środa, 11 marca 2015

Moje Madonny i storczyk

Serdecznie Was witam i  od razu wyjaśniam, że odpowiadam  na Wasze komentarze z opóźnieniem, ponieważ mamy cudownych gości (ale też trochę zamieszania), bo jednym z nich jest wnusia, którą uwielbiamy się zajmować i  przypominamy sobie chwile naszego rodzicielstwa. Zrozumiałe jest, że w czytaniu postów też mam zaległości, ale postaram się wszystko nadrobić w następnym tygodniu.
Takie zdjęcie zrobiłam w sierpniu. Gipsową płaskorzeźbę Matki Boskiej kupiłam na targu, podobnie jak owalny kawałek drewna, potem wystarczyło je połączyć, dodałam jeszcze dwa dekory i mam swoją Opiekunkę w sypialni. Sama nie wierzę, że napisałam  "wystarczyło", musiałam poprosić o pomoc mojego M., który  wywiercił trzy dziury w drewnie i w gipsowej figurce i  połączył kołkami w całość, żeby się trwale trzymały. Słyszałam przy tej czynności jakieś dziwne słowa w stylu,  po co takie badziewia kupować , można przywieźć z Częstochowy itp., ale może mi się tylko wydawało? Owszem, można, ale jak zobaczyłam Tę, wiedziałam, że jest moja. Musiałam nadać Jej swój rys, czyli  postarzyłam  lekko i nawoskowałam, a wszystkie te czynności wykonałam z należytym nabożeństwem.



Storczyki odkryłam niedawno, kiedyś nie miałam czasu, żeby się nimi opiekować, a teraz dojrzałam, nauczyłam się, jak o nie dbać i ten akurat w ciągu roku zakwitł dwa razy.


Nie wiem, czy to litografia Madonny Sykstyńskiej Rafaela Santi, czy zwykła odbitka, ale pochodzi z 1910 roku. Była w stanie rozpadającym się, tak obrazek, jak i ramka, papier dosłownie kruszył się w dłoniach, zamówiłam więc pass - partou  i zamknęłam wszystko w innych porządnych ramach. Teraz trochę żałuję, bo to było prawdziwe vintage, ale chyba długo by  nie wytrzymał. Na środku widać linię, która nie wiem skąd się wzięła,wszystko mi się odbija  w szkle na tym zdjęciu. 

 

Jeden z najbardziej znanych motywów stosowanych również w decoupage, zamyślone dwa aniołki. Santi namalował ten obraz w latach 1513-1514, w połowie XVIII w. zakupił go August III Sas i od tamtej pory jest ozdobą muzeum w Dreźnie. Warto zobaczyć oryginał, bo  na  mnie wywarł  ogromne wrażenie.

 

Muszę też pokazać drewniane pudełeczko z pierwszego zdjęcia już  po przemalowaniu i dodaniu pięknej gałki.


Kochani, życzę Wam słoneczka i wiosennej pogody.

26 komentarzy:

  1. Oj, jak ja bardzo lubię maryjne figurki. Mam ich całkiem sporo. Twoja jest śliczniutka.
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo chciałabym mieć taką, jaką miała moja babcia, ale jeszcze takiej nie spotkałam.
      Pozdrawiam wiosennie.

      Usuń
  2. Maryjka bardzo ładnie teraz wygląda.
    U mnie też storczyk zaczyna kwitnąć.
    No i te niebieskie jajeczka z poprzedniego posta, po prostu piękne!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi bardzo czytać takie słowa, Ewo.
      Cieplutko pozdrawiam.

      Usuń
  3. Pięknie wymyśliłaś z tą figurką. Bardzo mi się podoba
    Mój Storczyk niestety nie kwitnie i jak go dostałam to bardzo szybko zgubił kwiaty... myślę , że był przemarznięty. Nie wypuszcza kwiatów już 3ci rok.....
    chyba czas się już z nim pożegnać a szkoda mi trochę bo dostałam go od męża na 30ste urodziny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Storczyki wymagają nawożenia i nie znoszą nieodstanej wody, dałaś mu szanse przez trzy lata, może w końcu ruszy go sumienie i sobie przypomni, po co istnieje.
      Pozdrawiam serdecznie.:))

