Właściciele ogrodów bardzo często mówią, że najbardziej w ogrodach kochają dwa gatunki: róże i hortensje. U mnie było inaczej, bo zawsze najbardziej kochałam różaneczniki. Może dlatego, że najbardziej się kojarzą z ogrodami japońskimi, a to te ogrody lubię najbardziej oglądać i podziwiać. Kiedy nadchodzi pora kwitnienia różaneczników, to tworzą widoki niezapomniane i niesamowite. W poprzednim ogrodzie raczej nie miałam innego kwiecia, dopiero w nowym ogrodzie naprawdę pokochałam inne kwiaty, aniżeli rododendrony i staram się o bioróżnorodność, chcę, żeby o każdej porze porze roku coś kwitło i przyciągało wzrok kolorami.
Niestety tegoroczna zima i chłodna wczesna wiosna spowodowały, że różaneczniki bardzo słabo kwitły i nie nacieszyłam się nimi. Na szczęście mogę je podziwiać na zdjęciach z zeszłego roku, ale trochę nimi rozczarowana, powoli zaczęłam je zamieniać na azalie.
W moim obecnym ogrodzie jest bardzo mało cienistych zakątków, wiec i rododendronów mam tylko kilka. Muszę poczekać, aż urosną tuje i osłonią te piękności przed słońcem i wiatrem. Rododendron, który dla mnie jest najpiękniejszy to Percy Wieseman, ma kilka kolorów, które zmieniają się w trakcie kwitnienia, zaczynając od różu, który potem przechodzi w bladą różowość, aby w końcowym efekcie uzyskać białe płatki z żółtym środkiem.
Nie sprawdziły się azalie japońskie, część wypadła z powodu choroby i zimna, a w tym roku przekwitły tak szybko, że nie zdążyłam się nimi nacieszyć. Białe japońskie azalie Shneesturm
Decyzja była szybka, żeby wypróbować na niedogodnych stanowiskach azalie wielkokwiatowe.
Azalie wielkokwiatowe wymagają stanowisk słonecznych lub półcienistych oraz kwaśnych gleb próchnicznych i umiarkowanie wilgotnych. Wszystkie moja roślinki dostają to czego potrzebują, ale i tak czasami nie wytrzymują wiatrów i zimna. Ich zaletą jest to, że na zimę zrzucają liście, dzięki czemu są bardziej wytrzymałe. Do tej pory miałam azalię Gibraltar o pięknych pomarańczowych kwiatach i no właśnie, czy macie kwiaty noszące Wasze imię? Ja mam przepiękną azalię wielkokwiatową Cecile, która ma pastelowe kwiaty od pomarańczowej barwy do różowej, oczywiście z żółtą plamką na górnym płatku
Juanita to krzew o zwartym pokroju, ma kwiaty początkowo bladoczerwone, po otwarciu ciemno różowe z wyraźną dużą plamką żółci na górnym płatku. Wprowadza mnóstwo energii i egzotyki do ogrodu, wręcz podnosi temperaturę wokół siebie.
Satomi, kwiaty w pąkach różowe, po otwarciu białoróżowe, na zewnątrz i przy brzegach różowe, z wyraźną żółtą plamką na górnym płatku. To uosobienie kwiatowej delikatności i zwiewności, potrafiłam się jej przyglądać bardzo długo, po prostu mnie zachwyciła kolorami, to prawdziwa arystokratyczna piękność.
Kochani, dziękuję za Wasze odwiedziny i życzę Wam wspaniałego początku wakacji.:))
Z wielką rozkoszą patrzę na Twoje przecudne kwiaty...
OdpowiedzUsuńPatrzę przez łzy, bo właśnie przeszedł armagedon i zniszczył wszystko... Ogród, warzywniak, wszystko... Cała moja praca na nic :( Szyby samochodowe popękane... Grad wielkości piłki tenisowej!
Jak żyję, nie widziałam czegoś podobnego. Straszne :(
Przepiękna kolekcja różaneczników i azalii! Twój ogród coraz bardziej mnie zachwyca, za każdym razem wydaje mi się, że znowu go powiększyłaś, tyle tam cudownych roślin! Ja swoją przygodę z ogrodem zaczynałam od bezobsługowych iglaków i od różaneczników i azalii właśnie. Z tych pierwszych roślinek mam do dzisiaj ponad 20-letnią azalię pontyjską, ogromną, odporną na wszystko, co roku obsypaną kwiatami i rozsiewającą niesamowity zapach na pół osiedla. Z innymi niestety nie poszło tak dobrze, z różaneczników zrezygnowałam, bo mimo starań ciągle chorowały, natomiast zostało kilka azalii, w tym japońska z jasnokremowo-żółtymi kwiatami, moja ulubienica, ale nazwy nie znam, kiedyś nie przywiązywałam do tego wagi, kupowałam, bo ładne :).
