Cześć, kochani.
Tak bardzo marzyliśmy o śniegu po kilku latach jego niedosytu i nareszcie jest. Nagle towar deficytowy spłynął na nas z nieba w nadmiarze, a my uwięzieni w domach nie za bardzo wiemy, jak się z niego cieszyć. Spacer do puszczy pozwolił nam przypomnieć jak to kiedyś bywało, gdy zjeżdżaliśmy na tekturowych tornistrach z górki, robiliśmy orły w śniegu, albo wyczarowywaliśmy przemoczonymi bucikami ślady opon od traktora. Śnieg wieczorem błyszczał jak najpiękniejsza tkanina posypana brokatem. W poszukiwaniu tych uroków ruszyliśmy na spacer. To widoki w drodze do puszczy, słońca brak i to nie pozwala mi się cieszyć zimą tak jak bym chciała.
Ostatnio mróz u nas w nocy -13*, nie chce mi się wyjść do ogrodu, a co dopiero do lasu. Najwspanialszym miejscem w domu jest kominek, nieważne, czy z otwartym paleniskiem czy z wkładem kominkowym. Siedzimy w cieple, popijamy gorącą herbatkę , grzejemy nogi, czasami nawet chwycę jakąś robótkę, ale ręce nie zawsze chcą współpracować z chęciami. Czasami wystarczy posiedzieć wpatrując się w buzujacy ogień i wsłuchając się w tajemnicze odgłosy dobiegające z komina.
Pozwalamy sobie na rozpalenie ognia w kominku bardzo rzadko z powodu zagrożenia smogiem i ograniczeń z tym związanych. Dlatego musimy się nacieszyć ogniem na zapas.
Kiedy jest tak smutno z powodu braku słońca zapalam świeczki w świecznikach i w stroikach bożonarodzeniowych, które jeszcze trochę postoją na parapetach.
Gałęzie choinki przydały się do okrycia wrażliwych roślin i teraz cieszę się, że tak szybko ją rozebrałam.
Kochani!.
Życzę Wam spokojnego przetrwania mrozów i cieszenia się zimą, póki można.:))
Ciekawa jestem, kiedy zaczniemy narzekać na niedogodności zimy...
Spadł śnieg - i od razu życie zrobiło się piękniejsze - prawda???
OdpowiedzUsuń:-)
Prawda, ale czy na długo będzie pięknie? Wkrótce nam zbrzydnie.
UsuńPozdrawiam Cię cieplutko.:)
He he! Narzekać będziemy już niedługo, ulepimy bałwana, zjedziemy na sankach i w poniedziałek rano odśnieżając auto zaczniemy złorzeczyć z rozrzewnieniem wspominając pogodne jesienne dni, nie wspominając już o letnich upałach jawiących się we wspomnieniach niczym raj... ;D
OdpowiedzUsuńTaka ludzka natura, zawsze chce to czego nie ma ;) Dlaczego? Bo wspomnienia idealizujemy! Zapominamy, że jesień bywa bura i ponura a lato upałem potrafi odebrać chęć do życia...;) czyli wszędzie dobrze gdzie nas nie ma.
U mnie śnieżnie i mroźnie. W nocy-13 w dzień -9 ale słońca ile dusza zapragnie! A to znaczy, że na mróz idzie!
Pięknie i nastrojowo u Ciebie!
Pozdrawiam gorąco!❄️⛄🌲
Zosiu, u nas dziś rano było -20*, poczułam się świetnie, bo nie muszę wychodzić z domu na ten mróz. Śnieg skrzy się jak kiedyś bo nareszcie mamy słońce.
UsuńPozdrawiam Cię serdecznie.:)
Pięknie jest ze śniegiem, cudne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńDziękuję, Natalio.:)
UsuńŚnieg i zimę lubię jedynie na fotografii:)) Pięknie może i jest ale jednak wolę lato nawet upalne ale jednak lato. Piękne fotografie . Pozdrawiam cieplutko w zimowy u nas niezbyt mroźny dzień:)
OdpowiedzUsuńDzisiaj chyba macie chłodniej, bo wszędzie zmroziło. Ja również zdecydowanie wolę ciepełko.:)
UsuńCieplutko więc Cię pozdrawiam.:))
Mysle, ze nie bedziemy mieli okazji ponarzekac na zime, bo chyba jednak nie bedzie jej za duzo, tak twierdza synoptycy, ja chyba chce, zeby sie mylili. Mam glod zimowych pejzazy. A kominek to wielka sprawa, bardzo lubie rozkoszowac sie jego cieplem i ogniem. Mialam w Andach wenezuelskich kominek i dosc czesto rano go zapalalam, temperatura o tej porze dnia potrafila spasc w domu do 9 stopni.