      Usuń
  4. Madonna jest przepiękna, nie dziwię się, że wzięłaś Ją w swoje ręce. Warto było posłuchać własnego serca. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak już mam, ze jak coś mi się podoba, to zdecydowanie kupuję.
      Wiosenne pozdrowienia przesyłam.:))

      Usuń
  5. Fajnie oprawiłas tę płaskorzeźbę :) Ale moją uwagę zwróciło pudełko, piękne po prostu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pudełko trudno się otwierało, bo nie miało uchwytu, ale kształt ma cudnie opływowy i jest takie inne.
      Pozdrawiam cieplutko.:)

      Usuń
  6. Bardzo podobają mi się figurki Maryi:)))storczyki u mnie marnie rosną,coś muszę robić źle:)))Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z moich obserwacji: co dwa tygodnie moczę storczyki w odstanej wodzie przez dwie godziny, po czym wycieram doniczkę do sucha, raz w miesiącu nawożę dolistnie. Reniu, życzę Ci powodzenia w uprawie tych pięknych kwiatów.
      Serdecznie pozdrawiam.:)

      Usuń
  7. Patrz, a ja ledwo zdążyłam skomentować ostatni post:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje posty pojawiają się co 3-4 dni, a Ty Paulinko jesteś bardzo zajętą kobietą. Tym bardziej doceniam, że się odezwałaś.
      Pozdrawiam wiosennie.:)

      Usuń
  8. Piękna figurka, bardzo dobrze, że ja kupiłaś!
    A co do storczyków, to zobaczymy jak mój będzie się trzymał ze mną, bo chyba nie mam ręki do kwiatów :) Albo o nich zapominam, albo nadmiernie dbam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To właśnie storczyki są dla Ciebie idealne, podlewać je można co dwa tygodnie.
      Pozdrawiam.:))

      Usuń
  9. Twoje Madonny są piękne a cherubinki Santi'ego przeurocze.
    Warto odwiedzić Galeria Obrazów Starych Mistrzów w Dreźnie aby zobaczyć.
    Też bardzo lubię storczyki. Niestety, zbyt często są atakowane przez tarczniki.
    Te zaś bardzo trudno wytępić. Zniszczyły mi sporą kolekcję storczykjów.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aż mi szkoda Twojej kolekcji kwiatków, wyobrażam sobie, co przeżyłaś.
      Pozdrawiam Cię serdecznie.:))

      Usuń
  10. Madonna śliczna, takiej z Częstochowy chyba byś jednak nie przywiozła....
    Ja też mam swoje Madonny...bez nich dom byłby pusty.....

    Storczyk ślicznie kwitnie.......moje też ładnie kwitną, ale muszę o nie zadbać lepiej ....

    Uśmiechy zostawiam....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie tak jest z Madonnami, że nie wszystkie łapią za serce, tym cenniejsze są te, które zachwycą.
      Pozdrawiam cieplutko.:))

      Usuń
  11. Mam kilka storczyków, ale własnie przekwitły, muszę chyba zatem poczekać na ponowne kwiaty.
    Twoja Madonna rzeczywiście piękna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się podoba.
      Pozdrawiam wiosennie.:)

      Usuń
  12. Matka Boska jest przecudna a storczyki uwielbiam niestety długo mi się nie trzymają to chyba wina nieumiejetnego opiekowania się nimi.
    Pozdrawiam i zapraszam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi Cię poznać, storczyki nie znoszą nieodstanej wody z kranu. Warto spróbować hodowli.
      Pozdrawiam.:)

      Usuń
  13. Witaj:)
    Z dużym poślizgiem się tu zjawiam, niestety:) Bardzo lubię maryjne figurki, Twoja Mateczka piękna:) Madonnę Sykstyńską także posiadam, tylko moja ma trochę kolorów i bardzo duże rozmiary, ok. 90cm długości i ok 45/50cm szerokości, zamknięte w starej drewnianej, złoconej ramie, bez szkiełka:) Storczyki pięknie kwitną.
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja rama ma wymiary 50x60 i wydaje mi się ogromna, więc wyobrażam sobie Twoją.
      Na razie poluję na swoją figurkę maryjną, bo nie wszystkie mi się podobają.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze. Pozdrawiam serdecznie.