzo urokliwe. Z drugiej strony mogę je trochę poznać dzięki Twoim postom.
OdpowiedzUsuńWszystkie zdjęcia są piękne, ale te "leśne" przykuły moją uwagę szczególnie, rezerwat wygląda na nim wręcz baśniowo. Pozdrawiam Cię gorąco i czekam na relację ze Śnieżnika:)
Kochana Duszniki znam na pamięc , mam tam prawie calą rodzinę.Urodziłam się w Kłodzku a ciocie i wujkowie mieszkają w Dusznikach.Jeździmy zawsze na wakacje do cioci na Podgórze to w góre za czarnym stawem jest.Cały czas prosto ulicą ;)Pięknie opisałaś moje rodzinne strony.
OdpowiedzUsuńOczywiście, przechodziłam przez Podgórze idąc na Rancho, a tuż za odgałęzieniem na Jamrozową przy starym domu, aktualnie remontowanym jest cudny ogród ze starymi rododendronami i klonami, który też wkrótce przedstawię. Urodziłaś się w pięknym miejscu i masz tak blisko do rodziny. Ściskam.:))
UsuńKwiatowy kogut rządzi, choć jeszcze bardzo mi się podoba ta altana obok wysepki:)
OdpowiedzUsuń