niedziela, 10 października 2021

Sigulda, czyli dwa zamki.

Sigulda to miasto na Łotwie, pięknie położone na skraju łotewskiego Parku Narodowego Gauja nad wąwozem rzeki Gauja. Jest to największy park w krajach bałtyckich, oferuje wszechobecną zieleń, ciszę,  ruiny zamków, kilometry tras kajakowych, pieszych i rowerowych. Sigulda liczy około 10 tysięcy mieszkańców, jest ośrodkiem turystycznym, kurortem i miejscem uprawiania sportów zimowych. Miejsce jest dobrze znane polskim bobslejowcom, gdyż ćwiczą właśnie na tutejszym torze bobslejowym. 
Po wejściu na rozległy teren widoczny jest nowy zamek wybudowany w stylu neogotyckim w 1881 roku przez rodzinę Kropotkin.  Początkowo był ich dworem rodzinnym, później zmieniał funkcje i właścicieli, obecnie pełni funkcję ratusza.
Mnie zachwyciła pierwsza siedziba roku Kropotkinów, piękny drewniany dworek.





  
Po przejściu drewnianym wysokim mostem  znajdujemy się przed ruinami starego zamku.
W Średniowieczu Krzyżacy opanowali  dolinę rzeki Gauja i wybudowali ciąg zamków kontrolujących okolicę. Jednemu z nich nadali nazwę Siegewald- Las zwycięstwa. Dzięki położeniu zamku na wzgórzu  mogli kontrolować żeglugę na rzece. Z Siguldą wiążą się również polskie wątki. Podczas wojny inflanckiej miasto wraz z zamkiem zostały zdobyte i zajęte przez polską armię, było więc częścią Księstwa Inflant. Zamek stał się rezydencją wojewody Inflant Jana Chodkiewicza. Polacy odnowili zamek i otaczające go budynki. Przez czas jakiś w XVI wieku  właścicielem zamku był gwałciciel i okrutny warchoł Stanisław Diabeł Stadnicki, zwany także diabłem Łańcuckim. Potężna warownia  uległa atakom Szwedów w XVIII wieku i została opuszczona. W stanie ruiny zamek pozostaje do dziś, zachowały się nieliczne zewnętrzne mury. Wpisany jest do rejestru zabytków.


Na jednej z wież wybudowano teras widokowy, z którego roztacza się piękny widok na dolinę rzeki, na kolejkę linową prowadzącą na drugą stronę rzeki oraz widać stąd zamek w Turaidzie,  niestety   zdjęcia otoczenia zamku z powodu pogody mi się nie udały. Zamek w Turaidzie  będzie bohaterem innego posta.



Kochani, dziękuję Wam za odwiedziny i komentarze. 
Moc serdeczności Wam przesyłam.:))

25 komentarzy:

  1. Gdyby zamek nie był ratuszem, pewnie można by pozwiedzać. Ciekawie mogłoby być zaaranżowanie wnętrz w dawnej epoce. Tyle pokoi...
    Dworek uroczy.
    Ruinki na koniec piękne. :) Musiało się tam bajecznie mieszkać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo tam ładnie:)))a Ty świetnie nam to pokazałaś:))Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Łotwa pomimo , że blisko ciągle dla mnie jest krajem do poznania. Pięknie tam i muszę tam koniecznie się wybrać. Dziękuję za wycieczkę i pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Achhh... jak ja kocham historyczne miejsca... Dziękuję za oprowadzenie po tym pięknym miejscu...

    OdpowiedzUsuń
  5. Same cudeńka, nie miałam pojęcia o nich.

    OdpowiedzUsuń
  6. Niezwykle ciekawe miejsce. Pierwszy raz o nim czytam. Interesująca historia z tym Stanisławem Diabłem Stadnickim. Zdecydowanie nie chciałabym stanąć z nim twarzą w twarz. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  7. Łotwa ciągle jest w moich marzeniach. Zamek Sigulda budzi mój zachwyt bo uwielbiam tego typu budowle i co najważniejsze, przez wieki był kluczową twierdzą regionalną pod kontrolą Zakonu. Z historią Stanisława Stadnickiego spotkałam się w książce Diabeł Łańcucki - Jacka Komudy, a później już w Łańcucie.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawe obiekty. Spodobał mi się ten drewniany dworek. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  9. Moje klimaty, lubię zwiedzać zamki

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne zdjęcia i ciekawy tekst. Drewniany dworek przecudnej urody i bardzo zadbany. Ruiny Siegewaldu świadczą jakie to było potężne, warowne zamczysko.
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Chętnie odwiedziłabym oba zamki :D Super fotorelacja!
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Małe miasteczko o pięknych zabytkach :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękne miejsce z ciekawą historią! Dziękuję Ci za Twoja fotorelację, którą z przyjemnością obejrzałam. Zostawiam uściski dla Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ale ładne! Pozdrawiam i zapraszam do mnie flowersblossominthewintertime.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Z dużym sentymentem oglądałam Twoje zdjęcia. Swego czasu dużo podróżowałam po Pribałtach :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Największe wrażenie zrobił na mnie zamek, który jest ruiną. Uwielbiam zwiedzać takie wiekowe warownie. Czuć klimat i ducha minionych lat... Jak wspaniały musiał być to zamek w czasach swej świetności ;-))
    Ślę moc pozdrowień!
    Anita

    OdpowiedzUsuń
  17. Na Łotwie byłam jedynie w Rydze i w Jurmala. Wpisuję sobie Siguldę na listę bo mam zamiar wrócić na Łotwę a te zamki bardzo mi się podobają, zwłaszcza ruiny.
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  18. Piękne to było zwiedzanie i ciekawie o nim napisałaś...
    Kiedyś byłam tylko w Rydze i wróciłam zachwycona tym miastem...
    Serdecznie Cię pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Witaj złotą jesienią Celu
    Ciekawa wycieczka. Nigdy nie byłam ja Łotwie. Ale w takim dworku chętnie bym zamieszkała.
    Pozdrawiam serdecznie wszystkimi kolorami października

    OdpowiedzUsuń
  20. Łotwy kompletnie nie znam. Podziwiamy odległą Hiszpanię, Grecję, Portugalię itp., a tymczasem całkiem niedaleko czekają tak ciekawe miejsca do zwiedzania :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Zieleń, ruiny zamków i piękne nowe budowle. To przecież miejsce idealne dla mnie. Będę się musiała tam koniecznie kiedyś wybrać <3. Na razie zachwycam się zdjęciami.

    OdpowiedzUsuń
  22. Architektura zachwycajaca. Nie sadzilam ze Lotwa skrywa takie skarby. Piekne ruiny wkomponowane w pelne zieleni otoczenie. Bardzo ciekawy post Celu, czytalo sie z przyjemnoscia. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  23. Przepiękna wycieczka 🙂🙂🙂😉
    Aż zazdroszczę pobytu tam...

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze. Pozdrawiam serdecznie.