Kochani, witam po długiej przerwie, dla mnie był to tak absorbujący czas
regeneracji, że nie zaglądałam do Was, a teraz staram się nadrobić
wszystkie zaległości. Trochę to potrwa, bo w ogrodzie mam sporo pracy, w
dodatku znowu szykuje mi się intensywny czas. Dziękuję wszystkim, którzy do mnie zaglądali, mimo nieobecności. Taka przerwa
uświadomiła mi, jak bardzo się za Wami stęskniłam, a dzisiaj tak na szybko porcelanowy post.
Nie jestem prawdziwym kolekcjonerem porcelany, nie przywiązuję dużej wagi do jej producenta, ani do ceny, oczywiście im niższa, tym lepiej. Wszystkie zakupione naczynia mają mi służyć na co dzień i nie ma znaczenia, że talerzyk pochodzi z jednej wytwórni, a filiżanka z innej. Ponieważ lubię zastawę w jednej tonacji, gdy trafiła się taka gratka jak V&B, wzięłam, nawet z różnymi wzorkami. To mniej znana seria Fason, ale do moich pozostałych różowych naczyń pasuje cudownie.
Jakiś czas temu pisałam o szparagach, sezon na nie się kończy, niestety, a więc dzisiaj zupa- krem, do której miksuję
również obrane i ugotowane końcówki szparagów, dodaję serek topiony, na
koniec kropla Mascarpone lub jogurtu, z krakersami smakuje wybornie.
Kochani, cieszę się, że wróciłam do rzeczywistości i do Was. Już zapraszam na następny post o pięknej ziemi kłodzkiej.
Życzę miłego odpoczynku. :)
Gratuluję zakupu.Co raz trudniej o takie skarby.Też mam kilka z tym wzorem.Zupa apetyczna i pięknie podana.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Takie skarby pojawiają się czasami na naszym bazarze, jak nie skorzystać? :)
UsuńCelu piękna zastawa. Uwielbiam naczynia tej firmy. Mają niestety jedną wadę.
OdpowiedzUsuńSporo kosztują. Ale ja wychodzę z założenia, że czasami trzeba zaszaleć i stawiać na jakość, a nie ilość.
Pozdrawiam pięknie:)
Jeśli naczynia są za drogie wtedy tylko oglądam, moje kosztowały 100 PLN, uwierzysz? Zapewne dlatego, ze różnią się wzorem, a dla mnie to zaleta. Pozdrawiam.:)
UsuńPiękny zakup:)))ja też zbieram różową porcelanę i podobnie jak Ty mam różne wzory:)))cieszę się że już wróciłaś i czekam na następny post:))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńReniu, mamy wspólne zainteresowania, pozdrawiam Cię cieplutko.:)
UsuńWow!
OdpowiedzUsuńPrześliczna zastawa. Nie jesteś prawdziwym kolekcjonerem porcelany?
a przecież masz jej sporo i to bardzo pięknej.
Serdecznie pozdrawiam:)
Pisząc, że nie jestem kolekcjonerem, miałam na myśli to, że nie interesuję się wytwórniami, wzorami, czyli nie jestem znawcą. Kupuję, kiedy mam okazję, nie szukam specjalnie unikatowych naczyń. Uściski przesyłam.:)
UsuńWitaj :) witaj :)
OdpowiedzUsuńporcelanka cudna :)
Pozdrowionka
Pozdrawiam cieplutko, Danielko. :)
UsuńŚliczny komplecik zebrałaś. Też mam słabość do różowej kolekcji toile i zgromadziłam już małą mieszankę.
OdpowiedzUsuńOprócz różowej, zbieram tez kobaltową, mają coś w sobie te kolory.
UsuńPozdrawiam.:)
Witaj:)Cudowny komplecik upolowałaś .....i jakoś ciężko mi uwierzyć ,że nie jesteś kolekcjonerką:))Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńGosiu, raczej zbieraczem realistą, korzystającym z okazji.
UsuńUściski.:)
Wow, porcelana cudna!Będzie prawdziwą ozdobą. Ja ostatnio jestem bardzo roztargniona i ciągle coś tłukę zamiast kupować ... a może podświadomie robię miejsce ;-)
OdpowiedzUsuńUściski serdeczne
Widocznie zaczyna Ci się podobać inna zastawa. Jeśli coś potłukę, raczej nie żałuję, to nie jest lokata kapitału. Pozdrowionka.:)
UsuńHej, hej! Jakim pięknym stołem nas witasz. Taka zastawa to skarb. Wszystko ślicznie ustawiłaś i wyobrażam sobie, że jedzenie w takiej oprawie smakuje podwójnie pysznie:)
OdpowiedzUsuńBuziaki!:))
Dziękuję, używam na co dzień różową lub kobaltową zastawę, masz rację, podnosi walory smakowe potraw.:))
UsuńCelu, udało Ci się upolować prawdziwe skarby. Przepiękna porcelana i naprawdę bogaty zakup :) Super :)
OdpowiedzUsuńWyobraź sobie, że w tym roku sezon na szparagi przeszedł mi koło nosa.... nie zjadłam ani razu :( Twoja zupka wygląda przepysznie :)
Ściskam serdecznie, Agness:)
U mnie było podobnie, szparagi jadłam tylko trzy razy. Poza tym nie widziałam kwitnienia czerwcowych kwiatów, piwonii, ostróżek. Muszę czekać do następnego lata.:))
OdpowiedzUsuńJa nadal nie mogę się zdecydować, czy różowa czy kobaltowa porcelana, zachwyca mnie każda w scenki :) Cudowna zdobycz, gratuluję!
OdpowiedzUsuńwww.bajkowydworekwlesie.blogspot.com
Oooo, nieee jakie cudo. Przepiękna porcelana i ten wzór. Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńWspaniałe naczynia.Pięknie się prezentują i ważne że w jednej tonacji kolorystycznej. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńTrafił Ci się piękny rarytas. Uwielbiam tę porcelanę i też miks producentów i serii. Radość z ich używania jest przednia i wszystko jakby lepiej smakuje :-) Fajnie, że już jesteś. Buziaki :-) Ania
OdpowiedzUsuńUroczy i tak bogaty w elementy komplet...nawet salaterka jest.....cudo...
OdpowiedzUsuńPozdrowienia przesyłam .....
Piękna porcelana, gratuluję zdobyczy:) Ślicznie prezentuje się w Twoim pokoju na tle stylowych mebli, obrusów i kwiatów.
OdpowiedzUsuńPrzesyłam pozdrowienia i ściskam kciuki za szybki powrót do pełnej formy:)
Śliczny zbiór, ja miałam hopla na chińską porcelanę ze smokami w kolorze niebieskim, tuż przed przeprowadzką udało mi się ją sprzedać, a w zamian kupiłam białą, o której marzyłam od dawna :-)
OdpowiedzUsuńPs.Kremik na pewno pyszny, jeszcze nie jadłam, muszę wypróbować ten przepis :-)
OdpowiedzUsuńO rrrrtu jakie cuda ! Piekne naczynka :)
OdpowiedzUsuńPorcelana jest bardzo efektowna,znam ten motyw i tylko 100zł. za taki zestaw? Niesamowite. Warto zakupić.
OdpowiedzUsuńEdyta