środa, 12 października 2016

Dynie trochę inaczej

Kochane dziewczyny, dziękuję Wam  za liczne i piękne komentarze na temat krzeseł, same wiecie, że to właśnie komentarze najbardziej motywują i mobilizują do wymyślania czegoś nowego. Z czasów, kiedy tylko  podglądałam ukochane  blogi, pamiętam, że wiele razy chciałam wyrazić zachwyt z nowych dokonań, ale nie miałam pojęcia, jak dodać komentarz i  wszystko wydawało się  takie skomplikowane.Na szczęście to już przeszłość.
Tymczasem między szyciem i malowaniem powstają drobne prace ozdobne, znowu dynie, ale dzisiaj pokażę Wam  dwie podpowiedzi, dzięki którym dynie mogą  wyglądać bardziej prawdopodobnie.
Dynie można zrobić z każdego materiału, tym razem  użyłam  moich  starych sukienek, takie  tkaniny dość łatwo się układają, a niektóre ogonki powstały z pociętego topinambura. Wykorzystałam też owinięte sznurkiem druciki, z których uformowałam  również  końcówki, zakręcając je na grubym pisaku.

 






W ubiegłym roku pokazywałam, jak robię dynie. Trochę ich powstało, a  w  tym roku wyzwoliłam je z ciemnego pudła i wykorzystałam  do zrobienia dwóch wianków.  Pierwszy służy jako ozdoba świecy, a na drugim dyńki towarzyszą innym warzywkom,   wisi na ścianie i wkrótce będzie pomocą dydaktyczną.

 
Żałuję, że  pomysły zrealizowałam  trochę późno, ale zgodnie z obietnicą je podaję:
Pierwszy trik to przede wszystkim  po sfastrygowaniu wsypałam fasolkę, a nie lekkie wypełnienie, dzięki czemu dynia jest dużo bardziej stabilna i bardzo ładnie się układa. Zamiast fasoli można użyć coś podobnego
Drugi: widać, że wykorzystałam końcówkę prawdziwej dyni, którą już skonsumowaliśmy, może jest trochę za duża, ale już nie zmieniam, bo temat dyń w tym roku na tym zakończę, koniec i basta.

 

Bardzo Wam dziękuję  za odwiedziny i wszystkich, którzy mnie odwiedzają, serdecznie pozdrawiam.:)

30 komentarzy:

  1. Śliczny ten wianuszek na świeczkę. Ja w tym roku ignoruję jesienne dekoracje, ale korci mnie, żeby dyńkę sobie uszyć :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W gruncie rzeczy to naprawdę fajna zabawa, coś z niczego, a na duszy weselej.
      Pozdrawiam cieplutko.:))

      Usuń
  2. U mnie prawdziwe dynie obrodziły, więc szycia kolejnych nie planuję, ale dyniowy wianuszek na świecę bardzo mi się podoba.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tym roku zapomniałam wysiać i mam to, co kupię. Pięknie o Tobie napisano w MM, cieszę się razem z Tobą.:))

      Usuń
  3. Bardzo mi się podobają Twoje dynie:))wianki fantastyczne a do krzeseł muszę zajrzeć bo chyba przegapiłam:)))Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Reniu, widzę, że obejrzałaś, dziękuję za miłe komentarze.
      Serdecznie pozdrawiam.:))

      Usuń
  4. Piękne dynie, piękne dekoracje:) Pozdrawiam, kryska ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. To Ci dopiero zabawa;) pomysł na dynię idealny dla tych, których nie "pali" tkanina...ja jakoś omijam ją i wolę drewno :) Ale Tobie bije brawo:)
    Buziaki Aga z Różanej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Aguś. Chyba lubię każdy materiał do pracy, ale teraz mam fazę na szycie.
      Uściski.:))

      Usuń
  6. To Ci dopiero zabawa;) pomysł na dynię idealny dla tych, których nie "pali" tkanina...ja jakoś omijam ją i wolę drewno :) Ale Tobie bije brawo:)
    Buziaki Aga z Różanej

    OdpowiedzUsuń
  7. Sezon dyniowy na całego:) Zapadły mi w pamięć Twoje zeszłoroczne dynie, a tu proszę, kolejne:O Fajny pomysł na wykorzystanie starych tkanin, ja też chomikuję i gdy są potrzebne to wystarczy wyjąć i są:) Pozdrawiam Cię serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tkanin mam całe mnóstwo, pozostałości po quiltach, ciągle coś szyję i obszywam.
      Cieplutko pozdrawiam.:))

      Usuń
  8. Wianki z dyń są rewelacyjne. Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo, Alicjo.
      Serdeczności przesyłam.:))

      Usuń
  9. Och Ty Moja Wspaniała Artystko! Tworzysz takie cudeńka.
    Wczoraj wpadłam na sekundę by tylko pooglądać Twoje piękne dynie i wianki. Zeszłoroczne są prześliczne a tegoroczne bardzo oryginalne.
    Całuję i serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi bardzo, kochana Łucjo, takie słowa potrafią motywować.
      Buziaki.:))

      Usuń
  10. Dynie rządzą.Wianki świetne ,zdolna jesteś powiadam po raz kolejny
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Genialny pomysł i świetne wykonanie. Podziwiam!

    OdpowiedzUsuń
  12. Co tu duzo mówic podobaja mi się te ciemne dynie jak i te małe na wianku....ja nadal nie uszyłam, ale!!!!kupiłam jadalne i może cos upichcę. Aha, chciałam jeszcze dodać,że zachwyciły mnie Twoje obicia krzesełek , które nie zdążyłam pochwalić, zachorowałam na cos takiego:)) Pozdrówka:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Te nowe dynie są bardzo eleganckie i ciekawe, choć i te starsze wersje były piękne i do stroików pasowały świetnie.
    Buziaki!:))

    OdpowiedzUsuń
  14. Dynie wyszły piękne... dodatkowo mnie urzekł wiekowy, drewniany koszyczek w którym je wyeksponowałaś. Cudnie to wygląda razem.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Czarne dynie wyglądają ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Dyńki - wspaniałe - kurczę - musze sobie taka sprawić - ale jakoś nie mam czasu...

    OdpowiedzUsuń
  17. Wianek z dyni skradł mi serce, jest fantastyczny :)
    U mnie w tym roku niestety, tylko prawdziwe, w dodatku nie udało mi się wyhodować wymarzonej białej...:( No cóż, może w przyszłym...
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Piękne ozdoby, a wianek uroczy! Ja w tym roku jeszcze nie mam jesiennych akcentów, ale patrzę na Twoje dzieło i chyba też coś jednak zrobię:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ale fajowa dekoracja. Bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Te Twoje dynie są takie "z pazurem", jednak tworzą piękną dekorację. Ściskam :-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Śliczności te aranżacje dyniowe...

    OdpowiedzUsuń
  22. No,no,wyCELOWALAS z tymi dyniami,cudnie pozdrawiam Alicja

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze. Pozdrawiam serdecznie.