Kochani, dziękuję Wam za odwiedziny, życzenia świąteczne i noworoczne, mam nadzieję, że dotarłam do wszystkich z moimi. Witam też nową obserwatorkę.
Nowy rok rozpoczynam przedstawieniem pracy, która długo czekała na swoją kolej, naprawdę kilka miesięcy, bo ciągle nie miałam czasu, albo nie było dobrego światła. Idealnie mieści się w niej trochę moich tworów, nareszcie znalazłam dla nich miejsce. Ogromna nadstawka od kredensu, co prawda trafiła mi się tylko góra, ale ze względu na pięknie zaokrąglone szybki musiałam się nią zaopiekować. Witryna była na wysoki połysk, ale jej nie skrobałam, użyłam podkładu i farby akrylowej. Ze względu na sposób malowania powinna zawisnąć na ścianie przy szafie z lustrem, ale kiedy to nastąpi, nie wiem. Na razie stoi na ogromnej komodzie, którą też wkrótce pokażę.
Nowy rok rozpoczynam przedstawieniem pracy, która długo czekała na swoją kolej, naprawdę kilka miesięcy, bo ciągle nie miałam czasu, albo nie było dobrego światła. Idealnie mieści się w niej trochę moich tworów, nareszcie znalazłam dla nich miejsce. Ogromna nadstawka od kredensu, co prawda trafiła mi się tylko góra, ale ze względu na pięknie zaokrąglone szybki musiałam się nią zaopiekować. Witryna była na wysoki połysk, ale jej nie skrobałam, użyłam podkładu i farby akrylowej. Ze względu na sposób malowania powinna zawisnąć na ścianie przy szafie z lustrem, ale kiedy to nastąpi, nie wiem. Na razie stoi na ogromnej komodzie, którą też wkrótce pokażę.
Udało mi się utrwalić pierwotny stan witryny. Zachwyciły mnie nietypowe, dość szerokie drzwiczki z półokrągłymi szybkami.
Przybywa bielonych mebelków, ale święta rządzą się swoimi prawami, u mnie musi być kolorowo i skrząco.
Świeczniki i wianki uwielbiam, a przestawiać je w różne konfiguracje lubię jeszcze bardziej.
.
Pozdrawiam Was bardzo cieplutko i do następnego razu.
Witam, stanowczo za mało zdjęć świątecznych dekoracji : ) Witrynka piękna, zainteresowała mnie farba podkładowa, to znaczy że nie trzeba szlifować lakierów i farba nie będzie odpryskiwać?
OdpowiedzUsuńMysiu, to działa, trzeba porządnie umyć mebel, nanieść podkład, po wyschnięciu nanieść kilka warstw farby do drewna i metalu, aż uzyskasz oczekiwany efekt. Farba trzyma się, bo sprawdziłam kilka razy, często korzystam też z farb kredowych, ale nie wszystkim one odpowiadają.
UsuńPozdrawiam.:)
Oj Cela ale Ci się cacuszko trafiło !!!!!!!!
OdpowiedzUsuńa te wszystkie świeczniki no jestem zakochana. haha
a to na kredensie w takiej pięknej ozdobnej ramie to co to wcześniej było? to obraz jakiś? bardzo oryginalny
Pozdrawiam
Przypadkowo kupiłam plastikową ramkę, okropna, ale te rzeźbienia zaczęły wyglądać ciekawie po wielokrotnym malowaniu i przecieraniu.
UsuńBuziaki.:)
Celu nadstawka od kredensu przepiękna, wspaniały mebel zamieszkał w Twoim doku :)
OdpowiedzUsuńAle mnie z nóg zbiły Twoje świeczniki....ależ ich masz, ogromna kolekcja, cudne są <3
Ściskam cieplutko :*
To zaledwie część mojej "kolekcji" Mam lekkiego bzika na punkcie wianków, (tak jak Ty) i świeczników właśnie, na ogół są na wysoki połysk, czego nie lubię i natychmiast je przerabiam.
UsuńSerdeczności.:)
moja przyjaciółka ma wielki kredens z taką półokrągła nastawką:)) -pięknie teraz wygląda-śliczne ma te zaokrąglenia:))
OdpowiedzUsuńMnie też zauroczyły te zaokrąglenia, ale długo pracowałam nad nadstawką, mam nadzieję, ze w końcu zawiśnie na ścianie.
UsuńPozdrawiam.:)
Przepiękne!
OdpowiedzUsuńDziękuję.:)
UsuńAż oczy rwą się do Twoich cudeniek....
OdpowiedzUsuńNadstawka pięknie się prezentuje. U mnie cały kredens czeka na czas mojej córki, ale to jeszcze potrwa a już z utęsknieniem czekamy na efekt, chociaż u nas biel zmieni się naturalność drzewa chyba.....
