Choinkowe ozdoby

 Witam Was serdecznie w nowym roku i bardzo Wam dziękuję  za wszystkie piękne   życzenia i komentarze. Pytałam Was  o pozytywne strony zeszłego roku, który prawie znienawidziliśmy, a który miał tego pecha, że kojarzy się  przede wszystkim  z pandemią. Dziękuję za podzielenie się waszymi przemyśleniami i sporą dawką optymizmu.:)) Wirus szalał, świat się zatrzymał, a  życie szło swoim rytmem, rodziły się wnuki, pokonywaliśmy własne ograniczenia, a najlepszym przykładem miłych zdarzeń były  dwa ogromne sukcesy sportowców: Igi Świątek i  Roberta  Lewandowskiego, który został najlepszym piłkarzem świata.

 Mogłam napisać o kilku przyjemnych sprawach tylko dzięki temu, że szczęśliwie nikogo nie straciliśmy z powodu covid- 19,   chociaż w rodzinie zdarzyły się przypadki   choroby. Dzięki bardzo dużej ostrożności nas   ten wirus nie dopadł, ale  mamy dość już tej ostrożności, bo kisimy się w domu, ratują nas jedynie  spacery po puszczy i nadzieja na szybkie szczepienie. Dla mnie dodatkowym ratunkiem jest blogowanie i kontynuowanie pasji rękodzielniczej.

 W tym poście przypominam kilka starych bombek, a właściwie serduszek, które wykonałam różnymi technikami, 

Dzwonki i dzwoneczki to moje ulubione bombki, połączenie dekupażu i koronek to jest to co bardzo lubię.

W tym roku zrobiłam tylko jedną bombkę- nie - bombkę, wpadła mi w oko zużyta żarówka, którą pomalowałam szarą farbą i posypałam brokatem. Tak samo ozdobiłam świeczkę, bardzo prosta robota,  a można w ten sposób wykorzystać zużyte żarówki.

Kochani, moc serdeczności Wam przesyłam i jeszcze raz życzę lepszego roku. Do następnego razu...