czwartek, 24 czerwca 2021

Azali czas azalii się skończył?





Właściciele ogrodów bardzo często mówią, że najbardziej w ogrodach kochają  dwa gatunki: róże i hortensje. U mnie było inaczej, bo zawsze najbardziej  kochałam różaneczniki. Może dlatego, że najbardziej się kojarzą z ogrodami japońskimi, a to te ogrody lubię najbardziej oglądać i podziwiać. Kiedy nadchodzi pora kwitnienia różaneczników, to tworzą widoki niezapomniane i  niesamowite.  W poprzednim ogrodzie raczej nie miałam innego kwiecia, dopiero w nowym ogrodzie naprawdę pokochałam inne  kwiaty, aniżeli rododendrony i staram się o bioróżnorodność, chcę, żeby o każdej porze porze roku coś kwitło i przyciągało wzrok kolorami.

Niestety tegoroczna zima i chłodna wczesna wiosna spowodowały, że różaneczniki bardzo słabo kwitły i nie nacieszyłam się nimi. Na szczęście mogę je podziwiać na zdjęciach z zeszłego roku, ale trochę nimi rozczarowana, powoli zaczęłam je zamieniać na azalie.


W moim obecnym ogrodzie jest bardzo mało cienistych zakątków,  wiec i rododendronów mam tylko kilka. Muszę  poczekać, aż urosną tuje i osłonią te piękności przed słońcem i wiatrem. Rododendron, który dla mnie  jest najpiękniejszy to Percy Wieseman, ma kilka kolorów, które zmieniają się  w trakcie kwitnienia, zaczynając od różu, który potem przechodzi w bladą różowość, aby w  końcowym efekcie uzyskać białe płatki z żółtym środkiem.



  


Nie sprawdziły się azalie japońskie, część wypadła z powodu choroby i zimna, a w tym roku przekwitły tak szybko, że nie zdążyłam się nimi nacieszyć. Białe japońskie azalie Shneesturm


Decyzja była szybka, żeby wypróbować na niedogodnych stanowiskach azalie wielkokwiatowe. 
Azalie wielkokwiatowe wymagają stanowisk słonecznych lub półcienistych oraz kwaśnych gleb próchnicznych i umiarkowanie wilgotnych. Wszystkie  moja roślinki dostają to czego potrzebują, ale i tak czasami nie wytrzymują  wiatrów i zimna. Ich zaletą jest to, że na zimę zrzucają liście, dzięki czemu są bardziej wytrzymałe. Do tej pory miałam azalię Gibraltar o pięknych pomarańczowych kwiatach i  no właśnie, czy macie kwiaty noszące Wasze imię? Ja mam przepiękną azalię wielkokwiatową  Cecile, która ma pastelowe kwiaty od pomarańczowej barwy do różowej, oczywiście z żółtą plamką na górnym płatku


W tym roku dokupiłam jeszcze kilka azalii wielkokwiatowych. Mam nadzieję, że rzeczywiście będą bardziej wytrzymałe niż azalie japońskie, do których trochę się rozczarowałam. Poniżej Golden lights w żółtym kolorze i nosząca nazwę po słynnych perfumach francuskiej projektantki  mody Chanel, reklamowana jako pachnąca, zresztą obie pachną, ale nie jakoś spektakularnie, trzeba podejść bardzo blisko, aby poczuć ich przyjemną woń.


Juanita to  krzew o zwartym pokroju, ma kwiaty początkowo bladoczerwone, po otwarciu ciemno różowe z wyraźną dużą plamką żółci na górnym płatku. Wprowadza mnóstwo energii i egzotyki do ogrodu, wręcz podnosi temperaturę wokół siebie.



Satomi, kwiaty w pąkach różowe, po otwarciu białoróżowe,  na zewnątrz i przy brzegach różowe, z wyraźną żółtą plamką na górnym płatku. To uosobienie kwiatowej delikatności i zwiewności, potrafiłam się jej  przyglądać  bardzo długo, po prostu mnie zachwyciła kolorami, to prawdziwa arystokratyczna  piękność. 





Jestem ciekawa, czy kupujecie rośliny  kolekcjonersko, czy to co akurat wpadnie Wam w oko? Może kolor, zapach, układ liści,  coś, co wyraźnie sprawia, że akurat ten kwiat Wam pasuje?
Kochani, dziękuję za  Wasze odwiedziny i życzę Wam wspaniałego początku wakacji.:))

18 komentarzy:

  1. Z wielką rozkoszą patrzę na Twoje przecudne kwiaty...
    Patrzę przez łzy, bo właśnie przeszedł armagedon i zniszczył wszystko... Ogród, warzywniak, wszystko... Cała moja praca na nic :( Szyby samochodowe popękane... Grad wielkości piłki tenisowej!
    Jak żyję, nie widziałam czegoś podobnego. Straszne :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękna kolekcja różaneczników i azalii! Twój ogród coraz bardziej mnie zachwyca, za każdym razem wydaje mi się, że znowu go powiększyłaś, tyle tam cudownych roślin! Ja swoją przygodę z ogrodem zaczynałam od bezobsługowych iglaków i od różaneczników i azalii właśnie. Z tych pierwszych roślinek mam do dzisiaj ponad 20-letnią azalię pontyjską, ogromną, odporną na wszystko, co roku obsypaną kwiatami i rozsiewającą niesamowity zapach na pół osiedla. Z innymi niestety nie poszło tak dobrze, z różaneczników zrezygnowałam, bo mimo starań ciągle chorowały, natomiast zostało kilka azalii, w tym japońska z jasnokremowo-żółtymi kwiatami, moja ulubienica, ale nazwy nie znam, kiedyś nie przywiązywałam do tego wagi, kupowałam, bo ładne :).

    OdpowiedzUsuń
  3. Czarodziejski ogród ,piękne kwiaty . Pracy wymaga pewnie wiele ale warto dla takiego efektu.😊🦋

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam taką azalię różowo-białą z żółtym środeczkiem. Jest to mój najulubieńszy kolor, do tego stopnia, że przywiozłam ją sobie z poprzedniego miejsca zamieszkania. Krzew przyjął się i kwitł przez 3 sezony, ale w końcu zmarniał. Kupiłam sobie jednak tutaj, w jego miejsce, rododendron o tej samej barwie kwiatów. i w tym roku ładnie kwitł.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniała kolekcja kwiatów w Twoim ogrodzie i wspaniała wiedza na ich temat:)))Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń

  6. Witaj początkiem wakacji Celu
    W moim ogrodzie najpierw panoszyły się róże. Teraz najwięcej jest hortensji. To ogród mamy, więc to ona decyduje m
    Azalie u nas raczej nie przyjmowały się dobrze. Ale Twoje piękne
    Pozdrawiam nadzieją na wypoczynek

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękna jest Twoja kolekcja azalii wielokwiatowych. Ta odmiana to arcydzieło kwiatowe. Są nie tylko obsypane cudownymi kwiatami ale i prześlicznie pachną. Ja też odpuściłam sobie azalie japońskie. Mimo zabezpieczeń na zimę, większość wymarzła.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Podziwiam Twój piękny ogród. Azalia Cecile piękna i delikatna.... Czy Ty Celu sama zaplanowałaś ogród, czy miałaś projektanta ? Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dodałabym jeszcze piwonie:) Piękne okazy pokazałaś, wyglądają zjawiskowo.
    Azalie japońskie trzymam w donicach a zimują w szklarni - w gruncie też nam przemarzały. Azaliowe rabaty urządzaliśmy ponad 10 lat temu, odmiany dobierałam kolorystycznie i trochę "po zapachu". Od dwóch lat mam azaliowy kryzys i nie wiem dlaczego wypadają kolejne krzewy. Mimo fascynacji nie spróbuję ponownie, przechodzę na róże. Mam nadzieję, że Ty będziesz miała więcej szczęścia. Miłego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne te Twoje rózaneczniki. Ja chyba nie potrafię je chodować, albo one nie lubią mojego ogrodu. W moim ogrodzie można znaleźć prawie wszystko. Czasem nawet z chwastu zrobię dekorację.

    OdpowiedzUsuń
  11. Przepiękne kwiaty! U mnie w tym roku nie zakwitły azalie i właśnie się zastanawiam jaka jest tego przyczyna.

    OdpowiedzUsuń
  12. Celu, Twój ogród to nieustanny zachwyt nad pięknem natury❤ Przepiękne rododendrony i azalie. Dla mnie każda jest piękna i niepowtarzalna z naciskiem na Satomi😍 Kiedyś miałam tylko jedną azalię, kolor kwiatów przecudnej urody, nazwy nie pamiętam. Niestety zmarnowała się i musiałam wykopać😔
    Wszystkiego dobrego na czas wakacji!❤
    Uściski!😊

    OdpowiedzUsuń
  13. Ten Twój ogród to wielki powód do dumy!!!
    Moje uznanie Celu D.
    :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Imponująca kolekcja! Mnie różaneczniki i pochodne najbardziej kojarzą się z miastem Bergen w Norwegii. Orgia kolorów, bo sprzyja im tam klimat.
    U mnie rośnie sobie jeden wczesny różanecznik ,już tak wysoki, że nie bardzo dawaliśmy radę go okryć przed wiosennym mrozami. Okrywamy go spadochronem, ale cóż- rączki i kije od szczotki już za krótkie.

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękna feeria barw u Ciebie Celu, a najpiękniejsze są kwiaty przebarwiające się w trakcie kwitnienia. U nas dużo starych odmian kwiatów kupowanych lub zdobytych z sentymentu.

    OdpowiedzUsuń
  16. Cudowny spacer po pięknym ogrodzie. Podziwiam!

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze. Pozdrawiam serdecznie.