OdpowiedzUsuńBArdzo masz przytulnie w domu, o jakiej puszczy piszesz na poczatku, o Kampinoskiej?
Pozdrawiam serdecznie
Tak, Grażynko, mieszkam pod puszczą Kampinoską, a na Imielinie mieszka mój młodszy syn. Dzisiaj mieliśmy -20 rano!!!
UsuńWyobrażam sobie, jak tęsknisz do Wenezueli, ale chyba tam jest coraz gorzej gospodarczo i politycznie. Dobrze, że u nas masz swój azyl.
Serdecznie Cię pozdrawiam.:)
TAk jest coraz gorzej w Wenezueli, coraz czesciej zdaje sobie sprawe, ze juz chyba trudno bedzie tam wrocic.
UsuńNapisz mi prosze, jaka trase wybrac, Ladna, przyjemna, teraz w zimie, na spacer po puszczy, ot tak relaksowo, gdzie zostawic samochod i sobe milo polazic...przyjezdza moja kolezanka i chcemy poznac Puszcze Kampinoska.
Sciskam serdecznie
Podałam Ci odpowiedź na maila.:))
UsuńChyba nie doszedl...czy ten na hotmailu?
UsuńPrzepraszam, musiałam coś poplątać. Teraz napisałam u Ciebie w komentarzach, podałam trzy miejsca, które znam. Mam nadzieję, ze się przydadzą:))
UsuńO takiej aurze marzyłam ja i dzieci też-na sankach szalały przez cały tydzień. Teraz trochę przymroziło ale cóż to za zima bez mrozu?😊 Bardzo u Ciebie klimatycznie, sielsko, anielsko...❤
OdpowiedzUsuńMoje wnuki też szalały, nareszcie śniegu jest dużo, życzę Ci, żeby dzieci maksymalnie wykorzystały jego potencjał.
UsuńPozdrawiam Cię cieplutko.:)
Ja za zimą nie przepadam, ale u Ciebie w Twoim wpisie i na zdjęciach wygląda bardzo miło. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa też lubię zachwycać się taką mroźną zime siedząc w ciepłe.
UsuńPozdrawiam Cię cieplutko.:)
Piękne zdjęcia :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Miło mi, dziękuję.:)
UsuńZima wygląda pięknie:))ja jednak za nią nie przepadam:))mrozy i ciągle padający śnieg przysparza nam dużo pracy:)))ale pora na śnieg i mróz bardzo odpowiednia więc narzekać nie ma co:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńWolę żeby przymrozilo teraz, niż na przedwiośniu, co się zdarzyło w zeszłym roku. Skutki w roślinkach były smutne. Może pogoda wróci do równowagi.
UsuńReniu, pozdrawiam Cię pięknie.:)
Pięknie, klimatycznie i przytulnie. Zawsze byłam przekonana, że palenie w piecu, czy kominku suchym drewnem jest ekologiczne. Ty natomiast piszesz o smogu...? Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZapomniałam dopisać, że pamiętam te wszystkie ślady na śniegu. Do była wspaniała zabawa. Może dla przypomnienia zdążymy jeszcze odcisnąć na śniegu ślady traktora ? :D
UsuńJuż odcisnelam ślady.
UsuńW przyległych do Warszawy gminach palenie drewnem, gdy jest smog też wpływa na zaśmiecanie powietrza i można palić w piecu lub kominku tylko wtedy, gdy jest to jedyne źródło ogrzewania. Przykre jest to, że ludzie palą śmieci:(
Pozdrawiam Cię cieplutko.:)
Dzięki, wszystko jasne. Ja poluję na odpowiednią godzinę, żeby wywietrzyć mieszkanie. Wcześnie rano to dobra godzina. Osiedle na którym mieszkam wybudowano w pobliżu kamienic. Straszny smród. Teraz zimą wszyscy chcą ogrzać swoje mieszkania i palą byle czym. Pozdrawiam :)
UsuńJa też cieszę się tą bielą pól i oszronionymi gałęziami drzew. Lubię zimę, pomimo że trudniej się prowadzi auto i trudniej otworzyć przymarznięte drzwi. Ostatnio wspominałam jak to będąc dzieckiem chodziliśmy na górkę do parku, zjeżdżaliśmy na sankach w ciemności i nikomu nic się nie stało. Było super !!!
OdpowiedzUsuńCelu, pięknie u Ciebie w tej puszczy okrytej zimową kołderką! Przyznam, że nawet ja "piecuch" z przyjemnością odbywałam wycieczki w tej śnieżnej scenerii, pomimo mrozów.
OdpowiedzUsuńPoza atrapą, kominka nie posiadam, dlatego w każdym kątku zapalam świece i lampiony, które wyczarowują w domu cudowny nastrój. Tym bardziej, że choinki i wszystkie świąteczne ozdoby pochowane!
Na niedogodności zimy nie narzekam. Wolę miotełką oczyścić szyby z puszystego śniegu, niż tak jak dotychczas zdrapywać każdego ranka przyspawaną do szyb szadź. Tak samo jak wolę mróz i słońce, zamiast kilku stopni na plusie, ale w "akompaniamencie" deszczu.
Cieplutko pozdrawiam :-))
Anita
My teraz dużo łazimy po lesie, a ostre mroźne powietrze wspaniale hartuje ciało, żeby się potem nie przeziębiać. To jest mój ulubiony czas. :)
OdpowiedzUsuńI nieodłączny kominek! My też na widok śniegu dziarsko zabraliśmy się do rozpalania! pozdrawiam zimowo!
OdpowiedzUsuńOjej Celinko. Kominek to coś wspaniałego. Te ciepełko, przytulność, nie ma nic lepszego... Nie narzekam, jeszcze... Póki mróz i śnieg jest pięknie.mam nadzieję że jak zima tak raptownie nas zaskoczyła tak odwilż nie przyjdzie od razu bo wiesz jak to wtedy u nas będzie. A będzie wesoło... Hihi. Przesyłam buziaczki. Trzymaj się kochana.
OdpowiedzUsuńDuży mróz i słońce i miliony diamentów na moim podwórku.
OdpowiedzUsuńTak nam tego śniegu brakowało i w końcu się doczekaliśmy! Na krótko, ale nie ważne:) Grunt, że wyprawa na sanki zaliczona. Najgorsze, że w ostatni dzień przed odwilżą smog był tak duży, że musieliśmy zrezygnować ze spaceru...
OdpowiedzUsuńPrzepięknie u Ciebie! Zgadzam się, że przy kominku najprzyjemniej się wypoczywa :)
Jak wiesz nie przepadam za zimą, jednak uwielbiam oglądać na zaprzyjaźnionych blogach zimowe zdjęcia. U mnie był srogi mróz, który "zmusił" nas do zrobienia sobie grzańca ale tylko raz zapaliliśmy w kominku.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Lubię zimę, ale taką właśnie mroźną i śnieżną, wiadomo - bo kto lubi breję na ulicach i szaro-bure widoki... Dawniej często paliliśmy w kominku, teraz już nas to jakoś mniej kręci, ale jak jest zimno i ponuro na dworze, to rozpalamy ogień, od razu robi się weselej :).
OdpowiedzUsuńPiękne widoczki, ciepło z komnina i palące się świece tworzą przutulny klimacik. U mnie po śniegu nie ma śladu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Piękne zimowe zdjęcia pokazałaś! Ogień kominka i dekoracje ze świecami tworzą taki przytulny klimat w domu, który bardzo lubię, zwłaszcza kiedy za oknem widać świat a bajecznej bieli. Serdeczności dla Ciebie :)
OdpowiedzUsuńPiękna zima, uwielbiam spacery po ośnieżonych ścieżkach... ostatnio rzadko mamy zimy w białym wydaniu, więc trzeba się cieszyć, póki jest:) Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńTaka zima ma swoje uroki, i wewnątrz i na zewnątrz. Ogród mam młody, więc nie jest jeszcze taki piękny, jak wyobrażam go sobie za kilka lat. Za to pod śnieżną pierzyną wyglądał cudnie. Od niedawna mamy kominek, wybraliśmy model spełniający kryteria normy Eco Design, mam nadzieję, że dzięki temu nie wpływamy aż tak negatywnie na środowisko, ale masz rację, lepiej dozować sobie tę przyjemność. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWitaj końcówką stycznia
OdpowiedzUsuńTak Pani Zima potrafi czarować. Niestety znowu dookoła przedwiośnie.
Pozdrawiam nadzieją na odrobine bieli za oknem