środa, 4 maja 2016

Maj w ogrodzie

Cześć, kochani.
Nareszcie drgnęło na całej linii, zaczęło się skromnie od  najstarszego  rododendrona, potem zaczęłam podglądać drzewka owocowe u sąsiadów, potem zakwitł czerwony różanecznik i już się zrobiło wiosennie, wczoraj  przetoczyła się po niebie pierwsza burza, a dzisiaj kolejna z obfitym deszczem. Wszystkie rośliny rosną w oczach.



Do jakiej roślinki należą te delikatne różowe dzwoneczki? To bergenia.


Kiedy stawiam sobie pytanie, po co piszę bloga, uświadamiam sobie, że dzięki blogowi muszę utrzymać sprawność intelektualną, ponieważ bałam się, że po zakończeniu stałej pracy rozleniwię się i stetryczeję. A tak ciągle mam zajęcie, nowe pomysły i mój  umysł musi pracować. Nigdy nie przypuszczałam, że blogowanie otworzy przede  mną tyle nowych możliwości. Zaczęłam inaczej patrzeć na świat, bo robię to, co kocham, a z czego długo nie zdawałam sobie sprawy. Przypomniałam sobie dawno nabyte umiejętności, a  ilu nowych się nauczyłam, bezcenne!
No i najważniejsze w blogowaniu, czyli Wy wszyscy, do których z przyjemnością zaglądam, którzy zaglądacie do mnie i z którymi tak miło jest wymienić się chociaż kilkoma zdaniami. Oczywiście bezimienni goście zawsze są mile widziani.
Jeszcze jedno, blogowanie zmotywowało mnie do kupna  porządnego aparatu fotograficznego, od kiedy go mam obudziła się we mnie dusza, pożal się Boże,  fotografa i lubię pstrykać zdjęcia. Wyobraźcie sobie, że niedawno  odwoziłam mojego męża do pociągu o bardzo wczesnej godzinie i zauważyłam w naszym miejskim parku niesamowitą mgłę unoszącą się nad stawem. Taki widok zdarza się rzadko, a może w przyrodzie występuje często, tylko ja wstaję zbyt późno, by to dostrzec? Wróciłam więc do domu po aparat i musiałam popstrykać.



Skoro miałam już aparat ze sobą musiałam pobiegać po polach  w poszukiwaniu mgieł .




Jeszcze o ogrodzie, w którym mam nowe nabytki, moje ukochane funkie: odmiana niebieska o bardzo dużych liściach  i klon japoński "Orange dream"  Na razie ma seledynowy kolor, ale będzie się z biegiem czasu przebarwiać.
Jak ja kocham ten japoński klimacik.




Dziękuję Wam za każdy komentarz.  Zapraszam na następny post, bo dużo zmalowałam.
Wszystkiego dobrego życzę na nadchodzące dni. :)

19 komentarzy:

  1. O to u Was jakoś cieplej, bo u mnie dopiero jeden różanecznik zakwita. Bergenię też mam i w tym roku zakwitła.
    Zdjęcia z mgłą świetne.....

    Pozdrawiam serdecznie .....

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę moja Droga, że u Ciebie wiosna na całego. Moje rododendrony i azalie mają jeszcze pochowane łepki, a funkie dopiero się rozwijają. Muszę Ci powiedzieć, że zastanawiam się nad wyjazdem do Wojsławic, żeby zobaczyć rododendrony w pełnej krasie. Zastanawiam się tylko kiedy będzie najlepszy moment. Planuję wyjazd za 2 tygodnie.
    Twoje zdjęcia z mgłą śliczne. Ja również staram się zawsze nosić ze sobą aparat, chociaż i tak wiele wspaniałych momentów umyka. Masz rację, że blogowanie ma swoje ogromne plusy. Po pierwsze motywuje człowieka do działania, dzięki czemu w naszej głowie rodzą się ciągle nowe pomysły. Po drugie spotykamy fajnych i niesamowitych ludzi z pasjami, którzy wnoszą do naszego życia wiele nowości i inspiracji.
    Serdecznie Cię pozdrawiam majowo:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne okazy krzewów:-) funkie też lubię :-) aparat? Lepszy? Może kiedyś napewno :-) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. u nas brak e piękne te mgły:)))takiego deszczyku i burzy:)))) al

    OdpowiedzUsuń
  5. Twój post to odpowiedź dla każdej z nas, kiedy dopadają wątpliwości co do sensu blogowania. Mądrze i w prosty sposób to ujęłaś. Co tu dodać? Świadomość, że są gdzieś osoby o podobnej wrażliwości, poglądach, przeżyciach i stosunku do różnych spraw, czyni życie znośniejszym. A jeśli uda się nawiązać jakąś szczególną więź, to nic więcej już nie potrzeba.

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne masz rododendrony , ja zrobiłam dwa podejścia w uprawie i niestety nic z tego nie wyszło ,więc na razie odpuściłam:)Piękne zdjęcia o poranku zrobiłaś:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Wiosna to piękny okres, wszystko budzi się do życia i my też :)
    U nas często występują takie mgły , tylko jak sama zauważyłaś trzeba zerwać się bardzo rano ...
    Fajnie jest poznawać innych ludzi o różnych zainteresowaniach .A jeśli nawiążemy trwałą przyjaźń to dla nas jest - bezcenne !

    OdpowiedzUsuń
  8. U Ciebie w ogrodzie jak zwykle zachwycająco. Żałuję, że nie mam miejsca na różaneczniki, może gdy dzieci dorosną - na razie priorytetem jest trawnik;)
    Cela, dla takich widoków warto było wstać wcześnie, zdjęcia robią wrażenie. A swoją drogą macie bardzo ładny park. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękny jest Twój ogród:)))u nas też pięknie kwitnie:)))a fotograf z Ciebie pierwsza klasa,widoki aż dech zapiera:))))szkoda że ja śpioch jestem:)))Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne zdjęcia, fotografia to Twoja pasja : ) Warto wcześnie wstać dla takich widoków.

    OdpowiedzUsuń
  11. Masz rację, blogowanie ma wiele plusów i dlatego mimo chwil zwątpienia "bawię" się w to dalej. A jak ktoś ma syndrom niespokojnych rąk i myśli ;)to stetryczenie mu chyba nie grozi, taką mam nadzieję. Mgliste zdjęcia piękne, zwłaszcza podoba mi się to pierwsze. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. U mnie było odwrotnie. Kiedy miałam stary aparat cykałam zdjęcia, a kiedy zakupiłam nowy - jego obsługa uniemożliwiła mi cykanie najlepszych fotek. To pierwsze zdjęcie z łabędziem i tą mgła super!

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękne zdjęcia. Z kwiatami i w plenerze. Dzwoneczniki tak w tym roku smakowały stanom i zjadły kwiaty :)Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Pierwsze zdjęcie z łabędziem.....majstersztyk. Cieszę się, że do Ciebie trafiłam. Będę zaglądać. Pozdrawiam i zapraszam do mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Wreszcie jest ciepło, do tego deszcz, rośliny pięknie wyglądają na Twoich zdjęciach. A te zamglone zdjęcia mają swój urok.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Piękny maj u Ciebie, Kochana. Polne mgły oczarowały mnie. Pozdrawiam Cię ciepło, Celu :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Czekałam na tego posta, zawsze Twój blog mi się kojarzył z ogrodem - choć nie tylko, wiadomo ;)
    Piękne ujęcia, we mgle wszystko wygląda tak nieziemsko.....

    OdpowiedzUsuń
  18. Cecylio, oczarowały mnie poranne mgły.
    fantastyczne zdjęcia.
    Ślę serdeczności:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Wspaniale, że blogujesz i pstrykasz zdjęcia, bo to co piszesz jest wartościowe, a zdjęcia urzekają, no i ten ogród...marzenie :-))))

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze. Pozdrawiam serdecznie.