niedziela, 2 czerwca 2024

Miejsca nieoczywiste - ziemia gostynińska, cz.I

 

Dzisiejszy  post można nazwać "Cudze chwalicie, swego nie znacie". Lubię odwiedzać miejsca, o których się nie słyszy na co dzień, a które mają ciekawą historię. Jeśli w dodatku mają zamek otoczony fosą to warto tu zajrzeć.  Zamek powstał na sztucznie usypanym wzgórzu na skraju nadrzecznego stromego cypla na zachód od dzisiejszego miasta. Położenie zachwyca i zachwycają widoki z zamkowego wzgórza. Jednak najciekawsza jest historia, która wydarzyła się w tym zamku na początku XVII wieku.

Czy słyszeliście, żeby jakikolwiek car moskiewski  kiedykolwiek trafił do niewoli? A jednak..


Gostynin to niewielkie miasteczko z ogromną i interesującą historią. W 1382 roku miasteczko otrzymało prawa miejskie. W 1462 roku nastąpił akt wcielenia ziemi gostynińskiej do korony polskiej,  nadano gostynińskim mieszczanom przywileje i złożono przysięgę na wierność królowi Kazimierzowi Jagiellończykowi. Starosta Krzysztof Szydłowiecki w latach 1508-1532 rozbudował zamek gostyniński i doprowadził go do świetności. Historię Gostynina można prześledzić na fresku pokrywającym ścianę głównej sali zamkowej.

W 1610 roku wojska polskie pod wodzą hetmana Żółkiewskiego odniosły zwycięstwo nad armią rosyjską w bitwie pod Kłuszynem.  11 grudnia 1611 roku car Wasyl Szujski wraz z braćmi Iwanem i Dymitrem oraz  jego żoną Katarzyną zostali uwięzieni właśnie w zamku gostynińskim.

Zanim car moskiewski został przywieziony do Gostynina,  29 października 1611 roku złożył polskiemu władcy Zygmuntowi III hołd, bijąc niskie pokłony. Wydarzenie z października 1611 roku przedstawił nadworny malarz polskich królów dynastii Wazów, pochodzący z Włoch Tomasz Dolabella.

Car zmarł w Gostyninie w niejasnych okolicznościach w 1612 roku. Wkrótce po nim swój żywot zakończył również Wielki Kniaź Dymitr wraz z żoną. Wszyscy zostali pochowani obok zamku, później przez jakiś czas ich ciała spoczywały w kaplicy moskiewskiej w Warszawie, a w 1625 roku wykupili je posłowie, którzy przybyli zza wschodniej granicy. Szujskich uroczyście pochowano w moskiewskim Soborze Archangielskim



W piwnicach zamku można obejrzeć piękne  freski przeniesione z pobliskiej cerkwi.



Zamku pilnuje kamienny rycerz. Widoki roztaczające się z zamkowego wzgórza zachęcają do spacerów, zamek można obejść dookoła na poziomie budowli, jak i wokół wzgórza.
Zamek pełni funkcję hotelu, dysponuje 20 miejscami noclegowymi w 10 pokojach, w tym dwoma stylowymi apartamentami.

Przy okazji można odwiedzić inne ciekawe miejscowości, w, których dwory  pełnią rolę budynków użyteczności publicznej. Wejść do nich nie można, ale można  podziwiać z zewnątrz. 

                                                                            LUCIEŃ



W Lucieniu znajduje się neoklasycystyczny pałac z drugiej połowy XIX wieku, jest murowany z cegły otynkowany dwukondygnacyjny. Wewnątrz wystrój architektoniczny z drugiej połowy wieku XIX. Wokół pałacu znajdują się resztki parku krajobrazowego z XIX wieku z okazami starodrzewu. Pałac został wzniesiony w 1865 roku dla rodziny Luttichau, starego niemieckiego rodu. Później wielokrotnie zmieniał właścicieli,  ostatnim był Kazimierz Łysakowski. W 1940 roku majątek przeszedł pod administrację niemiecką,  a w 1945 nastąpiła parcelacja posiadłości  dziedzica Łysakowskiego. W pałacu utworzono Państwowy Dom Dziecka. W tej chwili mieści się tu Szkoła Podstawowa. Obok pałacu wybudowano nowoczesny kościół, który skojarzył nam się z dobranocką o Żwirku i Muchomorku.


