Ferie naszych wnuków już się co prawda skończyły, ale warto utrwalić w pamięci to, czym się zajmowaliśmy. W tym roku nie spędziliśmy za dużo czasu u nas, bo część ferii wnuki spędziły z rodzicami na jednej ze śródziemnomorskich wysp. Myślę, ze miło będzie wspominać te czasy, kiedy będą naprawdę duże. Chociaż już teraz patrzę i nie wierzę, że tak szybko urosły.
Dziesięcioletnia wnuczka Ida dostała w prezencie od mamy chrzestnej druciki typu blomster i takie kwiatki udało nam się zrobić przez te kilka dni. Przy pomocy kleju z pistoletu powstały jeżówki, gerbery, lawenda i zawilce. Trzeba było puchate druciki przecinać, odpowiednio zawijać płatki, a klejeniem zajmowałam się ja.
Zawsze z przyjemnością układamy puzzle, trzy 500-setki. Prawdziwym wyzwaniem były puzzle złożone z 1000 kawałków, połapać się z ułożeniem myszek, buszujących pośród smakołyków w spiżarni okazało się prawdziwym wyzwaniem. Przyznaję się, że to dzieło powstało w wakacje, ale wspólnymi siłami, więc nie mogę o nim zapomnieć.
Z puzzlami mam ten problem, że nie wiem, co z nimi zrobić po ułożeniu, może za kilka lat ułożę je jeszcze raz? Lubię je czasami wyciągać spod szafy i powspominać miłe chwile związane z Paryżem i Wenecją...
Ida najbardziej lubi czytać i pochłania książki jak wszystkossący odkurzacz wysokiej klasy, a my staramy się, żeby równie dużo czasu spędzała z nami i staramy się ten czas urozmaicać. Gra w kości potrafi umilić zimowe wieczory , nawet w karty próbujemy grać. Do tego pasjonujące jest rozwiązywanie krzyżówek, Literalnie i Szarada.
Jak cudownie jest mieć wnuki, które chętnie pomagają w kuchni, umieją samodzielnie coś przygotować, Ida specjalizuje się w babce cytrynowej, a Janek świetnie ugniata ciasto na pizzę.
Siedmioletni Janek buduje fantastyczne budowle i ma świetną wyobraźnię przestrzenną.
Przyzwyczailiśmy się już do pięknych tworów z klocków LEGO, ale nasz wnuk z każdego rodzaju klocków potrafi stworzyć niepowtarzalną konstrukcję.
Nie załapaliśmy się na śnieżne ferie, ale spacery do pobliskiej puszczy, lub lasku po czerwone jagódki rosnące na drzewie to też atrakcja.
Najważniejszy jest czas poświęcony na wspólne rozmowy, kiedy tematy same przychodzą same do głowy, a jeszcze lepiej, gdy zaczynamy od jakiegoś banału, a potem dywagacje idą w zupełnie innym kierunku. Mam nadzieję, że zawsze będziemy mieć taki świetny kontakt z wnukami, zwłaszcza, kiedy będą już miały dostęp do własnych komórek, na razie dla ich dobra takowych nie mają. Bardzo nas to cieszy!
Życzę wszystkim miłych dni na przekór mrozom.:)))
Witaj Celu! Jestem u Ciebie pierwszy raz i od razu mi się tu spodobało. Gratuluję uzdolnionych wnuków. Kwiatuszki, które wspólnie stworzyliście, ułożone puzzle, klockowe budowle, wypieki i gry bardzo mi się podobają. Wierzę, że wspólnie spędzony czas, będzie dla Was najmilszym wspomnieniem. Dobrego tygodnia życzę.🤗
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wnuki będą pamietac.:))
UsuńNiezapomniane chwile u Babci Cecylii. Wnuczęta na pewno to zapamiętają i będą wracać. Już coś o tym wiem , bo moja starsza dwójka właśnie jest na tym etapie. A jak się świetnie z nimi rozmawia, teraz gdy mają już 14 i 15 lat. Zobaczysz , to będzie najlepszy czas w ich życiu. Kwiatki z drucików prześliczne !
OdpowiedzUsuńTak szybko dorastają wszystkie wnuki, trzeba się nimi cieszyć, dopóki nas chcą.:)
UsuńCudownie zorganizowałaś wnukom czas. Kwiaty z drucików bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńNiektórzy przyklejają puzzle na tekturkę i eksponują na ścianie, sztaludze itp. Ja chyba też bym schowała i ułożyła za jakiś czas ponownie:)
Serdecznie Cię pozdrawiam Celu:)
PS. Mój pierwszy feryjny dzień bardzo zimowy:)
Myślałam o powieszeniu puzzli, ale na ścianach mam obrazy.
UsuńŻyczę miłych ferii.:))
Witaj Celu, sporo czasu Ciebie nie było, ale to pewnie trochę przez te ferie, które urozmaicałaś wnukom. U nas zaczęły się dopiero dzisiaj. Piękne te kwiatki, no i puzzle . Ja z wnusią też lubimy układać. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWnuki to nasza radość i duma.:))
UsuńCzas spędzony z wnukami, to wartość największa. U mnie został już tylko jeden trzynastolatek, też już wprawdzie zajęty swoimi młodzieńczymi sprawami. A starsza 25-latka ma już swoje dorosłe życie i szkoda, że skończyły się nasze wspólne spędzanie czasu, kiedy jeszcze była. Żal, że te chwile minęły, ale dobrze, że zostają wspomnienia.
OdpowiedzUsuńPiękne kwiatki wspólnie wyczarowałyście, Celu!
Taka więź zostaje na całe życie.:)
UsuńPrzepiękne obrazy z puzzli, ale przyznam szczerze, że chyba nie miałabym do tego cierpliwości... Kwiatuszki wyszły przepięknie! Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńDzieci wymagają większej cierpliwości niż puzzle .:))
UsuńCudowne chwile :-) Ostatnio sama odkryłam na nowo puzzle i przyznam się, ze nic mnie tak nie odpręża :-)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wróciłaś do blogosfery.:))
UsuńŚwietnie spędziliście wspólny czas. My też właśnie bardziej lubimy że sobą po prostu być i rozmawiać przy herbatce. W ferie udało nam się wyskoczyć wybawić na trampolinach, zaliczyliśmy kino i kebabownie, były wieczory z rymowankami, grami i z ksiazkami. Ferie w tym roku bez śniegu więc za bardzo na świeżym powietrzu nie poszaleliśmy, za to spacery były długie, w tereny , gdzie nawet nigdy nie szliśmy sami, kiedy dzieci jeszcze nie było. Ileż to las kryje tajemnic. Telefony to pożeracze czasu, na szczęście moje dzieciaki to rozumieją...choć czasem jest inaczej. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzerażające są komórki w rączkach małych dzieci bez dozoru dorosłych.:))
UsuńCzas spędzony z wnukami, wszystkie rozmowy, do tego tak ciekawe, urozmaicone zabawy to bezcenny czas. Serdeczności dla Ciebie :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńKwiatuszki prześliczne, wspólne zabawy i pogawędki z wnukami to wartość nie do przecenienia. Świetne ferie nawet bez tradycyjnych śnieżnych, zimowych dni.
UsuńJa również Cię pozdrawiam serdecznie.:)
UsuńPiękne są chwile z wnukami. Niestety u nas jest ich niewiele. Jednak cieszę się każdą chwilą spędzoną z wnukiem i On zapewne też, bo najczęściej jest ze mną. Nie mam zbytniej cierpliwości do puzzli, ale czego nie robi się dla wnuka. Piękne kwiatki wyczarowaliście. Zdolne i chętne do pomocy masz wnuczęta. Pozdrawiam serdecznie:):)
OdpowiedzUsuńKażdy wnuk więc na wagę złota.:))
UsuńCelu, cudowny post... I Ty oraz Twoje wnuki! Jak pięknie można wspólnie spędzać czas i jak wyjątkowe relacje budować, a w efekcie fajnie się bawić i stworzyć też niezwykłe prace. Kwiaty z puchatych drucików mnie urzekły :-))
OdpowiedzUsuńUściski przesyłam i życzenia zdrówka, bo okropnie straszą tą grypą dookoła!
Anita
Dziękuję że się kwiatki podobają, szkoda tylko, że klej z pistoletu tak parzy.:))
UsuńJak pięknie się zajmujecie wnukami, będą z nich świetni dorośli. Masz na dodatek Puszczę Kampinoską tuż tuż, jest gdzie wyjść w przyrodę, i taką cudną jak ta puszcza...czy jeszcze zwierzątka Ci się pokazują pod domem? a łosie ? pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńOch, jak milo, ze pamiętasz. Często mamy sarenki i bażanty pod domem, a na spacerach widujemy łosie .:))
UsuńBardzo miło czytało się Twój post Celu. Gratuluję uzdolnionych wnuków. Super też, że pomagają w kuchni. Nie wiem czy istnieje wersja na telefon, ale polecam układanie słów https://www.kurnik.pl/literaki/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Dziękuję za polecenie, na razie korzystam z Literalnie i Szarada, a także Literada.:))
Usuńczas spędzony z dziadkami jest bezcenny. I za naszych młodych lat, a i teraz z nimi, jako tymi młodszymi...Co zapamiętałam? - makowiec, zabawy, sanki, no i karty - byłam za mała, by grać w brydźa, ale remi- brydż był akurat w sam raz. Układanki, klocki lego. te najstarsze, najprostsze... W remika gram z przyjemnością do dziś. A i pasjanse, też stawiam z radością!
OdpowiedzUsuńPotem doszły scrabble. Namiętnie i zawsze!
Nostalgicznie wspominam dzięki Twemu wpisowi dawne, dawne lata. Babć dawno nie ma - ale pamięć pozostała. Pozdrawiam Cecylio serdecznie. (AS)
Cieszę się, że spowodowałam miłe wspomnienia. Scrabble uwielbiamy, ale jeszcze troszkę poczekają.:))
UsuńDroga Cecylio!
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że Wasze Kochane wnuczęta za kilka lat będą wspominać te chwile. Co miłe nigdy się nie zapomina. Przecudowny post i jak zawsze przepiękne zdjęcia. Zachwyciły mnie kwiaty i oczywiście układanki z puzzli.
Ściskam mocno i serdecznie pozdrawiam:)
Dziękuję za miłe słowa, którymi zawsze podnosisz mnie na duchu..:))
UsuńUdane dzieciństwo to klucz do dobrego życia w dorosłości. Wspaniale i wartościowo spędzony czas, który dzieciaki na pewno na długo zapamiętają. Puzzle - świetna sprawa. Chyba muszę znaleźć i ułożyć swoje. Podziwiam za ten 1000 - jeszcze takich nie układałam. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitaj wieczorowo Celu
OdpowiedzUsuńTak, takie chwile poświęcone wnukom są bardzo ważne. To coś, co zabiorą ze sobą w woreczkach wspomnień i całe życie będą do niego z przyjemnością zaglądać.
Kwiaty w wazonie urocze.
Życzę Ci radości z coraz dłuższego dnia
Bardzo kreatywnie spędzony czas, wspólne chwile cementują więzi, a we wspomnieniach niesie się je przez całe życie... Pięknie wyszedł ten włóczkowy bukiet - wygląda, jak żywy:) Pozdrawiam serdecznie Celu:)
OdpowiedzUsuńFiori meravigliosi!
OdpowiedzUsuńChwile z Wnukami są cudowne, różności już robiliśmy. Te druciki muszę kupić Natalii.
OdpowiedzUsuńDwójka moich wnuków lubi puzzle, a dla mnie to straszna nuda, od dzieciństwa nie cierpiałam tego!
Ja też wymyślam zabawy dla naszego dwulatka. Dzięki temu nie sprowadzam sobie do mieszkania zabawek.
OdpowiedzUsuń