Kochani, stęskniłam się do Was, tym bardziej, że miałam bardzo pracowity tydzień, który zakończył się leżeniem w łóżku. Ponieważ już poczułam się na tyle dobrze, że musiałam się czymś zająć, dzisiejszy dzień spędziłam na opracowaniu własnego sposobu robienia dyń. Jak to się mówi, pierwsze śliwki robaczywki, tak i z moimi dyniami wyszło, zasugerowałam się instrukcjami na materiałowe dynie, ale nie byłam zadowolona, więc postanowiłam je przeznaczyć na wianek ze sztucznymi dodatkami. Pomysł na taki wianek już dawno tłukł mi się po głowie. Właściwy sposób na dynie z tkaniny opracowałam, ale to pokażę w którymś z następnych postów.
Jeszcze wcześniej zrobiony wianek do świeczki z moich owocowo- jesiennych ozdób. Wianki z poprzednich lat możecie zobaczyć klikając w etykietach "wianki owocowo- warzywne" Przy okazji kolejny piękny wzór haftu.
Już pisałam, że tydzień spędziłam pracowicie, zaczęło się od kursu w "Szkole patchworku" Ani Sławińskiej, tutaj możecie zobaczyć jej relację klik
Ania jest artystką i sprawiło mi wiele radości obejrzenie i dotknięcie jej prac, przeżycie samo w sobie.
To był mój pierwszy prawdziwy kurs, bo do tej pory wszystkiego uczyłam się sama, podpatrując ulubione blogi. Miałam ogromną przyjemność poznać przemiłe dziewczyny, fantastycznych gospodarzy i absolutne objawienie pikowania i patchworku Wiesię, która prowadzi bloga Quilt & smile Teraz wiem, co powinnam doskonalić i od czego zaczynać szycie quiltów. To spotkanie uświadomiło mi, ile przede mną pracy i że dopiero "wchodzę do tego lasu"
Kilka zdjęć z komórki, które oddają atmosferę spotkania.
Dużo czasu spędziłam z cudowną wnusią, spacerując po pięknym parku, przy okazji musiałam też trochę popstrykać.
Dziękuję, że mnie odwiedzaliście.
Serdeczne pozdrowienia Wam przesyłam, życząc przyjemnego tygodnia.
Gratuluje :>) Spacerek na pewno był miły ;)
OdpowiedzUsuńŻałuję, że nie mogę częściej bywać na tych spacerkach.
UsuńPozdrawiam cieplutko.:)
Cudowny space:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci miłego tygodnia. :)
UsuńSpacer po parku z Tobą i cudowną Wnusią to prawdziwa przyjemność.
OdpowiedzUsuńCelu, sama robiłaś dynie do jesiennego wianka? Przedstawisz nam w jaki sposób były robione?
Bardzo mi się podobają.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Dziękuję za miłe towarzystwo. Dynie już dopracowałam, mogę wkrótce pokazać.
UsuńCieplutkie pozdrowienia ślę.:)
Celu Kochana
Usuńbędę cierpliwie czekać na twoje dynie.
Całuję i pozdrawiam:)*
Piękne jesienne kadry. To się będzie działo teraz po kursie : ) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNa razie muszę ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć...
UsuńPozdrawiam serdecznie.:)
Cela cudowne wianki stworzyłaś
OdpowiedzUsuńJa swoje dynie szydełkuję tzn uczę się dopiero... dzisiaj szydełko już w kąt poleciało ;) no ale się nie poddaję i działam dalej.
Fajnie, że uczestniczyłaś w warsztatach ten quilt wydaje się skomplikowany....
Pozdrawiam ciepło
Bardzo ładne są Twoje dyńki, niepotrzebnie się denerwujesz, dobrze, że działasz dalej.
UsuńSerdeczności.:)
Bardzo inspirujący tydzień. Dynie słodziaki. Biorę do domu:)
OdpowiedzUsuńMasz rację, intensywny tydzień, a nad dyniami pracuję i wychodzą dużo ładniejsze.
UsuńPozdrawiam ciepło.:)
Wszystko jest trudne zanim stanie się proste ;) Bardzo jestem ciekawa Twojego sposobu robienia dyniek. Zawsze człowiek może podłapac coś nowego ;) Człowiek całe życie się uczy i głupi umiera...
OdpowiedzUsuńWspaniały spacer a zdjęcia z niego jeszcze wspanialsze.Fantastyczne to pikowanie!
Pozdrawiam gorąco!
Przyznam się, że po raz pierwszy widziałam z bliska i mogłam dotknąć prace Ani i Wiesi i jestem pod ich ogromnym wrażeniem.
UsuńDynie pokażę na pewno, w końcu cały sweterek pocięłam.
Serdeczności przesyłam. :)
Piękny wianek! I kurs super :) Tydzień udany! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :))
Dziękuję. Życzę udanego tygodnia.:)
UsuńJesień w kadrze super ujęta...Wianuszki urocze . Ja w tym roku jakoś zapomniałam o dekoracjach...Takie spotkania są cudowne....Pozdrawiam pa....
OdpowiedzUsuńCzasami czas biegnie tak szybko, że trudno nadążyć z ozdobami.
UsuńŻyczę miłego tygodnia.:)
Też ostatnio spacerowałam po moim Ojcowskim Parku. Ach te jesienne barwy. Można się w nich zatracić.
OdpowiedzUsuńChyba muszę u Ciebie zamówić kurs robienia wianków. Pozdrawiam.
Ojcowski Park? Piękne miejsce o każdej porze roku. Taki kurs już zrobiłam, kliknij "wianki", a na pewno coś znajdziesz.
UsuńPozdrawiam ciepło.:)
Wianek mi się bardzo podoba i te dynie wyszły naprawdę ładnie. Taki kurs to super sprawa! Wyobrażam sobie, że świetnie się bawiłaś.
OdpowiedzUsuńZdjęcia ze spaceru śliczne!!
Uściski!:))
Dzięki, naprawdę zawsze się świetnie bawię przy moich robótkach, przede wszystkim dlatego się nimi zajmuję. Kurs jest w etykiecie wianki.
UsuńSerdeczności ślę.:)
Wianuszek jest przeuroczy, fajnie go wykonałaś!!!
OdpowiedzUsuńCzy to Twoja praca jest przedstawiona? Jeśli tak to chylę czoła!! Takie warsztaty to wspaniała sprawa - obie już to wiemy :)
p.s. śliczne jesienne ujęcia
Dziękuję za miłe słowa, praca niestety nie moja, chciałabym kiedyś tak pikować, ale przynajmniej dzięki Wiesi mam cel. Kurs był rewelacyjny.
UsuńPozdrawiam cieplutko.:)
Spacer po takim parku sama przyjemność:)))a wianki są śliczne:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńPark rzeczywiście urokliwy, dobiega trochę hałasu, ale da się wytrzymać. Życzę udanego tygodnia.:)
UsuńTwoje wianki cudne , ja robiłam inne dekoracje ale wianek z dyniami jest świetny, w ogóle te dynie bym sie chciała nauczyc robić. Fajnie,że chodzisz na kurs patchworku...lubie różne warsztaty artystyczne:)
OdpowiedzUsuńJuż nawet przygotowałam DIY, jak dyńki uszyć, zapraszam na następny post, bo to bardzo proste.
OdpowiedzUsuńUściski.:)
Wianki są piękne, i ten dyniowy, i ten jabłkowo-cytrynowy. Przyjemnie musi być usiąść przy takim wianku i wypić herbatę. Do haftów i koronek mam słabość ogromną :)) Jak zwykle pięknie u Ciebie :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękny twen dyniowy wianek a i spacerek bardzo przyjemny :-).Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń