poniedziałek, 30 stycznia 2017

Karczoch z cukru czy z cukrem?



Ten post zapowiada się jako post kulinarny, ale nim nie jest.
Niektóre z nas kochają  karczochy, ale niekoniecznie te do jedzenia. Warzywo to jadłam tylko raz w życiu,  a szkoda, bo jestem bardzo ciekawa nowych oryginalnych  smaków, a jakże , smakowało mi bardzo. Karczochy często widuję jako ozdoby pokojowe, a wiem, że ich ceny nie są bagatelne  Od dawna myślałam o tym, żeby wykonać taką ozdobę własnoręcznie. Pomysł zalągł się dawno, "wylęgł się " jesienią . Myślę, ze większość z nas tak ma, że na wszystko przychodzi odpowiednia pora, można to nazwać natchnieniem czy weną i wtedy pracuje się pewnie. Pokusiłam się o zrobienie figurki,  zaczęłam od moich ukochanych muszelek, okleiłam nimi jajko styropianowe, ale przerwy pomiędzy nimi były zbyt duże, więc dodałam mniejsze muszelki, pomalowałam kilkanaście razy, a to akrylową, a to lakierem,  w końcu kredową, ale nie byłam  zadowolona.  Tak trochę z tyłu umieściłam tego karczocha, chyba z powodu niedoskonałości.
 Na kolejnym styropianowym jajku zaczęłam od początku, ale tym razem okleiłam je plastikowymi odłamanymi łyżkami. Czubek styropianowego jajka  ścięłam, żeby jajko mogło stać pewnie. Potem nastąpiło wielokrotne malowanie jak powyżej, co mnie wcale nie zadowoliło. Znowu się zatrzymałam z robotą, aż w końcu przypomniałam sobie metodę postarzania na cukier z bloga Ani myshabbymydream  Pod cukier wpadły też drewniane niskie świeczniki. Ocenę pozostawiam Wam.

 




Podejrzewam, że nie są to ostatnie prace z cukrem.
Kochani, miłego czasu ferii, dla niektórych poferyjnego  życzę.:)

27 komentarzy:

  1. Podziwiam Twoją determinację i karczoch wyszedł piękny. To wdzięczny motyw dekoracyjny. Lubię to warzywo, ale w sklepach go nie widuję.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow, karczoch rewelacyjny! Ty masz fenomenalne pomysły!
    U mnie już poferiowo od dzisiaj... i całe szczęście. ;)
    Uściski

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow, wygląda jak betonowy. Bardzo oryginalna dekoracja:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Swietnie Ci wyszedl ten karczoch z cukru, piekna dekoracja:) pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Gdybyś nie opisała jak to jest zrobione w życiu bym się nie domyśliła. Jesteś niesamowita! Ta ostatnia kompozycja z karczochami BARDZO mi się podoba. Świecznikom w cukrowym ubranku też pięknie.
    Ja ferie właśnie zaczęłam :)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Celu jestem pod ogromnym wrażeniem Twojej pomysłowości <3 Karczochy wyszły przepiękne, wspaniale się wpisały w całość aranżacji :)
    Ściskam serdecznie, Agness <3

    OdpowiedzUsuń
  7. W pierwszej chwili pomyślałam, że zrobiłaś cementowe karczochy.
    Są fantastyczne. Oniemiałam z zachwytu. Cecylio, ciągle nas zaskakujesz i tworzysz wspaniałe rzeczy.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Masz niesamowite pomysły i cierpliwość w ich zrealizowaniu:)))piękne są:)))Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  9. W życiu nie wpadłabym na to :) Bardzo pomysłowe i efekt końcowy niesamowity, pozdrawam

    OdpowiedzUsuń
  10. Wyszło pięknie i co najważniejsze: bardzo pomysłowo! W życiu nie pomyślałabym, że to ozdoby zrobione ręcznie... gratuluję zdolności i życzę jak najwięcej inspiracji :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękna ozdoba. Technika wykonania niesamowita. Jestem pełna zachwytu nad twoim wszechstronnym talentem Celu !
    Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny

    OdpowiedzUsuń
  12. Pomysł z łyżeczkami super i wyszło świetnie. Cukrzenie też podpatrzyłam u Ani i jestem zachwycona :) Karczoch trafił mi się kiedyś kamienny na giełdzie i w jakimś chwilowym zaćmieniu umysłu nie kupiłam, mimo, ze kosztował grosze... teraz żałuję oczywiście :) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wyszło super. Kupuję pomysł.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Karczochy wyglądają fantastycznie.
    Celu masz niesamowitą inwencję twórczą.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  15. W życiu bym nie wpadła na to, że można coś takiego zrobić z kulki styropianu i łyżeczek... podziwiam :)
    serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
  16. Jesteś niesamowita w swej kreatywności.
    Podziwiam pasję z jaką odkrywasz wciąż coś nowego.
    Karczochy jak prawdziwe....

    Pozdrawiam Cię Celinko.

    OdpowiedzUsuń
  17. Cudowne karczochy.Pomysłowa dekoracja.Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  18. Hehe, fajny karczoch. A na Pałacu kultury są liście buraka cukrowego zamiast akantu. Obserwuję
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie na KONKURS!

    OdpowiedzUsuń
  19. Pomysł i wykonanie karczocha mnie zamurowało - KAPITALNE!
    Jak można nie zrobić sobie takiego karczocha??? ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. świetnie to wygląda, bardzo fajny pomysł:)
    Miałam już do czynienia z cukrem,postarzałam sobie wazon,więc może teraz karczoch?
    Pozdrawiam gorąco.

    OdpowiedzUsuń
  21. Miałaś fantastyczny pomysł. Karczochy wyglądają rewelacyjnie.
    Pozdrawiam serdecznie :)
    ⚶  Palmette  ⚶

    OdpowiedzUsuń
  22. Karczoch wyszedł po królewsku, trudno uwierzyć że z plastiku można zrobić tak kamienną ozdobę :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Wg mnie karczoch wyszedł rewelacyjnie. Świeczniki zresztą też. Bardzo mi się spodobał. Może kiedyś tez coś zadziałam w tym kierunku.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Wg mnie karczoch wyszedł rewelacyjnie. Świeczniki zresztą też. Bardzo mi się spodobał. Może kiedyś tez coś zadziałam w tym kierunku.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze. Pozdrawiam serdecznie.