dość nietypowa, plastikowa i tak złota, że kłuła w oczy, taki koszmarek, który nieopatrznie wpadł w te moje oczy, chyba właśnie przez tą ohydną złocistość tam wpadł. Nie muszę dodawać, że było to kilka lat temu, kiedy jeszcze buszowanie w bazarowych starociowych pudłach dostarczało mi mnóstwa adrenaliny, zwłaszcza kiedy wypatrzyłam coś takiego, czego w sklepie nie można było kupić. Zdarzało się tak właśnie, że po przyjściu do domu wybuchałam śmiechem, że takie szkaradzieństwo zakupiłam. Na szczęście czas ten minął bezpowrotnie, a z półeczką trzeba było "coś zrobić", żeby nie zaśmiecała Planety, a służyła w domu, bo przecież miejsca na ścianach trochę mam.
Pomalowałam półeczkę na biało, przetarłam, dodałam drewnianą półeczkę i porządne uchwyty do powieszenia i można było półeczkę wykorzystać do aranżacji bibelotów
Dawno temu zrobiony wianek z filtrów do kawy uzyskał nowy środek z kartek i wyszła mi taka aranżacja. Przerobiłam też mały pojemniczek, do którego dokleiłam piękny kryształowy kieliszek, który stracił nóżkę. Teraz służy za kolejny świecznik.
Lubię zmieniać dekoracje na tej półce w zależności od nastroju. Nadchodzi jesień, więc jest trochę nastrojowo i z tęsknoty za podróżami, zrobiłam sobie paryski klimacik.
Kochani, wokół nas dzieje się coraz gorzej, mam nadzieję, że przetrwamy zarazę. Trzymajcie się i uważajcie na siebie. :))
Super nie ma nic lepszego jak zrobić coś pięknego z niczego. O nawet mi wyszło do rymu . Bardzo mi sìę podoba półka i świecznik . Damy radę temu wirusów byleby nie poddawać się panice. Dużo zdrowia i radości 😊
OdpowiedzUsuńDziękuję. Musi nadejść moment, że to korona podda się w końcu.
UsuńPozdrawiam Cię cieplutko.:)
Bardzo pomysłowo i pięknie:)))trochę nas przerażają te wszystkie informacje ale mam nadzieję ze damy radę:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńReniu, musimy dać radę i dużo od nas zależy.
UsuńPozdrawiam Cię serdecznie.:)
Półka cudo, po metamorfozie nawet do głowy by mi nie przyszło, że pierwotnie była z plastiku 😳cała aranżacja super 😊zdrówka dla Ciebie i całej rodziny. Trudny czas, dziś pozytywne wyniki dostali moi sąsiedzi 😢do tej pory czułam się bezpiecznie na tej mojej wsi,a tu od razu mam za płotem 😢
OdpowiedzUsuńDo niedawna chorowali znajomi naszych znajomych, a teraz chorują już nasi znajomi, niestety.
UsuńMoc serdeczności przesyłam.:))
Wspaniała przemiana! Plastikowy, złoty koszmarek rodem z cygańskiej willi, przerobiłaś na stylową półeczkę w dobrym guście. Aranżacja równie piękna :-)) Szczególnie ta pierwsza mocno trafia w mój gust - oryginalny wianek, naturalne drewno i śliczny, własnoręcznie wykonany świecznik, a wszystko to na tle bieli daje wspaniały efekt.
OdpowiedzUsuńCelu, myślę że najważniejsze to pozytywne myślenie, zachowanie spokoju oraz troska o siebie i bliskich. Bo zmienić możemy tylko to, na co mamy wpływ.
Życzę zdrowia, gorąco pozdrawiam i przesyłam najcieplejsze myśli.
Anita
Bardzo Ci dziękuję za te miłe słowa. Nie mamy , no może trochę mamy jednak wpływ na to, czy zachorujemy. Musimy o siebie dbać.
UsuńPrzesyłam serdeczne pozdrowienia.:))
Ozdoba z filtrów mnie zaintrygowała głównie przez te kartki. Zaraz bym próbowała zajrzeć, co na nich jest napisane.
OdpowiedzUsuńTen paryski klimacik bardzo mi się podoba. Ogólnie lubię aranżacje w ciepłych, jesiennych kolorach.
Mieszkam i pracuję w strefie żółtej, ale do czerwonej jeżdżę do rodziców oraz w ważniejszych sprawach lub na większe zakupy. Żyjemy więc na granicy.
