Cześć, kochani.
W naszym domu mam mnóstwo wielkich okien, okno narożne w jadalni składa się z trzech części, dzięki czemu mam wspaniały widok na przedogródek. Latem mogę zachwycać się roślinami i już nie mogę się doczekać, gdy podrosną na tyle, żeby prawie zaglądały do okien. Przez te wysokie okna mam też podgląd na źródełko, które już kiedyś pokazywałam. No tak, a miałam pisać o jadalni, w której mam stary kredens z 1928 roku w ciemnym kolorze, rozkładany stół na 10 osób i stare odnowione krzesła, a praktycznie postarzone w moim ulubionym stylu shabby chic. Wszystkie meble w jadalni pochodzą z odzysku, czyli są to łupy starociowe, takie najbardziej lubię, mają swój klimat i swoje historie, były już u innych ludzi, a na starość wylądowały u nas i mam nadzieję, że posłużą nam długie lata. Przez większą część roku obowiązuje zastawa stołowa w kolorach biało-niebieskich. W okolicach Wielkanocy od naczyń i ozdób zaróżowi się cała jadalnia. Chyba jednak dojrzewam do większych zmian i dlatego ten post dzisiaj.
Największą zaletą jadalni jest jej umiejscowienie, bo wchodzi się do niej od strony salonu, ale jest też bezpośrednie wejście od kuchni. Ponieważ w kuchni nie mamy stołu, w jadalni jemy wszystkie posiłki i mamy trochę podglądu na kuchnię.
Na stole zwykle rozkładam piękne obrusy, ale najwięcej przytulności i luzu dodają podkładki, ostatnio takie kolorowe uszyłam, bo nie umiem już siedzieć bez zajęcia. Stół to najważniejsze miejsce w domu, tutaj siadamy i siedzimy, gdy przyjeżdżają dzieci i goście. Tutaj najczęściej się śmiejemy podczas naszych rozmów, z wnukami często gramy, układamy puzzle.
Stół to nie jest zwykły mebel, to dla mnie kwintesencja wspólnoty, rodziny...Jestem ciekawa, czy macie podobne zdanie?
Życzę Wam zdrowia, miłego Tłustego Czwartku i Walentynek.
Celu, przepięknie urządziłas Waszą jadalnię. Bardzo klimatycznie i totalnie w moim stylu👍
OdpowiedzUsuńMam identyczne krzesła.
Serdecznie pozdrawiam🙂
Cieszę się, że trafiłam w Twój gust.
UsuńPozdrawiam serdecznie.:)
Stół to faktycznie najważniejsze miejsce w domu. Mówi się usiądźmy do stołu , pogadajmy... W moim rodzinnym domu siadywaliśmy przy stole w kuchni bo kuchnia była duża i przy stole omawialiśmy plany, wydatki, wyjazdy i wszystko co było ważne lub mniej ważne dla nas. Teraz tez wszystko otoczy się wkoło stołu ale tego w pokoju bo kuchnia jest niewielka. Podkładki faktycznie daja luz i nie trzeba się martwić o obrus:) Miłego biesiadowania przy wspólnym stole:)
OdpowiedzUsuńU nas w poprzednim domu też najważniejszy był stół w kuchni, a teraz też mamy mniejszą kuchnię, witaj w klubie.:)
UsuńPozdrawiam cieplutko.
Przepięknie urządzone wnętrze :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Miło mi, dziękuję.:)
UsuńCelu, ale ładna kolorystyka. Klimatycznie i ładnie :) tylko usiąść z filiżanką kawy . Ściskam serdecznie.
OdpowiedzUsuńHerbatka też nieźle smakuje, a kolory są moje ulubione.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Piękna jadalnia, meble i zastawa dają niepowtarzalny klimat. Co do stołu to zgadzam się na 100%. W kuchni mam stół ale przy nim jadamy tylko śniadania. Obiad nawet w dzień powszedni jemy w pokoju. Obrus, podkładki i czasami świeca - to jest to ciepło. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPodnioslas obiadki do celebracji, ale to właśnie uroki życia, umilić każdą chwilę.
UsuńPozdrawiam Cię serdecznie.
Ależ u Ciebie pięknie i gustownie! Kredens przepiękny-robi ogromne wrażenie :) Bibeloty są natomiast kropką nad "i". Aż milo ogląda się te zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za mile słowa.
UsuńPozdrawiam Cię cieplutko.:)
Niebieska zastawa jest imponująca i przepiękna. Cudny kredens... ale mnie urzekło jedno twoje zdanie : ,,Wszystkie meble w jadalni pochodzą z odzysku, czyli są to łupy starociowe, takie najbardziej lubię, mają swój klimat i swoje historie, były już u innych ludzi, a na starość wylądowały u nas i mam nadzieję, że posłużą nam długie lata."
OdpowiedzUsuń,,... na starość wylądowały u nas..." - jakie to piękne :)
Moc serdeczności przesyłam :)
To są bardzo prawdziwe słowa, mnóstwo przedmiotów i meble mam z targów staroci. Ten kredens kupiłam w strasznym stanie, tym bardziej go lubię.
UsuńChciałabym tak napisać o piesku że schroniska, ale na razie nie mogę.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Piękna jest Twoja jadalnia:))kredens i niebieska zastawia skradły moje serce:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńWiem, że lubisz te kolorki, dziękuję Ci za miłe słowa.
UsuńPozdrawiam Cię cieplutko.
Cecylio!
OdpowiedzUsuńTwoja jadalnia jest obłędna a wszystkie niebieskości obłędne! Kredens prawdziwa bajka, od razu wyczuwa się jego niezwykły klimat i duszę. Co do stołu zgadzam się z Tobą w 100%. W kuchni mamy stół i przy nim jemy sobotnie i niedzielne śniadania i oczywiście obiady i przy nim toczymy długie rozmowy.
Dobrze trafiłam bo przez tydzień byłam "uziemiona". Nagle, w sobotę wieczorem zmogła mnie choroba i dopiero teraz zaczęłam odwiedzać moje ulubione blogi.
Życzę cudownego weekendu i ślę moc uścisków i pozdrowień:)
Współczuję Ci choroby, mam nadzieję, że to nie covid.
UsuńDziękuję Ci za miłe słowa, Łucjo.
Pamietam, że podczas Świąt siadacie do dużego, pieknego stołu w świetlicy.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Słyszysz ten huk?
OdpowiedzUsuńTo Stokrotka pękła z zazdrości że nie ma takiej pięknej jadalni :-))
Naprawdę prześliczna!
Serdeczności dla Ciebie
Piękne i klimatyczne miejsce udało Ci się wyczarować, aż człowiek chciałby przysiąść przy tym stole, pogadać, poczuć zapachy dochodzące z kuchni albo zapatrzyć się w widok za oknem. Niestety coraz rzadziej w moim domu stół tętni życiem, ale jest i czeka na te chwile równie tęskno jak ja. Pozdrawiam serdecznie:-)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie u Ciebie w jadalni! Wszystko wysmakowane, gustowne i spójne w stylistyce. Gadyby ktoś niespodziewanie wpuścił mnie do twego domu z pewnością wiedziałabym u kogo jestem😊 taki styl tylko u Ciebie!
OdpowiedzUsuńU nas w jadalni też duży stół rozkładany - pomieści do 14 osób. Staramy się jadać przy nim wspólnie posiłki - zawsze w weekendy kiedy nie ma pracy. Serdeczności!❤
Takie meble z duszą dają szczególną atmosferę w domu. Piękny kredens. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńCelu, jadalnia z klimatem a kredens piękny, tak bardzo w moim stylu! Wiesz jak uwielbiam takie meble z duszą i styl shabby. Podziwiam też Twoją stylową kolekcję porcelany. Nasz stół pełni w domu podobną funkcję i zajmuje zaszczytne miejsce w kuchni, która jak wiadomo jest sercem domu...
OdpowiedzUsuńŚlę moc ciepłych pozdrowień i życzenia pełnej uczuć niedzieli ;-))
Wspaniałe wnętrze i przepiękna zastawa:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękna kolekcja ceramiki, uwielbiam stare meble i przedmioty z duszą, więc Twoja jadalnia bardzo mi się podoba. Jest przytulnie i przestronnie zarazem, lubię takie wnętrza. Zgadzam się - stół to mebel scalający rodzinę i w ogóle integrujący ludzi:) Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie urządzona jadalna. Widać, ze jest to Twoja pasja. Wszystko ze sobą gra idealnie i tworzy przytulny klimat> Bez stołu nie wyobrażam sobie rodzinnej atmosfery. Przecież to przy stole toczy się rodzinne dyskusje, a posiłki są czasem miłej pogawędki. Często niestety mijamy się, ale staram aby choć obiad i niedzielne posiłki wszyscy konsumowali razem, wówczas to opowiadamy o tym co się wydarzyło lub nas martwi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina
Bardzo mi się podoba Twoja jadalnia, przepiękny masz kredens i jego wystrój.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Pięknie urządzona jadalnia👌😍😍😍mnie się też bardzo podoba. Jest pięknie.cieplutko pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo ładna jadalnia urządzona ze smakiem. Miłe miejsce na rodzinne spotkania przy stole. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWitaj Celu
OdpowiedzUsuńPięknie to wszystko urządziłaś. Chętnie usiadłabym z Tobą przy stole i popatrzyła na Twój świat za oknem.
A kto te duże okna myje:)))
Pozdrawiam powiewem przedwiośnia
Pięknie w Twojej jadalni. Uszyte podkładki, tak bardzo kolorowe, dodadzą przytulności i cudownie będzie jadać na nich posiłki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Jak cudownie! Kredens z tymi kryształowymi szybkami i kolekcją przepięknej ceramiki wygląda zjawiskowo! Jak nie jestem fanką staroci we własnym domu, to tutaj naprawdę dech mi zaparło z wrażenia. Przepiękna aranżacja, cudowny domowy zakątek :). Masz rację, że stół jest najważniejszym chyba meblem w domu. Ja niestety ubolewam, że na etapie budowy i rozplanowania pomieszczeń dałam się mężowi namówić na mniejszą kuchnię, na rzecz większego tak zwanego salonu. W kuchni jest więc tylko malutki stół, a i tak najczęściej się przy nim gnieździmy, a "salon" na ogół stoi pusty :).
OdpowiedzUsuń