CZARNÓW
Murowany z cegły dwór w Czarnowie  zbudowany został w 1882 roku dla rodziny Łęczyńskich. Przed II wojną właścicielem folwarku był dziedzic Teodor Kozłowski, uczestnik strajków szkolnych1905 roku. Był też prezesem Spółki Wodnej, został zastrzelony przez Niemców w 1940 roku.
Po wojnie w budynku zamieszkiwali  ludzie, którzy służyli w majątku i dostali działki przyzakładowe z reformy rolnej. Od 1947 roku mieści się tu  Powiatowy Dom Pomocy Społecznej.


SKRZESZEWY


Skrzeszewy to majątek po dawnej rodzinie ziemiańskiej Grzybowskich. Zabytkowy pałac z XIX wieku został zaprojektowany z rozmachem w typie włoskiej, renesansowej willi. 
W 1945 roku po rocznej, wojennej  tułaczce przywędrowały do Skrzeszew siostry z grupą 115 dzieci ze zburzonego w czasie Powstania Warszawskiego zakładu wychowawczego przy ulicy Chełmskiej. W 1956 roku dzieci zabrano, a zakład przeznaczono na dom pomocy społecznej. Od 1990 roku mieści się w pałacu zakład opiekuńczo-leczniczy dla dorosłych,





Na stronie opisującej Gostynin jest adnotacja "nie mylić z Gostyniem"
Tak wiele mamy w Polsce takich małych miejscowości, na które nie zwrócilibyśmy uwagi, a które będąc przejazdem, warto odwiedzić. Tym bardziej, że często oferują nie tylko lokalne pomniki przeszłości, ale i bardzo dobre  hotele,  gdzie można zaznać  trochę spokoju pośród pięknych warunków przyrody.
Wkrótce przedstawię część drugą.

Pozdrowienia Wam zostawiam i życzenia miłego tygodnia.:))

21 komentarzy:

  1. BBM: I wciąż się człowiek czegoś nowego dowiaduje.😉

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Ci za tą podróż i historyczny rys. Myślę, ze w wielu miejscach Polski można znaleźć takie historyczne perełki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak zaczęłam czytać, to się zastanawiałam, dlaczego ja tego nie widziałam. No tak, nie pomyl, ja byłam w Gostyniu. Też uważam, ze jest wiele miejsc ukrytych tu i ówdzie, a warto nawet nadrobić trochę drogi, żeby je zobaczyć.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo dziękuję Celu za wspaniałą wirtualną wycieczkę. Pozdrawiam cieplutko z Gostynia, u nas niestety nie ma tak pięknych obiektów.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ogromnie dziękuję Celu za tę garść interesujących informacji z naszej historii. Piękne obiekty i bardzo interesujące, ale najbardziej zachwycił mnie ten kościół, rzeczywiście jego kształt jest wyjątkowy i niespotykany.
    Pozdrawiam Cię serdecznie i czekam na dalszy ciąg :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pięknie..i tu celnie napisałaś...swego nie znacie , cudze chwalicie. Nasza Polska jest piękna a my uciekamy daleko,....zawsze mówiłam , że mamy co zwiedzać i podziwiać u nas... historię....cudowności...Wystarczy jechać nad morze, w góry a po drodze można tyle spotkać ...ogromna...tylko mieć czas na to wszystko...pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ciekawy post! Też uwielbiam podróże po Polsce i zatrzymuję się w różnych miejscach po drodze. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Na Kujawach wiele takich pałaców na skutek zaniedbań legło w gruzach. A szkoda, bo wcześniej też były zamieszkane przez ludzi pracujących w PGR-ach, mieściły się w nich przedszkola, sklepy ... no ale przyszło nowe.
    Celu pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Droga Cecylio, bardzo piękny post i zdjęcia. Ja jestem w w swoim kraju zakochana. Polska jest piękna i taka różnorodna i bogata we wszelkie atrakcje. Zapisuję Gostynin w Notesiku Marzeń.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziękuję za piękne zdjęcia i ciekawe informacje:))))Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
  11. Bogata historia, Cela. Zastanawiam się, kto podejmuje decyzję o przeniesieniu kogoś takiego po pochówku. Może księża? Wydaje się, że to bardzo poważna sprawa. Dziękujemy, że podzieliłeś się z nami tą wizytą. Teraz czuję się jakbym była w Polsce! Co oznacza tulipan nad krzyżem na znaku SKRZESZEWY?