Kartki pochodzą z "Zaklinacza koni" Nicholasa Evansa w wersji angielskiej, której i tak już nie przeczytam, chociaż bardzo lubię tego autora.
UsuńPozdrawiam Cię cieplutko.:)
Coś pięknego.
OdpowiedzUsuńDziękuję, Basiu.:))
UsuńJak zwykle jestem zafascynowana Twoją pomysłowością, inwencją artystyczną i umiejętnością ujrzenia w zwykłych, często uszkodzonych przedmiotach ich potencjału! Wszystkie zdjęcia oglądałam z zachwytem ale najbardziej spodobał mi się świecznik!
OdpowiedzUsuńCzasy mamy nieciekawe, my oboje z mężem jesteśmy w grupie wysokiego ryzyka... więc od wiosny jesteśmy na huśtawce. Góra-dół, góra-dół... Raz budzi się nadzieja a za chwilę strach ściska za gardło. Jednak po chwili nadzieja zwycięża! Hiszpanka miała trzy fale (wiosna, jesień- zima,wiosna) . Pierwsza i trzecia były słabe, najtrudniejsza była druga, ale pamiętajmy, że to było tuż po wyniszczającej wojnie, która charakteryzowała się m.in. falami głodu. My na szczęście jesteśmy dobrze odżywieni i głód nam nie grozi. Myślę, że będzie dobrze!
Ściskam Cię mocno!
Rewelacyjna zmiana ... coś z niczego i to duże COŚ :)
OdpowiedzUsuńPięknie i ten wianek!
OdpowiedzUsuńTakie metamorfozy to tylko u Ciebie, Celu! Jak zawsze efekt końcowy zachwycający😍 Zabierz mnie ze sobą, proszę w podróż do Paryża❤🗼🎨
OdpowiedzUsuńPomysł rewelacja. Wygląda to jak za czasów faraonów... Rzymskie czy coś w tym stylu... A co do wirusa.... Nie panikować... Myśleć pozytywnie. Dbać o siebie, najbliższych o otoczenie. A wszystko kiedyś wróci do normy. Pa
OdpowiedzUsuńWyglada jak delikatna koronka. A ten wianek tez mi sie podoba...
OdpowiedzUsuńLubię taki klimacik, śliczna dekoracja. Odrobina bieli zawsze pomaga - to na prawdę urocza półeczka. Życzę Ci dużo zdrówka i wytrwałości a także optymizmu na te trudne chwile.
OdpowiedzUsuńWszystko cudowne.Nie wiem co ładniejsze. Podoba mi się ten wianek z filtrów:-)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:-))
No, no, masz złote rączki i niezwykłe zdolności.
OdpowiedzUsuńWyszło pięknie.:)
Pilnowaliśmy się, praktycznie siedzę w domu i mamy z M. covida. Wczoraj testy potwierdziły :(
Zdrowia życzę i serdeczności posyłam.
Bardzo ładne świeczniki :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrześliczna półka po metamorfozie. Pamiętam Twoje poprzednie wianki (o ile dobrze pamiętam jeden był z niemieckiej kuchni kucharskiej), które doskonale pasują na jesienny czas. Boimy się pandemii, też wierzymy, że przetrwamy bo sytuacja w szpitalach jest tragiczna.
OdpowiedzUsuńŻyczę Wam dużo zdrowia i wiary w lepsze jutro:)
No coś takiego, w życiu bym nie podejrzewała, że to taki koszmarek kiedyś był! Przepiękna metamorfoza! I te wszystkie dekoracje są prześliczne :). Podziwiam Twoją fantazję, kreatywność i talent :).
OdpowiedzUsuńW bieli zdecydowanie lepiej się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią dołączam do obserwatorów :)
Na targu staroci czasem można znaleźć niezłe cuda a jak się jeszcze potrafi je przerobić to nic tylko brać nawet brzydkie rzeczy hehe. Półka świetnie Ci wyszła. Cudny i pomysłowy wianuszek z filtrów. Tylko wykorzystanie książki mnie trochę boli (ale to moje zboczenie, jak widzę karki z książek zaczynam je czytać, więc nie zwracaj uwagi ;p) wśród świeczek ładnie się prezentuje, ale jeszcze bardziej przypadł mi do gustu paryski klimacik <3. Pięknie!
OdpowiedzUsuńPółeczka wyszła pięknie. Nie ma to jak zrobić coś, nadać nowe życie. Zobaczyłaś w półce potencjał, to się chwali. Aranżacja na półeczce cudna, takie klimaty lubię.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Twoje pomysłowe aranżacje mnie zachwycają. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń