wtorek, 26 lipca 2022

Tamara Łempicka w Lublinie...

 


"  Życie jest jak podróż. Spakuj tylko to, co najbardziej potrzebne, 

bo musisz zostawić miejsce na to, co zbierzesz po drodze."

                                                              Tamara de Lempicka

Chwała ludziom, którzy przygotowali w Muzeum Narodowym w Lublinie  piękną wystawę "Tamara Łempicka - kobieta w podróży" Od marca do lubelskiego  zamku płyną strumieniem zwiedzający, którzy pragną  podziwiać twórczość znakomitej artystki, fascynującej kobiety, Polki, której prace osiągają niebotyczne ceny na rynku sztuki. To niebywała okazja, by móc podziwiać nie tylko niezwykłą twórczość przedstawicielki art deco, ale i wiele przedmiotów, które do niej  należały, a przy okazji poznać jej ciekawe, nieszablonowe życie.  
Dodatkowego smaku dodaje wystawie fakt, że towarzyszą jej pracom obrazy innych artystów, którzy tworzyli w tym samym czasie, bądź byli inspiracją dla malarki. 

Tamara Łempicka jest nazywana  "baronową z pędzlem". Była  nowoczesną i niezależną kobietą sukcesu, która stała się ikoną początku XX w, kreowała swój wizerunek i stała się celebrytką swych czasów. Można jej nie lubić, ale podziwiać trzeba na pewno. Ja ją podziwiam za talent, silny charakter, za konsekwencję w budowaniu własnej legendy, za to, że kroczyła własną drogą i była odważną, wyzwoloną  kobietą.  Żyła tak jak chciała i malowała tak jak chciała. Urzekły mnie jej bardzo wystylizowane portrety, które  świadczą o tym, jaką wagę przywiązywała do własnego wizerunku. 





Przyznam się Wam, że  ten post dojrzewał we mnie przez tydzień, bo miałam dylemat, na czym się skupić, czy na fascynującym życiorysie malarki, czy  na samej wystawie? 
Na ogół idąc na wystawę spodziewamy się obejrzeć dzieła twórcy, a w tym przypadku wręcz dotykamy postaci artystki,  i dostrzegamy, jak prace Łempickiej są ściśle powiązane  z jej "osobistym"  życiem.

 Ekspozycja zawiera 60 prac artystki i składa się  z kilkunastu części:
Narodziny awangardy, Projektant artysta i jego dzieło, Galeria martwych natur, Paris le jour, Paris le nuit, Pracownia na poddaszu, Pracownia braci Martelów, Pracownia atelier, Galeria portretów, Galeria portretów inspirowanych, La garçonne i femme fatale, W stronę południa. La dolce vita,  Orient, W stronę południa, Maroko, Statkiem przez ocean, Ostatnie podróże.
Już dzięki tytułom możemy poznać drogę twórczą Tamary, która rozpoczęła się we wschodniej Europie, a zakończyła 42 lata temu w Meksyku. Śledzimy poszczególne etapy życia  malarki i każdy eksponat przybliża nam jej osobowość. Dzieje się tak, ponieważ  wystawa pokazuje nie tylko twórczość Łempickiej, ale przedmioty codziennego użytku, meble, stroje, biżuterię i piękną porcelanę. 
O perturbacjach życiowych Łempickiej można przeczytać w wielu opracowaniach, ale obejrzeć jej apartament, drobiazgi i  meble to prawdziwa gratka dla lubiących jej malarstwo 

Ilość eksponatów jest ogromna, mnie interesuje najbardziej  kobieca strona wystawy, a ta wskazuje  na elegancję i luksus, do którego przywykła będąc dzieckiem i na który musiała zapracować w ciężkich czasach. Wszystkie przedmioty są ekskluzywne, porcelana z Ćmielowa, biżuteria, torebeczki, buciki, kapelusze. Dla moich oczu była to ogromna przyjemność, jak obcowanie z zaczarowanym światem.









Pora na najważniejsze, o czym najtrudniej pisać, bo nie mam kompetencji do oceniania sztuki, ja ją po prostu czuję, albo mi się podoba, albo nie. Patrzę sercem i czuję duszą.
Tylko niektóre z licznych obrazów Łempickiej mogę pokazać, to te, które zrobiły na mnie największe wrażenie, słynna dziewczyna w zielonej sukni, córka malarki Cozette, pierwszy mąż, dla którego ratowania gotowa była na wiele. Ulubiony przez artystkę portret  Matki Przełożonej i w końcu wstrząsające obrazy uciekinierek.




 
Na koniec moje ulubione dzieła, gdy wygram kiedyś miliony, bo zapracować na nie nie zdążę, zostanę ich właścicielką:))))



Jeżeli wybieracie się do Lublina, to macie czas do 14 sierpnia. Jeśli nie dojedziecie do Lublina, polecam Wam  artykuł z bloga Wernisażeria  (https://wernisazeria.com/tamara-lempicka/)

Serdecznie Was pozdrawiam .

18 komentarzy:

  1. Żałuję że nie mogę się tam wybrać:)))bardzo lubię tą artystkę i wiele o niej czytałam:)))bardzo ładna fotorelacja:)))Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Ha, a ja się wahałam - jechać, nie jechać:))) O wystawie dowiedziałam się dopiero niedawno... jadę... zachęciłaś mnie.
    Niewiele wiem o tej artystce. Jakoś nie miałam okazji poznać jej życiorysu i dzieł, oprócz tych podręcznikowych. Będzie to wspaniała okazja do poszerzenia wiedzy.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię jej obrazy , była nowoczesna.i fascynującą artystką. Niestety matka była dość kiepska tak przynajmniej wyczytałam w książce o Talerze Łempickiej. Szkoda, że Lublin tak daleko od mojego miasta chętnie bym wybrała się na tą.wystawę. Pozdrawiam serdecznie😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowne rzeczy pokazałaś, obejrzałam z zachwytem. I nie pozostaje mi nic innego, jak tylko życzyć Ci tej wygranej, żebyś mogła spełnić swoje marzenie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jejku jakie jej obrazy są niezwykłe ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. O wystawie dowiedziałam się dopiero wczoraj, a jutro kończy mi się urlop... Niestety, dla mnie to wyprawa na drugi koniec Polski, więc nie da się wyskoczyć ot tak... Bardzo żałuję, bo to zupełnie co innego obejrzeć "na żywo" obrazy i jeszcze tyle innych przedmiotów związanych z artystką, niż oglądać reprodukcje w albumach. Widziałam kiedyś dawno temu kilka jej obrazów na zbiorowej wystawie, ale mam jednak niedosyt. Lubię obrazy Łempickiej te dla niej najbardziej charakterystyczne - dekoracyjne portrety, zwłaszcza kobiet. Martwe natury akurat zupełnie mi do niej nie pasują i wydają mi się takie "nie jej", mało oryginalne, bez tego specyficznego dla niej klimatu i rozmachu. Jak bym wygrała te miliony, to bym kupiła raczej jakiś portret jej pędzla :))). Jej samej nie lubię, była wyjątkową egocentryczką i egoistką, poświęcała nawet najbliższych dla własnej kariery i sławy. Szanuję jej pracę i oryginalny styl, była bardzo pracowitą malarką, ale jako człowiek nie zyskała mojej sympatii. Czytałam o niej kilka książek, recenzje zamieściłam gdzieś na moim blogu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Może zdążę!!! bardzo to jest niezwykła wystawa, zrobiona nieszablonowo. Piękne obrazy wybrałaś ! już zawiadamiam koleżankę o mojej i niej wizycie, mieszka pod Lublinem...

    OdpowiedzUsuń
  8. Widziałam tylko kilka prac Tamary Łempickiej. Niestety nie mogę pojechać do Lublina. mam nadzieję, że w Krakowie w Muzeum Narodowym będą wystawiane jej prace od 09.09.2022-12.03.2023 i wtedy spełni się moje marzenie. Jestem zachwycona jej pracami chociaż są trudne do sklasyfikowania i zawierają elementy tradycyjnego Art Deco, zawierają także kubizm i inne ruchy stylistyczne początku XX wieku. Stworzyła obrazy o mocnym kolorze, fascynujące, które są natychmiast rozpoznawalne. Cecylio dziękuję, że mogłam u Ciebie zobaczyć tak wiele jej prac.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. To z pewnością piękna i warta zobaczenia wystawa :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ależ to musi być ciekawa wystawa!

    OdpowiedzUsuń
  11. O artystce oczywiście słyszałam, ale nigdy nie wgryzałam się w szczegóły jej twórczości, czy życia, dlatego z przyjemnością przeczytałam Twój wpis. Do Lublina nie dojadę, ale może będzie wystawa gdzieś bliżej, poczekam!
    Życzę Ci wygrania milionów! Mnie wystarczą setki tysięcy, bo Mehoffer tyle kosztuje. Pozdrawiam:)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Niesamowita gratka, dla koneserów sztuki. Z Twojego opisu wynika, że wystawa jest fascynująca, jak sama artystka. A dzieła? No cóż, znane na całym świecie. To mówi samo za siebie. Szkoda, że Lublin jest daleko, bo wybrałabym się na pewno :)
    A może pojedzie jeszcze do innego miasta? Piękna relacja Celu!

    OdpowiedzUsuń
  13. Witaj środkiem lata Celu
    Czytałam biografię tej artystki, Z chęcią zobaczyłabym tą ciekawą wystawę. Może zawita też do mojego miasta? Lublin i dla mnie za daleko
    Pozdrawiam niespodziewanym, ale oczekiwanym deszczowym końcem lipca

    OdpowiedzUsuń
  14. Wybierałam się do Lublina na te wystawę...Niestety już chyba nie zdążę...A może mi się uda?
    W każdym razie pięknie Ci dziękuję za recenzję i zdjęcia Jej obrazów...
    Serdeczności Celu...

    OdpowiedzUsuń
  15. Lubię Tamarę Łempicką i jej charakterystyczne prace. Mam nadzieję że uda mi się je zobaczyć w Krakowie. Pozdrawiam :)))

    OdpowiedzUsuń
  16. Wstyd się przyznać ale dopiero niedawno odkryłam tą artystkę. Podziwiam ją za charakter i kunszt. Chętnie bym zobaczyła wystawę z jej pracami. Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetna fotorelacja. Na wystawie nie byłam - mam nadzieję, że może kiedyś, w Krakowie .. Ale w tym roku kupiłam sobie biografię "Tamara Łempicka - sztuka i skandal". Będzie na pocieszenie. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze. Pozdrawiam serdecznie.