    OdpowiedzUsuń
  12. Son lindos lugares que me gustaría conocer. Tienes un pais muy bello. Te mando un beso.

    OdpowiedzUsuń
  13. Takie mniej znane miejscowości kryją w sobie bardzo ciekawe zabytki I historię.
    Już dawno się o tym przekonałam. A w Gostyninie byłam kiedyś i to cały dzień...Mieliśmy wspaniałego przewodnika.
    Serdeczności Celu.
    Stokrotka

    OdpowiedzUsuń
  14. Tyle ciekawych miejsc wokół nas- tak jak piszesz- cudze chwalicie swego nie znacie. Ten nowoczesny kościół naprawdę zaskakuje formą :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Witaj porankiem Celu
    Jak zawsze ciekawa opowieść. Tyle nowych dla mnie informacji. Polska jest warta zwiedzania....
    Pozdrawiam zapachem lawendy

    OdpowiedzUsuń
  16. Byłem kilka lat temu w Gostyninie i widziałem na własne oczy ten urokliwy zameczek z intrygującą historią. Do piwnic jednak nie udało mi się dotrzeć, były chyba wtedy nieczynne...
    Pozdrawiam serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Superpost! Bardzo lubię takie historie i uwielbiam dowiadywać się o ciekawych miejscach, zwłaszcza, jeśli (jeszcze) ich nie znam! Mamy pod Bolesławcem zamek Kliczków, też oferujący świetny hotel - wspaniałe są takie miejsca retro.
    Miałam fazę na zagranicę, a potem się okazało, że lepiej znam Paryż i Londyn, niż Kraków i Gdańsk - i tu się właśnie kłania to "cudze chwalicie". Nadrabiam od kilku lat zaległości w zwiedzaniu naszego kraju. Uściski i moc serdeczności Celinko, pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  18. Celu, Gostynin to ciekawe miejsce, z bardzo ciekawą historią. Dziękuję Ci za wszystkie informacje i piękne zdjęcia. W Polsce jest wiele wyjątkowych miejsc, które warto odwiedzić. Dlatego my od kilku lat wędrujemy po różnych zakątkach naszego kraju i ciągle jeszcze przed nami wiele miejsc, które chcemy odwiedzić. Serdeczności przesyłam :)))

    OdpowiedzUsuń
  19. Byłaś tak blisko mojego domku. Do Skrzeszew mam jakieś ...7-8 km.
    Ciekawa jestem czy po drodze wpadł Ci w oko niesłychanie piękny, drewniany kościół w Pleckiej Dąbrowie ( DK 92) i skansen w Maurzycach. Ach! piękna nasza Polska cała.
    Też lubię się szwendać po niezbyt znanych perełkach.

    OdpowiedzUsuń
  20. Mieszkasz w pięknym miejscu. Wszystkie te miejsca odwiedziłam z zorganizowaną wycieczką. Kościół drewniany odwiedziliśmy w Sokołowie, niestety o skansenie dowiaduję się od Ciebie, czyli tam nie byłam.
    Planuję jeszcze jeden post z Twoich okolic.
    Pozdrawiam.:))

    OdpowiedzUsuń
  21. Piękne miejsca odwiedziłaś. Też lubię zwiedzać Polskę. Tyle jeszcze jest do obejrzenia. Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze. Pozdrawiam serdecznie.