Pozdrawiam poświątecznie i niedzielnie.....a także mroźnie....
Wiesz, że też kilka kredensów zostawiłam bez bielenia, naturalne drewno też jest piękne. Mam nadzieję, że pokażesz zmiany.
UsuńCiepło pozdrawiam.:)
Z pewnością pokażę.....W najbliższym czasie będę chciała pokazać regały na książki, które dzięki córce odzyskaliśmy...tylko zrobię porządek z książkami, bo na razie panuje na nich totalny chaos.
UsuńJaka farba? jaki podkład? Ładnie wygląda ta nadstawka, tak dworsko:) A te bibeloty na nadstawce- miodzio !
OdpowiedzUsuńFarba do metalu i drewna, z tej samej firmy farba podkładowa, przed użyciem trzeba mebel odtłuścić. Bibeloty? w końcu to jest bibeloteka.
UsuńPozdrawiam.:)
Cudowna ta witrynka. Jestem zdumiona, że farba trzyma się tak fajnie, pomimo braku szlifowania.
OdpowiedzUsuńZasada jest taka, żeby wypróbować sposób na małym kawałku, ale ja już kilka mebli w ten sposób malowałam i wszystko jest w porządku.
UsuńUściski.:)
Celu jesteś wielką szczęściarą ,nadstawka jest cudowna!!pięknie ją odnowiłaś :)Napisz kochana jakiego podkładu używałaś i jakiej farby-bardzo proszę . Stoi u mnie w piwnicy stary kredens -sam dół :))na wysoki połysk to może go uratuję:)))Na Twojej nadstawce stoi jajo decu ,zrobiłam identyczne mojej siostrze ,daaaawno temu ,była to jedna z pierwszych prac jakie zrobiłam:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Moje jajo też było jednym z pierwszych, teraz już rzadko sięgam do decu. Farby mogą być z Duluxa lub Dekoralu, używałam obu, a podkład nanosi się dość ciężko, tę nadstawkę malowałam ze 4 razy po położeniu podkładu. Warto spróbować z kredensem, moja koleżanka też w ten sposób uratowała taki mebel na wysoki połysk, możesz nakleić dekory, albo wykończyć decu.
UsuńSerdecznie pozdrawiam.:)
U jednej z moich Babć (w pracy!) jest taki właśnie kredens z półokrągłymi szybkami.Jest on bardzo stary, bo Babcia która go posiada jest sędziwego wieku a nabyła go jak była dość młodą osóbką od innej starszej kobiety.
OdpowiedzUsuńZakup także jak najbardziej udany i przepięknie się prezentuje! :)
Ten mebelek to raczej tak stary nie jest, ale już jest mój i bardzo go lubię. Miło mi, że Tobie też się podoba.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.:)
Pięknie ją odnowiłaś. Też czasem bawię się w malarza i używam wyłącznie farb akrylowych, ale jakoś nie trzymają się za dobrze. Podobno kredowe są lepsze. Czy to prawda i które według Ciebie są lepsze? Będę wkrótce malować kredens do kuchni i mam dylemat? Proszę o opinię.
OdpowiedzUsuńFarby kredowe są dość drogie, ja ich używam, gdy chcę coś postarzyć, wtedy kilkakrotnie maluję, przecieram i ma koniec woskuję. Do kuchni użyłabym akrylowych do drewna i metalu, najlepiej zdecydować na małym kawałku. Nie mogę odpowiedzieć, że któreś są najlepsze, bo jeśli zeszlifujesz mebel, możesz użyć wosku, który też bardzo lubię.
UsuńPozdrawiam ciepło.:)
A czy to prawda, że malując kredowymi nie trzeba nawet zbyt dobrze czyścić mebla, bo bardzo dobrze kryją?
UsuńTak, to prawda, ale zawsze przedtem trzeba odtłuścić mebel.:))
UsuńPięknie wyszła ta nadstawka:)))mnie też bardzo podobają się zaokrąglone drzwiczki:)))ja uwielbiam kolory,dlatego chętnie oglądam Twoje dekoracje:)))Pozdrawiam i pomyślności w Nowym Roku życzę:)))
OdpowiedzUsuńJak to dobrze, że też lubisz kolory, chyba nie potrafiłabym żyć w jednym kolorze, chociaż biel kocham. Muszę mieć dodatki w innej kolorystyce.
UsuńPozdrawiam.:))
Uwielbiam takie kredensy... są cudowne! Babcine kredensy mają swoją historię i ten niepowtarzalny klimat a w połączeniu z biały tworzą dzieło sztuki!
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, też kocham starocia, chociaż ta nadstawka to raczej ma najwyżej kilkadziesiąt lat.
UsuńSerdeczności przesyłam.:)
Nadstawka wyszła rewelacyjnie :) Gratuluję i podziwiam dekoracje :) Pozdrawiam ciepło. Ania
OdpowiedzUsuńMiło mi bardzo, pozdrawiam cieplutko.::
UsuńNiesamowita ta nadstawka, zaokrąglone szybki są po prostu najpiękniejsze na świecie. Zauroczyłam się nią!!! <3
OdpowiedzUsuńNo, widzisz, ja również. Uściski.:)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPrzepiękna ta nadstawka kochana no normalnie zatkało mnie jakie są jeszcze cudne mebelki aż Ci zazdroszczę i sama chciałabym sobie taką pomalować a na razie męczę się z kredensem:)Zastanawiam się nad przemalowaniem swojej witryny w kuchni bo też mam zaokrągloną hmm...:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życze miłego dnia :)
martaimama.blogspot.com
Nie zastanawiaj się, tylko maluj, jeśli masz taką możliwość.
UsuńPozdrawiam.:)
Możliwość mam tylko mąż nie chce kolejnych jasnych mebli :)))
UsuńNadstawka jest zachwycająca, a w szybkach się zakochałam, są cudowne:) Piękny mebel!
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło.:)
UsuńOj, bardzo podoba mi się Twoja nadstawka. Czekała na swoją kolej trochę czasu ale efekt fantastyczny. Wiesz, że jestem zakochana w Twoich świecznikach, masz ich całe mnóstwo. Przebiegam myślami wstecz i mam wrażenie, że te na pierwszym i drugim zdjęciu to nowości? Uwielbiam oglądać Twoje dekoracje i aranżacje i troszkę mi żal, że tak mało zaprezentowałaś zdjęć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)*
Kochana Łucjo, miło mi bardzo, gdy czytam takie pochlebne opinie, a jeśli chodzi o świeczniki, naprawdę już nawet nie pamiętam, które są nowe, a które stare, naprawdę staram się ograniczać ich zakup, ale ciągle mi się nie udaje.
UsuńPozdrawiam cieplutko.:)
Oj znowu cacuszko u Ciebie widzę. Piekna nastawka. Uwielbiam takie mebelki.Odnowiona i bielusieńka wyglada niczym pałacowe coś. Podziwiam za cierpliwość bo ilość warstw farby nie skończyła się zapewne na jednej. Mam w domu kilka takich fajnych mebelków, ale wciąz czekają na swoja kolej. Póki co muszą sobie zostac takie "ponure". Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńJeśli dobrze pamiętam, to 4 razy na pewno wałkowałam, potem oczywiście lekko papierem ściernym o wysokim numerze, ale jestem bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Warto było odnowić po twojemu:) ślicznotka!
OdpowiedzUsuńPrzepiękna ta nadstawka! :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
I oczywiście Twoje świeczniki mnie zachwycają! :))
OdpowiedzUsuńNadstawka - rewelacja! Wspaniały efekt Twojej pracy:-)
OdpowiedzUsuńJestem tu dziś pierwszy raz i chętnie zostanę.
Życzę Szczęśliwego Nowego Roku i zapraszam do Małego Szpicherka :)
Uwielbiam stare kredensy - nadstawka wygląda cudnie i pięknie ją odnowiłaś - wszystko mi się podoba - podziwiam i pozdrawiam Celu serdecznie
OdpowiedzUsuńŚliczna ta nadstawka i tyle w niej i wokół niej skarbów. Pozdrawiam Cię, Kochana, i tutaj też życzę beztroskiego 2016 roku. Ania
OdpowiedzUsuńO jej nadstawka jest fantastyczna .Wiesz jak uwielbiam stare meble i do tego własnoręcznie odnowione.Podziwiam.
OdpowiedzUsuńCudownie dekorujesz, a odnowiona nadstawka bardzo mi się podoba. Przydałaby mi się w ogóle oszklona witryna na lale:)
OdpowiedzUsuńSuper nadstawka!!Dobrze jej u Ciebie)))
OdpowiedzUsuńWow!!! jaka cudna nadstawka, bomba :))) Pięknie wygląda w tym otoczeniu. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie u Ciebie :) W wolnej chwili będę zaglądać do Ciebie aby naładować akumulatory pięknymi rzeczami :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Buuuuu. Jak można było zepsuć taki mebel i zakryć biała farba piękny orzech? Buuuuuu.
OdpowiedzUsuńGdyby mi sie ten orzech podobał, pewnie bym go nie przemalowała.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.:))