Nie dajcie się zwieść pozorom, nie chodzi mi o UFO, ani o poduszkowce z Kanału angielskiego. Chodzi mi o rośliny zadarniające, którym każdego roku muszę poświęcić oddzielny post. Dzięki deszczom przybrały imponujące rozmiary i nic sobie nie robią z porywów przejmującego wiatru, bo może nawet w takich grupach go nie czują. Są to żelazne rośliny, które pełnią w ogrodach wiele pożytecznych funkcji.
Przede wszystkim floks szydlasty tworzy różowe poduchy, rozrósł się na wyspie w przedogródku i w kilku grupach rozrasta się na rabacie środkowej we właściwym ogrodzie. Wszystkie kępy powstały z jednej roślinki, każdego roku dzieliłam kolejne kępy na pół i sadziłam w nowych miejscach.
Muszę trochę ponarzekać, bo kwitnienie jest opóźnione o co najmniej trzy tygodnie, widzę to po irysach i lilakach, a przede wszystkim po różanecznikach i azaliach wielkokwiatowych. Już nie mogę się doczekać ich kwitnienia.
Kochani, dziękuję Wam bardzo za odwiedziny i komentarze. Mam wrażenie, że powrót do normalności trochę ograniczył działalność blogową. Ważne!!! Niedawno trafiłam na bardzo ważną wiadomość od Bloggera, że blogi, które nie wznawiają publikacji w ciągu trzech miesięcy po uprzednim zawiadomieniu będą likwidowane. Czy słyszeliście o takiej informacji? Pamiętacie Google+, zaczęło się podobnie...
Pozdrawiam Was wiosennie i życzę milszej pogody.: )))
Cudowne miejsce, ja zamierzam się wybrać do Pisarzowic.
OdpowiedzUsuńU Ciebie Celu pięknie jak w zaczarowanym ogrodzie. Poduszkowce robią niesamowite wrażenie. Wiosennym deszczu bardzo im służy. Wyobrażam sobie jak wszystko pięknie pachnie po wiosennym deszczu. Jestem pełna podziwu dla Twoich umiejętności ogrodniczych. Pozdrawiam cieplutko ☀️
OdpowiedzUsuńPrzepięknie prezentuje się ten floks szydlasty :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
To dobry rok dla floksów, kwitną obficie. Poduszkowce to świetna sprawa.
OdpowiedzUsuńNo to teraz będę szukała tego różowego floksu...przepiękny jest 🙂 ale gdzie ja to u nas dostanę. Pasowałby do mojej rabatki pod oknem 🙂
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPięknie masz w ogródku. Te dywanowe floksy niesamowicie zdobią. Inne roślinki również są śliczne. To efekt Twojej pracy, bo i dobór kolorystyczny świetnie dopasowany.
UsuńPozdrawiam :)
Uwielbiam te rośliny o tej porze roku:)))Twój ogród zachwyca:))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńCelu, te zadarniające rośliny przepięknie komponują się na Twoich rabatkach!
OdpowiedzUsuńFloks szydlasty zachwycił mnie do tego stopnia, że tej wiosny zakupiłam 4 roślinki: w dwóch odcieniach różu oraz dwa lekko liliowe a ponadto cudny żagwin. Floksy polubiłam tak mocno jak jeżówki, dlatego oprócz szydlastych i wiechowatego, również udało mi się zakupić floks kanadyjski ;-))
O komunikacie Bloggera nic nie słyszałam, ale nie planuję tak długich przerw w blogowaniu, więc chyba nie mam się czym martwić?
Cieplutko pozdrawiam życząc jak najwięcej słonka i samych dobrych dni na nadchodzący nowy tydzień :-))
Anita
Nooooo... nic tylko się zachwycać Twoim ogrodem, przecudne te plamy dywanowe , floksy sa najbardziej zwracające uwage ale wszystko razem tworzy przecudny deseń. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę feerię wiosennych barw... Wtedy jest najpiękniej...
OdpowiedzUsuńWspaniały jest Twj ogród Celu :) Nic, tylko sie zachwycać!
Pozdrawiam ...
Coś pięknego, kocham kwiaty wszystkie i zachwycam się Twoim ogrodem i zdjęciami to taki wdzięczny temat nie tylko dla ogrodnika ale też wszystkich którzy inspirują się takimi tematami.Ten niebiesko żółty bukiecik wspaniały!
OdpowiedzUsuńWiosna to bez wątpienia najbardziej barwna pora roku. W Twoim ogrodzie możemy podziwiać feerię wiosennych barw. Płomyk szydlasty tworzy cudowne poduchy a ich kolory przyciągają wzrok.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Ale piękne "poduszkowce " i bajkowy ogród:). Udanego tygodnia:)
OdpowiedzUsuńPięknie Ci rosną te floksiki. Ja też w tym roku dokupiłam ich sobie bardzo dużo, mimo, ze miałam swoje z poprzednich lat i sama je "rozmnażałam" Dlatego tegoroczna wiosna jest u mnie różowa od floksików. Puszczają nowe gałązki, więc się dobrze "przyjęły, a kwiecia mnóstwo :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko, Celu:)
Rozumiem Twój zachwyt i radość! Sama co roku przeżywam to w swoim ogrodzie. Floks szydlasty w kolorze intensywnego różu kupiłam przed laty jako malutką kępkę (teraz mam go całe "hektary" i daje efekt fluo-dywanu). Podobnie było z tym liliowym . Dostałam garstkę od znajomego i znów cierpliwość, podział, roznoszenie go po różnych kątach ogrodu... Floks kanadyjski może rosnąć również na bardzo nasłonecznionym miejscu (u mnie rośnie przy południowo-wschodniej ścianie budynku i ma się wspaniale), potrzebuje tylko dużo wody i kwiatów ma moc. Też bardzo łatwo się go dzieli i rozsadza na rabaty wczesną wiosną. Z żagwinem miałam same niepowodzenia. Zakupiony mnie nie lubił:( Kupiłam nasiona, posiałam, przepikowałam . Mam! Dziś kupiłam nową porcję nasion żagwinu w innym kolorze, a co!Pozdrawiam i życzę sukcesów ogrodniczych.
OdpowiedzUsuńHelena
this place is enchanting, and your photographs are wonderful,too
OdpowiedzUsuńGreetings, nice and warm
headband wig
Przepieknie♥♥♥
OdpowiedzUsuńJa też lubię te poduszkowce ! Wyglądają jak wielkie, kwieciste poduchy, które ktoś porozrzucał w ogrodzie. Floksy szydlaste mam u siebie na skalniaku. W zeszłym roku pobrałam szczepki w innych kolorach od szwagierki, żeby było urozmaicenie.
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam o tym, że blogi be publikowania będą likwidowane. To straszne !!! Przecież to kawał naszego życia, a mogą być różne powody tego "nie pisania", np. choroba lub długi wyjazd. Dobrze, że o tym piszesz, bo ja nie otrzymałam takiej informacji. Przykra sprawa. Pozdrawiam Celu :)
Piękne kwieciste poduszeczki <3. Wiosna przyszła do nas z opóźnieniem ale w końcu jest. Dziś się nią cieszyłam :). Co do blogera to nie słyszałam ale dobrze, że piszesz. Może trzeba sobie pozapisywać posty. Szkoda by było gdyby przepadły jeśli coś się z serwerem stanie :/
OdpowiedzUsuńWitaj piątkowo
OdpowiedzUsuńTe floksowe dywany są mi dobrze znane z mojego ogrodu
Pozdrawiam pachnącą końcówką maja
Uczta dla oczu! Celu masz pięknie zaaranżowany ogród. Moje floksy i niezapominajki też kwitną obficie tworząc kolorowe plamy. Mam dużo roślinek zadarniających, bardzo je lubię, ale tu u mnie nornice też bardzo je lubią, tworzą pod nimi ukryte korytarze. Jest to dość problematyczne, więc nie dopuszczam do powstawania dużych kęp, choć wizualnie pięknie to wygląda. Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńMarzy mi się duża kępka floksów..oj nic nie słyszałam o tym komunikacie!
OdpowiedzUsuńMogłabym siedzieć i godzinami podziwiać floksowe dywany. Twoje prezentują się znakomicie i te kolory... coś pięknego!❤
OdpowiedzUsuń