OdpowiedzUsuńCzarodziejski ogród ,piękne kwiaty . Pracy wymaga pewnie wiele ale warto dla takiego efektu.😊🦋
OdpowiedzUsuńMiałam taką azalię różowo-białą z żółtym środeczkiem. Jest to mój najulubieńszy kolor, do tego stopnia, że przywiozłam ją sobie z poprzedniego miejsca zamieszkania. Krzew przyjął się i kwitł przez 3 sezony, ale w końcu zmarniał. Kupiłam sobie jednak tutaj, w jego miejsce, rododendron o tej samej barwie kwiatów. i w tym roku ładnie kwitł.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Wspaniała kolekcja kwiatów w Twoim ogrodzie i wspaniała wiedza na ich temat:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńWitaj początkiem wakacji Celu
W moim ogrodzie najpierw panoszyły się róże. Teraz najwięcej jest hortensji. To ogród mamy, więc to ona decyduje m
Azalie u nas raczej nie przyjmowały się dobrze. Ale Twoje piękne
Pozdrawiam nadzieją na wypoczynek
Piękna jest Twoja kolekcja azalii wielokwiatowych. Ta odmiana to arcydzieło kwiatowe. Są nie tylko obsypane cudownymi kwiatami ale i prześlicznie pachną. Ja też odpuściłam sobie azalie japońskie. Mimo zabezpieczeń na zimę, większość wymarzła.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Podziwiam Twój piękny ogród. Azalia Cecile piękna i delikatna.... Czy Ty Celu sama zaplanowałaś ogród, czy miałaś projektanta ? Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDodałabym jeszcze piwonie:) Piękne okazy pokazałaś, wyglądają zjawiskowo.
OdpowiedzUsuńAzalie japońskie trzymam w donicach a zimują w szklarni - w gruncie też nam przemarzały. Azaliowe rabaty urządzaliśmy ponad 10 lat temu, odmiany dobierałam kolorystycznie i trochę "po zapachu". Od dwóch lat mam azaliowy kryzys i nie wiem dlaczego wypadają kolejne krzewy. Mimo fascynacji nie spróbuję ponownie, przechodzę na róże. Mam nadzieję, że Ty będziesz miała więcej szczęścia. Miłego weekendu!
Piękne te Twoje rózaneczniki. Ja chyba nie potrafię je chodować, albo one nie lubią mojego ogrodu. W moim ogrodzie można znaleźć prawie wszystko. Czasem nawet z chwastu zrobię dekorację.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne kwiaty! U mnie w tym roku nie zakwitły azalie i właśnie się zastanawiam jaka jest tego przyczyna.
OdpowiedzUsuńCelu, Twój ogród to nieustanny zachwyt nad pięknem natury❤ Przepiękne rododendrony i azalie. Dla mnie każda jest piękna i niepowtarzalna z naciskiem na Satomi😍 Kiedyś miałam tylko jedną azalię, kolor kwiatów przecudnej urody, nazwy nie pamiętam. Niestety zmarnowała się i musiałam wykopać😔
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego na czas wakacji!❤
Uściski!😊
Ten Twój ogród to wielki powód do dumy!!!
OdpowiedzUsuńMoje uznanie Celu D.
:-)
Imponująca kolekcja! Mnie różaneczniki i pochodne najbardziej kojarzą się z miastem Bergen w Norwegii. Orgia kolorów, bo sprzyja im tam klimat.
OdpowiedzUsuńU mnie rośnie sobie jeden wczesny różanecznik ,już tak wysoki, że nie bardzo dawaliśmy radę go okryć przed wiosennym mrozami. Okrywamy go spadochronem, ale cóż- rączki i kije od szczotki już za krótkie.
Piękna feeria barw u Ciebie Celu, a najpiękniejsze są kwiaty przebarwiające się w trakcie kwitnienia. U nas dużo starych odmian kwiatów kupowanych lub zdobytych z sentymentu.
OdpowiedzUsuńTakie kolory mnie inspirują!
OdpowiedzUsuńCudowny spacer po pięknym ogrodzie. Podziwiam!
OdpowiedzUsuńprzepiękne kwiaty <3
OdpowiedzUsuń